SZOK! PROSZĘ O PRZESŁANIE MOICH POZDROWIEŃ MICHAŁOWI. EMBE JESTEM Z TOBĄ, TRZYMAJ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozmawialiśmy jeszcze w piątek na uczelni, byliśmy motocyklami, pośmialiśmy się, poklepał mnie po ramieniu i życzył powodzenia, bo śmigałem do Łodzi. A tu taki klops... JESZCZE RAZ ŻYCZĘ ZDROWIA!!!! pS. Jak już będzie można to dajcie znak, chętnie bym się wybrał na odwiedziny.