Skocz do zawartości

Domestos_WC

Forumowicze
  • Postów

    501
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Domestos_WC

  1. aż Ci zazdroszcze kolego:) też uwielbiam porsche ale mówiąc szczerze nie mam o nich wiedzy. Nie chcę się napalać bo wiem, że przez kilka - kilkanaście lat napewno mnie stać na niego nie będzie ;) co do chłopięcego marzenia: http://www.youtube.com/watch?v=KRbzJ0L1Zn8 ta reklama oddaje cały klimat ;P jeśli brałbym porsche, to convertible + możliwość dołożenia hard top. Jazda porsche na słoneczku z otwartym dachem, to może być esencja jazdy autem ;) np. tutaj taki sprzęt siedzi: http://moto.allegro....2293407507.html nie masz ochoty na cabrio czy pada od miesiąca - zakładasz hard top i niczym sie nie martwisz. co do boxtera - to jakiś taki... pedalski mi się wydaje ;) jedyny model porsche którego nie trawię. Nadwozie wygląda tak, jakby projektanci dostali wytyczne: "PANOWIE, ZAPROJEKTUJMY NADWOZIE, KTORE BEDZIE PASOWALO DO KAZDEJ DAMSKIEJ TOREBKI!!!" akurat mój sąsiad ciapek takim jeździ, przyglądam się często i jakoś mnie nie kręci. bardzo fajne jest jeszcze stare 911 (964), ale już kosztuje swoje. pozdrawiam!
  2. Na mój gust to zmusiłeś go do hamowania. A to wku**ia, bo po motocyklu spodziewasz się, że odkręci i dzida dalej, dlatego puszkarze czesto zjeżdżają z własnej inicjatywy. Mogłeś zachować stałą prędkość i łyknąć jeszcze tego z przodu, akurat za zakrętem. A opcji że nie zauważył że ten z przodu skręca nie ma - nie było gwałtownego hamowania i jeszcze wyraźnie z premedytacją zajechał Ci drogę. Ja ostatnio w puszce miałem kilka razy sytuację, że motocykl na światłach przebija się na czoło na skrzyżowaniu, a następnie zasypia na zielonym. I wszyscy stoją. A tak mu się śpieszyło :banghead: niestety wśród nas też idiotów nie brakuje.
  3. a4 a a80 b4 to dwa inne światy. Ja bym brał a80.
  4. Domestos_WC

