bart_b

topowe model robia u siebie. poza tym mialem naxe w rekach i jak dla mnie roznica byla spora przede wszystkim w jakości wykonania. dwa lata to sporo w tej dziedzinie. fakt faktem dwa lata temu nie widziałem tych kaskow to ciezko mi powiedziec jak to wtedy bylo ale w obecnych modelach podobieństwa do caberga za bardzo nie widze. bez względu na to gdzie są produkowane mi się podobają i w tym przedziale cenowym to dobra propozycja

shark ma bardzo spoko kaski ale popatrzcie tez na kaski shiro. produkowane w eurpoie - hiszpania- i zadziwiająco porządnie wykonane jak na ta cene. olekmotocykle to dystrybuuje. model monza 3700 koszyuje wlasnie 500zl. min w komplecie ma blende. http://www.shirohelmet.com/english/modelo.asp?ref=629 mialem w rekach i zrobil na mnie bardzo dobre wrażenie. a no i w komplecie full wyposażenie

a kupowanie teoretycznie sprawdzonych marek jednak produktów z ich niskiej polki a nie topowych to nie jest eksperyment?? jak dla mnie jeszcze wiekszy niz kupienie topowego modelu marki z teoretycznie niższej połki. pamiętaj ze zgodnie z powiedzeniem "uczeń madrzejszy od mistrza" mozesz się zdziwić. Dla mnie takim przykladem jest uwielbiony przez polaków VW. miałem to to i ani ładne ani wygodne ani solidne. co chwile sie walilo a kupilem nowego. pomijam zamiłowanie do konsumpcji oleju. czasy sie zmieniaja tak więc nadeszla też pora na zmiane stereotypów albo jak kto woli otwarcie umysłu na nowości a nie tkwienie w ciemnogrodzie mowisz ze z wiekiem sie do tego dochodzi?? a moim zdaniem to efekt dziadzienia i strachu przed nowym, lepszym. ;) Druga sprawa jesli kurtka jest wygodna, nie przemaka, dobrze się trzyma, jest funkcjonalna i ciepła to gdzie tutaj półśrodek?? no chyba ze ktoś ci powiedział ze tak wlasnie masz pisac ;) a co do kasków schubertha to moze one i dobre ale wyglądają tragicznie, jak z lat 70tych a po wlożeniu na głowę faktycznie poczułem się jak w nocniku. jezdzić w tym nie jezdzilem ale dobrego wrażenia to to na mnie nie zrobilo. mowa o szczękowcu C2 czy tam C3.

wiem ze rukka nie jest nazistowska. chodzilo mi o produkty spod znaku BMW konkretnie. tendencja do chwalenia ponad wszystko bmw jest i to mocna tylko czasem jest taka przepaść ze nie moga się zbłaźnić. poza tym rok temu wygraal honda nie suzuki. nie moge mowic o mojej kurtce ze jest kiepska bo jestem z niej zadowolony. nie mowie tez ze jest lepsza od produktow rukka bo raczej nie jest ale ze nie mialem rukki to sie nie wypowiem. generalnie wkurwiaja mnie teksty typu " wszystko inne to pólśrodki" jak nie miałes innych i piszesz tylko zeby napisać. widomo ze sa rozne produkty w roznych klasach jak we wszystkim i trzeba wziąc pod uwage w jakich warunkach bedzie sie to stosowało bo po co chlopakowi na miasto kurta wyprawowa?? bzdura i tyle. a co do błędów to wiem ze juz nigdy nie kupie spodni z membrana na stałe bo jest w nich za gorąco.

nie masz racji. obstawiam ze nie wiele kurtek przerzuciłeś skoro tak piszesz. ja mam modeke montana pro. cena cos kolo 700 zł tak wiec nie spodziewałem sie rewelacji a tu prosze. zero totalnie zero przemakania co zaskoczyło mnie maksymalnie. dwa pełne dni w ulewie (1300km deszczu) w tym roku powtórka (ok 900km) i nigdzie nie przemokła. przyklad z tego roku. mamy kolege "przy kasie" i to mocno, maniak BMW ( ma 4 sztuki) i nawet majtki ma sygnowane znakiem BMW - nie żartuje. Kombinezon oczywiscie tejże marki za jakieś niebotyczne pieniądze i niestety moja, będąca jak to mowissz półśrodkiem kurtka modeka, nie przemokła a on wyglądał jak po kompieli. nie krytukuj jak nie miałeś bo wiedza z gazety to troche za mało. pomijam ze MOTORRAD nie dopuszcza innej produkcji jak niemiecka do ewentualnego zwycięstwa w teście a BMW to już w ogole nawet promy kosmiczne ma najlepsze tak wiec ich testy sa totalnie nie miarodajne. przyklad to tegoroczne alpenmaster.

