Skocz do zawartości

4jku

Forumowicze
  • Postów

    1739
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez 4jku

  1. Jakbyś przeczytał cały temat, to byś wiedział :)
  2. Nawet nie starasz się zrozumieć tego co napisałem a napisałem to prostym językiem i myślałem że to oczywiste. Skoro nie zrozumiałeś wnioskuję że nie miałeś nigdy do czynienia z pieszymi którzy stoją przy pasach ale nie mają zamiaru przez nie przejść tylko sobie stoją i gadają przez tel, rozmawiają ze sobą, po prostu sobie stoją czekając na coś/kogoś. Ja się zatrzymuję żeby ustąpić a oni się patrzą jak cielęta, odwracają na pięcie i przesuwają o metr albo stoją i się zastanawiają czemu się zatrzymałem. Dziwie się że ktoś doświadczony poruszający się po dużym mieście nie spotkał się z takim zjawiskiem. Rozumując w ten sposób dojdziemy do wniosku że za KAŻDE potrącenie pieszego odpowiada kierujący pojazdem bo mógł jechać wolniej. Nawet jadą 10km/h pieszy może wystrzelić na pasy jak będziesz metr od niego. Wtedy też powiesz że jechałeś za szybko, bo mogłeś wolniej? Nie dajmy się zwariować, ludzie! Ja nie ;) i nie cięgnie mnie do tego.
  3. Wg mnie adwokat naciąga rodziców. Rodzice mając widmo zapłaty kilkunastu k próbują się ratować. Niesty stracą na tym kilkanaście k i do tego pare łądnych tysiaków kosztów, zwrotów kosztów itp. Jeśli chodzi o zajęcie pasa to raczej się za to nie płaci tylko trzeba uzyskać na to zgodę motywując należycie podanie, przekazując projekt oznakowania itp itd. Kolejna okazja do naciągnięcia, bo taki projekt może wykonać każdy, nie trzeba żadnych uprawnień i można to zrobić samemu (pod warunkiem prawidłowego wykonania projektu który przez odpowiednie urzędy zostanie zaakceptowany). Jak ktoś nie ma ochoty sam, to można zapłacić. Pozostaje kwestia zdobycia znaków i innych takich, oraz ich montażu i demontażu. Kolejna okazja do wydania pieniędzy. Na pewno tych prac nie wykona prawnik, tylko zostanie to komuś zlecone, zapewne dobrze znanej firmie. Jakby prawnik był uczciwy i miał łeb na karku to by dążył do polubownego zakończenia sprawy i otworzyłby rodzicom tego dziecka oczy. A przy okazji, znajomy ubezpieczając się na życie, dorzucił "ubezpieczenie oc na dzieci". Właśnie na takie i podobne okoliczności. O detale nie pytałem bo mój dzieciak jeszcze za mały, ale za jakiś czas na pewno skorzystam :) jakby wpadł na jakiś durny pomysł np. wyryć inicjały swojej dziewczyny na jakimś maybachu :P Ponoć takie ubezpieczenie to nie są duże koszty.
  4. Ludzie ale o czym wy tu piszecie?! Wina jest 100% pieszego i koniec! To że dzieciak został ominięty to super, bo włos mu z głowy nie spadł i można się tylko cieszyć. Jednak mógł trafić na kogoś kto godzinę temu odebrał prawo jazdy i jego jedyną reakcją było by wduszenia hamulca. Jak była by to efektywna reakcja to można się domyślać. To że nie zwolnił jak zobaczył dziecko przy pasach? Następnym razem zwolni. Ale dalej wina jest pieszego. Co ty wygadujesz? Nie każdy jest Stunter13, nie każdy jest jak Kubica... Na drogach są lepsi i słabsi co nie zmienia faktu że dalej pieszy jest sprawcą. Teoria o "zachowaniu szczególnej uwagi" to tylko takie pier****nie, bo powołując się na nią można z każdego sprawcy zrobić ofiarę i na odwrót. Kto złamał przepisy? Dzieciak wbiegł na pasy, motocykl jechał przepisowo - KONIEC. Nie dorabiajcie do tego żadnych teorii. To że prawnik chce wyciągnąć od rodziców forsę obiecując im Bóg wie co, to inna sprawa ale i tak przegra. On zarobi, rodzice dziecka mu zapłacą, wina pozostanie pieszego. PS. Cały czas zakładam że było tak, jak zostało to opisane. A za stanie przy pasach bez zamiaru przejścia na drugą stronę powinny być mandaty dla pieszych...
