Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11081
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. a'propos babci: moja nauczycielka z podstawówki, która przeszła szlak bojowy od Lenino po Berlin, więc już leciwa kobieta, siadła po prostu na kumpla emkę z koszem i... pojeździła sobie po boisku szkolnym. To było coś!
  2. w moim ducati nie palił na pierwszy cylinder, pomogło "gruntowne" rozmontowanie układu wtryskowego, przeczyszczenie i ponowne złożenie... jaiś kanalik był jednak zapchany, a mechanik też sugerował wcześniej uszkodzenie komputera Pozdrawiam i życzę jak najszybszej poprawy moto!
  3. uważam tak jak koledzy powyżej - chińska 50 -tka to chyba nie jest dobry wybór dla 20-to latka, szybko "osiągi" (sorry za cudzysłów) przestaną wystarczać, do jazdy w grupie innych zbliżonych wiekowo motocyklistów też pewnie się nie nada, bo miażdżąca większoścdosiada maszyn z innego pułapu osiągami, a i do samotnej jazdy w stronę zachodzacego słońca też nie, nie ten gang... Jakość - wg testu który kiedyś był w czasopiśmie SM lub Motocykl, pordzewiał cały po roku i coś tam się non stop luzowało. Staszek
  4. no tak, 800 to inna bajka, tu już bandit nie wytrzyma porównania!!!
  5. ducati 600 jest na pewno wolniejsza od bandita 600 - max w okolicach 185, 190 km/h, bardziej szarpie łańcuchem, spalanie około 5, 5,5 - to zaleta, przegląd to na przemian: regulacja zaworów - koszt trochę wiekszy niż standardowa regulacja w bandicie i wymiana pasków i tzw. bierzni do nich - to duży koszt, prawdopodobieństwo awaryjności też większe niż w bandicie. Na korzysć ducati na pewno przemawia większa satysfakcja z jazdy, vałka inaczej brzmi, lepiej się zbiera ale ty potrzebujesz uniwersalnego, taniego w eksploatacji moto - czyli jewdnak bandita.
  6. nie, ale mnie zmusił do trochę dłuższego, ale też bez przesady, flirtu z transalpem... Mówię ci - łykaj te vfr-ę jak ci plastik odpowiada!!!
  7. miałem kiedyś 750, co prawda tylko trzy tygodnie, ale wg mnie do szybkiej turystyki - bajka! A dlaczego tylko trzy tygodnie? Bo do szybkiej, ale SAMOTNEJ turystyki... Pasażerce nie odpowiadała jazda powyżej 140 - podobno jakiś wiatr jej głowę urywał czy cuś... Pozdrawiam Staszek
  8. witam, wg mnie - byłego posiadacza trzech monsterów i jednego bandita 1.2, lepszym wyborem (ale tylko ze względu na podstawowy cel - czyli codzienne dojazdy do szkoły) bedzie bandit. Wg mnie jest tańszy w eksploatacji - koszty przeglądów okresowych -ważnych!!! itp. poza tym, bandit jako tzw. typowy model jest łatwiej odsprzedawalny, bardziej uniwersalny -turystyka, jazda we dwoje... Ale to moja, subiektywna opinia! Staszek
  9. witam, sorki że trochę się Wam "wetknę" w temat ale mam pytanie do Was, posiadaczy dragstara. Ponieważ od niedawna jestem posiadaczem bulldoga z silnikiem jak dragstar 1100, niepokoi mnie fakt, iż przy zapalaniu i gaszeniu z silnika dochodzi często głuchy, pojedyńczy stuk - czy to normalny objaw w tym moto? Po prostu silnik startuje i gaśnie z niezłym, pojedyńczym łoskotem, jakby co najmniej tłok walił w głowicę... Staszek
  10. miałem kawasaki classic 1500 - model 2000 rok -więc bliskiego protoplastę silnika mainstreaka.. przejechałem 35 tysięcy bez problemów ze smarowaniem silnika, następca przejechał do 65 tys km i dalej nic ze smarowaniem nie było... Zużycie paliwa 6 -8,5 przeciętnie, przy szaleństwach typu "od swiateł do świateł" bywało gorzej, no ale to była wersja gaźnikowa... Staszek
  11. szczerze mówiąc nie uważam że to ich wina... w końcu to bezprawie uciekać przed policją -wybór należy do każdego z nas ale konsekwencje też... a tak na marginesie - mam kilku kolegów policjantów-motocyklistów i jest mi przykro jak ktoś generalizuje i nazywa policję psami. To jeszcze rozumiem u zbuntowanych małolatów ale u dorosłej kobiety? Pozdrawiam Staszek
  12. tak nieśmiało zapodam - a może yamaha bulldog? Vałka, 1100 pojemnosci a do śmigania po winklach lepsza niż dragstar... może mniej chromu ale w grupie choppero-cruiserowej nie razi wyglądem... Staszek
  13. no tak, to jak już ponarzekaliśmy na jakość paliwa na stacjach to teraz powtórzę pytanie kolegi - czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi uszlachetniaczami? Ja parę razy wlewałem do auta i moto tzw. "czyściciele" wtrysku lub gaźnika z osadów - firmy bodajże stp - i nie zauważyłem żadnej różnicy - więc po co przepłacać jak nie widać óżnicy? Staszek
  14. tak, ale ile to shella v-power jest droższe? więcej jak 44 grosze w porównaniu do zwykłej? a to chyba nie jest "chrzczone" paliwo...
