Januszm

Proponuję spotkanie na trasie Łódź - Radom, przed miejscowością Gielniów na skrzyżowaniu dróg o numerach 12 i 728. Chyba, że będzie zależało Ci na obejrzeniu Ruin zamku w Drzewicy, która jest nieopodal to możemy tam się spotkać. Wtedy z drogi nr 12 musisz na wspomnianych wcześniej krzyżówkach skręcić w lewo na Warszawę w drogę nr 728 i jechać nią cały czas prosto przez ok 4 km aż dojedziesz do Drzewicy. W Drzewicy cały czas prosto aż ujrzysz zamek. [ Dopisane: 15-02-2006, 12:35 ] Romualdo S.Marauder czy znalazłeś takie miejsce na mapie? Odpowiada Ci taki punkt spotkania?

madee na tyle na ile Cię znam to uważam Cię za normalną, no może z tym spaniem w garażu przesdzasz ale tak po za tym jesteś Ok :D Romualdo S.Marauder Czy jedziesz do Częstochowy czy w Świętokrzyskie? Bo jak do Częstochowy to tylko na miejscu możesz się z nami spotkać.

Wszyscy normalni mile widziani :D

Będzie dla nas msza u podnóża Jasnej Góry połączona ze święceniem motocykli. Tak było w zeszłym roku.

Zeszłoroczny wyjazd do Częstochowy bardzo miło wspominam, mam nadzieję, że i w tym roku będzie tak fajnie :D

I jakość materiałów poprawisz?

W jednym ze Światów Motocykli Pan Marek Harasimiuk opisuje bardzo dokładnie swoją XS 1100 z 80 r. Z artykułu wynika, że sprzęt bardzo trwały.

Ja się tam na ruskach nie znam ale szwagier miał do niedawna K 750. Motocykl był wychuchany i porządnie wyremontowany, niestety i tak był bardzo awaryjny, zresztą Pepik powiedz sam.

Cześć, ja mam ZX 10 Tomcat ale kupiłem go pod koniec sezonu z uszkodzonym silnikiem i zdołałem przejechać tylko 1000 km więc niewiele mogę na jego temat powiedzieć oprócz tego, że świetnie się prowadzi, jest wygodny i nie czuć tej dużej masy, przynajmniej ja nie czuję po przesiadce z cięższego motocykla. Moje gabaryty powodują, że dla mnie to prawie każdy motocykl jest lekki. W modelach ZX 10 i późniejszej wersji ZZR 1100 nie najtrwalsze są zawory i ich gniazda, trzeba o nie szczególnie dbać, nie lekceważyć terminów serwisowania. Drugą wadą jest zacierająca się trzecia panewka, ja jednak sądzę, że to zdaża się tylko w przypadku gdy motocykla dosiada KAT. Mimo tych kilku wad zdecydowałem się kupić ten model i wcale nie żałuję!!! Co prawda musiałem oddać go do naprawy ale to już w innym temacie :evil:

Ja się może i nie znam ale sądzę, że opony torowe mają swoje zastosowanie na torze, a nie w ruchu ulicznym.

Kawasaki ZX 10 Tomcat. Przejechałem tym motocyklem dopiero coś około 1000 km z uszkodzonym jednym cylindrem więc niewiele mogę powiedzieć o jego spalaniu. Na trasie wyszedł mi 7,4 l przy dość dynamicznej jeżdzie w dwie osoby z bagażami. Jeden z cylindrów działał tylko przy wysokich obrotach, a w pozostałym zakresie paliwo przelewało się przez niego. Myślę, że jak będę jeździł naprawionym motocyklem do zużycie paliwa zmaleje do 6 - 7 l podczas jazdy w trasie. Poprzednim motocyklem Kz 1100 Spectre udało mi się osiągnąć minimalne zużycie 5,6 l na trasie (jechałem sam, prędkość w okolicy 80 km/h), na trasie w dwie osoby z trzema kuframi i dużą owiewką spalał od 6,5 do 7,5 l, a przy naprawdę szybkim przelocie pochłaniał 8,5 l. Miasto to przedział 7,5 - 8,5 l.

Witam, mogę odpowiedzieć Ci tylko na część pytania 4. Większe pokrywy kufrów kosztują 1 700 zł w salonie Hondy, widziałem kiedyś takie na niemieckim E-bayu za 100 EURO. Moim zdaniem jest to świetny uniwersalny motocykl.

Używam komplet turystyczny od dwóch lat i mogę powiedzieć, że jest OK.

