Skocz do zawartości

davgor

Forumowicze
  • Postów

    226
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez davgor

  1. co tam będziesz kupował jakiegoś kawasaki_padaki, z tyłu jest bęben jak w pralce albo w komarze. poza tym sprawdzałem przed zakupem hondy również takie kawasaki i nie polecam
  2. witam ja bym się tylko obawiał o sprzedającego, jakaś mariola a do tego wściekła :D ,to był żart oczywiśćie. jak chodzi o ten moto to rzeczywiście cena dobra, ja swojego kupiłem w tym roku 1,5 tys drożej, no ale teraz przynajmniej nie mam problemów. poza tym wygląda to na rzetelny opis. myślę, że można go wziąć pod uwagę z jednym zastrzeżeniem. zabrać to do dobrego serwisu i niech się osoba doświadczona po odpowiednich testach wypowie. generalnie te sprzęty znoszą dobrze przebiegi ponad 150tys. wiec ten to jeszcze przedszkolak jak o to chodzi. sprawdz czy wentylator działa co by się silnik nie przegrzewał. cb 500 to konkretne sprzęty do zobaczenia na trasie!
  3. honde postawiłem pod domem w górach (nie było łatwo wyjechać), dobra. rano przychodzę w pełnym rynsztunku , nawet kask na głowie. Siadam na moto, przekręcam kluczyk, ssanie i dawaj. i nic. trwało to z 10 min bo łapał po drodze rozrusznik i juz myślałem że coś sknocone. oczywiście dziewczyna i moja rodzina patrzą, znudzili się i poszli do domu ;) . SIARA, patrzę a tam kranik wyłączony, niech to wszyscy diabli se myślę , słoneczko trochę w kask przygrzeje i już człowiek głupieje :)
  4. właśnie widziałem filmik na którym gość jeżdzi po całym świecie na jakimś dużym ścigaczu! nie straszne mu są pustynne piaski, doły z wodą czy mega błoto. konkludując polecam zakupienie yamahy xj 600, nowszej badz starszej i zamontowanie kompletu opon od jakiegos enduro i będzie git :icon_razz: (serio mówie)
  5. jako nowincusz to w deszczu jeszcze niewiele pomykałem. Chociaż ostatnio wracając ze słowacji na odcinku 40 km miałem całkiem konkretny deszcz. mam bridgestone'y na obu falgach ale kiedy wjechałem na wyfrezowany asfalt na zakręcie to serducho prawie przestało bić. świetne są też plamy smoły na zakrętach, śliskie jak pieron. albo czasem zdarza się łączenie asfaltu dwóch sąsiednich pasów, taka koleinka, po krawędziach smołowana dla lepszego efektu. życie to nie bajka, życie to walka :icon_razz: :icon_razz:
  6. sporo ludzi powie Ci że za drogo itp. ale ja kupiłem swoje moto trochę drożej niż by wynikało z rocznika i tak się składa że zupełnie nic nie musiałem do niego poźniej dokładać. warto nad tym pomyśleć w ten sposób
  7. jechałem z dziewczyną z rajczy do wisły a potem do szczyrku, serpentyny wypasione, często zakręty na 180' i do tego ciasne. pomykam ostrożnie mając na uwadze nerwy plecaczka i swoje;) aż tu za kolejnym winklem 3 samochody jadą 25-35km/h. nie no, myślę bez przegięć. tak za nimi jade troche i w oddali zamajaczyła sygnalizacja świetlna _30m przed ostrym zakrętem. czerwone, samochody zatrzymują się to ja ognia i już jestem pierwszy. przy wymijaniu ostatniej puszki zrobiło się pomarańczowe więc myk i już jadę przed nimi składając się jak trzeba. patrze! aż tu przede mną wyrasta ściana machy stara, o żesz ku!@#$, normalnie śmierć w oczach, udało się na centymetry... skubaniec musiał już na czerwnonym pojechać a przez ten zakręt nie było widać. dalej jadę twardo pikawka bije nieswojo, zaczynam mieć dość serpentyn... po paru km przykre wrażenie przeszło, niby mogłem poczekać w ogonku itd itp, drugi raz sie bardziej zastanowie. :clap:
  8. moje doświadczenie również samochodowe potwierdza fakt iż na skrzyżowaniu jeśli się nie chce kogoś przepuścić to długich się nie używa. a jak chodzi o klakson to tylko w ostateczności. byłem raz w turcji i tam trąbia ile wlezie, zupełny chaos... pozdr. davgor
  9. -------------------------------------------------------------------------- siema mam taki garnek, i muszę się niezgodzić z opiniami iż jest on źle wykonany!, co do tego akurat nie mam żadnych zastrzeżeń. tyle tylko, że przy prędkości ponad 100km/h zaczyna się w nim małe tornado. szybka dosyć odporna za zarysowania, jakość żywicy i lakieru naprawde jest OK. dobrze przylega do czaszki. oczywiście za 500,700 1500 dostaniesz lepszy pozdro
