Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. Właśnie udało się "zjechać na chatę" - jak dla mnie było rewelacyjnie. Wreszcie porządne jeżdżenie, porządne przeciążenia i hamowania z 240 km/h :) Wreszcie możliwość porządnego odkręcania i nauki poprzez podpatrywanie lepszych. Jak dla mnie jedynym minusem imprezy był pomiar czasu wykonywany metodą mocno amatorską. No i koniecznie muszę skombinować torówkę, bo jednak trochę się można zgruzować, nie mówiąc o puchnących heblach, które po jednym okrążeniu przestawały totalnie wyrabiać... Przy okazji serdeczne pozdrowienia dla ekipy forumowej, którą miałem okazję poznać! Do następnego razu :)
  2. No właśnie tymi się sugeruje, bo jednak zwykle się najbardziej sprawdzają. Dobra, to działam, jeżeli by jakaś ekipa z wawy leciała, to dajcie może znać o której i gdzie startujecie, to się podepnę. W sumie jak nie da razy pocisnąć po torze samemu, to zawsze mogę porobić zdjęcia, też dobre zajęcie :)
  3. Jako, że z latania wczoraj i dziś coś nie za dużo wyszło, a na jutro jest szansa na pogodę, zastanawiam się, czy nie podbić jutro do Białej. Jakby co to miałbym jedno miejsce w busie (moto + ludzik). Pytanie, o której planujecie jechać, skąd wyjazd i czy warto próbować, jeżeli ma się zerowe doświadczenie w wyścigach... niestety musiałbym być w klasie litrów, bo 600 wciąż brak, a pewnie poziom taki, że mnie zjedzą na pierwszej prostej, nie mówiąc o winklach. Może ktoś przybliżyć, jak to w praktyce wygląda? Z góry dzięki :)
  4. Kurde gdzieś bym wyskoczył, bo mnie nosi i mi się pracować nie chce, a zawsze jest to lepszy cel, niż kręcenie się po wawie "w te i wewte"....
  5. Rewelacyjne określenia handlarza - od dziś tylko tak będę ich nazywał :biggrin: Definicja "Przedsiębiorcy" - Osoba doskonale obeznana w rynku motoryzacyjnym, potrafiąca bezbłędnie wycenić motocykl po pierwszym rzucie oka. Osoba taka ma predyspozycje do bycia magiem, ponieważ zawsze udaje jej się znaleźć motocykle od pierwszego właściciela (niepalącego!) z marginalnym przebiegiem. Sprzęt oferowany przez przedsiębiorcę jest zawsze w idealnym stanie zewnętrznym. Dodatkowo przedsiębiorca ZAWSZE robi pełny serwis motocykla przed sprzedażą, żeby mieć czyste sumienie. Kupuje motocykl w idealnym stanie, po czym wymienia napęd, zalewa najdroższym olejem (zawsze Motul 300V) i wymienia świece na irydowe i... sprzedaje po kosztach! Przedsiębiorcę można poznać po tym, że jak się do niego dzwoni i zadaje pytanie "Czy motocykl jest jeszcze aktualny", to odpowiada "Który?". Następnie, po ustaleniu, o który motocykl nam chodzi, często mówi "A, tak, Yamaha!!! Ten AKURAT jest mój, ściągnąłem go dla siebie i dbałem o niego jak o jajko" :)
  6. Może oddaj motur handlarzowi/cwaniakowi, który Ci go sprzedał. Ewentualnie podjeździe większą ekipą, żeby gościowi dać do myślenia...
  7. Może być piątek, nawet dla mnie lepiej. To jak, wstępnie po południu jakoś? Jakbyśmy się spotykali koło 20:00, to może jeszcze 2-3 osoby zgadam, to coś pojeździmy...
  8. Jest opcja tańsza, którą sprawdzałem osobiście (zresztą w obecnym sprzęcie mam tak samo). Tuż przed tłumikiem wiercisz otwór (wiertło 6-7 mm), oczywiście tak, żeby gorące spaliny nie waliły Ci prosto w jakiś plastik/oponę/but (najlepiej zdejmij tłumik i otwór wywierć tak, żeby był skierowany np. w dół). Efekt dźwiękowy doskonały, a z mocą i charakterystyką silnika nic się nie zmienia. Inwestowanie ponad tysiaka w markowy wydech bez innych modyfikacji to tylko wywalanie kasy. W każdym razie mocy nic nie przybędzie (albo tyle samo, co by przybyło po wymianie zamulonego, starego układu wydechowego na czysty nowy seryjny), a zaoszczędzoną kasę lepiej wydać na paliwo lub opony, żeby sobie polatać na przykład po torze.
  9. Mocne! Mógł jeszcze ciągnąć przyczepkę z banerem reklamowym i podwozić ludzi w ramach usług "przewóz osób" :)
  10. No ja też. Zaraz lecę trochę pogumować w ramach przerwy w pracy, może się ustawić jutro (czwartek) późnym popołudniem? (rano może trochę popadać, a potem powinno być coraz lepiej z pogodą).