  5. Tylko nie zapomnij w pozwie zaznaczyć że od razu domagasz się zwrotu kosztów bo będziesz musiał się sądzić drugi raz o zwrot kosztów. Generalnie HDI to kpina. Wycenili mi w pasku wymianę drzwi na nowe z malowaniem + malowanie błotnika na 1600zł OoOOoO napisałem pismo żeby przeanalizowali swoja wycenę. Stwierdzili że to wersja ostateczna więc zostawiłem na bezgotówkę w aso za 5400zł. A co do twojego problemu. Ja bym im na początek odpisał na ich pismo wykazując braki w ich toku rozumowania, wskazując na warunki atmosferyczne itp. Poza tym kobieta była na lewoskręcie więc nie widzę dla niej żadnej okoliczności łagodzącej, ani twojej winy. Teraz pytanie czy chcesz się domagać więcej kasy czy nie? Jeśli nie to napisz pismo i czekaj na pozew (który zapewne nigdy się nie pojawi) a właściwie na jakieś wezwanie do zapłaty czy coś w tym stylu. Jak chcesz więcej kasy za szkodę to już chyba tylko prawnik.
  6. Czołem. Potrzebuję rady. Pacjent to KTM LC4 1992r. Słabo pali, potrzeba kogoś kto co najmniej 90 kg waży i ma pare w nogach żeby go odpalić, zapewne nie działa dekompresor. To jeszcze jakoś by uszło. Ale po ostatnim wypadzie podczas którego prawie całkowicie zniknął olej podczas 3-4h ostrzejszej jazdy, zaczął kopcić na biało (i już mu tak zostało na zimnym czy ciepłym nie ma znaczenia). Do tego zjada płyn chłodniczy w dosyć sporych ilościach. Motocykl kolegi, pytam grzecznościowo. Czy opłaca się go naprawiać, czy też jak znajdzie się chętny na moto w takim stanie sprzedawać? Decyzja o sprzedaży zapadła tak czy siak, tylko kwestia czy sprzedać jak stoi czy naprawić i sprzedać? Co generalnie tak "na oko" jest do zrobienia?
  7. W aso błotnik około 400-600zł OoOOOOOOOoooOoOoo Czyli za 4 takie błotniki można kupić motor ;) Gdyby to kogoś interesowało, to za 55zł można kupić zamiennik firmy cemoto (błotnik przód) który pasuje dosyć ładnie.
  8. Ale co robisz żeby się wyprostować, odkręcasz? Nie pójdzie wtedy przód do góry? Mogę tylko podpowiedzieć że pomiędzy 10 a 20 stroną (o ile dobrze pamiętam) jest czapka porad dotyczących pozycji itp. ;)
  9. Pierwsze ujęcie. Zdaje mi się czy on wychodząc z muldy kładzie motocykl poprzez skręt kierownicy tuż przed wylotem? Tak coś na zasadzie przeciwskrętu? Czy ktoś kto to umie zrobić może to opisać :) jak ćwiczyć, jak zacząć?
  10. Może nie stunt, ani nie wypadek ;P ale warto zerknąć :buttrock: myślałem że to jakaś ściema ale nawet widać "pierdnięcie" z rury samochodu w 15 sekundzie ;) A przy okazji, wydaje mi się czy on w 30 sekundzie zredukował bieg? Zajefajnisty fimik.
