Skocz do zawartości

gonzo

Forumowicze
  • Postów

    404
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gonzo

  1. Motocykl nie musi być zamiennikiem dla ciągnika koszącego trawę i tabor remontowy nie ogranicza się do ciągników i pojazdów szynowych. Teoretyzuję, ale to co piszę jest całkowicie możliwe. Jeżeli ktoś by sobie zażyczył to nie ma żadnej przeszkody by koleś do usunięcia krzaków z drogi czy zniwelowania plamy oleju pojechał motocyklem. Jeżeli to byłby jego pojazd służbowy a on pracowałby w odpowiedniej instytucji to mógłby użyć koguta. Zgodne z przepisami? Zgodne. Paradoksalnie podane wcześniej przepisy w żaden sposób nie wykluczają możliwości zastosowania koguta w motocyklu. Jest to możliwe. A to, że firmy remontujące i sprzątające drogi nie korzystają z motocykli, jako z szybkiego środka transportu to ich sprawa. Piszesz by nie stosować zapisu: "Pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym". Na tyle na ile umiem czytać to jest tam użyty jako podmiot "Pojazd". Czy motocykl jest pojazdem? Tak. Więc czemu ten punkt ma się nie odnosić do motocykli a tylko do samochodów? Piszesz, że motocykl spełniający znamiona cytatu powinien być usunięty z drogi. A na jakiej podstawie tak uważasz? To samochód spełniający znamiona cytatu może się poruszać po drogach korzystając z koguta a motocykl już nie? Przecież wyraźnie jest użyte sformułowanie "pojazd". Poza tym chyba nie jesteś upoważniony do zamykania tematów. Jeśli ktoś chce się jeszcze wypowiedzieć to nie uważam temat za wyczerpany i zamknięty.
  2. Nie wiem co Twój post miał wnieść do dyskusji. Merytorycznego na pewno nic.
  3. Dlaczego uważacie, że używanie żółtego koguta na motocyklu jest zabronione? To nie jest nigdzie napisane. Wystarczy, że osoba poruszająca się na motocyklu będzie upoważniona i będzie wykonywać np. prace porządkowe na drodze lub będzie spełniać warunki punktu 3: "Pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym, powinien wysyłać żółte sygnały błyskowe". Sformułowanie, którego zajadle bronicie nie jest więc prawdziwe.
  4. A to dlaczego? Przewody w stalowym oplocie montowałem głównie ze względu na lepsze wyczucie i precyzję dozowania hamulca. Nie ma wtedy tego nieprzyjemnego uczucia rozpychania przewodu hamulcowego. Nie widzę więc powodu niemontowania go w przypadku hamulca tylnego. Jak wiemy działają one zazwyczaj zero - jedynkowo, a rozciągliwy przewód pogarsza jeszcze precyzję dozowania. Ja dość często posługuję się tylnym hamulcem i wstawienie przewodu w stalowym oplocie znacznie uprzyjemniło mi korzystanie z niego.
  5. Ja kupowałem swego czasu do CBR 600 Hell'a właśnie. Dobry kontakt ze sprzedawcą i także zdecydowałem się na pominięcie trójnika.
  6. Ja mam w DASie ochronę prawną pojazdu. Cena 115zł za rok. Ale nie miałem jeszcze okazji sprawdzić ich działania w praktyce. A może ktoś miał?
  7. W Allianz ze zwyżką za wiek i zniżką bodajże 10%, mieszkając w Warszawie za OC zapłaciłem 270zł. Więc tragedii nie ma.
  8. Ja za lustrzankę do Suomy Extreme zapłaciłem w PP 196zł. Po około miesiącu użytkowania z szybki od wewnątrz (na obwodzie) zaczęła odchodzić folia, tworzyły się takie pęcherzyki. Dojeździłem w niej do końca sezonu i pojechałem do PP oddać ją na gwarancji. Wszystko bezproblemowo i po myśli klienta. W ciągu pięciu minut dostałem nową lustrzankę w innym kolorze.
  9. Witam, sprzedam torowe owiewki (komplet - czołowa górna, spód silnika, przedni błotnik i zadupek) do motocykla Honda CBR 600F3 rocznik 97-98. Owiewki kupiłem 2 miesiące temu w firmie Drodar. Białe, nielakierowane, nie zakładane na motocykl.
