Skocz do zawartości

Wiesuaf

Forumowicze
  • Postów

    299
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wiesuaf

  1. Nie no co jak co ale rozbieralem to kilkanascie razy I wiem jak powinno to byc podlaczone, zreszta zamiana cewek miejscami nie powodowalaby wylaczania cylindra/ow (chyba).
  2. A ja sie szybko podpytam. Mam swiezo zregenerowane zaciski w moim bandicie. Tloczki wyszlifowane pieknie, gumki nowe, wszystko bez patentow. Jednak mimo mocnego dokrecenia I odpowietrzenia hamulcow na klamke twarda jak glaz, z odpowietrznikow powoli uchodzi plyn (mozna zauwazyc w zbiorniczku). Zastanawiam sie czy to kwestia zdychajacych zaciskow (moto ma przelatane spoooooooro) czy odpowietrzniki do wymiany.
  3. Ok, dzis zdecl juz po krotkiej jezdzie w miescie. Tym razem zdechl cylinder 1 I 4. Jedyny sposob aby jechac to na ssaniu, bo nie idzie utrzymac wysokich obrotow recznie. Zaznaczam ze nie dotykalem nic, nie podmienialem cewek. Po poludniu jade podmienic ECU, ale z mojego rozumowania to ono jest przyczyna. Obym tylko dojechal do tego kolegi, od ktorego zamienie modul :P
  4. Nie, mialem na mysli mph bo niestety, lub stety akualnie zamieszkuje Wielka Brytanie I posiadam moto z tutejszego rynku. Dzieki, z cewkami pobawie sie jak bede mial modul, zebym nie musial meczyc sie kilka razy. Testowanie moto na autostradzie jest niestety bardzo czasochlonne I niebezpieczne.
  5. Jutro jade podmienic modul na modul od kolegi, karne sie na autostrade I zobaczymy. Jesli nadal bedzie zdychal to czyszczenie gaznikow a jesli nie to, to zostaje chyba tylko pomiar kompresji... dzieki za sugestie, dam znac jak poszlo.
  6. Wężyk paliwa jest ok, jest krótki więc nie miał się jak zagiąć. Pojechałem zrobić test na autostradzie. Po 2 milach jazdy 85mph znów zdechł. Zatrzymałem się, aby sprawdzić co i jak. Wynik testu jest NIELOGICZNY, mianowicie: Odpala ledwo na ssaniu, chodzą tylko dwa lewe cylindry (1 i 2), czyli działa po JEDNYM cylindrze na cewkę. Sprawdzane "testem śliny" na kolektorach, kolektor 3 i 4 jest zimny. Iskra na 1 i 2 jest normalna, na 3 i 4 pojawia się sporadycznie i jest bardzo słaba. Sprawdzane na kilku różnych świecach (iskra sprawdzana wyjmując świece i przykładając do pokrywy zaworów). O co chodzi?
  7. Witam, Niedawno wymienilem obie cewki na nowe, ze wzgledu na slaba kondycje kabli wn, ktore przy lekkiej wilgoci kopaly a moto nie jezdzil. Zaraz po wymianie motocykl zaczal tracic ducha na trasie (przy wyzszych predkosciach zdychal po kolei jeden cylonder, drugi az nie dalo sie jechac a wcisniecie sprzegla gasilo go na amen). Po ostygnieciu 20min odpalal na 3 gary a w miare dostania troche powiewu wiatru podczas jazdy zalaczal sie czwarty I bylo ok dopoki nie przekraczalem 80mph. Ostatnio niestety problem sie poglebil, wiec wsadzilem ponownie stare cewki (podejrzewalem ze to one. Na starych moglem cisnac maxem przez dwie godziny) I wlasnie gnije na autostradzie czekajac az wystygnie - nie ma zadnej roznicy. Podmienilem swiece na stare nieirydowki I poki co akumulator wyzianal ducha, moto nie odpala. Sprawdzilem ladowanie, na wlaczonych swiatlach, w calym zakresie obrotow ladowanie ma 14.4-14.5. Czy ktos moze doradzic co moze byc przyczyna I jak to sprawdzic? Wlasnie zawalilem bardzo wazna rzecz przez to ze bandit odmowil jazdy, co przed wymiana cewek nie mialo miejsca nigdy. Dodam ze problem nie wystepuje w jezdzie po miescie, czyli - moge docisnac nawet 120mph pod warunkiem ze bedzie to na chwile I zaraz zwolnie/zatrzymam sie. Wracajac tera rozpedzilem sie do 100mph I po 45s zaczal zdychac. Zwolnienilem do 40 I po 5min jazdy z ta predkoscia znowu wszystkie gary zaczely chodzic.