Jak się ma 160 cm to i może do dalszych wypadów się nadaje. Przy moich 194 cm gdy jadę Bladym w pozycji odprężonej to cały pęd powietrza odcylany przez owiewkę wpada mi pod kask i unosi mi głowę :P Po pół godzinnej jeździe schodzę z Bladego jak Robocop to samo miałem gdy przejechałem się dużej na GSX-R 1100. Pewnie to kwestia przyzwyczjenia do pozycji.

wujek Jako organizator mogę Cię zapewnić, że to nie będzie ganianina z oszołomami bo ja organizauję wycieczkę, a nie wyścig Canon Ball. Ja będę jechał tempem, które będzie dostosowane do możliwości motocykli oraz umiejętności wszystkich użytkowników, jak Galar pojedzie swoim zaprzęgiem to może będzie to wtedy tylko 80 max. A jak ktoś będzie chciał szybciej to zawsze może wyrwać do przodu i poczekać w umówionym miejscu na resztę.

Ja na to mogę odpowiedzieć podobnie. Moi koledzy wszyscy jeżdżą innymi marka niż Kawasaki i mógł bym wymienić pełno awarii, które im się przytrafiły i wcale przez to nie sądzę, że te marki są gorsze od Kawasaki. Prawdą jest, że Kawasaki miało sporo modeli, które miały wady konstrukcyjne, materiałowe ale zdaża się to również innym producentom, uważam, że przez to powstała taka niechlubna opinnia. Sam mam teraz model, który posiada błędy konstrukcyjne lecz uważam, że jak będę o niego dbał to będzie bezawaryjny.

Nie ale chodzi o ogół ludzi, którzy się wypowiadają na temat Kawasaki a nie mają pojęcia o tej marce i co gorsza o innych czasami też. Wiecie, że plotka może zniszczyć człowieka i tak samo może zniszczyć firmę.

Ja znowuż wystąpię w obronie Kawasaki. Jeździłem ponad 20 letnią maszyną i nigdy mnie nie zawiodła na drodze, z silnikiem nie miałem problemów. Teraz posiadam Kawasaki ZX 10, które remontuje Paweł i jedyną wadą w tej maszynie, która mogła być spowodowana błędem materiału i jakości produkcji była uszkodzona powierzchnia dźwigni zaworowej (chrom techniczny, który znajduje się na powierzchni styku z wałkiem rozrządu na 1/4 powierzchni stał się chropowaty). W swoim motocyklowym życiu spotkałem się z wieloma uszkodzeniami wielu marek. Widziałem nawet dwukrotnie nieśmiertelną Hondę CBR 1000 F z zatartym wałem. Mój serdeczny kolega jeździ na CBR 900 RR z 98 r. motocykl jest w nienagannym stanie technicznym i ma nieduży przebieg, lecz i tak się psuje jak każde urządzenie mechaniczne, w tym sezonie zmieniał moduł zapłonowy oraz łożysko w tylnim kole i cały czas musi dokręcać śrubę od główki ramy oraz ma problem z ładowaniem, najprawdopodobniej regulator napięcia do wymiany. Wszystkie te usterki zdarzyły się podczas jednego sezonu, w którym przejechał nie więcej niż 6 tyś. km ponieważ praca mu na więcej nie pozwala.

Doszedłem do wniosku, biorąc pod uwagę wszystkie opinie, że wyjedziemy 1.07.2006 r. Proszę wszystkich chętnych o potwierdzenie do dwóch tygodni przed wyjazdem bym mógł zorganizować nocleg (chyba, że nie będziemy spać tylko cały czas jeździć :D ) i wspomnianą kiełbasę :P Miejsce spotkania na wyjazd to parking w Jankach przed Ikeą godz. 6:00. Galar pogadaj z Markiem Harasimiukiem. Pozdrawiam Januszm

Magdo cieszę się, że udało Ci się wreszcie kupić ten wymażony motorek. Gratuluję !!!

Kiedyś widziałem gdzieś porównanie Deauville z Coastem. Stwierdzono tam, że na nasze polskie drogi lepiej nadaje się Deauville. Ja bym jednak polecał Deauville jest sprzętem bardziej uniwersalnym, który radzi sobie w mieście i na dłuższych trasach.

Biorąc wszystkie za i przeciw proponuję termin na początku lipca po Rajdzie Chlorowym. Pogoda na pewno nam wtedy dopisze, długo będzie widno więc czasu na zwiedzanie więcej. Kiedy jest ten Rajd CHlorowy dokładnie? PS dziś się żenie :D trzymajcie kciuki.

Był oferowany również w Ameryce jako Nighthawk 750, motocykl bardzo podobny do naszych policyjnych CBX.

Z tym się nie zgodzę miałem amerykańską wersję Kawasaki Spectre 1100 czyli motocykl, który ma taki sam silnik co Z 1000 tylko trochę inną pojemność i z częściami nie było większego problemu.

Galar a na pielgrzymkę też jedziemy? Mam nadzieję, że na Gierkówkę weźmiesz XJ :buttrock: