-
Postów
1739 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez 4jku
-
Jest tylko jedno rozwiązanie aby było sprawiedliwie... W nocy wszyscy musimy jeździć bez świateł a w dzień zamykamy oczy. Będzie sprawiedliwie, nikt nikogo nie będzie widział i będzie spoko. Czekam aż teraz napiszesz że zdecydowaną większość wypadków powodują kierowcy samochodów. Próbowałem to mu już wytłumaczyć, że zazwyczaj światła się same po drodze nie poruszają i najczęściej są przyczepione do jakiegoś pojazdu... Niestety, poległem :(
-
Bezczelny jesteś...
-
No proszę i sprawa rozwiązana! Internetowy Szerlok Holmes! Nie no ma Polsko brzmiące nazwisko więc na pewno jest "gupia". Poza tym, ten profesor o którym pisałeś i którego nazwiska nie podałeś... Podobno jego ojciec był w wermachcie więc jego badania się nie liczą. Popatrz poniżej jak się plączesz w swoich teoriach i wypowiedziach. Sam sobie zaprzeczasz... Hipokryzja w czystej postaci...
-
A skąd mamyd wiedzieć ile? Ogarnij się, Może 80, a może 280. Ot sedno sprawy. Badania na które ty się powołujesz są ok, te badania które przeczą twojej teorii są zmanipulowane, opłacone i generalnie nieprawdziwe!
-
Odpowiem tak: GÓWNO PRAWDA! Samochodowe światła, podobnie jak zderzak, koło, przednia szyba i inne takie są (raczej) nieodłącznym elementem poruszającego się samochodu. Może chodzi o to że światła traktujesz jako zjawisko występujące na drogach nie związane w żaden sposób z pojazdem? Często widzisz świetliste kule poruszające się po naszych drogach bez doczepionego do nich auta/motocykla? Czy może po prostu nie rozumiesz takiego prostego skrótu myślowego... Wytłumaczę Ci, pisząc "z włączonymi światłami lepiej widać samochód" ludzie mają na myśli: "jak samochód ma włączone światła to widząc owe światła wiem że za nimi jest jakiś poruszający się obiekt którego mogę nie widzieć" - co z wolnym tłumaczeniu oznacza "LEPIEJ WIDAĆ AUTO"! A może dla swojego własnego bezpieczeństwa? A może dlatego że mają dla kogo żyć? A może dlatego że ważniejsze od postawienia na swoim jest naturalny instynkt samozachowawczy który powinien podpowiadać "zrobię to co mogę żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo" (instynkt, którego tobie brakuje, skoro sam przyznajesz ze przewrotnie jeździsz autem bez świateł)? Jeżeli ubranie pieprzonej kamizelki to dla ciebie zbyt wiele, albo włączenie świateł to jakaś hańba to mam nadzieję że na swojej drodze Cię nie spotkam. Zastanów się chwilkę, czy ważne jest co do tych świateł jest podpięte? Czy jest to volvo czy vw? SKORO WIDZĘ ŚWIATŁA TO WIEM ŻE COŚ ZA NIMI JEST! Żydzi, masoneria, kolarze, PO, księża. Gdyby ten idiota na motorze jechał chociaż ma 2 kołach, to może by 2 osoby żyły do dzisiaj. Może by policjant zauważył świetlisty punkt zapierd***** po drodze... Może nie widziałby samego motocykla z 400 metrów, ale może by widział światło i dało by mu to do myślenia. Na jednym kole można jechać szybko, pooglądaj filmiki na yt.
-
Widzisz Wąsik? Tak wygląda głos rozsądku. Ja np. przyjmuję do wiadomości coś na no wcześniej nie zwróciłem uwagi: że bezpieczeństwo rowerzystów, pieszych i w pewnym stopniu motocyklistów ucierpiało na wprowadzonym obowiązku używania świateł. Nie mniej, nakaz dalej uważam za słuszny... Może rowerzyści powinni jeździć w odblaskowych ciuszkach a na rowerku powinni zamontować po ledzie z przodu i z tyłu, podobnie jak piesi poza terenem zabudowanym lub w miejscach gdzie poruszają się po drodze (brak chodnika... oczywiście nie ledy na pieszych tylko odblaskowe ubrania lub ubrania z odblaskowymi elementami). Tylko proszę nie wyskakiwać że przy 30 stopniach będzie to nie wygodne bo możliwości odblaskowych ubrań nie kończą się na kamizelkach (które i tak są dosyć przewiewne). Motocyklistom zawsze zostają długie światła aby bardziej się od samochodów wyróżniać...
