KML

W Larssonie mogą mieć lub na Nowolipkach ja tam kupiłem do siebie na tył. Zmienią Ci w prawie każdej wulkanizacji.

KML i Myszka też :)

Ja pierdykam, nie żebym się czepiał ale ile razy jeszcze zapytasz o to samo? 8O 8O 8O Przedawszystkim to musisz poćwiczyć i dobrze wyczuć sprzęta. Ja osobiście na gumie śmigać nie umiem, mówię tu o postawieniu motocykla do pionu i jechanieu ile wlezie. Aby postawić XL-ke na koło muszę ją najpierw wkręcić na ok 4000 obr. bo poniżej się przydławia, odpuszczasz trochę manetkę i energicznie dodajesz gazu. Staje wtedy bez żadnego szarpania za kiere nie ważne gdzie siedzisz, ale szybko kończą się jej obroty i zaraz opada więc lepiej stawiać z 2-ki. Na 2-ce już tak łatwo nie idzie, muszę stanąć na podnóżkach i szarpnąć za kerownicę odchylając się do tyłu, tutaj jest już nieco większa prędkość więc w przypadku wywrotki możesz się nieco poobijać :mrgreen: (raz zaliczyłem dachowanie, zbyt mocno odkręciłem manetkę , więc trzeba uważać). Z 3-ki też ją stawiałem ale tu trzeba mocno szarpnąć za kierownicę i wypchnąć motocykl nogami przed siebie. Najważniejsze to ćwiczyć i nie robić nic na siłę, pamiętać trzeba że inaczej się stawia na asfalcie a inaczej w terenie.

Moim zdaniem Hondka zdecydowanie, mają bardzo wytrzymałe silniki. Myślę że za taką kasę wychaczysz jakąś Baję, ostatnio nawet ktoś chciał sprzedać tu u nas taką chyba za 5500 ale potargować się zawsze można.

Moja metoda odpalania XL-ki wygląda tak: 1 Odkręcam kranik 2 Wciskam ssanie 3 Wykonuję 2 kopnięcia na wyłączonym zapłonie 4 włanczam zapłon, 1 kop i chodzi :) W momęcie zalania silnika robię podobnie jak Dominik, zakręcam kranik i na włączonym zapłonie kopię do skutku aż zapali (zazwyczaj 5-8 razy) odkręcam kranik i jadę dalej :mrgreen:

Motocykl ze zdięcia to przerobiona Honda XL, wygląda na to że miała niezłego dzwona bo rama jest krzywa. Te rurki zaraz za zbiornikiem powinny być idealnie proste. Polecam Ci XR-kę nie mają one zwalających z nóg cen a są nieco mocniejsze od XL.

Podaję dane z dowodu XL600R, modele pokrewne więc wiele nie będą się różniły. Dopuszczalna masa całkowita 336 Zdaje mi się że XR masę własną ma coś ok 140 W rubryce nacisk osi mam wpisaną 2-kę cokolwiek ona znaczy

Kiedyś na allegro sprzedawał koleś przednie owiewki wraz z lampą Polisporta za ok 180 zł. Ponoć miały homologację :roll: nawet się zastanawiałem nad kupnem

Czy w kinach leciało dokładnie to samo co na polsacie, czy relacja była inna?

Czy ktoś z was używał takiego wynalazku ? Efekt całkiem ciekawy ale jakoś wieżyć mi się nie chce że pasuje idealnie na każdy kask. http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=58316351

Mi ogólnie relacja też się nie podobała, jednak Polska nie dorosła do takich imprez, najpierw odwołana parada i ta żałosna relacja. Wstyd :)

Jak narazie to od 10 minut gadają głupoty i jakieś paszkwile tańczą zamiast pokazywać jeżdzących kolesi.

Dla nie mogących się doczekać zapodaję krutką zajawkę z 2003 roku. http://www.xl600.go.pl/foto/RB2003.mpg

Ja u siębie wymieniam w ok 3-5 min. trzeba odkręcić 2 śrubki od owiewki (klucz 13) i reszta sama zchodzi. Właśnie tak jeżdzę od 4 dni, nową żarówkę mam, czas może też by się znalazł tylko z natchnieniem słabo :-D , ale chyba dzisiaj się za to wezmę :roll:

Może chodzi im o przeszlifowanie tarczy i likwidację progów, ścinają nierówności na tarczy za pomocą tokarki i powstaję gładziusięka tarcza. Trzeba oczywiście pamiętać że każda tarcza ma swoją minimalną grubość która kwalifikuję tarczę do wymiany.