    Pt Cruiser

    swieta racja. Jak auto jest dobrze zrobione, elementy dobrze spasowane, podluznice zdrowe i nic nie rdzewieje to co sie czepiac... Ja mam zwykly magnetyczny czujnik i sluzy mi tylko do sprawdzenia czy szpachla byla, a wiekszosc naszych aut niestety ja ma. Obstukam z kazdej strony i widac. Jak jeden element malowany, to zazwyczaj widac po odcieniu. A jak nie widac to po co sie czepiac ;)
  5. faktycznie, nawet nie wiedziałem, że b3 nie robiono w budzie kombi. zawsze czegoś się człowiek dowie ;) pozostaje Ci szukac b4 avant albo celować w wyższe, np. audiczki 100 jak kolega wspomniał. We wczesnych latach 90tych mój ojciec był dumnym posiadaczem audi 100 c4 z benzynką 2.3E (miała nazwę setki, ale wnętrze już z a6 nie wiem czemu, ta charakterystyczna długa decha rozdzielcza). Mimo dzisiejszych nowych fur, ciągle wspomina jak to seteczka trzymała się drogi jak czołg. Btw po audiczce 100 kupił salonowe mk2 kombi, w 97 roku. Po przesiadce pamiętam, że nie mógł się przyzwyczaić, twierdził, że mk2 nie nadaje się do szybkiej jazdy, bo go po całej drodze nosi. A popie**lał w tamtych latach ostro, na drogach było pusto, więc i często 200km/h na budziku widywałem. Audica skończyła żywot w wypadku, zostawiała cztery ślady, a ja gratis otrzymałem pęknięcie czaszki ;) Dzisiaj kupić takie 100c4 w dobrym stanie graniczy raczej z cudem, większość to powypadkowe składaki, które niejednego dzwona zaliczyły. Co ciekawe, audica ojca byłą naprawde konkretnie rozwalona, i był to juz drugi jej wypadek, a i tak po wypadku odkupił ją gość, poskładał i jeździła przez lata. Auta z tamtych lat były sprowadzane już jako powypadkowe, bo w PL rejestrowano je i tak jako składaki, u nas zaliczały następne dzwony, a serwisowane były w stodołach. Na allegro stoi kilka fajnych sztuk, ale budżet 5k przekraczają 2 - 3 krotnie...
  6. a80 b4 za 5tys ciezko bedzie dorwac w dobrym stanie. Cały czas ślinię się na myśl o A80 convertible, ale na dobrą sztukę trzeba wydać ~15k zł, co mało wcale nie jest, a auto praktycznością nie grzeszy, ciagnie mnie jedynie to, że uwielbiam stare audice, kojarzą mi się z dzieciństwem ;). Jak A80 b4 nie ma w tej cenie to może starsze b3 poszukać w lepszym stanie, niedawno znajomy sprzedawał, jego auto od nowości, 300tys przejechane a stan techniczny i wizualny wręcz idealny. Sprzedał za 3000 zł z bólem, ale nikt dać więcej nie chciał za ten rocznik...
  7. Co do ubezpieczenia moto - kolega tu mi doradził, że kupił moto w UK, pojechał do PL je zarejestrowac i ubezpieczyć, a następnie wrócił na nim do UK. Możliwe? Jakie minusy i haczyki takiego rozwiązania?
  8. qurim, jak robie wycenę to comp niewiele się różni od TP cenowo. Ale u nas też tak jest, jak w PL ubezpieczałem samochód, to moj agent "wcisnął" mi jeszcze NW. Oburzony zajechałem do niego z pytaniem "po co mi te NW" a on mi pokazał w wycenie ze jak wezme samo OC to wychodzi drożej niż OC+NW. Dzisiaj rozkminialiśmy jeszcze opcję, jakby ubezpieczyć całą flotę (jeśli flotą można nazwać 3 samochody;]). Też jest to opcja, any driver ale trzeba wykupić jeszcze dodatkowo, że dopuszczony jest driver poniżej 25 roku życia. ku*wa, ten kraj jest naprawdę poku**iony. Ubezpieczyć się musisz, a wycena kosmiczna. Nawet jak idziesz do banku, to nie otworzysz konta z lotu. Trzeba wypełnić formularz, podając rozmiar penisa i wysokość zarobków prababci siostry ciotecznej dziadka, a następnie dostajesz telefon, gdzie z łaską poinformują o możliwym terminie spotkania. Niby kapitalizm mają od lat, sk***ysyny ;) Widać całe to dziadowskie lobby bankowe i ubezpieczeniowe mocno się tu trzyma.
  9. Koomi, lat mam 23, prawko od lat 5, zaświadczenie że od 2006r mam bezszkodową jazdę. wiem że 18latki tu samochodów nie mają, bo ubezpieczenie dla nich to ~10k rocznie ;) ostatnio się w pracy nabijaliśmy, ze mając 18 lat w PL woziliśmy się starą betą "na kozaka", a tu biedaczyska nawet micry ubezpieczyć nie mogą. Parodia jakaś, 18 latek musi czekać kilka lat, by spadła mu kwota ubezpieczenia. Kilka lat nie jeździ, potem wsiada za kółko bo ma dłużej prawko i znizki lecą, a tak naprawdę nie ma żadnego doświadczenia na drodze... Auto ma być ZAREJESTROWANE i ubezpieczone na mnie. Prosta sprawa - chcesz jeździć prywatnie, opłać sobie ubezpieczenie. Road tax, MOT itd placi firma. Nie chcesz, ok, odstawiaj samochód po pracy. Myślę, że to mi się opłaca. Jak będzie za wysokie, to zaproponuje 50/50 i tyle. Ale głównym celem dla którego założyłem ten temat jest uzyskanie porady, gdzie jeszcze można wyszukać tani insurance.
