magneto

ja mialem u siebie 16X45, bardzo duze przelozenie na "moc". V max generalnie w porywach do 110, przy 13tys. rpm. nie polecam- wachlowanie biegami co 2 sekundy, szkoda sprzegla i skrzyni. pzdr:)

obie do wymiany. na tym sie nie oszczedza:) pzdr:)

to cos w ogole chodzilo bez uszczelki??? czy chociaz na silikon bylo? pzdr:)

ja do siebi ezalozylem taka sama uszczelke, tyle ze w innym opakowaniu. wnioski wyciagnij sobie sam ;) :D poza tym, odnosnie problemu mulenia na srednich, to wydaje mi sie ze moto bez kompresji prawidlowej, czytaj przedmuchach w cylindrze, nie ciagneloby prawie w ogole, a co dopiero na obroty rzedy 8 tysiecy... masz czysty wydech? :crossy: pzdr:)

daj spokoj, nie rozbrajaj mnie:P fajka w KAZDYM przypadku jest jedynie lacznikiem pomiedzy przewodem NW a swieca. sklada sie z swego rodzaju szpilki, ktora doskajac gwint(u gory-rdzeniu[???]) na swiecy przewodzi prad. tam praktycznie nie ma co sie zepsuc. ja omylkowo wywalilem fajke ngk i jezdze na takiej za 4 zlote do komarka i jakos na ogiagi nie narzekam:P pzdr:)

moja rada jest taka, ze przez zime robilem remont w swojej NS1 i tlok wzialem od MBX 80(rozszlifowanie sworznia na 13mm), zas uszczelki od MTX80 R/2. napewno pasuje, skoro moje moto jeszcze jezdzi :bigrazz: :P :flesje: uszczelki kupowalem: www.sklepmotocyklowy.pl pzdr:) pod cylinder moznaby sobie dociac, ale pod glowica NS1 jak i kazda 80tka hondy ma metalowy oplot w srodku... gadalem o dorobienie w serwisie- krzykneli mi okolo 80 zl.

dobrze poszukasz to mysle ze w 100 powinienes sie zmiescic za pierscienie+uszczelki pod cylinder i glowice. zazwyczaj w serwisie krzykna ci okolo 30zl za sztuke zwykla, badz po 60 za wzmacniene(chartowane, chromowane etc) razy dwa chyba bedziesz wiedziec jak to wyjdzie:P co do chodzenia na wyzszych-norma. moja nska krecila przy popekanych pierscieniach blisko 12 tysiecy. a jak nie ustawilem 3 tysiecy na jalowym to nie bylo mowy o chodzeniu:/ pzdr:)

dla mnie to sie tu juz offtopic zrobil. dajcie spokoj... :/ najpierw przeczytajcie co wyzej napisali a potem sie wypowiadajcie... po 10 razy czytamy to samo- motul, midland, orlen, castrol... pzdr:)

wiec powiedzcie mi panowie co ma dysza wolnych obrotow do zgasniecia moto przy 100 kahaema? jak dla mnie to musial ci strzelic pierscionek- mialem to samo w ns1, choc ulamany byl tylko ok 1 mm od zamka... oczywiscie proponuje najpierw wymyc i porzadnie wydmuchac caly gazniczek, jezeli nie to to mozesz sobie kombinowac- i tak postawie na peirscienie. wyczysc tez swiece, moze jakiegos przebicia dostala czy cos...:) choc przy tym to wymiana sie klania...;) pzdr:)

czy ten post mial wniesc jakies nowe koncepcje albo cos...? :crossy:

moze po dokreceniu magneta idzie ono za bardzo do przodu az w pewnym momencie zawadza o iskrownik??? dziwne to, ale na to tylko wyglada. moze masz jakims cudem zeszlifowany czop na wale i za daleko wchodzi... nie wiem jak jest dokladniej z budowa zaplonu, ale jezeli magneto nachodzi na pradnice to wlasnie tak chyba bedzie... pzdr:) oto fragment jednej z twych wypowiedzi.... moze on swiadczyc sam za siebie:P