-
Nie istnieje coś takiego jak "nielegalny lobbing" (to dziwne nazewnictwo stworzone przez media). Lobbing z założenia JEST LEGALNY - jeśli ktoś próbuje lobbować ale nie spełnia określonych warunków to nie jest lobbing. Przepraszam za offtopic ale trzeba takie rzeczy tłamsić w zarodku ;P To podchodzi raczej pod korupcję ;) edit: znaczy że się z tobą zgadzam w tym jednym jedynym wypadku. Handelson :lalag::notworthy:
-
Być może coś w tym jest tylko... Czy rynek żarówek samochodowych jest aż takim łakomym kąskiem? Przecież wraz ze wzrostem popytu wzrasta atrakcyjność sektora, wzrasta popyt, wzrasta podaż, pojawia się większa konkurencja, ceny maleją i tak dalej bla bla bla... Ot takie prawo rynku... Jakoś nie wyobrażam sobie aby philips czy osram lobbował w tej sprawie... Którego konkretnie wyrazu/zdania nie rozumiesz?
-
ks-rider nie chce się z tobą kłócić, bardzo szanuję twoje zdanie ze względu na całokształt twojej twórczości na forum, chociaż w tym akurat wypadku kompletnie się nie zgodzimy. Co do samego pytania to nie odpowiem na nie, bo jakakolwiek odpowiedź by nie padła, zawsze ją będzie można podważyć, obrócić kota ogonem i zinterpretować po swojemu a to będzie tylko pożywka do dalszych sporów... Dlatego byłem ciekawy co napisze Wąsik. Jeśli chodzi o to czy motocykle ze światłami są widoczne lepiej na tle nie oświetlonych samochodów to odpowiedź jest oczywista - tak, są lepiej widoczne (Wąsik nie wyskakuj znowu z tekstem że nie może coś być lepiej lub gorzej widoczne - odpowiedź parę postów wcześniej na tą idiotyczną teorię). Natomiast jak już wcześniej wspomniałem, użytkownicy dróg to nie tylko motocykle. A jak jeszcze wcześniej napisałem, mi osobiście nie przeszkadza jak moto jedzie na długich (oczywiście nie twierdze że innym, bardziej wrażliwym też to nie przeszkadza - piszę o sobie) i wśród oświetlonych samochodów na mijankach widać go lepiej (albo jak kto woli, wyróżnia się bardziej). Opieram się na swoim doświadczeniu, którego mimo młodego wieku mi nie brakuje. Przejechałem jako kierowca kilkaset tysięcy km i śmiem twierdzić że co nie co widziałem. Ja osobiście - widzę więcej zalet niż wad używania świateł w dzień. Dziękuję. PS. Nie wierzę w podwodne cywilizacje, niewidzialne wycieraczki i spisek producentów żarówek.
-
Nie życzę Ci tego, nikomu nie życzę, żeby kiedyś Ci jakaś ciamajda pod koła nie weszła/wjechała motorem/samochodem i żeby nie było tłumaczenia że Cię nie zauważyli. Na pewno wiesz co to hipokryzja? Do tablicy prosimy speca od optyki, kolega Wąsik na pewno nam odpowie. ;)
-
Edit: Świat nie jest czarno biały i nie na wszystkie pytania da się odpowiedzieć "tak" lub "nie"
-
No to może czas zakupić kartę na przejazdy mpk. Jak ci już cycki skończą opadać to uświadom sobie że oprócz motocyklów po drodze się mogą poruszać też inne pojazdy. Ty i twój ścig to nie święta krowa i nie wszyscy muszą się dostosowywać do Ciebie. Pięknie pokazujecie że w 2007 r zginęło 44 motocyklistów więcej niż w 2006 roku, obwiniacie obowiązek włączania świateł. Jakoś jednak nikt nie wspomina ile osób mniej zginęło z innych zmotoryzowanych. Czysto abstrakcyjnie założe na chwilę że te 44 osoby zginęły przez wprowadzony przepis. Tylko trzeba równocześnie przypisać spadek liczby zabitych wśród innych zmotoryzowanych temu samemu przepisowi. Teraz odpowiedz na pytanie, czyje życie jest ważniejsze, motocyklisty, pieszego, kierowcy samochodu? Ah nie, ty już odpowiedziałeś...
-
Czyli że jak w nocy będziemy jeździć na zgaszonych to wszyscy będą ostrożniejsi i nie będzie wyprzedzania na trzeciego?