  11. E tam, "motocykl" to taka pierdzirurka typu Romet albo Simson. Jak siedzę okrakiem na czymś, co generuje moc > 100 koni, to śmiało można powiedzieć, że jadę na "motorze". W domyśle "siedzę na porządnym silniku, który urywa dupę" :)
  12. Obiektywnie rzecz biorąc, to akurat tak wyglądają szkolenia na torach, które są organizowane za ciężką kasę przez profesjonalnych instruktorów. Nikt na plecaka nie wsiada przecież i podobno poziom kursantów rośnie. Przynajmniej tak twierdzą Ci, którzy wydali kasę na szkolenia.
  13. Eeeee dramatyzujesz... I tak masz lepszy wykop z dwójki, niż jakieś 80% jeżdżących jednośladów z jedynki :)
  14. Nie kumam... z 2. też mogę uciekać dopóki się motur toczy. Jak w prawdziwym sporcie, możesz wrzucać kolejne biegi w pełnym złożeniu!
  15. Ale spokojnie, nikt przecież nie piszę, że to jest jakiś wyznacznik prędkości czy super techniki. Natomiast wydaje mi się, że mimo wszystko wykorzystanie pełnej powierzchni opon daje jakieś wyobrażenie o tym, jak się motocykl składa i ile ma jeszcze "zapasu", przy założeniu, że się na nim w miarę poprawnie siedzi i nie operuje się prawym nadgarstkiem jak joystickiem przy graniu w Mortal Combat na Amidze :biggrin:
  16. Piórko, to samo mi znajomy powiedział po tym, jak zobaczył mój motur po jakiejś sesji w Radomiu: tył to nie ma znaczenia, bo jeżeli masz niedomknięty przód to znaczy, że jeszcze masz duży zapas... zawsze można próbować w 2 osoby:
  17. Z drugiego zawsze chyba redukujesz na luz jak się zatrzymujesz, bo niby jak inaczej? Wydaje mi się, że luz jest między 1. a 2. biegiem właśnie dlatego, żebu tej jedynki nie zadwyrężać, bo ona i tak dostaje kość przy wrzucaniu z luzu na 1.
  18. Nie musi, sam przerabiałem niedawno temat. Z przodu Michelin Pilot Power, z tyłu Dunlop i jeździ się super. :lalag:
  19. Czego chcecie, waha w takiej cenie, że sam niedługo zacznę nabijać na pięć atmosfer :(
  20. Eeee tam, na 600 i to na drogach publicznych? Zakładam, że nie kręci silnika ponad 8k obrotów, więc i moc na kole raczej nie przekracza 30-40 KM, a opona dogrzana jak pisze. Bez przesady... prędzej ciśnienie albo faktycznie się wierci na siodełku ;) Albo wcześniej po zakrętach jechała szambiarka i "się ulało", zostawiając śliską maź, kiedy sam na takim czymś tańczyłem nie wiedząc, o co chodzi... EDIT: teraz doczytałem, że jechałeś z plecakiem. To witamy w klubie, u mnie też dużo częściej łapię uślizgi jadąc we 2 osoby mimo tego, że jadę 10 razy spokojniej, niż sam. Mój "plecaczek" ma ponad 180 cm wysokości i czasem trochę panikuje, wtedy takie hece się dzieją :)
  21. Miałem bardzo podobny (chyba nawet identyczny czujnik był - rozpoczynał pomiar przy dociśnięciu bolca do powierzchni) i powiem Ci, że był bardzo precyzyjny, nie wymagał regularnych kalibracji (w zestawie powinien być zestaw płytek wzorcowych do sprawdzania/kalibracji) i mega długo trzymał na jednej baterii. W sumie do pracy go używałem dość długo, zero problemów i odsprzedałem za podobną kasą, za którą kupiłem. Także jeżeli go nie poobijasz, to i tak inwestycja jest bezpieczna, bo zawsze to możesz za jakiś pieniądz sprzedać. A, i mój nie mierzył na aluminium (miałem problem z nadwoziem Land Rovera). Ten ma taką funkcję, co w obecnych czasach jest baaaardzo pomocne!
  22. A dzieje się tak na jednym winklu, czy na wszystkich? Bo asfalt asfaltowi nierówny, zależnie od mieszanki jeden trzyma, inny to ślizgawica i sam się nieraz zdziwiłem :) A poza ciśnieniem ja bym jeszcze sprawdził naciąg łańcucha - jak miałem za luźno, to właśnie taki był objaw, że przy dodawaniu gazu było lekkie szarpnięcie, które powodowało mi chwilowy uślizg.
  23. Ja swoją przyczepkę motocyklową (firmowy Neptun) kupiłem za 1500 i za tyle samo sprzedałem. Wyszło najtaniej.
  24. Sherman

    wypad do 2oo :)

    Dziś o 13:00 ustawiamy się w kilka osób polatać w okolicach Wawy. Punkt zborny: KFC na Puławskiej przy Statoilu (na wysokości ul. Poleczki, przy murze wyścigów) Cel: nieokreślony Tempo: motury wyłącznie plastikowe, więc tempo raczej nie do podziwiania krajobrazów Jakby coś to nr do mnie 606 61 82 62
  25. Żartujesz? Jeżeli wejdziesz w standardowy winkiel prawidłowo, czyli "głęboko" (opóźniasz moment skrętu), to apex wypada dużo za połową zakrętu. I zazwyczaj w tym miejscu już dawno powinieneś odwijać, i to konkretnie, a nie zaczynać dodawanie gazu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...