Do VTXa wprost idealne rozwiązane :clap: , no chyba ze nowa klasa powstała chopper/cruiser cup. Szczerze mowiąć jak czytam o takim rzeźbiarstwie typu zajeżdzone potorówki czy gumy z 2000 roku to nie wiem czy mam sie smiać czy płakac ze w takim kraju przyszło żyć. nie ubliżając nikomu, motocykl za kilkadziesiąt tysięcy złotych a problem ze znalezieniem "niebagatelnej" kwoty 400zł na nową opone. podobnie jak z X6 w leasingu. fura jest ale zimówki najlepiej w używce ale wielosezonowe. dramat jakiś

a jaki model?? w sensie z wyższych modeli czy niżej?? sugeruje sie tym ze kolega kupił jeden z wyższych modeli i powiem ci ze działa wyśmienicie. moze kwestia sztuki.

no to ci opwiem ze w tekstyliach ta firma to totalne dno. o cenie nie wspomne. Rukka to faktycznie hitech ale macna tez stoi bardzo wysoko z jakością wykonania. co do membrany to goretex wiadomo ze najlepiej ale symatex tez trzyma bardzo długo a membrany stosowane np. przez modeke o nazwie humax tez daje rade, tak wiec proponuje dobierać towar pod potrzeby i nie przeginać ;)

faktycznie ten mniejszy robi SHAD ale wiekszy robi kappa

a mnie sie na nich super jezdzi. mam QII i nie mam żadnych zastrzeżen. trzeba tylko pamiętać ze to nie jest opona torowa tylko sportowo turystyczna tak wiec logiczne ze nie klei tak jak PP czy D209gp i opony klasy torowej. z drugiej strony kolega kupił nową dyche i były diablo corsa III na ktorych nie dało sie jechac. założył d208 i jest super zadowolony. kazdy ma jakies typy adekwatne do stylu jazdy ale bez względu na wszystko zabytkowe opony typu D205 czy PRI nie nadają się do XXa.

kufry dla louisa czyli motodetail robi Kappa. centralke mam z kappy i zero zastrzezen podobnie z bocznymi kuframi givi, ale tak jak mowie czesto problemem sa błędnie zamocowane stelaże.

pilot road jedynka i blackbird to srednie połączenie. swoja droga gówniany kapeć na maxa bo to bardzo stara konstrukcja. jak chcesz porządnie pojezdzic tym motocyklem to kup coś dobrego, np. qualifier, qualifierII, d208, d207 itd jest w czym wybierać tylko pamietaj ze to nie jest cb500 i po co sie meczyc i walczyc z motocyklem zamiast cieszyć się jazdą.

czyli mają jakąś kiepską ta membrane bo TCX nie puszcza wcale

a nie łatwiej podjechac na pierwszą lepszą diagnostyke i ustawićna maszynie?? no chyba ze z założenia wychodzisz ze wszystko trzeba robić na około ;)

albo lepi tysincczysta po co sie rozdrabniać. druga sprawa kobieta kobiecie nie równa. jakoś słabo widze zapaśniczke na gieesie. cos jak pudzianowski na R1 by to wyglądało :icon_mrgreen:

ma ktoś manuala do B-kinga??

Czy ktoś z forumowiczów posiada albo wie skąd pobrać serwisówkę do Bkinga albo nowej hayabusy?? z góry dziękuję za pomoc

A no prestiż kosztuje. :) Dla mnie takie maszyny powinny być zaporowo drogie żeby były w swerze marzeń "kowalskiego" bo jak beda ogolnie dostępne to staną sie nudne jak R1 czy GSXR

a ja bym sie zastanowił ile jest warte moje bezpieczeństwo i czy oszczednośc relatywnie niewielkiej kwoty jest warta ryzyka ?? podobnie jak z oponami

E doje**y koń. inny niż te wszystkie chińsko japońskie kombinacje. produkty z UE w wielkim stylu wracają na drobgi i to mi sie podoba :)

ale nawiazanie do starej wersji jest. dupka i kierunki przednie podobne. jak by to sązuki wdrożyło mogło by byc nieźle

mam w bkingu quali2 i jedyne zastrzezenie to ze sie troche długawo nagrzewają. poza tym super kapec. trzyma i do tego precyzyjnie sie prowadzi. PR2 dla mnie kaszanka. Z6 tez bez rewelki ale moze być.

to sie ma nazywać adventure. http://triumphadventure.com/ co by nie powiedziec to produkty UK w testach nie zajmuja ostatnich pozycji tylko od połowy w górę a to o czyms świadczy. jak dla mnie świetna marka

a ja polecam preparaty IPONE. Marka mało znana na polskim - zacofanym- rynku a produkty pierwsza klasa. motul wymięka. tutaj masz preparat do mycia kety. http://www.ipone.fr/EN/sprays,products-31 BTW Smar zacząłem stosować w tym sezonie bo mi przed samym wyjazdem brakło PTFE a mialem ipona na warsztacie to zabrałem. w szoku byłem bo przez 3500km posmarowałem 4 razy a sporo jechałem w deszczu. swietnie sie trzyma i co ważne przy normalnym niezbyt obfitym smarowaniu praktycznie nie odrywa sie od łańcucha. dla mnie hicior. do kupienia min w olekmotocykle to do mycia nie cazłe 50zł za 750ml a smar duzy 750ml 52zł

jesli chodzi o daytone to ja miałem 955 z 2001 roku i powiem tylko tyle ze to motocykl inny niz kazdy japoński. oddawanie silnika R3 to na prawde coś fajnego dajacego niesamowite doznania a zawieszenie to na prawde był kawał dobrej konstrukcji. a z ta doskonałoscią maszyn made in japan był bym ostrożny. :)