  10. Witam wszystkich forumowiczów. Zbliża się koniec sezonu. Plany miały się ułożyć inaczej, ale ze względu na chęć zmiany pojemności skokowej ujeżdżanego motocykla, postanowiłem rozstać się z moją ukochaną cbr’ką. Motocykl to HONDA CBR 600F3 z roku 1997. Zakupiłem go 3 lata temu w Krakowie z przebiegiem prawie 15 tysięcy kilometrów. Aktualny stan licznika to niemal 36 tysięcy kilometrów. Jak nietrudno policzyć, na siodle tego motocykla zrobiłem ponad 20 000 km. Proszę wybaczyć moje osobiste uwagi, które teraz nastąpią, ale wydaje mi się, że dla osoby nie zaznajomionej z tym modelem Hondy mogą być bardzo ciekawe: 1. Niech inni mówią co chcą. Ja wiem swoje. Honda to Honda. Przez te 20 000 km, motocykl wyprodukowany w 97 roku NIGDY mnie nie zawiódł. Specjalnie podkreśliłem słowo nigdy, gdyż nie jest to czcze gadanie a szczera prawda. Nigdy się nie zdarzyło by nie odpalił, stracił moc, nie chciał jechać, kopcił, pluł itp. Ilu właścicieli nowszych sprzętów może powiedzieć to samo? 2. Motocykl jest niesamowicie uniwersalny! Czuje się na nim znakomicie w mieście, na trasie jak i na torze. I co ciekawe, zarówno tu i tu (umiejętnie kierowany) można przytrzeć nosa motocyklistom na hiper-mega-sportach. Dzięki wspomnianej wyżej uniwersalności jest niesamowicie praktyczny. Mogłem cały dzień spędzić w mieście przeciskając się między korkami, zejść z siedzenia i nie czuć żadnych bólów nadgarstków, tyłka itp. Albo spędzić kilka godzin kręcąc kółka na torze w Lublinie a potem wrócić do Warszawy i zsiadać z motorka o własnych siłach i z uśmiechem na twarzy. Przebiegi rzędu ponad 700km też się zdarzały i nie powodowały zmęczenia. To jest chyba największy atut tego motocykla. 3. Nie było najmniejszych problemów w podróżowaniu we dwoje. Z moją dziewczyną zwiedziliśmy tak kawał Polski. Siedzenie jest szerokie w tylnej części, dzieki czemu plecaczek może cieszyć się sporym komfortem. Teraz podam kilka rzeczowych informacji (jest tego sporo, więc będę wymieniał je w punktach): - motocykl posiada kilka akcesoryjnych, nieoryginalnych dodatków. Są to: amortyzator skrętu LSL, pompa hamulcowa Nissin o większej średnicy tłoczka niż oryginalna (stąd bardziej „nowoczesne” umiejscowienie zbiorniczka płynu hamulcowego); stalowe przewody hamulcowe firmy Hell (przód+tył) w białej koszulce; sportowe konsole podnóżków włoskiej firmy ValterMoto, przesuwające punkt oparcia nóg wyżej i bardziej do tyłu (bardziej sportowa pozycja – mi odpowiadała, większy prześwit przy zabawie na zakrętach); wydech IXIL (dedykowany!), krótki, z oryginalnym db killerem, szyba irydowa (mieniące się kolory), manetki Harris (dające lepsze wyczucie niż oryginalne). Na wszystkie wymienione części posiadam rachunki i kupowane były jako nowe u importerów. Same podnóżki kosztowały mnie ponad 1000zł, wydech 1200zł… - w tym sezonie wymieniane były klocki hamulcowe (SBS) i po ich skończeniu się (przebieg 35 000km) na przód zostały założone nowe klocki EBC HH, za każdym razem wymieniałem płyn hamulcowy, linka sprzęgła przy 30 000 km, nowy olej z filtrem i płyn chłodzący - motocykl był serwisowany u kolegi formowego Pawła Boruty (sprzęgło, olej, doraźne regulacje), a później w serwisie PJP - motocykl jest prosty! Po puszczeniu kierownicy trzyma obrany tor jazdy i nie chce go zmieniać, nie rzuca i nie trzęsie kierownicą. Nigdy nie miałem na nim