Skocz do zawartości

Nitomen

Forumowicze
  • Postów

    7053
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nitomen

  1. czytaj i pisz w tematach o LC4 ,, za duzo pisania :)
  2. jedynie od 625 sxc trafilem na opis luzu lanucha , w innych cisza.... zrobilem ze na koncu gornego slizgu mam na 2.5 palca
  3. dlatego swoja przykrecilem na kawalkach detki :D i juz nie dzwoni , alu to alu :)
  4. zagladalem w XR , KLR , LC4 , nasaczac olejem silnikowym. Dziekuje dobranoc ...
  5. Ta szutrowa droga ktora jechala puszka prowadzi do lasu i w pole , z tego ci sie nie myle jest tam tez jakis domek , ale ok 1 km dalej i dojazd do dzialek budowlanych . Gosc sam przyznal ze nie spodziewal sie ze ktos moze wyejchac z tej polnej drogi ktora ja jechalem i zapewne tez dlatego nie patrzal w prawo , druga sprawa ze 3 duze namioty foliowe skutecznie zaslaniaja widok .Po sladzie hamowania widac , ze zacząłem hamowac doslownie pare metrow przed skrzyzowaniem , gdy puszka nagle wyjechala zza namiotu.
  6. moze nie wypadek , ale nauczka i przestroga z mojego prawie dzwonu... w tym pieknym dniu skonczyl bym swoj marny zywot , wyskoczylem katem zza gorki , dobra szutrowa z fajna hopka jak widac na foto wiec ok 110 mialem , z prawj od strony domkow jednorodzinnych wyjezdzalala puszka - droga polna , ani ja go nie widzialem , ani on mie. Jak go zobaczylem , bylo za pozno na hamowanie , bylem 10000% przekonany ze zaparkuje w samochodzie i tak sie skonczy moj marny zywot , przy tej predkosci centralny dzwon, to zostala by zemnie mokra plama .... Ale dostalem DRUGA szanse od losu , zaczynalem klasc motocykl z nadzieja ze mooze jakos wyrobie slizgiem ( gosc z puszki tez to potwierdzil) , jako ze i na pelny slizg bylo za pozno , a jak nawet byl by slizg to i tak by mnie nie ratowal , zdecydowalem sie na ostatecznosc , przecisniecie miedzy puszka a betonowymi slupkami widocznymii po lewej stronie , uratowal mnie ten polozony slupek , inaczej wycedzil bym albo w auto , albo w slupek...... poczulem uderzenie na lewej stopie , obtarlem sie o auto , przerysowalem butem ( blacha) , goscia ( kierowcy) zona byla blada i miala zakryta rekoma twarz , chyba tez byla pewna ze nie wyrobie....( a wjechal bym jej za siedzeniem). Skonczylo sie na jestes caly ?? yy chwila jak sie przestane trzasc z nerowow to stwierdze ...tak caly , oki to uwazaj na siebie nara...Poza bolacym nieco kciukiem lewej nogi , ani ja , ani kat nie uciepielismy...gdyby nie buty , nie mial bym nogi DOSTALEM DRUGA SZANSE NA ZYCIE http://imageshack.us/f/806/img1085b.jpg/
  7. wczoraj troszke polatalem po miesice , ciagle cos mi tam nie pasi , temperatura powietrza ok 20 stopni , jechalem 25 km z predkosciami ok 50 - 70 km/h , temepratura cieczy 85 stopni . Nastepnie bralem udzial w paradzie slubnej kolezanki , wiec bylo nas tam troszke , wiadomo po wyjsciu z kosciola troszke przygazowek , temperatura ok 90 - 95 stopni. Potem odprowadzenie pary mlodej do miejsca imprezy i przejazd ok 15 km z predoscia 50 - 80 km/h , temperatura 105 i zbijana przez wentylator do 95 i tak kilka razy ....wracajac uciekalem przed burza i jechalem srednio 90- 100 km/h i temperatura w normie 77 stopni. Chyba zerkne do pomy cieczy , ewentualnie wywale na probe termostat , byc moze termostat nie otwiera sie do konca...
  8. ja myje w ropie , a nasaczam olejem silnikowym , nadmiar oleju wyduszam.
  9. narazie testowalem na postoju i nie ma opcji zagotowac , maxymalna temperatura 105 i zbija na 95 wentylatorem . Nalezy pamietac , ze gdy silnik ma do ciagniecia dodatkowe 350 kilo przy zerowym wietrze na chlodnice , to chyba mial prawo nie wyrabiac z chlodzeniem...
  10. niestety to nie stereotypy , ciagle kawa ma sporo bledow konstrukcyjnych w nowych zzr 1400 pekaja ramy , bo cos za mocno poskrecali , byla akcja serwisowa , przekrecone panewki i pekajace ramy - to spotkasz zazwyczaj tylko w kawie...
  11. Jak pasuje ci pozycja , to wez XX-a , mozna jeszcze ZZR 1200 brzydkie i Kawasaki , ale ostatecznie tez by sie nadal .
  12. moto z raichu sprowadzilem osobiscie , mam od gebelsa ksiazke serwisowa co 6 tys km , watpie aby na wodzie jezdzila......