  8. Oczywiście że nie :) Pasta mówi o sobie tyle co "SCRATCH AWAY" kupiona za całego funciaka w sklepie "syćko panocku za funciaka". Dzięki, chyba zastosuję się do rad poniżej i zainwestuję w papierki wodne + dobrą pastę :)
  9. Stawiam że gaźnik trzeba ustawić pod nową pojemność, tym bardziej że to 4t.
  10. No właśnie. Ja też zadam pytanie. Mam mocno zżółkłą szybę (ale z plastiku), dosyć dużej powierzchni. Zaczałęm od samej pasty i po dwóch godzinach męczenia się z tym i wywołaniu zapalenia obydwu nadgarstków, uzyskałem efekt ledwie zadowalający, tzn szyba już nie jest żółta ale jest taka lekko mleczna. Zaznaczam że nie używałem papieru ściernego w ogóle, a szmatki z pastą. Za mało roboty w to włożyłem czy gdzieś dałem dupy?
  11. Powrót do tematu mojego bandyty i jego cewek :) Zakupione obie nowe cewki marki "procuded in prc" czyli chiny. Przycięte kable na wymiar, wkręcone porządnie w fajki, luzu nie ma. Dwa dni po założeniu pojechałem na średniej długości trasę (160mil) i musiałem po drodze trzy razy stawać, ściągać bak i kombinować, bo tracił moc a czasem nawet całkiem zdychał. W drodze powrotnej ustaliłem co się dzieje i wygląda to tak: Póki jadę max 70mph, wszystko jest ok, chodzą jak trzeba i się toczę. Jazda powyżej 85mph przez dłużej jak 10-15min kończy się zdychaniem jednego lub dwóch cylindrów. Po 15 minutowym postoju chodzą 3 cylindry a po przejechaniu na nich około kilometra nagle załącza się czwarty i wszystko wraca do normy (jak mniemam powiew wiatru to powoduje). Mogłem coś zrobić źle ja? Czy zareklamować je do sprzedawcy?Uprzedzam, cewki siedzą sztywno, nie ma mowy o drganiach, nie ma żadnych zaśniedziałych styków lub przerwanych kabli.
  12. Nie używałem nigdy takiej chłodnicy, ale z własnego doświadczenia wiem że GN 125 po trasie potrafi się zagotować nawet w normalnych warunkach pogodowych. Mój po 35km "trasie" przy jeździe prawie na maxa (czyli te 90km/h) chodził jak diesel, potem zaczął brać olej i tak dalej aż do wymiany uszczelki pod głowicą, którą najwyraźniej przegrzałem. WIęc takie coś na pewno nie powinno zaszkodzić :P
  13. W bandicie 600 uszczelniacze padają wyjątkowo szybko, tak samo sprężyny "miętknom" szybciutko. Więc albo się trzeba uzbroić w zestaw uszczelniaczy i beczkę oleju, aby wymieniać je co rok lub częściej albo włożyć lagi z innego modelu (ponoć od gixxa 750 są popularne).
  14. "Kto się przezywa, ten się tak sam nazywa", czy jakoś tak :D No i niestety, wyjdzie na Twoje, zły człowieku, bo membranka kosztuje więcej niż ściągnięcie nowego gaźnika z amerykancji. No nic, będę miał stary na części. Dziękuję za pomoc i wciągnięcie mnie w koszty. A mogłem jeździć ze szmatą w dolocie...
  15. Panie Monter, czy spekana membranka od "air cut-off valve" moze byc powodem? Jak scisnalem wezyk to zaczal dzialac jak trzeba, rozebralem zaworek I membranka ma tycie pekniecia.
  16. To chyba taniej wyjdzie jeździć ze szmatą w dolocie :) A tak poważnie, sądzisz że nie ma sensu bawić się z tym gaźnikiem?
  17. Sorry, zapomniałem o tym wspomnieć. Gaźnik wyczyszczony porządnie, nie obyło się niestety bez mocnego i uciążliwego moczenia dysz w white spiricie, bo syf ze środka nie chciał puścić. Poziomu paliwa w komorze wydaje mi się że nie da się ustawić, bo jest tylko sam pływak, plus wałeczek(teleskop jak w zegarku) na którym chodzi a na początku pływa jest iglica - brakuje jakiejkolwiek "blaszki". Gaźnik w sumie czyszczony i rozbierany w drobny mak 3 razy.