nie, nie... nie o to mi chodzilo. wiem, ze RG kreci te 11 czy 12 tysiecy, ale niskoobrotowy chodizlo mi pod tym wzgledem, ze krecenie powyzej 8czy 9 tysiecy to chyba czysta glupota. mowie tak oczywiscie nie z informacji od kolegow, tylko po wnioskach wyciagnietych po jezdzie tym motorem. raz jeszcze mowie, chodzilo mi o uzytecznosc obrotow a nie ich ilosc. pzdr:) i sorki za niesprecyzowanie mojej wypowiedzi.

ehhh... kombinujesz jak kon pod gore, zas pozostali oprocz opierniczania nie wnosza nic wiecej:P:P:P ja sugerowalbym zalozenie wydechu od hondy MBX 80, albo nawet od NS1. zdaje sie ze silniki niemalze identyczne, mowiac dokladniej jesli chodzi o tlok, skok, kanaly i takie tam. jezeli jestem w bledzie to mnie poprawcie, lecz i tak bedzie to bardziej trafne anizeli zalozenie wydechu od MZ ;) ;) :D

tak, przerwa ta jets specjalnie na zamek. na twoim miejscu troche balbym sie robienia tej czynnosci poraz pierwszy w Hondzie. przy zdejmowaniu tloka pamietaj o zablokowaniu korbowodu jak sworzen nie bedzie chcial wyjsc- walac bez niczego lozysko na wale szlag trafi... poza tym, przy zakladaniu pierscieni mozesz zle zalozyc je na zamkach i sie koncowki polamia. musisz baaaardzo uwazac i bedzie dobrze. zaufaj sobie. to podstawa. pzdr:)

ajjj... musi sie cos dziac u mnie, jak zreszta co roku. niestety czasy rometa ogara odeszly w zapomnienie, i musze szalec na ns1. trzeba tylko NIESTETY robic to z glowa, albo posciagac plastiki:D a poza tym remont: nowe pierscienie(tlok jeszcze dobry bedzie), przerobienie lampy tak, zeby linki spokojnie wchodzily, klejenie owiewek i takie tam duperele... pzdr:)

hmmm... a moze gazniczek wymaga odpowietrzenia? niektore typy tak maja. swiecic to sie moze, ale to nie choinka. wazny jest srodek. jezeli odpowietrzenie(o ile jest) nic nie pomoze sugeruje rozebrac delikwenta raz jeszcze i wyczyscic. moze takze zawiesil sie plywak, tak tez bywa, choc mysle ze w takim moto to niebardzo. puknij gumowym czymswkomore plywakowa... a moze jednak przy skladaniu cos wpaddlo do srodka? przypchala sie dysza czy cos... pzdr:)

wydaje sie cienka, a niech ma o 0,25mm- poierscien poszerza ci sie o 1 szlif :wink: pzdr:)

a slyszales o silnikach DC-02E??? ja wlasnie mam cos takiego, a rok nski to 2000. moze ostatnie egzemplarze i to dlatego. o tym motorku na chwile obecna moglbym napisac cale wypracowanie, znam niemalze kazda srubke, choc niestety nie bralem sie jeszcze za dol silnika. na wszystko i tak przyjdzie pora :) :) :D jakby cos to wal na pw, choc moze niedlugo cos tam opisze jak znajde chwilke. a fotki nski: www.bikepics.com/members/magneto pzdr:)