  10. nie, auto zostalo dopiero kupione, doslownie kilka dni temu. Any driver rowniez probowalismy, ale any driver jest od 25 lat kierowcy, co jest parodią... ku*wa, lata bezszkodowej jazdy na 2 i 4 kółkach, a wyceniają mnie tu jak murzyna który wcześniej na osiołku jeździł.
  11. Panowie, duża część z Was mieszka/mieszkała w UK, znacie tutejsze realia więc młodzian na miejscu chciałby skorzystać z Waszych rad. Mam problem z ubezpieczeniem - mianowicie dostałem w pracy służbowe auto, które jak to szef powiedział, mogę użytkować również prywatnie. Nie ukrywam że mi to bardzo na rękę, bo od września jeszcze studia, a na uczelnie kilka mil mam, więc samochód mi ładnie dupę ratuje. Problem w tym, że auto w UK muszę ubezpieczyć oczywiście na siebie - i jeśli chcę użytkować je równiez prywatnie, to muszę te ubezpieczenie sam opłacić. Pomyślałem że żaden problem, ale już od 2 dni szukam różnych wycen, i najtańsze jakie znalazłem to 1800GBP za rok :o Auto Citroen Berlingo, 2006r, 1.4 benzyna + lpg, 2 siedzenia, immobiliser i alarm. Trzymane w Birmingham, kod b67 7rg, garażowane bla bla, ogólnie zaznaczałem już najmniejszą ilość przejechanych mil itd. Ja urodzony 17/07/1989, podaję, że w UK przebywam już 2 lata, bo większość firm nawet nie chce ubezpieczać ludzi którzy są tu króćej... :/ Dostałem z PL potwierdzenia od ubezpoieczalni, że mam juz 5 lat bezszkodowej jazdy, to również podaję, ale wiem, ze niektóre firmy UK nie uznają zniżek z PL. Bez tych zniżek najtańsze ubezpieczenia wychodzą po 4500gbp/rok :/ parodia jakaś z ubezpieczeniem w UK, ubezpieczyć musisz, a nie masz gdzie, a firmy ubezpieczeniowe mają prawo robić wszystko, nawet wymówić ubezpieczenie w trakcie jego trwania bez podania przyczyny, tak miała koleżanka z pracy, bo podała znizki z PL. Ubezpieczenie w PL to jedna z niewielu rzeczy, które zaczynam doceniać w naszym kraju... szukałem quotation na www.gocompare.com www.directline.com/car_insurance www.moneysupermarket.com www.comparethemarket.com www.confused.com tesco churchil insurance. i dupa. Najtańsze 1800gbp/rok, szukam tego razem z szefem, męczylismy również polski polplan, ale nic z tego. Macie jeszcze jakieś pomysły? Przy okazji później chciałbym ubezpieczyć moto, więc korzystając z tematu chciałem sie wypytać, gdzie macie wykupione polisy.
  12. Ja na egzaminie hamowałem "na pokaz". Było mokro, lekko przycisnąłem przedni hebel, zablokowałem tylny żeby popiszczał i docisnąłem przedni na granicy przyczepności. Po prostu wcześniej mnie uczulano że najlepiej jakby zapiszczało ;). Inna sprawa, że egzaminator był mega spoko gość, jakoś od pierwszego dzień dobry go polubiłem. A kursantka może być przykładem typowego "wszyscy są winni, tylko nie ja". Czasem tacy straszne bajki opowiadają.
  13. dokładnie. W dodatku przed tym, jak zamieszkałem sam (a miałem wtedy 16 lat) zawsze mówiłem, że nie chcę żadnego domu - wolę apartament w środku miasta. Autentycznie tak twierdziłem. Przestałem, gdy zamieszkałem sam - najpierw na stosunkowo nowym osiedlu, później w wielkiej płycie. ku*wa, w nowym budownictwie budziło mnie nawet pierdnięcie sąsiada w nocy. Pamiętam, że jak odwiedziła mnie mama na noc, to stwierdziła to samo. Tragiczne warunki do życia z rodziną. A jednak dla wielu codzienność. Może kwestia przyzwyczajenia? Przed zamieszkaniem w bloku wku**iało mnie koszenie trawy, zajmowanie się ogrodem, naprawa i remonty ogrodzeń, elewacji itd. Dzisiaj nie wyobrażam sobie inaczej, jak mieć domek pod lasem. Oby było mnie na to stać, bo narazie cienko z kasą ;) i póki co męczę się w klitce w wielkiej płycie. A autorowi szczerze zazdroszczę, bo wiem co straciłem:)
  14. Domestos_WC

