micza 125

Nie za dużo NFS tylko już pare razy widziałem co może policja... nie mówie że za wszelką cenę będe uciekał jak jakiś idiota i stwarzał zagrożenie, ale jak się czasami smerfy złośliwie ustawią w trefnym miejscu to nie mam zamiaru płacić bezsensownego mandatu i czasami poprostu mogę "nie zauważyć" szanownego pana z suszarką który czai się na mojej drodze do szkoły na dwupasmówce tuż za znakiem który na pewnym krótkim odcinku nie wiedząc czemu ograniacza prędkość do 40 i kiedy bym sobie tam spokojnie ok 100 jechał (w takich warunkach to naprawdę nie jest niebezpieczna prędkośc) z chęcią wlepił by mi 500zł, mówiąc że koleś był lamą nie miałem na myśli tego że by się zatrzymał czy nie, tylko to że ktoś bez doświadczenia dorwał się do sportowej 900cc i jeszcze brał się za ucieczki przed policją...I jeszcze ten tekst do policjanta że jechał 280km/h, po jakiego on to mówił?

Trzeba pamiętać, że ten policjant jest uznany za najlepszego kierowce pościgowego w polskiej policji, miał też chyba najlepszy dostępny u nas radiowóz i do tego nie gonił tego motocyklisty sam, na filmie tego nie widać, ale w akcji brało udział kilka radiowozów, nie wnikam w to czy koleś był doświadczony czy nie, ale skoro nie miał prawka to pewnie jakaś lama i pozer, a do tego miał wyjątkowego pecha, jednym słowem nie zgadzam się z Punkbasterem i sądze że naszej policji można zwiać bez większego problemu

Dla mnie sprawa jest raczej jasna, pewnie troche popili, pojechali się do lasu powygłupiać (z pewnością bez kasków), bawili się coś w stylu "cykora" i np obaj skręcili w tym samym kierunku albo żaden nie skręcił i finito

A jeździłem, wyjechałem z domu o 7:30, podpiołem podpinke i było spoko, a że mokro - to co z tego, przynajmniej jechałem bezpieczniej niż zwykle, a w piątek jak słoneczko mrugnęło to się nawet w trzy Bandity na światłach spotkaliśmy :biggrin: jak nie spadną jakieś konkretniejsze śniegi to chyba w ogóle sezonu nie zakończe - nie wytrzymam bez dwóch kółek, w zeszłym roku jeździłem do póki na lodzie nie straciłem kierunków, lusterka itp...

Ja uważam, że jeśli w danej chwili nie pada deszcz i jest conajmniej 5 stopni, to można swobodnie i przyjemnie śmigać, w innych warunkach też można, ale nie jest to już aż tak przyjemne i bezpieczne co nie znaczy, że nie jest fajne. Póki co kiedy tylko mam okazje i nie pada deszcz to jeżdże i jest dobrze

Nie wiem jak jest zimą bo akurat na tym grudniowym nigdy nie byłem, byłem za to na pozostałych i naprawdę polecam duży wybór dosłownie wszystkiego - nigdy nie wyszedłem z pustymi rękami, szczególnie atrakcyjnie cenowo wyglądają lumpy kupiłem np. buty za jakieś 55% ceny i kurtke jakieś 30% taniej...

O ile dobrze pamiętam mandat który otrzymałeś powinien być z prawnego punktu widzenia nieważny, gdyż powinien on być wydany do 30 dni od momentu popełnienia wykroczenia.

Nie wiem po co ludzie bawią się w taką kradzież tablic, zbędne ryzyko itp. radze też nie czekać tyle tylko pokonbinować, mój znajomy kupił sobie tablicę w tym zakładzie gdzie robią te dla urzędu, z tego co wiem 20zł zwykła, a 50zł jak ma być z napisem zamiast cyferek...planowałem sobie zrobić taką dla jaj z "PO BANDIT" na podjazdy pod szkołe albo gdzieś, ale nie chciałem jednak miec potem kłopotów za śmiganie z tym...

Pouczyć się to jedno, a drugie to że był chyba taki przepis że kursy ukończone przed xxxx (nie pamiętam dokładnie kiedy) są w świetle tego nowego egzaminu nieważne od (i to z nowu od jakaś data), więc radze się dowiedzieć czy w ogóle jej zaświadczenie o ukończeniu kursu przyjmą w WORDzie...

Wyjątkowo mnie to przygnębiło, szkoda chłopaka. Do tego pożądnie mnie wzięło żeby coś zrobić z moim zepsutm zapięciem od kasku...

1. serwis po zakupie(oleje, filtry, świece, regulacje, synchronizacje itp) 700zł 2. kurtka 550zł 3. rejestracja, przegląd, ubezpieczenie ok 600zł Motocykl to oczywiście Suzuki Bandit 600

Super jak super, rano jak jade do szkoły ok 7:30, albo jak wracam o 18 (przy zachodzie słońca) to już nie jest tak fajnie... nawet silnik nie jest się wstanie nagrzać przez te 20 min

To są oznaki tego że powoli czas zakończyć sezon, ja też przez ostatnie dwa dni miałem więcej uślizgów i różnych nerwowych sytuacji niż przedtem przez cały miesiąc, niby jest słoneczko itp ale jak się jedzie to czuć że to już nie to...