-
WSZYSTKO O KAWASAKI KLR 250
4jku odpowiedział(a) na Michałek1992 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A no widzisz ;) stąd właśnie moje wątpliwości i pytanie jakie zadałem... Może faktycznie lepiej jeszcze te półtora sezonu polatać i przy wymianie moto na inny zwrócić na to uwagę. Zobaczę jeszcze na tą watę ;) -
Ekhem... Nie zgodzę się do końca... Awaryjek w takiej sytuacji używam dlatego że hamowanie (w sensie – redukcja prędkości o kilka/kilkadziesiąt km/h) na autostradzie to coś normalnego i żeby odróżnić to od od hamowania do 0 km/h które już tak częste nie jest kierowcy używają awaryjek. Zmiany odległości przy wysokich prędkością są znaczne a droga hamowania długa. Im wcześniej kierowca z tyłu się zorientuje że przed nim wszystko się zatrzymuje tym lepiej i tym łagodniej może sam redukować prędkość, dając znowu tym za nim więcej czasu... I tak dalej... A że niezgodne z przeznaczeniem... Zgadza się. Ale czy zwiększają bezpieczeństwo w ten sposób zastosowane? Wg mnie tak. To już chyba temat na inny wątek bo kolega Wąsik, zaraz podrzuci kilka zjawisk z zakresu optyki oraz badań naukowych i powie że tylko mordercy mrygają w ten sposób awaryjkami i że to samo zuuuooo. edit: Do postu poniżej: Czarny_Wąsik - przykro mi, twoje posty czytam z ciekawości, ale w polemikę i wymianę zdań się nie wdaję. Z fanatyzmem nie będę walczył.
-
WSZYSTKO O KAWASAKI KLR 250
4jku odpowiedział(a) na Michałek1992 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Bardzo cieszy że są tacy jak ty, którzy wszystko mają seryjne i oryginalne a motocykl naprawiają zawsze a aso. Są też takie wieśniaki jak ja, którzy mają ochotę na argo tjuning madafaka i nic Ci do tego ;) Btw jak chcesz "niepodrutowane" moto to sobie kup nowe a nie z allegro... edit: chyba odchodzimy od tematu, to nie jest dobry pomysł :) -
TAK TAK TAK! I tutaj się wszystko wyjaśniło... Dobrze mówiłem że rozmawia się z tobą jak z prezesem K! Przecież holokaust, druga wojna światowa, trzęsienie ziemi w Japonii i złamana noga Pana Kazimierza z naprzeciwka to wszystko wina PO! Że co? Nie pisz w cudzysłowie czegoś czego nie napisałem i nie pisz że to moje słowa. Oświetlony samochód jest widoczny bardziej/lepiej niż nie oświetlony. Oświetlony samochód będzie zauważony szybciej niż nie oświetlony. Przykre jest to że dalej nie rozumiesz, prościej nie potrafię. Wybacz, ale wystarczająco dużo już sobie tutaj popisałem. Ja swoje argumenty wyczerpałem, co nie znaczy że ich więcej nie ma, ty swoich prawie nie miałeś, pomimo że próbujesz stworzyć odwrotne wrażenie. Czytelnik sam oceni kto ma rację i sam wyciągnie odpowiednie wnioski (o ile czytając wątek krew go nie zaleje przed dotarciem do tego miejsca)... Jak to mawia Jerry Springer: "dbajcie o siebie i innych" :) dziękuję za uwagę
-
WSZYSTKO O KAWASAKI KLR 250
4jku odpowiedział(a) na Michałek1992 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Taaa właśnie spodziewałem się że ktoś z tym wyskoczy... Wiesz, ty wolisz jedno a ja wole coś innego. Nie mam ochoty wymieniać wydechu w motocyklu wartym 3k zł. Jak dojrzeję do lepszego moto to sobie takiego sprawię. Na razie ten mi odpowiada, czy to coś złego że chcę żeby troszkę głośniej brzmiał? Od razu wieśtuning? No to niech będzie że więś tuning... Przy okazji, po lasach nie pomykam, nikomu nie przeszkadzam, wiec odbij ode mnie... Może jednak na sali się znajdzie ktoś kto odpowie na moje pytanie? -
WSZYSTKO O KAWASAKI KLR 250
4jku odpowiedział(a) na Michałek1992 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Wie ktoś czy można jakoś bezpiecznie bez szkody dla motocykla, przewiercić wydech tak żeby dodać mu parę... Decybeli ;) Brzmi troszkę jak moja kosiarka i jak jeżdżę ze znajomymi którzy mają ktmy to nawet nie słyszę swojego silnika :P Nie mówię żeby szyby w oknach wypadały ale żeby chociaż troszkę bardziej hałasował? Czy gra jest warta świeczki czy lepiej dać sobie z tym siana bo można zaszkodzić? -