Ja swoją owiewkę najpierw zespawałem lutownicą, a pużniej pokleiłem żywicą z matą szklaną. Narazie trzyma , trzeba tylko pamiętać aby przed położeniem żywicy dokładnie zmatowić miejsce klejenia grubym papierem ściernym, inaczej żywica odskoczy przy pierwszym naprężeniu owiewki. Ostatnio kleiłem znajomemu uchwyty boczków w enduraku, dla pewności przed położeniem żywicy wkleiłem jeszcze wzmocnienia z milimetrowej blachy. Narazie trzyma bardzo solidnie i przy zwykłej jeździe nic nie powinno puścić, ale okaże się przy pierwszych glebach czy jest solidnie zrobione :)

Przy okazji zadam pytanko: Jak sprawa ma się przy silnikach jednocylindrowych, przy żędówkach wiadomo trzeba wyregulować/zsynchronizować gaźniki aby każdy pracował tak samo. A jak to jest przy jednym garku, wprawdzie gaźniki są dwa ale nie są one zsynchronizowane. Najpierw działa jeden, a od pewnych obrotów silnika zaczyna otwierać się następny. Czy po założeniu przelotowej tuby trzeba coś działać przy takich gaźnikach ?

No na VHS to nagram napewno, jak mi się trochę oczy rozkleją bo dopiero wstałem to do brachola zadzwonię, on ma chyba możliwość zgrania na kompa.

No kolczyk zdejmie i myślisz że na brwi śladu nie będzie. Rozumując po twojemu to niech lepiej sobie włosy pofarbuje na czerwono jak Wiśniewski, odrosną i śladu nie będzie. Kolczyki są zdeka pedalskie. Tatuaż się nie znudzi o ile jest zrobiony przez profesionalistę i coś sobą wyraża, po pewnym czasie zapominasz o nim i nie zwracasz na niego uwagi. Jest zaraźliwy jak zrobisz jeden to będziesz chciał drugi, jak po roku stwierdzisz że jest do dupy to można go zawsze przerobić na coś innego ale najlepiej na początku przemyśleć wzór. Od 8 lat sam mam dwie dziary i jakoś mi się nie znudziły. Dopisano: Nic Ci się nie rozciągnie, myślisz że urośnież jeszcze dwa razy taki jak jesteś? Nikogo nie namawiam bo to oszpecenie ciała na całe życie i trzeba się przespać z tą decyzją.

Mogły Ci puścić oringi przy górnych korkach , jak miałem Kawę to właśnie tamtędy mi uciekało.

Tylko na baki uwaga bo łatwo porysować :-D :-D Nie noszę kolczyków od 8 klasy podstawówki, lepiej sobie dziarę zrób.

Jak was interesuję klasa 600 to na mojej stronce macie więcej opisów. XL600 XR600 XT600 TT600 DR600 KLR600 Szukajcie w dziale Opisy, jest też opis na co zwrócić uwagę podczas zakupu motocykla terenowego. Wkrótce pojawi się więcej opisów :D Miłej edukacji, PZDRO :P

Przypominam że relacja jest już jutro :twisted: To oglądaj do woli: www.xl600.go.pl/foto/REDBULL.mpg Ja będę pewnie nagrywał na VHS, bo podczas relacji jeszczę będę w pracy. Niestety Warszawska parada enduraków promująca całą imprezę została odwołana, a szkoda bo zapowiadał się fajny dzionek. :cry:

W sobotę mieliśmy taką przygodę na trasie, przejeżdzając przez małą mieścinę jakiś pacan wlazł nam pod koła,. Ze względu że przez cały czas padał deszcz a ja byłem na kostkach, Aneta na tyle, moto zapakowane, po wciśnięciu hebla tył zaczoł nam tańczyć. Pomyślałem sobie że i tak nie wychamuję więc odpuściłem hebel bo jeszczę się wyłożymy i jadę prosto na kolesia. Stanoł jak wryty i biegiem wrócił spowrotem na chodnik, a przechodził z lewej na prawą. Był z jakąś babą, babka stała i czekała jak przejedziemy a on pewnie chciał przyszpanować jaki to kozak z niego i wlazł prosto przed nas. :D

Moim zdaniem lepiej kupić jakiś używany wydech i z nim się bawić, bo jak spieprzysz orginał to ciężko będzie wrócić do poprzedniego stanu. No chyba że masz rozbieralny wydech jak ja kiedyś miałem w Kawce. Na allegro lub bajzlach motocyklowych można dostać czasami przyzwoity wydech ze nie duże pieniądze, czasami nawet jakaś przelotówka tuningowa się trafi. Ja mam zamiar kupić coś takiego do siebie a orginał zostawiam sobie i będę go zakładał np. na trasę coby mi łeb nie pękł od huku po przejechaniu 200-400 Km.