Ok, dzięki za info. Coś mi z tymi śrubami z tyłu świtało ale nie byłem pewien

Pytanie może głupie i odpowiedź dla wielu może być oczywista, ale dla mnie, jak się dzisiaj okazało, nie jest. Chodzi o to jak naciągnąć łańcuch w Suzuki Bandit 600? Jak miałem mniejsze motocykle np DT 125 to poluzowywałem śrube od osi tylnego koła stukałem w odpowiednie miejsce młotkiem i wszystko było ok, w GSF też tak próbowałem ale się nie dało, nie chciałem tam walić z całej siły żeby tej nakrętki nie popsuć, więc jaki jest prawidłowy sposób wykonywania tej podstawowej czynności obsługowej?

Zgłaszać, zgłaszać i jeszcze raz zgłaszać niech się chamy nauczą! Trzeba coś zmienić, w końcu jednoślady też mają jakieś prawa, czasami wydaje mi się że jesteśmy traktowani gorzej od przestępców (których prawa w sądach się szanuje) z samego faktu że jeździmy czymś co ma 2 kółka, odrazu jest tak że jak motocyklista to jego wina...

Ja z w tym sezonie zrobiłem tylko ok 900 km, a to z dwóch powodów - po pierwsze sezon rozpoczął się dla mnie 16 sierpnia (wtedy zakończyłem rejestracje i serwis), a drugim powodem są niestety pieniądze, gdybym miał na wache to nie wiem ile było by tych km, ale pewnie ok 20 razy więcej...

Jak coś takiego będzie w P-ń to dostane jakiejś nerwicy albo zeza rozbierznego od patrzenia w lusterka zwłaszcza ,jak już ktoś wcześniej napisał, przy jeździe w nocy...

Witam, moto cały czas śmigało bez zarzutu, aż tu nagle chce wrócić od znajomego z drugiego końca miasta a tu kicha, wciskam "start" a tu kompletnie nic, kontrolki i światła świecą, a rozrusznik zero reakcji, wbiłem 2, odpaliłem na pych (zaskoczył niemal odrazu), wróciłem do domu i zaczynam oglądać, bateria ok. prąd wszędzie jest, napięcia ok, i teraz moje zasadnicze pytanie co to może być i czy jak wyjmę te rozrusznik to będe w stanie sam, moją amatorską w tych sprawach ręką, coś z nim zrobić?

Szkoda że dopiero teraz to przeczytałem :banghead:

Nowe paliwo możesz "uszlachetnić" jakimś środkiem przeczyszczającym, zapewne gdy zużyłeś całe paliwo do gaźników spłynął Ci jakiś syf z dna zbiornika, i jeśli ten środek tego nie przegryzie, musisz gaźniki rozebrać i przeczyścić - nie ma wyjścia. Przy okazji sprawdź stan filtra powietrza i świecy.

Ja miałem sytuacje z dziadkiem w sobote podczas zakończenia sezonu jak goniłem parade...stoje na światłach, grzecznie z samochodami w kolejce na pasie przeznaczonym tylko i wyłącznie do skrętu w lewo, zapala się żółte, przede mną 4 autka powoli ruszają, ja zapinam 1 i włączam kierunkowskaz, w tym momencie zacząłem słyszeć za sobą nieustanne trąbienie (widać komuś nie spodobało się że włączyłem kierunek), wjeżdżamy na skrzyżowanie i trzeba odczekać aż ludzie z naprzeciwka przejadą, trąbienie nieustaje i gdy już jestem na skrzyżowaniu, piszcząc oponami (przy ruszaniu jak i hamowaniu) wciska się przede mnie (ciągle trąbiąc) dziadek w Deawo (czy jak sie to tam pisze) - który był za mną, nadchodzi chwila konsternacji, ale widząc zapalczywość na jego twarzy i podniecenie z jakim wciska klakson stwierdzam że debila puszcze bo po co ma mnie idiota staranować, no i dziadek się wcisnął, wjechał na 2-psmówke i jechał 50 blokując mi droge, to się wkurzyłem, redukcja przywaliłem do 120 i go wziąłem środkiem, ale mnie koleś wkurzył, typowy dziad z wąsem tylko bez kapelusza...

Zgadzam się z Progiem, GS kupisz za względnie małe pieniądze, wprawisz się, dużo nie stracisz jak zaliczysz "chrzest" bojowy, motocykl prosty, lekki, tani w eksploatacji, chodliwy więc z odsprzedażą nie będzie problemu, bo skoro 600cc i tak chcesz blokować...No chyba że ma być popularny ostatnio lans :)

A gdzie to konkretnie jest na tej Marcelińskiej (tam przy Przybyszewskiego?) i w jakich godzinach można oddawać? Ok post do skasowania, ja już wszystko wiem... no chyba żeby była czytelna informacja dla innych, jutro napewno uderze i postaram sie jeszcze kogoś zorganizować, dzisiaj niestety jestem po imprezie...

Ja miałem przygody tylko jak jeździłem sprzętami terenowymi, zdarzyło się wtedy kilka ucieczek gdy niezarejestrowanym sprzętem i bez prawka (z powodu zbyt młodego wieku) przemieszczałem się drogami między jednym, a drugim "terenem", a poza tym to miałem jedną kontrole jakieś 5 lat temu na Simsonie, policjant był nie miły i koniecznie chciał znaleźć na mnie jakiegoś haka, ale mu się nie udało...