Czy ty jesteś jakiś ograniczony? Spróbuję to przełożyć tak żebyś zrozumiał: Co znaczy "bardziej widoczny": To znaczy - im mniej potrzebujesz czasu aby zauważyć dany obiekt, tym jest bardziej widoczny. Jak potrzebujesz 400 milisekund żeby coś zauważyć - to jest to widoczne bardziej niż coś na zauważenie czegoś potrzebujesz 2 sekund. Czy teraz jasne? Prościej nie potrafię. Skończ już ze swoimi teoriami... Jak już wspominałem, na liczbę wypadków ma wpływ więcej niż jeden czynnik. Więc nie jest możliwe (wbrew temu co jeden z kolegów usiłuje nam wmówić) aby stwierdzić jednoznacznie jaki wpływ na liczbę wypadków ma obowiązek jazdy na światłach w dzień. Jeśli jednak uważasz że to spisek producentów żarówek (przyklaskuje temu kolega Wąsik) to gratuluję wyobraźni. Są tacy którzy wierzą że człowieka nie było nigdy na księżycu, Ziemia jest płaska a Hitler i Presley żyją gdzieś w Brazylii. Nie polemizuje z takimi ;) bo to nie ma sensu. Idź się leczyć człowieku... Czepiasz się każdego kto ma inne zdanie a prawda jest taka że jesteś kolejnym teoretykiem który g***o wie o rzeczywistości co z racji twojego wieku dodatkowo zadziwia. Podrzucasz prawa i różne zjawiska fizyczne, związane z optyką ale interpretujesz wybiórczo te fragmenty które ci aktualnie pasują i nimi manipulujesz tak żeby dopasować do swojej teorii. Skoro samochód jest widoczny bo go słońce oświetla, to czemu motocykl nie jest widoczny na tej samej zasadzie? Przecież wg twojej teorii albo coś jest widoczne albo nie.
-
I tą oto teorią przekonałeś mnie... ;) Myślę że na mnie czas ;P Rozmowa za bardzo zaczyna przypominać rozmowę z prezesem K.
-
A to z tego, że na 1000 osób które popatrzą w lusterko więcej ludzi zauważy pojazd z włączonymi światłami niż bez nich. Czy trudno to pojąć?Zresztą, idź pogadaj z kierowcami zawodowymi którzy tłuką rocznie setki tyś km a nie 5k do kościoła - oni też się mylą? No wiem, i? Sam przecież sobie zaprzeczasz... Nie masz wrażenia że to np włączone światło może zwrócić uwage kogoś kto akurat będzie rozkojarzony albo skupiony na innej rzeczy? Nie mówię że to dobrze o nim świadczy że się zajmuje np. gadaniem przez telefon ale fakt że jak już ktoś z jakiegoś powodu jest zdekoncentrowany to takie światło może uratować życie? Ty przytaczasz sytuację w której może spowodować wypadek... Bywa i tak, wszystko się rozgrywa podczas kalkulacji możliwych plusów i minusów. Czy jednak zdając sobie sprawę iż wcale nie rzadko bywa iż pasy zabiją podczas wypadku nie zapniesz ich?
-
Widać za dużo tam ludzi z papką zamiast mózgu którzy wietrzą spisek firm produkujących żarówki i koncernów naftowych. Ot, masz przykład jak bardzo można być "anty" nie zdając sobie w pełni sprawy z sedna problemów. "Mój dziadek jeździł bez świateł, mój ojciec jeździł bez świateł i ja też będą jeździł bez świateł!". Wiesz jakie były społeczne opory gdy pojawił się obowiązek zapinania pasów? Tak samo jest ze światłami, cieszę się że chociaż to wyszło ówczesnej władzy w naszym kraju. Znaczy że inni będą cierpieć jak kogoś zabije z powodu włączenia świateł w moim samochodzie, czy z powodu iż moim zdaniem to bardzo trafny przepis który podwyższa poziom bezpieczeństwa? Nie, jak rower nie, ale najczęściej rowery nie mają prawie 2 metrów szerokości i nie jadą z prędkością 50-60km/h Bądź nieco bardziej ostrożny z ocenami kogo eliminować a kogo nie. W tej dyskusji nie ma znaczenia "jak się tłumaczył" sprawca wypadku o którym wspomniałeś jakkolwiek by to przykra sprawa nie była. I właśnie w tamtych czasach znajduję uzasadnienie twoich poglądów. "Najlepiej było za komuny, wszystkie zmiany są złe - bo tak!". Najlepsze jest to, że włączone światła wg przedstawionej przez Ciebie tabeli to istny bat na motocyklisótw, bo ilość wszystkich innych rodzajów wypadków spadła, natomiast wśród motocyklistów obowiązek włączania świateł spowodował pogrom. Ciekawe, co? Nie trzeba kończyć matematyki stosowanej, żeby wiedzieć że przy małej próbie (a ~100-150 osób to MAŁA PRÓBA) anomalnie i niedokładności mogą być bardzo znaczne. Więc to że w 2007r zginęło 44 motocyklistów więcej niż rok wcześniej może oznaczać cokolwiek i wplatanie w to teorii o winie obowiązku jazdy na światłach to jawna manipulacja.