rg- zdecydowanie niskoobrotowy, ciagnie do 6,5 czy tam 7 tysiecy i tyle. wyzej krecic nie trzeba dlatego tez silnik bedzie TRWALSZY (chodzi o uklad tlok-cylinder) anizeli w ns1. dzwiek moze w sumie byc, bardzo miekkie zawieszenie i takie tam. NS1- zdecydowanie WYYYYYSOKOobrotowy, ciagnie OD(nie do) 8,5- 9 tysiecy, ale jak juz sie wkreci to ciagnie jak rakieta. spory klopot z czesciami, przewidziane zaledwie 3 szlify cylindra, wiec pozniej trzeba kombinowac. duzo ladniejszy(nowoczesniejszy) wyglad. gdyby nie tlumik, wile osob nie poznaloby ze to 80ccm. piekny dzwiek jak na 80ccm, nie wiem jak w pozostalych ns1. oba motorki zdecydowanie nadaja sie w dalekie trasy i watpie zeby ktorys zawiodl. mysle ze kwestia bedzie jedynie cena, suzi dorwiesz za 2,5 tysiaca, do dobrej ns1 trzeba dolozyc jeszcze z 1,5-2 tysiace. mowie o tych najtanszych, chociaz moj kolega wyrwal rg z 95 za 1,7k tyle ze na niemieckich blachach. pzdr:) terrorysta, powiedz mi z ktorej strony rg jets wieksze? chyba pod lupa:D

czytajcie dokladniej co pisze:) pierscien ten ma ksztalt mysle ze okolo 18-kąta i pod wplywem temperatury rogi jego ulegaja splaszczeniu przez co zmniejsza sie jego powierzchnia a przy okazji docisk pierscienia do cylindra. pierscien w DT mysle ze jest raczej napewno, nie ma go jedynie w tych bardziej "wyczynowych" i bardziej wyzylowanych, nie mam go napewno w ns1. pzdr:)

moze nietyle kurczy co pod wplywem temperatury po prostu odgina a wrecz splaczsza. zreszta mniejsza z tym, wiadomo o co chodzi:D pzdr:)

mialem tak samo zablokowanego MBXa z 85 roku. gaznik 13mm i dysza 65, czyli jak w jawce. gaznik delikatnie szlifowalem chyba z pol dnia co dalo mi 14 mm i efekt jako taki byl. to, ze moto na wiekszym gazniku jechalo tak samo a nawet gorzej moglo byc wina membran, ktore w takiej sytuacji nalezaloby chyba troche odgiac, nieprawdaz? poza tym ja bym wpakowal seryjny gaznik od mbxa/mtxa lub wlasnie jak pisali nski. 18-21mm i do tego kombinowac z membranami, bo moze faktycznie nie przepuszczaly tyle paliwa, ile powinny. jezeli to nie przyniesie skutku, sugeruje poszukac modulu. pzdr:)

moze nietyle chodzi ci o sprezynke tylko o blaszke. przede wszystkim chodzi tu o to, aby po odpaleniu zimny silnik mial wieksza kompresje- przy pokazji szybciej sie nagrzal i takie tam. pzdr:)

nie wiem ile w tym prawdy, ale neczytalem sie na TYM forum, iz po takim zabiegu nalezaloby wyregulowac nieco gaznik oraz istnieje ryzyko wypalenia gniazd zaworow...(?) ile w tym prawdy- nie wiem. w kazdym badz razie wprowadzone ingerencje nie beda mialy raczej wiekszego wplywu na silnik, gdyz w porownaniu z zalozeniem chociazby sportowej koncowki sa one znikome. pzdr:)

mi tez sie wierzyc nie chce ze 40tysiecy sie bez remontu rusza... mialem honde MBX 50, zablokowana. krecila w granicach 9tysiecy max i po przejechaniu 22 do 25 tysiecy juz mi szkoda jej bylo. kompresja odeszla w zapomnienie... jej moc to bylo bodajze 4 konie, niewiele mocniejsza od jawki 50. a suzuki rg ciagnie przy 10 kucykach po 40 tysiecy? moze poprzedni wlasciciel cos kombinowal. wierze, ze oryginalne czesci to jets to, no ale bez przesady... pzdr:)