  11. Gaz zawsze odpuszczam całkiem i bieg schodzi lekko, nie muszę go kopać tylko lekko położyć nogę. Może kwestia odpowiednich obrotów?
  12. OK! Naprościłem co było skrzywione ^^ dzięki. W temacie zmiany biegów... Ze sprzęgłem, czy bez? Na początku tematu ktoś straszył żeby ze sprzęgłem bo mogą zębatki przeskoczyć i może być źle. Obecnie zmieniam biegi do góry ze sprzęgłem w dół bez. Jak to jest?
  13. No niby dam radę, ale nie byłem pewny "czy tak się robi" że przenoszę ciężar na chwilę na lewą nogę i podnoszę prawą. Troszkę się czułem jakbym wykonywał jakieś chaotyczne ruchy ;) zapewne kwestia treningu. Co do zjazdów to chodziło mi o takie 45 stopni i większe, natomiast w temacie kierownicy to trzymam mocno w dłoniach, podczas zjazdu bardzo mocno... Źle napisałem, chodziło mi jakby o luz w łokciach, dzięki czemu jak jadę po dużych kamieniach to nie staram się ich ominąć tylko jadę po obranej trajektorii a koło na niego wjeżdża i z niego zeskakuje, kierownicy pozwalam się lekko poddać a jak już z kamienia kierownica zeskoczy to się właściwie sama prostuje i jadę dalej. Jak kamieni jest dużo to kiero lata na lewo i prawo ale od razu po kamyczku wraca na swoje miejsce i jadę dalej prosto.
  14. Cześć! Pytanie z zakresu pozycji podczas jazdy. Konkretnie chodzi mi o ustawienie prawej nogi na hamulcu. Hamulec mam około 1,5-2cm powyżej podnóżka, przy czym po naciśnięciu nie łapie od razu tylko jak go wcisnę na około 2cm. Jak powinienem trzymać nogę? Czy obniżyć dźwignię hamulca i jeździć z nogą na hamulcu? Troszkę to nie wygodne bo w kostce but jest na tyle sztywny że żeby hamować muszę praktycznie zginać całą nogę w kolanie, plusem jest to że w każdej chwili mogę go użyć. W chwili obecnej jeżdżę tak że śródstopie trzymam na podnóżku, but lekko za hamulcem albo lekko obok. Minus jest taki że żeby zahamować jak stoję to muszę sobie usiąść na tyłku i przesunąć nogę. Jak znam trasę to spoko bo wiem gdzie będę musiał przyhamować a gdzie mogę odkręcić ale na obcym terenie muszę jechać asekuracyjnie. Chciałem jeszcze wrócić do tematu pokonywania zjazdów. Poczytałem co pisaliście (żeby jechać na biegu, najlepiej z gazem) i generalnie tak jeżdżę. Natomiast piszecie żeby zjeżdżać na stojąco co nie do końca mi się zgadza z inną radą żeby "kierownicę trzymać luźno". Jak zjeżdżam ze stromizny na stojąco to muszę się zaprzeć bo polecę przez kierownice. Chyba że strome zjazdy pokonywać na tyłku? Jeszcze jedno pytanie. Bardzo kamienisty zjazd, stromy, duże kamienie wielkość grejpfrutów. Zjeżdżać dalej na biegu czy lepiej na luzie? Albo przesadzam i nie ma recepty na wszystko i w trudniejszym terenie trzeba się po prostu przystosować do sytuacji? :) Przepraszam jeśli coś powieliłem, szukałem nie znalazłem...