podbramkowej sytuacji związanej z niewłaściwym prowadzeniem. Podczas nauki jazdy na zakrętach dwa razy zdarzyło mi się położyć go na lewą stronę przy prędkości rzędu 20km/h (cmentarz Północny). Dzięki temu, że miałem założone crash pady straty były minimalne (najczęściej klamka i lusterko), choć przy drugim upadku nie miałem założonych owiewek i przez to ucierpiała pokrywa pompy wody. Kupiłem i zamontowałem oryginalną pokrywę kupioną w ASO Hondy. Zakupiłem od razu oryginalną pokrywę alternatora ze względu na to, że poprzednia została zarysowana przy tym upadku. Zgięta została wtedy również tylna felga, którą udało się wyprostować i dziś nie ma z nią najmniejszego problemu. Najważniejsze jest to, że motocykl nie uczestniczył w groźnych wypadkach i nie jest złożony z kilku cbr’ek. Jest prosty i jego prowadzenie jest nienaganne. - zużycie paliwa w mieście to około 6 litrów, na trasie przy spokojnym tempie potrafi nawet spaść do około 5; kiedy podróżowałem z pasażerką i 3 kuframi (~160-180km/h) zużycie dochodziło do 8 litrów/100km. - nie jestem oszałamiającym estetą, więc nie martwi mnie kilka rys na boczkach (od ściągania i kładzenia na betonie przy serwisowaniu), czy taśma przytrzymująca wspomniane boczki (pod uchwytem pasażera), ponieważ są to wg mnie „bzdeciki”, które w żaden sposób nie wpływają na jazdę i da się je załatwić przy minimalnym wysiłku i zaangażowaniu, dla mnie liczy się to by wszystko działało prawidłowo - przed założeniem crash-padów musiałem wywiercić otwory w owiewkach; aktualnie założone są slidery wykonane na moje zamówienie – dłuższe niż te które można dostać np. na Allegro. - sprzęt nigdy nie był wykorzystywany do żadnego rodzaju stuntu (palenie gumy, jazda na kole, itp.) - cbr’ka obuta jest w komplet Michalin Pilot Power w oryginalnych rozmiarach, oponki są fantastyczne i starczą jeszcze na dużą część przyszłego sezonu. Luzem dodaję jeszcze prawie nową Dunlop D208 (tył) i Pirelli Diablo Supercorsa (przód) Motocyklem chciałem się wybrać w przyszłym sezonie na tor do Poznania dlatego kupiłem zestaw wyścigowych owiewek do tego modelu w firmie Drodar (1000zł). Są białe, niemalowane i jeszcze nie były zakładane na motocykl. Dokładam je do motocykla. Posiadam również mocowanie (niedostępne już dziś) pod kufer centralny i dwa kufry boczne firmy GIVI (kufry też posiadam). Zakupiłem je w tym sezonie za 1700zł i jeśli się dogadam z kupującym mogę je sprzedać mu za mniejsze pieniądze. Motocykl przed sprzedażą chciałem oddać do serwisu PJP na posezonowe czyszczenie i regulacje (gaźniki z synchronizacją, regulacja luzów zaworowych + kontrola uszczelniaczy zaworowych, wymiana tylnych klocków hamulcowych, wymiana świec, płynów eksploatacyjnych, być może [niekonieczna jeszcze] wymiana napędu). Dopiero po wykonaniu tych czynności chciałem wystawiać motocykl na sprzedaż, jednak myślę, że lepszym rozwiązaniem będzie wykonanie tych czynności po rozmowie z potencjalnym kupcem. Gdybym wykonał wszystkie te czynności cena musiałaby wzrosnąć, a tak może ktoś jest w stanie wykonać te czynności u siebie w garażu lub ma swojego zaufanego mechanika i chce to zrobić u niego. Dlatego ewentualna decyzję pozostawiam zainteresowanemu kupcowi. Podkreślam – nie ma problemu bym oddał i zlecił wykonanie tego serwisu mechanikom PJP. Teraz najważniejsze, czyli cena. Przejrzałem Allegro i wydaje mi się, że