-
Nie no, ręce opadają... Pokazujesz jeden obrazek który ma co na celu? Udowodnienie że lepiej jeździć bez świateł? A może tylko motocykle mają jeździć na światłach a reszta nie? Nawet jakby taki motocykl CHCIAŁ to by nie był w stanie przejechać więcej niż parę metrów tak aby IDEALNIE się jego światło zgrało ze światłem samochodu bo podczas ruchu zmienia się zbyt dynamicznie perspektywa (przypadek gdy motor jedzie w przeciwną stronę, natomiast gdy porusza się w tą samą stronę i widzę go w lusterku to nawet jak się tak ładnie zleje z osobówką to co z tego?) Jak widzę podobne przedstawienia w telewizji typu: "zmieniliśmy przepisy i proszę, mniej wypadków mamy w tym roku niż w poprzednim". Tylko że zapominasz o bardzo ważnej rzeczy, na sumę wypadków ma wpływ więcej czynników niż jeden przepis o światłach. Wziąłeś pod uwagę np. pogodę? Czy w 2006 roku pogoda sprzyjała bardziej czy mniej motocyklistom w całym sezonie? Ile było dni nadających się do jazdy w 2006 a ile w 2007r? Wziąłeś pod uwagę czynnik demograficzny? Ile świerzaków pojawiło się na drodze w 2006 a ile w 2007? A może remonty dróg, może pływy oceaniczne a może niekorzystny biometr? Ale nie, zawsze się znajdzie ktoś kto powie że to przez JEDEN jedyny czynnik którym to jest... Obowiązek jazdy na światłach. Nie jest tajemnicą dla kogoś kto w życiu przejechał parę km że światła w dzień są potrzebne. Każdy kto uważa inaczej, albo nie ma prawa jazdy, albo pozbawiony jest wyobraźni, lub też (najmniej prawdopodobne) miał wyjątkowy fart i nigdy nie spotkał się z sytuacją w której takie światła okazały się pomocne. Najczęściej bywa jednak tak że już nie zwracamy uwagi na to jak bardzo światła pomagają. Najprostszy przykład: słoneczny dzień, wjeżdżasz z odkrytego terenu w przestrzeń zalesioną. Często przez chwilę nie widzisz nic, bo oczy nie zdążą się przestawić. Do tego jak jeździsz w okularach słonecznych, efekt jest dodatkowo spotęgowany. Tylko bez durnych tekstów że można jechać wolniej, albo ściągnąć okulary. To co MOŻNA zrobić to jedno a to co w takiej sytuacji robią ludzie to co innego. Inny przykład, tym razem miasto. Nigdy wam się nie zdarzyło wyjeżdżać z podporządkowanej, podczas gdy zaparkowany samochód skutecznie przesłania widok? Jak nie to zapraszam do centrum Krakowa. Bardzo pomocne wtedy okazują się światła, łatwiej zauważyć wtedy poruszające się światło samochodu (pojawiające się odbicia w innych autach lub pomiędzy nimi) niż sam samochód. Nawet po refleksach zaparkowanych samochodów, można "zauważyć" że coś jedzie. Na prawdę nie rozumiem całkowicie przeciwników świateł. Jedyny racjonalny argument jaki mają, to że trochę gorzej widać (w pewnych warunkach) światło stopu, jeśli samochód nie ma typowych świateł do jazdy w dzień i razem z przednimi światłami mijania świecą się tylne. edit: heh, zerknij na te twoje zdjęcia, przecież ewidentnie widać że są zmanipulowane na określone potrzeby. Prawe jest wyostrzone i rozjaśnione a lewe wręcz przeciwnie...
-
Albo coś źle zrozumiałem, albo sugerujesz że na wzrost wypadków z udziałem motocyklistów miało związek wprowadzenie nakazu używania świateł w dzień? Powiedz proszę że źle interpretuję to co napisałeś i że nuda panująca w pracy rzuciła mi się na mózg...