Hun996

Do skrzyni biegow ETZ 250 zawsze wlewałem Hipol 15F - nigdy nic sie nie działo.

14.01.2006 SOBOTA . To dla mnie może byc kłopot - sprawozdania finansowe firmy za rok, zarówno polskie, jak i niemieckie. :) Bardziej byłbym skłonny nastawic sie na niedzielę. ;)

Jak niby czyści układ dolotowy? I z czego? Mam wrazenie, że to sprytny chwyt marketingowy a Ty dałes się złapać ;) Tak pisali w ulotce reklamowej- czyści zawory z osadów po odparowującej mieszance. A złapać sie nie dalem, bo jeszcze tego nie tankowałem.

Ja jeżdżę motocyklami 20 lat i nigdy nie spuszczałem paliwa z gaźników na zimę. I nigdy nie było problemów z osadami.

silkon, teflon, grzanie uszczelek - niezłe patenty. Dam wam jeszcze jeden - szwagier hydraulik używa konopi to uszczelniania rur.

A ćwiczył ktoś Ultimate 98 z BP? Bo kosztuje tyle samo co V95 Shella, ma czyścić układ dolotowy tak samo a ma więcej oktanów.

A z wachaczem czy bez?

Mitasy to dawny Barumy. Opony produkowane na licencji Continentala. Kolega jeździł Transalpem na E-08 i bardzo sobie chwalił. I cenę i trwałość.

To moja Tenera- aktualnie w komisie. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M119502

A to moja Tenerka do wzięcia - już w komisie. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M119502 Stan moga potwierdzic koledzy z MGH. Pozdrawiam

Coś ostatnio przebąkiwał o Lini Gustawa i schronach dla U-bootów w La Rochelle. Chyba właśnie zaczął sie do tego przygotowywać. Jechać już ma na czym.

Spoko, będziemy jeździć na skróty, dobrze Ci szło na MRU. :)

Znajdziemy taką drogę ża nawet 150 KM nie pomoże :P

A kawał o szafie z dziurą i dyżurze w czwartek w zakonie znasz?

A ja wiedziałem najpierwszy z waszmościów!!!. Jeszcze Hetmana miałem niewątpliwy zaszczyt w sobotę po południu wyciągać z barłoga do telefonu, który gdzieś zapodział zapewne w czeluściach garażu. Jak sam przyznał grał w brydża na cztery ( w domyśle grzdyle) i głos miał jeszcze niejasny. :-D A żeby było wiadomo kto przewodzi grupie to miało być 1400cc tylko dał sie przekonać do przewagi owiewki nad gołym reflektorem. "Jeśli chodzi o tempo podróżne, to i tak jest zawsze dyktowane przez najsłabszą maszynę, a po za tym, przy jeździe w grupie na jednopasmówkach i tak szybciej, jak te 110 - 120 się nie poleci" - dobrze gada, ma u mnie flaszkę.

Śruby kupisz w każdym skelpie metalowym tylko musisz poprosić jakie chcesz . diaksem możesz ciąć wszystko, zależy jakiej tarczużyjesz.

No to wyjaśniam: śruby cechowe - śruby o podwyższonej twardości, zwykłe maja 5,8R, ampulowe standardowo 8,8, wyższa cecha to 10,9. Im wyższa cecha tym śruba bardziej twarda i odporna na zerwanie gwintu. O diaksie było, Mors to klucz zaciskowy, można nim wykręcać np szpilki z cylindra. Nie oasty ale pasty - zwykła literówka.

Z wymienionych wyżej elektronarzędzi przydaje sie wiertarka stołowa - czasami trzeba cos dokładnie nawiercić a w rękach sie nie utrzyma. No i zestaw do lutowania: lutownica z wymiennymi grotami, kalafonia, kwas do czyszczenia, cyna w drucie i w sztabkach. Ja mam do dyspozycji jeszcze szlifierkę z dwoma różnymi tarczami, dwie wiertarki ręczne, gwintowniki, narzynki, małego diaksa z tarczami do cięcia i szlifowania, kilka morsów, stół stalowy z dwoma imadłami, klucze sztorcowe, płaskie, oczkowe, fajki w rozmiarach od 6 do 32, imbusowe sześciokątne i gwiazdki i kilka toreb z różnymi śrubami, zwykłymi i cechowymi. Trzeba pamietać o "chemii" warsztatowej: odrdzewiacze, penetranty, smar do łożysk i grafitowy, pasta silikonowa, teslanol do styków elektr. oasty do polerowania itd. Ważna sprawa: apteczka z plastrami i wodą utlenioną na pokancerowane paluchy. Spawarki sie pozbyłem, a tokarka zakończyła sie na etapie silnika i uchwytów.

Stanley to najwyższa półka, dobre do serwisu. A dla własnego dłubania wystarczą klucze z VIS-a lub z radomskiej fabryki. Ja mam takie i już wytrzymały ponad 20 lat dłubania. A zaczynały od Syreny 105 - tam trzeba było przyłożyć się do odkręcenia czegokolwiek.

Honda NR750 : silnik R4, 8 zaworów i 2 świece na 1 cylinder, obr. max 20 tyś.

Jak Dziawer jeździ to nawet 125-ka pali 8l/100km.

A gdzie przy cylinderkach masz miedziane podkładki? Miało cieknąć z zacisku a nie z przewodu. Teraz masz hamulec sprawny, użyj jeszcze specjalnej pasty pod osłony gumowe cylinderków. A przy przewodach zawsze używaj nowych podkładek, wtedy nie będziesz musiał dociągać na maxa i oszczędzisz gwint w zacisku.

Jak się zgodzą żebym z Nimi jeździł to na pewno nadążysz. Chyba że mi najpierw znudzi sie narzekanie że "znowu tak wolno". Ale wstępnie obgadałem z Hubertem że będziemy spotykać sie u celu. Ja pojadę najprostszą drogą, a reszta najszybszą. Pozdrawiam

Siedząc z Hubertem w cieniu pod drzewkiem i kontemplując walory obronne terenu stwierdziliśmy że Palmiry połączymy z cyklem wycieczek na forty pierścienia Twierdzy Modlin w przyszłym roku. A w międzyczasie spróbujemy zdobyć jakieś informacje na temat Palmir. Forty modlińskie pełniły w czasie II WŚ wyłącznie funkcję biernych schronów dla amunicji, jako rozśrodkowane magazyny.

To jest ryzyko przepisywania umowy na innego nabywcę. Pierwszy właściciel sprzedał tobie, a inny nabywca zgłasza jego jako sprzedawcę. Należało napisać nową umowę kupna-sprzedaży i dać kolejnemu nabywcy swoją umowę kupna. Ostatni nabywca idzie z 2 umowami do WK i rejestruje sprzęt. W przedstawionej sytuacji są 2 różne egzemplarze tej samej umowy i żaden urząd tego nie przyjmie. A co do USk. Masz 14 dni na opłacenie podatku od czynności cywilno-prawnej, min umowy sprzedaży pomiędzy osobami fiz. Nic ci nie grozi jeżeli wartość transakcji nie przekroczyła kwoty zwolnionej. Chyba to 1000 zł. Jeżeli przekracza to podatek i odsetki za zwłokę do dnia zapłaty. Ale wydziały komunikacji nie komunikują się z USk. raczej odwrotnie.