  13. A wiec , w chlodnicy bylo prawie pelno , dolalem moze ze 150 ml , wyrownawczy natomiast byl prawie pusty ( znaczy ze zessalo po wychlodzeniu silnika) ,tam wlalem ok 500 ml prawie pod znak max , termostat puszcza obieg przy 73 stopniach ( mam cyfrowy wyswietlacz temp , sprawdzalem macajac chlodnic). Poki co ladnie zbija temprature wentylatorem , bede obesrwowac co sie bedzie dzialo dalej. Moze faktycznie za cieplo jej bylo i tyle.... wentylator nie wyrobil , chlodnice mam dwie z boku , zakryte boczna obudowa .
  14. Mialem dzis maly problemik z moto , zeganalem kolege ktory mial smiertelny wypadek na moto i z punktu startu do cemntarza utworzylismy pochod ok 100 motocykli , eskortowala nas policja i predkosc przelotowa ok 20 km/h , obroty do 2 tys . Ja jechalem z pasazerka w temperaturze powietrza ok 28stopni , trasa liczyla z 5 km , w tym pare swiatel po drodze. Od polowy trasy zaczelo mi wywalac plyn dolem przez wyrownawczy , calkiem spora ilosc go wyleciala , temeparatura po dojechaniu na miejsce doszla do 122 stopni . Wentylator pracowal caly czas juz od ok 110 . I teraz pytanie , czy to normalne ? slyszalem od mechanika ze w tej temperaturze VFR ma dosc slabe chlodzenie i ze moze sie tak zdarzyc... , teraz po wyjechaniu na trase temperatura ok 85 stopni , swiatla czy korek i szybko rosnie powyzej 100 , mechanik mowi aby po wystudzeniu moto dolac plyny do chlodnicy bo pewnie malo i kuknac w wyrownawczy. Przed chwila testowalem chlodzenie przed domem , mam tzw polbruk ( ponoc asfalt odbija temperature) i nie doszla powyzej 110 stopni , nawet lekko gazujac do 3 tys wentylator skutecznie zbijal temperature , po zgaszeniu uslyszalem bulgotanie w wyrownawczym... Co sadzicie ? z kad to sie wzielo ? w tym roku juz pare razy stalem w korku i temperatura nigdy powyzej 110 nie weszla . Moto jesienia mialo pelen serwis , wraz z plynami. pzdr
  15. ciezka sprawa , prawdopodobniej cos z glowica.... musial bys ja zdjac i sprawdzic dokaldnie
  16. a nie masz tam autodekompresatora na walku ? ktory rok tej Xr ki ?
  17. spalanie udalo mi sie zejsc do 5 , ale to jazda 80 km/h , meczaca przy tej pozycji...max mialem 10 , ale to jazda z calym bagazem ( zabralem pol domu w sakwy) na A4 , maneta do konca i max 200 lciala ( normalnie 250) - tak jechalem dobre 300 km rgegulacja zaworow wymaga zdjecia chlodnic , ogolnie przednie cylidnry maja dosc ciasno , a tylnie skutecznie robia jaja na twardo :) - male wibracje przy 3-4 tys i 6-7 tys - do normalnej jazdy nie trzeba jej wyzej krecic , aczkolwiek powyzej 7 dostaje drugie zycie :)
  18. jaki luz lancucha uzywac w LC4 ? ile cm ? jak sprawdzacie ?
  19. no i juz dzialaja , podjechalem do elektryka i odrazu w gaszczu kabli i jakis plastikow , wyniuchal bezpiecznik na kablu . Okazalo sie ze cale mocowanie bezpiecznika i bezpiecznik mocno zasniedzialy , po czyszczeniu wszystko dziala !
  20. tzn prosta ? taka jak w banditach i cbf kach ? a jak z przewodami , linkami , wezykami ?
  21. daytony mam , regulator raczej ok , bo po awarii zrobilem 300 km i nic nie wskazuje w slabe napiecie na klemach aku..Manetki przestaly grzac , po demonstracyjnym pokazie jak dzialaja :).... i mimo wlacznia na cala moc , grzaly jakos tak slabawo :)
  22. potrzebujesz kluczy oczkowych nr10 do pokryw , gumowego mloteczka do zjecia pokryw z bolcow prowadzacych , sciagacz magneta + specialnie wygietego klucza plaskiego ( moze byc zwykly klucz , wygiety palnikiem) , oraz cążków do zdejcia zebatek z walkow balansowych. Jak masz lancuszek DID-a , to nie radze go montowac , szkoda silnika...automatyczny napinacz w KLR ce jest wadliwy , luz musisz dostosowac manualnie.
  23. owszem zadali bardzo glupie pytanie , gdzie sie sprawdza luz zaworowy... , radze im zostac przy wsk , tam nie ma takich dylematow....
  24. co moze byc przyczyna , ze po obciazeniu grzaniem znika napiecie na manetkach... bo mi sie cos zpuslo i przestalo grzac , mam mechaniczny wlacznik jak w linku do daytona grips , kabel plusowy idzie gdzies w isnatalacje bez zabezpieczen i przekaznikow , zasilanie jest po wlaczeniu zaplonu.
  25. Nitomen

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    Jesli ktos nie jest zalogowany na HS a czyta to forum , to w Piatek zegnamy naszego kolege Yossariana 29.04 mial wypadek , nie mial szans w starciu z busem za ktorego kolkiem siedzial pijak... zostawil zone i dwoje dzieci..... Spotykamy sie o 7:45 na walach , pogrzeb na cmentarzu glownym o 8:30
×
×
  • Dodaj nową pozycję...