  15. 4jku

    AUDI A6

    Hmmm a czym motywujesz swoją radę? Przy 300 tysiącach wypada zrobić łańcuch, do tego sam napinacz jest jest bardzo problematyczny w wymianie bo jest z tyłu silnika... No i jeszcze sam fakt że napinacze się często sypią :) Czip 1500, później dwumas za 2000 bo to idzie w parze i to szybciej niż można się spodziewać. Wg mnie dla tych 20-30 koni nie warto jeśli masz już wersję z silnikiem 130+
  16. Do poluzowania mam odkręcić tą śrubę w czerwonym kółku? :) A przy okazji. Szukam błotnika do przodu... Ciężko znaleźć akurat do klr 250 (rok 85), czy podeszły by z 600 albo 650, może z jakiegoś innego modelu? Czy rocznik ma znaczenie, czy błotniki były cały czas te same w serii klr? Może macie namierzony jakiś sklep z takimi rzeczami? Na razie jedyne co znalazłem to nowy oryginał za 70 euro ;) Albo może taki: http://allegro.pl/nowy-blotnik-przedni-kawasaki-kxf-250-450-zych-i1811389424.html
  17. Z forum autokącik: Dzisiaj kiepsko rozpoczął się mój dzień pracy. W drodze do niej byłem świadkiem jak młody chłopak (22 lata) rozwalił się na motorze wjeżdzając w jadący prawidłowo samochód służby drogowej (lublin). Rzecz działa się W Mikołowie Kamionce na "wiślance" (droga szybkiego ruchu o dwóch pasach w jednym kierunku oddzielonych barierkami) w stronę skoczowa, na wysokości night klubu Casanova (kto z tamtych okolic to wie). Wyglądało to tak: idąc usłyszałem jak jakiś "wariat" jedzie na motorze. odruchowo patrzę na niego i myślę sobie, że jakiś debil (grzał ostro ile fabryka dała spod świateł najprawdopodobniej). Aż tu nagle widzę jak wbija się w lewy tylny róg samochodu, który jechał powoli i przepisowo. Chłopaka z motoru wybiło w górę tak, że wylądował jakieś 50 m dalej od zderzenia, motor jeszcze jakies 20 m dalej niż motocyklista. byłem od zdarzenia jakieś 100 m, ale nie przeszkodziło to by parę części z motocyklu spadło parę metrów dalej ode mnie. Szybko pobiegłem w stronę wypadku jednocześnie wzywając pogotowie, które przybyło w ciągu 4-5 min. Osoby z dostawczego lublina zajęły się poszkodowanym. Na pierwszy rzut oka chłopak połamany, najprawdopodobniej też złamania otwarte, jedna z osób krzyczała że ma krwotok, chłopak przytomny na tyle na ile mu pozwalała obecna chwila. Gdy odchodziłem chłopak żył, ale jeśli przeżyje ten wypadek to będzie chyba cud, a przynajmniej myślę, że będzie minimum kaleką. Obym się mylił. Po przybyciu policji zgłosiłem się jako świadek (będę musiał jeszcze udać się na zeznania gdy mnie o to poproszą). Odziwo więcej ludzi to widziało, ale nikt nie kwapił się by to opowiedzieć. I nasuwa się pytanie zadane w temaci: czy ścigacz odbiera rozum? Czy jak masz ścigacza to naprawdę nie da się przepisowo albo chociaż rozsądnie jechać? Czy jeśli miałbym samochód typu Lamborghini czy ferrari tzn, że tam gdzie jest 100 dozowolone to ja muszę jechać 200 bo na tyle pozwala mi maszyna? Takie mnie to rozważania dotknęły gdy potem przez cały dzień myślałem o tym co się stało...
