wowo

Pierwsz produkcja, zrobiona na szybkiego. http://www.metacafe.com/watch/145941/etd_om_a/

Moto na kołach prostopadle do nawierzchni

Z tego co kojarzę w GSX-R zaczyna migać przy 3litrach, ale przy ilu pali sie non stop, tego nie wiem. Niech ktoś poprawi jeśli coś nie tak.

heh. Często mam tak samo. Tyle tylko że gasnie mi raz, a za drugim już jakoś sie przetelepie. Dzieje sie tak tylko po długim postoju i też nie zawsze.

Nie wiem jak, ale może bo znam przypadki. Najlepszym numerem było, jak po rozebraniu okazało się że pierścienie olejowe są odwrotnie założone. To jest Polska i wszystko jest możłiwe :icon_exclaim:

ale co? długo kręcisz, czy zapala i gaśnie?

Nie koniecznie. Są przypadki, że auto ma kompresje a połyka olej, bo padły tylko pierścienie olejowe. Także reguły na to nie ma, choć takie przypadki raczej żadko sie zdażają.

Ale masz już model na wtrysku?? Jeśli tak to raczej będzie tak samo.

U mnie w sradziku, na zimnym (np z rana) ssanie na full i starter. Momentalnie załapuje, ale przez kilka chwil kulawo chodzi i sie telepie, po około 5-7sek sie normuje i stabilizuje obroty. Wyłączam ssanie i już ładnie cyka

To nie miałeś szlifa tylko przewrotke. U mnie około 1/3 się scieło, ale moto całe :icon_mrgreen: Zamiast teflonu z powodzeniem można stosować eartlon (chyba tak to sie pisze) tylko nie wiem co cenowo lepiej wychodzi.

No karwa. Trójkątu ostrzegawczego to nie łaska było wystawić.

wyświetlony komunikat -C00 oznacza brak błędów. Czyli wychodzi że układ wtrysku i czujników jest ok. Ma ktoś może jakiś pomysł??

Może SRADzik jest zdławiony.

Na K2 najwięcej zrobiłem 440km z kilkoma postojami. Ogólnie było spoko.

Wielkie dzięki. Tego mi było trzeba :biggrin:

Dzisiaj zdjąłem tylnie siodło. Mam tam 2 kostki serisowe. Jedna czarna - podłącznie do kompa, druga biała 2-u pinowa służąca do odczytu kodów usterek. 2 piny w tej kostce należy zmostkować, przekręcić kluczyk i włączyć zapłon. Na wyświetlaczu w miejscu wskazania temperatury zaświeciło mi się: -C00. Czy ktoś wie co to oznacza? Czy jakiś forumowicz, posiadający takiego sprzeta może wykonać tę operacje u siebie i zerknąć jaki wywali mu komunikat.

Poszukuje serwisówki, oraz wyjaśnienia kodów usterek.

F2 stawiałem przy około 7tys.obr/min. Zdecydowanym i szybkim ruchem zamykałem i odkręcałem manetke.

Jako że zauwżyłem trosche innych nieprawidłowości w swoim jednośladzie, pozwoliłem sobie na wyodrębnienie wątku i złożenie nowego tematu. GSXR 750 K2 na wtrysku, 15000 km przebiegu. Wydech sportowy dedykowany, wkładka K&N wyprana nasączona, świece nowe. Moto stoii, bieg jałowy. Odkręcam manetke i trzymam ją w jednym położeniu np na 4000 obr/min. W tym momencie nie trzyma równych obrotów, tylko występują wahania. Przez moment jest równo 4tys, za moment spadają o 500 obr, po czym spowrotem wracają na 4000 obr/min. Taka sytuacja występuje w całym zakresie obrotów. Przy jeździe na wysokim biegu, z równą prędkością jest to nieodczuwalne, lecz przy jeździe na 1/2 biegu, przy obrotach rzędu 1500- 3000 obr/min występuje straszne szarpanie. Dzieje się to niezależnie, czy moto jest zimne, czy rozgrzane. Poza tym dobrze i bezproblemowo wkręca sie na obroty, do czerwonego pola. Przy wymianie świec stare miały książkowe wypalenia i przebarwienia.

Adam M. napisał: Więc tak. Przednie koło zostało zdjęte celem wymiany łozysk.Zacisk zszedł z tarczy bez problemu i kombinacji. Koło założone ale w międzyczasie taki jaden mądry podpompował klamka hamulca i klocki w wiszącym zacisku sie zacisnęły. Rozparłem je palcami i wcisnąłem. Założyłem na tarcze i okazało sie że heble znikły. Klocki nawet nie były zciągane z zacisku. Za namową innych wymieniłem płyn i odpowietrzyłem układ. klamka zrobiła sie sztywna, ale skuteczność hamulców nadal mizerna. Klocki, tarcze są oki. Na początku możed i było na nich troszke smary, płynu hamulcowego, ale umyłem to benzyną ekstrakcyjną. Poza tym braciak jeździ już około tygodnia, także by śię też raczej samo starło.

Płyn wymieniony, układ odpowietrzony. Klamka zrobiła sie na prawdę twarda, ale skutechnośc hamowania jest słabiutka. Przewody nie puchną, wycieków nie ma. Najgorsze jest to że przed demontarzem zacisku wszystko działało jak należy. Zdjęty był sam zacisk, klocki nie ruszane.

Dołącze sie do temetu, gdyż z tym przerywaniem/szarpaniem to jest ciekawa sprawa. Mam podobnie w swoim K2 na wtrysku. Tyle że nia ma znaczenia czy zimny, czy ciepły, zawsze jest tak samo. W zakresie obrotów 1500-3200 trzymając manetke w jednej pozycji strasznie szarpie i moto skacze jak żabka. Powyżej 3500 obr jest juz idealnie. Moto ma 17tys przebiegu udokumentowanego, sportowy dedykowany wydech i wkładke K&N. Świeczki zmienione i żadnej poprawy. Może synchronizacja jest potrzebna, czy co??

Pipcyk napisał: Tak. Wskazania są z termometru w zegarach.

Tu już nie ma gaźników, tylko wtrysk.

Chyba coś nie tak. Moja 750 K2 ostatnio w cyklu mieszanym przy spokojnej jeździe wypiła 5.8/100km.