cena kolo 9000zł jest uczciwa i adekwatna do stanu i dużej ilości dodatków. Oczywiście może ona ulec zmianie (na plus i minus) w zależności od tego jak będzie wyglądać kwestia serwisu. Chciałbym zaznaczyć, że nie sprzedaję żadnej bomby i padaki. Właściwie to nie muszę sprzedawać tej cbr’ki w ogóle, gdyż jest mi bardzo przykro i na przestrzeni tych lat zakochałem się w niej. Jeżdżę nią na co dzień i nawet jeśli nie znajdzie się chętny to będę nią śmigał jeszcze w przyszłym sezonie. A co! Podaje linka do małej galerii: http://www.bikepics.com/members/motogonzo/97cbr600/ Przepraszam, jeśli pominąłem jakąś kwestię, ale jest tego tyle, że ciężko tak na raz wszystko napisać. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania telefonicznie: Tel. 793 007 971 Jeśli nie odbieram to proszę o wyrozumiałość, ponieważ prawdopodobnie jestem na zajęciach. Pozdrawiam, Dominik Nowak
  11. W boldorze. Przymierzyłem Puma 1000 i w porównaniu do moich Alpinstarsów wypadają blado.
  12. Delikatnie podnieś część wyściółki na wysokości czoła, jak ją delikatnie uniesiesz to zobaczysz pierwszy klips (taki zaciskowy) na który jest ona przyczepiona. Odczep go. Teraz wyściółkę możesz odgiąć mocniej i wyczuć palcami następny klips. Postępuj tak aż odepniewsz wszystkie klipsy. Sprawa jest banalna i wystarczy raz to zrobić.
  13. W warszawie takie zachowania w korku są na porządku dziennym. Jadąc łącznie kilka kilometrów dziennie między sznurami samochodów, zawsze trafi się na kilku zajebiście miłych kierowców z żółtymi naklejkami :icon_biggrin:, mnóstwo normalnych ludzi i kilku debili z syndromem za małego penisa albo jakimiś problemami wewnętrznymi. Najlepiej odczekać, zignorować i pojechać dalej. A on niech tkwi sobie w tym korku:)
  14. Panowie, co Wy tu za bzdury wypisujecie odnośnie Supertechów. Zakłada się je w kilkadziesiąt sekund tylko trzeba mieć wprawę. Nie są też tak sztywne i niewygodne do chodzenia jak piszecie. Ja na co dzień posuwam w nich i czasem przechodzę kawałek i nic takiego nie odczułem. A wyjmowany but wewnętrzny to tylko zaleta.
  15. gonzo

    Otwarcie sezonu Bemowo.

    Było mokro, ale miło:) Hałasu narobiliśmy:)
  16. Wujek ma Spec 1R, to prawie ten sam kask. Spytaj jego o wrażenia.
  17. Wczoraj napisałem posta, ale zniknął :P Ja posiadam buty perforowane i szczerze je polecam.
  18. Nie jest to system pozwalający wymienić szybkę w 3 sekundy. W kaskach konkurencji wykonuje się to na ogół szybciej. Mnie to mało przeszkadza, bo praktycznie nie dokonuję wymiany szybki. Na stronie suomy jest filmik instruktażowy wymiany szybki.
  19. Posiadam takowy. Zalety: ŚWIETNY design i malowanie, wyjmowane wnętrze z alcantary (bardzo miłe w dotyku), bardzo skuteczna wentylacja i aerodynamika przy dużych prędkościach, w moim przypadku "pół-irydowa", tęczowa szybka w standardzie, dobra jakość wykonania, deflektor Wady: system wymiany szybki mógłby być prostszy. Kask jest naprawdę wygodny i po prostu ... git ;)
  20. Nówki w autokompleksie = 1340zł. Radość kosztuje sporo
  21. Haha, też jeździłem na macadamach i nawet da się na nich poszaleć. Ale skończyłem z tym bo nie chciałem się zabić :) Aktualnie mam Pirelli Dragon Supercorsa Pro i jest git. Przytrzeć można nawet na kostce bauma.
  22. Tak wystają, że moto owiewką nie dotknęło ziemi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...