  15. Jedno opakowanie na 45 litów... z kosztami przesłania to wychodzi 44 gr/1litr. Czy nie lepiej kupić paliwo o lepszej liczbie oktanów?
  16. cześć, nie, mój jest czarny (na razie). A Podlasie mam w planach, bo na moto byłem tam tylko raz w zyciu - okolice sokółki, białegostoku. A marzy mi się zobaczyć nadbużanskie łąki... Staszek
  17. dzięki za namiary, jutro sprawdzę kolege z Gdańska - to najbliżej... staszek
  18. a mi się podoba thunderbird... ewentualnie t-100 bonneville. Gdybym trafił to chyba bulldog poszedłby w swiat...
  19. hmmm, Panienki były chyba dwie... A mi jedynie nie pasował fakt iż towarzystweo było rozproszone po różnych ośrodkach, więc niestety bmw o kolorze kości słoniowej nie odnalazłem w lesie między drzewami! A atrakcji rzeczywiście nie było za wiele, no chyba że spalenie gumy przy stolikach to już hard core na maksa! Staszek
  20. okej, takie beemki - zwłaszzcza brudne - nie trafiają sie na zlotach codziennie... a obudzisz sie na zapach piwa?
  21. jako przysłowiowi zepsuci i zadufani w sobie warszawiacy zostawicie jakiś czytelny znak na miejscu gdzie się rozbijecie aby forumowicze z prowincji mogli was poznać osobiście, please!
  22. dzieki, Piotr Parczewski określił przedział cenowy na 2,5 do 3 tysięcy i czas około 2 tygodni...
  23. witam, ja kiedyś zamontowałem filtr k&N-a i dynojet stage one ale w cruiserze kawasaki vn 1500 classic + puste tłumiki cobra. Efekty były trzy: wyraźna "dziura" w obrotach - zwłaszcza gdy zimno, przy strzale w gaźnik urwało mi tłumik szmerów ssania i - spadło zużycie paliwa. Regulacje -ale nie na hamowni nic nie przynosiły... Ponieważ jednak wymieniałe wszystko jednocześnie nie moge powiedziec co było by gdybym ograniczył sie do dynojeta... Staszek
  24. w zeszłym roku, jak przymierzałem sie do pomalowania ducati monstera, Piotr Parczewski (aerograf.com.pl) z Elbląga wspominał coś o 2 do 2,5 tys. pln za cały motor - czyli bak, błotniki i ewentualnie boczki... kolega malował kaski u - chyba Violetty z Elbląga lub Pasłeka- ogłaszała się w GM za 150 do 200 pln od sztuki... Wiem że Piotr ma uznaną opinię jako artysta ale nie słynie z terminowości - chociaż to tylko plotki dlatego czekam na konkretną informację.. Staszek
  25. dokładnie, też chciałbym Was wszystkich poznać przy piwku ale... kurde, taka praca że nie znam dnia ani godziny -wolnego oczywiście!!! Więc jakby była szansa na te "last minute" to byłaby rewela! Staszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...