Skocz do zawartości

Piocho

M.G.H.
  • Postów

    360
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piocho

  1. No niedobrze. Myslalem, ze pojedziemy calym dobrym skladem.
  2. Greg nie bądź taki surowy :biggrin: Coś sięjednak i w Wawie dzieje: Piocho oddaje kondona mallutkiemu, aker odwiedza AGE, czasem z Pawłem Tymbarka wypijemy w 2OO, spotkamy nowe twarze - patrz :buttrock: januszm - i jest przyjemnie :biggrin: . Zaspa przecież tez nie zawsze byla, nie?
  3. Pomysł Grega. Co Wy na to? Polecimy? Kiedyś nocowałem w pensjonacie niedaleko. Był bardzo OK, zwłaszcza, że była sauna i basen, co nie zdarza się często. Naprawdę był przyzwoity - w sam raz dla MGH. Poszukam, może sobie przypomnę jaki to był. Myślę, że jeżeli jesteśmy na tak to już teraz trzeba by rezerwować. Chyba, że ktoś ma alternatywny pomysł na nocleg? Panie, Panowie?
  4. Ja też tak miałem. Moto -Honda CM 125 Custom kupiona w listopadzie. Prawko w czerwcu następnego roku. Do czasu prawka nie jeździłem.
  5. Taki mam pomysł: Niedawno byłem w Gdańsku i Gregor zabrał mnie na cotygodniową środową "lanserkę" na Zaspie. Gdańsk ma takie spotkania co środę. Każdy wie, że jak we środę przyjedzie na Zaspę to spotka tam kupę motocyklistów. Uświadomiłem sobie, że Warszawa czegoś takiego nie ma (no chyba, że ma - wyporwadźcie mnie z błędu jeżeli w nim tkwię). Pomyślałem sobie, że fajnie by było, gdyby coś takiego i u nas było - w końcu stolica, a organizacyjnie kiepściutko. Idealnym miejscem byłyby 2OO. Wczoraj (środa) byliśmy w 2OO. Ja, mallutkii, aker, januszm, Ryży Koń i Paweł. Poza tym puchy. Fajnie by było gdybyśmy w Wawie mieli również taką świadomość, że jak we środę wieczorem podjedziemy pod 2OO to będzie z kim pogadać, a może i pojeździć. Tylko to musi być ustalony jeden konkretny dzień. Mnie podoba się ŚRODA W 2OO - raz, że środek tygodnia, dwa, że mam wielki sentyment do Gdańska od niedawna - taki hołd w ich stronę. Co myślicie? PS. wiem, ze cotygodniowe pisze sie razem - nie umiem zmienic tytulu posta. To dla jezykowych - uwaga trudne slowo - purystow. :banghead:
  6. Maniek jakże podoba mi się twój tekst. :D Jak ze wszystkim albo chcesz wydać kupę kasy i mieć świadomość, że obsługuje cię "marka" - wiadomo trampki Pumy to tylko trampki - ale jednak Pumy - albo idziesz po poradę z 50 zl, która może być taka jak za 500 zl, ale moze byc inna, moze nawet byc lepsza z ate 50 zl. Roznie bywa. Ja kupilem VFR 20 letnia, bo na nia bylo mnie stac. Pozdr.
  7. Zibiano - na mnie tez mozesz liczyc - ja jestem z Tarchomina, wiec to dla mnie nie problem.
  8. Nie poznalem embe, ale rowniez zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Jezeli tylko mozna jakos pomoc - dawajcie znac - ale jak widze przyjaciele sa - to najwazniejsze, bo tych prawdziwych poznaje sie oczywiscie w biedzie.
  9. Ale cóż, następnym razem będą lepsze. Trzeba się luzować. Do tej pory będę nosił pierścień :-) Pierscień = Szacun. Wszystko powyjaśniane.
  10. Nie sluchajcie tez PiSu, ze stawki prawnikow sa koszmarnie wysokie - gdyby tak bylo to chyba nie jezdzilbym 13-letnim GSXFem :flesje: :flesje: . A ja 20 letnia VFR-a.
  11. Jakim cudem, na 6 jeszcze biegu? Z ciekawosci pytam. Moja RC 24 jak leci 220 to juz ma w zasadzie koniec to na 5. Z 2 tys obrotow jeszcze zapasu - na 4 moze poleci 240, ale to juz z gorki i na dlugiej prostej. Lotnisko w Borsku bylo za krotkie.
  12. Andriy - MiroN ma pytanie czy nie daloby sie tego przeniesc na pierwszy tydzien wrzesnia. Co myslisz? Zrobilby to Dziad dla naszego MiroNa?