  18. Czołem ;) Koledzy, podpowie ktoś jak się zabrać za wyregulowanie kierownicy? Jest lekko skręcona w prawo przy jeździe na wprost, co mu zrobić żeby była prosto? :)
  19. 4jku

    AUDI A6

    Co do tego że 2.0 jest okryty złą sławą... Głowice itp to owszem ale wystarczy wskoczyć na forum np. passata i poczytać które silniki już mają początkowe wady silników 2.0 usunięte. Wszystko poznasz po 3 literowym oznaczeniu silnika. http://forum.vw-passat.pl/forum.php Co do kosztów eksploatacji... Nie zakładaj że pójdą pompowtryski bo na prawdę jest 100 innych rzeczy które się mogą zepsuć. Poczytaj co tylko się da o tych silnikach, na co zwrócić uwagę przy kupnie itp. Dużo dużo info znajdziesz na powyższym forum. Poszukaj zaufanego mechanika, albo nawet podjedź do aso jak już się będziesz zdecydowany kupić, żeby go przeglądnęli porządnie. 40 tysi piechotą nie chodzi i warto kilka stówek dać żeby rzetelny przegląd zrobić. Co do samego przebiegu... Zależy co gość w nim zrobił pomiędzy 200-300 tysięcy :) to jest okres w którym musisz sporo rzeczy wymienić bo jak nie to odpadną ;) . Jak w tym czasie nie oszczędzał to może to być lepszy zakup niż taki z przebiegiem 200-250k który już się prosi o remont.
  20. Równie dobrze tobie się może przypomnieć że próbował na tobie wymusić wręczenie łapówki...
  21. Już kilka razy pisali, to prawdopodobnie był "WYŚCIG NA WYSPIE MAN" - reszty dowiesz się w googlach lub używając opcji szukaj na forum. edit: w 34 sekundzie z lewej strony stoją kibice na mecie...
  22. Koledzy, chodziło o to, że nawet jakby się zatrzymał i zawrócił to nie ma żadnej gwarancji że za nimi nie jechało 5 następnych z prędkościa 150-200km/h... Np. w rajdach samochodowych kierowcy mają zakaz zatrzymywania się i udzielania pomocy. Jak samochód jest zdolny do jazdy mają jechać dalej. Od udzielania pomocy są inni.
  23. No właśnie, też jestem ciekawy czy jest na to jakiś paragraf czy kolega tak tylko sobie napisał? :)
  24. Nie do końca... Policja jest instytucją zaufania publicznego co mniej więcej oznacza że jak w sądzie jesteś ty kontra policjant to sędzia przyzna rację policjantowi jeśli jest słowo przeciwko słowu. Jedyne czym mogłeś zniechęcić to strasznie nie lubią jak się ich po sądach targa na co jest skazany gdy odmówisz mandatu - tutaj jest twoja szansa ;) Tyle że jak się nie uda to dopłacasz koszta sądowe. Za to w ten sposób strasząc "odmową" można łatwo zbić z kwoty/punktów jeśli narobiłeś coś więcej. Np zamiast prędkości i świateł udało mi się "uzyskać" tylko światła. Generalnie z pewnych względów zakwestionowałem pomiar, przyznałem się do świateł i tak postawiłem sprawę że światła przyjmuje a prędkość nie ;) Gość powiedział że nie ma czasu bo jeszcze ma dzisiaj cały bloczek mandatów wypisać i dał tylko chyba 100zł i 1pk o ile dobrze pamiętam.
  25. To z autopsji więc wiem ;) ale prawda że w sumie wiele zależy od tego kto się szukaniem zajmuje, zapewne ma tutaj znaczenie miejsce popełnienia wykroczenia i może miejsce zamieszkania(?). Generalnie nawet zadzwoniłem do "windykatora", który nawiedził mieszkańców mojego byłego mieszkania i jak zapytał mnie o nowy adres, to mu powiedziałem że nie wiem kim jest bo przez telefon to można się podać za każdego a jeśli jest tym za kogo się podaje, to na pewno ma możliwość mnie znaleźć. Od kilku lat cisza, wypłatę jak miałem tak mam, zwroty z podatku podobnie. Do przedawnienia miał wtedy 3 msc. Jak pisałem, kluczem była zmiana miejsca zameldowania w odpowiednim czasie (tak się fartownie złożyło).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...