  18. Pojedziesz do Ahmeda na Oxgate Lane NW2 to Ci zrobi przegląd, tylko pojedź wymienić klocki + MOT :)
  19. Witam, Podobnego tematu nie znalazłem dlatego zakładam nowy. Poniżej dane pacjenta: Honda CN 250 Helix/Spazio/Fusion (lub Dziobak jak kto woli) z 98 roku wyszargana z krzaków i mchu po 3 latach postoju w wilgotnych, angielskich klimatach. Objawy: Zanim udało się odpalić silnik było trochę przebojów, ale jestem już na prostej. Teraz problemem jest za dużo powietrza. Po odpaleniu trzyma wolne obroty, natomiast przy dodawaniu gazu się dusi. Po zakryciu połowy dolotu działa płynnie a po zakryciu 3/4 dolotu lekko dostaje obrotów. Wymieniony został króćiec ssący między głowicą a gaźnikiem na NOWY z salonu hondy (niestety skurkowańce z belgii wysłali bez oringa i musiałem przekładać ze starego). Ustawiony skład mieszanki na książkowy, potem zmieniany według potrzeb (książka pisze aby wykręcić o 2 i 1/4 obrotu, aktualnie wykręcona o prawie 5 obrotów i zachowanie prawie bez zmian). Test psikania dezodorantem(nie mogę znaleźć nigdzie samostartu) na króciec nie dał żadnego efektu, tak samo psikanie na górę gaźnika, sam gaźnik był czyszczony a membranka wygląda jak nowa. Psiknięcie dezodorantem w dolot za filtrem powietrza powoduje wzrost obrotów. Po założeniu nowego króćca i przed regulacją gaźnika była za duża dawka paliwa (świeca mokra jak w śmingus dyngus) - ale "pilot screw" wykręcona byla o jakieś 10 obrotów jak nie więcej. Rozumiem że wykręcanie jej o tyle to nie jest najlepszy pomysł. Postaram się wrzucić filmik za kilka minut. Nie bardzo jestem się w stanie pójść dalej, a jak nie patrzeć silnik to jedna z ważniejszych części w pojeździe :) FILMIK:
  20. Warto ją sprawdzić i ewentualnie splanować, jeśli tego wymaga.
  21. Dzięki za podpowiedź, takie proste a sam na to nie wpadłem :) Ok, źle zrozumiałem na początku, teraz jak przeczytałem twój pierwszy post to zorientowałem się że chodziło o uszkodzenia wizualne :) Dzięki, zrobię jak mówisz i potem jak Monter prikazał. Moderatora, który przeniósł temat prosiłbym chociaż o powiadomienie o tym, bo nagle temat zniknął i nie wiedziałem czy to "seryjny samobójca" po mnie idzie czy byłem wczoraj tak pijany że ubzdurałem sobie że założyłem temat o bandicie.
  22. Kabel stopki bocznej sprawdzałem jakiś czas temu zwierając go drucikiem - bez zmian. Ale faktycznie, zwykle takie pierdoły mają znaczenie. Bimbak, Dzięki wielkie za odpowiedź. Właśnie zauważyłem że jedna cewka już była wymieniana (chociaż ciężko się dziwić, motocykl ma przejechane 90 tys km). Czy mógłbym prosić o jakieś wyjaśnienie jak sprawdzić je akurat pod tym kątem, tzn wrażliwość na wilgoć? Stawiam że oporność na suchej cewce, którą wyjmę z motocykla będzie prawidłowa, a wsadzanie jej pod wodę i mierzenie mokrej raczej nie zda egzaminu i będę mógł od razu zamówić nowe :)
  23. Witam, Posiadam bandita 600 drugiej generacji (rok 2000). Motocykl kiedy jest sucho działa bez zarzutu i wszystko gra i buczy. Natomiast kiedy pojawia się wilgoć otoczenia (czy to poranna rosa czy wyspiarski monsun) motocykl odpala kiepsko, często przez chwilę po odpaleniu chodzi na 3 gary i póki nie zagrzeje się porządnie (przez porządnie mam na myśli przynajmniej godzinną jazdę) to nierównomiernie przerywa. Nierównomiernie to znaczy - w 90% przypadków przerywa do 7-8 tysięcy (powyżej tych obrotów jest wrażenie jakby załączył się czwarty cylinder, ale już wtedy chodzą cztery bo wszystkie rury nagrzane równomiernie - sprawdzane testem śliny). Czasem bywa tak że przy naprawdę mocnych opadach deszczu motocykl przerywa na całym zakresie obrotów, brzmi jakby przestawił się łańcuch rozrządu i trzeba go trzymać na światłach bo zdechnie. Problem nie występuje po uprzednim nagrzaniu motocykla i złapaniu deszczu - choćbym miał jechać po szyje w wodzie to będzie OK. Sprawdzałem filtr powietrza (jest nowy i nie dostaje się tam woda), czyszczone były gaźniki i nie bardzo jestem w stanie zlokalizować źródło problemu. Zauważyłem tylko że gumowe kapsle na fajkach, które zatykają otwór świecy nigdy nie chcą się porządnie domknąć (możliwe że woda dostaje się tamtędy, świece są lekko pordzewiałe mimo roku od montażu) Ktoś mógłby coś podpowiedzieć?
  24. Witam, Link do serwisówki do fazera 1000 od 2001 roku poniżej: http://www.speedyshare.com/ZH3HX/Yamaha-Fazer-FZS1000-N-2001-Service-Manual.pdf
  25. Dziękuje wszystkim za odpowiedź :) Okazało się wtedy że podwinęła się uszczelka ssania i brało powietrze. Niestety objawy dotyczące lania paliwa jak wściekłe nie zostały jeszcze odnalezione.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...