  13. Tak mi sie wymsklo. W koncu jak Hayabusa i do turystyki to moje pytanie bylo zasadne, choc oczywiscie troche niecenzuralne. Ale przekaz byl przeciez jasny. Zreszta kazdy to pomyslal tylko ja wyartykulowalem. Natomiast mi najbardziej sie podobaly zdjecia jakie Aker robil Gregowi na lotnisku - "Ten aparat ma straszne opoznienie.". Wynik tego opoznienia moze Greg powiesi gdzies - zdjecie jest przekozackie :flesje:
  14. Bern widze, ze szybko wcieliles slowo w czyn - i oto Bandit jest. Pozdr.
  15. Ja juz z powrotem. Jak zawsze ekipa byla fest. Takie zloty sa najlepsze. :)
  16. Ja tylko mam nadzieje ze nie buchne smiechem jak zobacze Akera w tym kubraczku. Dokladnie taka mysl dzis mi przyswiecala, gdy pisalem o czasie bladego. Ale jak to mowi Zbycho - "Ladnemu we wszystkim ladnie". :)
  17. OK, Stary, szacun i masz calkowita racje. Skoro Ty tak mowisz to tak jest. Przepraszam, ze smialem sie "wymadrzac" jako teoretyk do Ciebie-Praktyka. Sam niedawno mialem podobna sytuacje - podobna, bo predkosci inne, samochod wyjezdzal z podporzadkowanej - wina jest jego. Ty na drugi raz niczym sie nie przejmuj - racja jest po Twojej stronie. Hej!
  18. "Przyjacielu", nie spinaj sie tak, bo to niezdrowe. Jak nie ma kieszeni to sie ja sobie organizuje, albo faktycznie wiesza na jakiejs smyczy klucze, albo w saszetce - portfel czy dokumenty - naprawde to nie jest zadna filozofia. Nabijanie postow mam gdzies, bo juz dawno z tego wyroslem - jak widzisz jestem tu juz troche i raptem mam ich 100. Dle mnei nabijanie postow to pytanie gdzie sobie schowac klucze jak sie jedzie motocyklem. Rownie dobrze mozna by spytac czy jak jedziecie w trase to zatrzymujecie sie na hot doga czy hamburgera? A co do rodzicow to ja jak mam problem pytam ich, bo sa dla mnie autorytetem. Oczywiscie moge ich nie posluchac, ale czasami odpowiedz jest nad podziw logiczna i skladna. Totez proponuje odrobine wyluzki - pomaga, uwierz mi. Pozdr.
  19. Jestem w zespole prawa telekomunikacyjnego i ochrony danych osobowych. Ale powiedziec, ze w tym temecie jestem alfa i omege byloby grubym przegieciem, choc zespol mamy w tym temacie w kancelarii naprawde mocny. A z tego co wiem, to wina bylaby jednej strony - druga moglaby sie co najwyzej "przyczynic" do wypadku - miarkowanie odszkodowania mialoby wtedy miejsce. Pozdr.
  20. I Piocho tez tam bedzie. PS. Aker to chyba juz czas na Bladego, nie?
  21. Domyślam się, że to taki żart :bigrazz:, bo ten artykuł mówi właśnie to: Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. i nie ma tu pola do interpretacji, co zresztą widać nawet na testach na prawo jazdy. jurjuszi, w artykule który przytoczyłeś jest pola do interpretacji jak stąd do Lizbony. Co znaczy bowiem "szczególna ostrożność" i jak sie ma do zwykłej "ostrożności", gdzie się zaczyna? Otóż w każym konkretnym przypadku zaczyna się gdzie indziej i w każdym wypadku trzeba to badać odrębnie. Oczywistym jest, że moto zachowało się tu bez wyobraźni. Nazywając rzeczy po imieniu był to idiota. Ale choćby fikołki wywijał i przekraczał zygzakiem podwójną ciągłą włączający się do ruchu musi pierwszeństwa ustąpić temu, który jedzie główną ulicą. Gdyby go zdjął wina byłaby jego. Kropka. Kwestia przyczynienia się motocyklisty to odrębna sprawa. Szczególna ostrożność to takie chrzanienie, którego prawnik używa w ostateczności jak nie ma innych konkretów w ręku. PS. Sprawami tymi nie zajmuję się zawodowo, choć jestem prawnikiem, więć możesz ze mną podyskutować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...