    Saaaaaaab 93

    ja mam lat 23 i jakoś nigdy mnie nie do tego nie ciągnęło. Na pierwszych latach studiów marzył mi się choćby 20 letni pospolitek którego dałbym radę utrzymać. Już bardziej mnie kręci jakbym mógł fajną chatą pokozaczyć ;)
  15. Domestos_WC

    Saaaaaaab 93

    hah zarób najpierw kasę na furę SAM, a bez pisania bajek, bo 18 latkowi mało kto jest w stanie uwierzyć. Też miałem w szkole łebka, który jeździł mazdą rx-8 - "zarobiłem, bo mam firmę" :D ten sposób myślenia, czyli nie będe jeździł pospolitym autem dla plebsu, może Ci kiedyś zaszkodzić. jak na II roku studiów zacząłem dorabiać i na III ogarnąłem finansowo pospolite gówno czyli fiat stilo, to byłem wniebowzięty. Ale nie raz mi się zdarzyło, że musiałem brać kilka stówek od staruszka, bo coś padło, a wtedy albo tankuj, albo naprawiaj. i nie dziw się, że ludzie teraz Cię cisną. Na forum większość na te pospolite gówno zarabiała kilka lat, ogarniając przy tym własne mieszkanie i często utrzymując rodzinę. Pospolite gówno za 30 tys zł :banghead:
  16. dołączam się do tematu:) też chciałem taki napisać. od jakiegoś czasu korci mnie kupno takiej bajki. jako ciekawostka: w Niemczech ceny tych moto są kilkakrotnie wyższe od naszych! nie znajdziesz czegoś podobnego do ceny w pl.
  17. z wyczerpaniem ropy na świecie też różnie mówią - niektórzy naukowcy jawnie się z tego nabijają twierdząc, że to stek bzdur. pożyjemy, zobaczymy. ja bym chętnie się przesiadł na autko elektryczne, ekonomicznie i przede wszystkim cicho. Komfort życia w miastach też mógłby się podnieść - zdecydowana redukcja hałasu. Ja jestem za. Póki co mafie paliwowe skutecznie ograniczają rozwój technologii źródeł alternatywnych - jest przecież masa wydajnych projektów, które jakimś cudem nie wchodzą do produkcji. A nasza kochana UE już by sie postarała by skutecznie do*ebać podatek, akurat dwóch rzeczy możemy być pewni, śmierci i podatków więc nawet się nie zastanawiam jak to zrobią. Póki co, z aktualnymi cenami paliw śmignę blokować drogi na euro jak tylko pojawi się taka inicjatywa.
  18. bo jebne... szukam panny, takiej inteligentnej i spokojnej, ale imprezowej, co by lubiła ciągnąć druta i była dobra w łóżku, koniecznie dziewica, w przedziale wiekowym do 18 lat, żeby mi wystarczyła na kilka lat do kolejnej zmiany aż zbrzydnie.
  19. elastyczność to zdolność przystosowania silnika do zmiany obciążeń. im silnik elastyczniejszy, tym lepiej pokonuje wzniesienia, przyspiesza itd. mylisz elastyczność ze zwykłym zakresem obrotów. byłem słuchaczem na laborkach z budowy silników spalinowych ;) EDIT: sorry, nie doczytałem, że piszesz o zakresie obrotów UŻYTECZNYCH, co by się zgadzało.
  20. stałem przy naprawie 1.5dci z przebiegiem niewiele ponad 70tys (padły wtryski, a lejąc strumień zrobiły zagłębienia w tłokach - auto z salonu) i 1.9dti z salonu z przebiegiem ~110 tys w którym siadło turbo i dwumasa. To NIE rzadkość. btw skąd wiesz, że kolega nie miał auta salonowego? Nie wiem skąd wziąłeś te dane. Domyślam się, że palec też jest wiarygodnym źródłem informacji :] to teraz porównaj koszt naprawy CAŁEGO układu zapłonowego do naprawy turbo czy dwumasy, nie mówiąc już o kompletnych listwach wtryskowych. To raz. Dwa - kiedy ostatnio siadł Ci rozrusznik w benzynie? Bo ostatnie masowe awarie rozruszników w benzynie były wtedy, gdy mnie jeszcze nie świecie nie było, a zakończyły się wraz z nauczeniem mnie robienia do nocnika :] stary diesel (np. 2.5TD w124) = rewelacja. Nowego diesla bym nie tknął, chyba że nowy na gwarancji. A teraz pytanko sonda: Kto z was kupi następny samochód w dieslu przy obecnych cenach paliwa?
  21. weź fabie, ostatnio dostałem jako auto zastępcze z piździkiem 1.2, zero kopyta, ale do miasta to naprawdę fajne auto, poza miastem po prostu większy motor by trzeba wziąć. No i części tanie:)
  22. proszę, powiedzcie że to jakiś projekt ustawy na 1 kwietnia, bo już naprawdę mam wrażenie że rządzą nami debile, a mądrzejsi zostają biznesmenami ;) 90% kursantów po zdaniu prawka ma problem w odnalezieniu się w ruchu ulicznym, bo brak im doświadczenia i odruchów w obsłudze maszyny, a tu takie cos? Doświadczony kierowca nawet nie myśli nad międzygazem, po prostu automatycznie to robi, ale do tego trzeba jeździć, wczuć się w maszynę. Jak na 2 tygodnie zostawiam moto i auto podczas urlopu, to później wsiadam i przez 20 minut też się niepewnie czuję, co dopiero biedny kursant ma powiedzieć, jak mu międzygaz w ruchu ulicznym każą ćwiczyć.
  23. Hmm też mam brc sq 24 i przełącza mi się po ~1,5km przy obecnej temperaturze, jak jest sporo na minusie to czasem i 4 - 5 km jest potrzebne, też się zastanawiałem nad zmniejszeniem, tylko strasznie mnie wkurza, że w BRC sam sobie nie pomieszam z ustawieniach, muszę jechać do serwisu...
  24. Domestos_WC

    Kto Lubi Bmw?

    jeśli już o filmach mówimy :> ma skilla przyznac trzeba! lata ktoś e46?
  25. obawiam sie, że umowa na w miarę przystępne cenowo ubezpieczenie będzie obejmowała jedynie odszkodowanie za uszkodzenia ciała podczas ekstremalnego leżenia na kanapie, wszystkie inne przypadki będą wyjęte z ubezpieczenia lub trzeba będzie za nie słono zapłacić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...