  10. rowerkiem wyciągnąłem 79km/h z mega górki co to biegnie spod granicy w glince (woj. śląskie)w plecaku min,4 browary także dopalacze były. niezapomniany jest odgłos grubych opon rowerowych przy tej prędkości_po prostu wyją! na moto na razie to chyba max 130, niestety prawie codziennie dociera do mnie że daleko mi jeszcze do Rossiego i odpuszczam. Puszką wycisnąłem 175(nexia 1.5, 8 zaworowa) zatem demon prędkości ze mnie żaden;) ale przypomniało mi sie jeszcze coś... zimą na wyciągu w szczyrku na czerwonej trasie miałem na liczniku rowerowym ponad 70km/h po ubitym śniegu. I powiadam wam, że jazda rowerem w zimie na trasach narciarskich jest o wiele bardziej adrenalinogenna niz moto czy wiele innych sportów. No może jeszcze szybki ślizg na desce windsurfingowej. :lalag:
  11. Rzeczywiście po bliższym przyjrzeniu się spojrzeniem uświadomionym stwierdziłem jak wyżej. Ale szukałem długo kluczyka pod kanapą i ni w ząb żadnego nie znalazłem. tym niemniej dzięki za info!, przy okazji czy uzywacie do łańcucha czegoś takiego jak "moto doktor"? jest to preparat do starych silników, uszczelniający i cośtam jeszcze, w każdym bądz razie jest bardzo gęsty i lepki, łańcucha powinien się trzymać świetnie. co o tym sądzicie :clap: :(
  12. przy okazji tematu zawieszenia tylnego zapytam: jak to coś regulować w cb500? muszę troche odpuścić bo przy 120km/h tak jakby wcale z tyłu nie było amortyzatorów i sprężyn tylko sztywny beton. a co ciekawe to wydaje mi sie że nawet przy jeździe z plecaczkiem za twarda ta zawiecha. ;)
  13. a miałem niedawno taki dylemat, sięgnąłem głęboko do kieszeni i nie znalazłem tam argumentu za tym żeby nowego bridgostone'a za 600kupować. pojechałem do wulkanizatora a że dziura w tylnej gumie nie była duża zapodał łatke samowulkanizującą się. działa, szybciej niż 120 i tak nie jeźdzę z zasady. pozdr, davgor
  14. może i faktycznie masz rację bo zrobiłem dopiero 800km na moim moto, a do tego waże poniżej 60 kg i do tego staram sie na razie nie przeginać :smile: tym niemniej co brembo to brembo, amen
  15. chciałbym tylko zdementować pogłoskę jakoby CB500 miała słaby z przodu hamulec! jest to brembo, firma ta robi też spowalniacze do ferrari i porsche wiec na prawde zwlaszcza z rocznika 98(takie moto posiadam) hamulce są bardzo w porządku :)
  16. :) jak tu się nie bać wyjechać na drogę skoro na ulicach szaleją tacy goście jak Ty? a swoją drogą dziwna historia żeby w Twoim wieku tak się zachowywać podczas pierwszej jazdy na naprawde szybki moto. wietrzę tu jakąś prowokację ;)
  17. nie tak dawno sam byłem klientem u tego pana. akurat sprzedawał cb500(on tym głownie handluje)z 97 roku i musze przyznać że ta wygląda lepiej. i przebieg ma w miare wiarygodny. w tamtym egzemplarzu też napisał że łańcuch w połowie naciągu ale na miejscu okazało się że jest skrócony o oczko.(na tylnej zębatce odstawał po naciągnięciu z 5 mm). miej na uwadze że kupujesz od handlarza. szukaj haczyków, życze owocnych poszukiwań. ps.oczywiście tlumik końcowy świeżo malowany ale generalnie ten sprzęcik wygląda nie najgorzej
  18. tak jest cb 500 jest śliczna, fajna i miła a jak jade to zadupki nie widzę, heheh :lalag: darekcb500 co go hamulców to się absolutnie nie zgadzam, mam w zwyczajnym gumowym oplocie i są mocne jak pieron. a może miałeś wersję z bębnem od pralki na tylnim kole :banghead: :wink: :banghead:
  19. Maxv moja hondzia jest najpiękniejsza, ale ta z 'bikepics' jest zaraz na drugim miejscu :biggrin: no niestety obiektywnie macie racje, że seryjna lampa z tyłu wygląda jak z ogara, ale subiektywnie nie chcę się dołować, że nie jest to tak piękne jak nowa R1 i stresować nie mam się zamiaru. klawo byłoby zapodać jakąś wersję z diodami LED. ale najlepiej żeby pasowała w stare miejsce. i ten błotniczek z tyłu, i ten poszerzony z przodu :lalag: schodzę na ziemię :clap:
  20. raz do schowka schowałem pół mrożonego kurczaka_akurat jechałem w góry na łikend.., po 90 km z okładem, wyciągam kuraka a ten już zupełnie rozmrożony a nawet zagrzany, heheh. tak więc schowek ów wiele zastosowań ma. a jak chodzi o kask to polecam zgrabny kufer np.givi, sam taki mam i sobie chwalę :banghead:
  21. u mnie ten problem nie występuje a nawet mam wrażenie że tył jest za twardy! tylko, że razem z plecaczkiem ważymy max 110kg;) kiedyś widziałem jak tanim kosztem utwardzić zawieszenie na sprężynach _tylko że to w samochodzie było. wkłada się taki gumowy krązek między zwoje spręzyny i gotowe. tanio i twardo. pozdr.
  22. właśnie, podpisuję się pod tym jako żywo!, serce rwie się do dresu ale rozum obstaje przy skórze :icon_mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...