krzywer

Szaki, a Ty jak zwykle - tylko byś manetę odkręcał :icon_mrgreen:

I ja bendem. Mówią na mieście, że modularna jest całkiem w cipeczkę.

Jak to skąd różnica w cenie? Porównujesz ciula do Dainese'a? To tak jakbyś zastanawiał się dlaczego Mercedesy są droższe od Daewoo... Aha - kup sobie może słownik ortograficzny w komplecie, hm?

Bravo, jakiś Ty mądry, o jaaa... A ja mam okazję co i raz posłuchać F4i na TwoBros i brzmi przecudownie, więc ch*ja się znasz. Gratulacje piórko:). Twoje 636 nawet w serii brzmi pięknie, więc teraz będziesz rządzić na Legio :D. Musimy się ustawić na wspólne grzmienie,weźmiemy ze sobą jeszcze jednego Two Brothersa :)

A co tam podpierać ma? Przecież tam pozycja niemal jak na czoperze :). Moim zdaniem ręce nie są absolutnie obciążone na tym motocyklu. Przejeździłem nim 2 sezony. A jak na niego później wsiadłem po 2 miesiącach jazdy TLRem - pozycja jest naprawdę turystyczna - czułem się, jakbym siedział na kanapie.

O chłopaku... Opisem Cię nie poratuję, ale jeśli chcesz korepetycje z polskiego - wal śmiało.

To nie tarcze - są sztywne. Klocek ma minimalny ruch góra - dół. Od żadnych gleb, podejrzewam blaszki. Poza tym jakie gleby? Była jedna, paciaka "po nodze" nie liczę. MSI, tłoczki mają jeden ruch - to logiczne, ale klocek porusza się względem tłoczka.

No to ja też o hamulcach. Pod koniec sezonu przeprowadzając maszynę po podwórku, po delikatnym wciśnięciu klamki usłyszałem stuknięcie z okolic prawego zacisku. Powtórzyłem czynność i stuknięcia się powtarzały raz za razem. Nie miałem możliwości tam zajrzeć wcześniej - zrobiłem to kilka dni temu. Okazuje się, że klocek ma minimalny luz i w początkowej fazie zaciskania się na tarczy - podnosi się lekko do góry - stąd stuknięcie. Spotkaliście się? Jak to skasować? Edit: Pytanie odnośnie TLR w zasadzie, ale w temacie wypowiadają się i S-kowcy i R-kowcy, więc dużego faux pas nie strzeliłem ;)

Dobrze, dobrze, bo na dniach będę miał telefon na androidzie lub windows phone 7.5 ;) Gratuluję.

Padłem :D Jeśli było - wybaczcie.

To żart, prawda? :D Wiadomo, że bieg dostosowujemy do prędkości, nie odwrotnie. Więc jeśli nadchodzi odpowiedni moment - po prostu go zmieniasz. To się czuje. Sam piszesz, że silnik "brzęczy" - może wtedy? :icon_rolleyes:

Bylada, popełniłeś klasyczny błąd, o którym cały film pitolą i który popełnia każdy:). Trzeba było nie odejmować gazu, tylko gapić się głębiej w zakręt i mocniej złożyć motocykl :). Odjęcie gazu najpierw powoduje efekt przeciwskrętu, bo przód robi "klapnięcie" i moto chwilę się prostuje, po czym motocykl sam zaczyna zacieśniać waląc się w zakręt z braku siły - nazwijmy ją - odśrodkowej. Ale ja ku*wa jestem mądry :D

Adam, pozwolę sobie poprawić - stuntpoland.eu

Tylko dzióbka nie widać. Obejrzałem wczoraj Twist of the wrist. I co? Code twierdzi, że "zamrożenie" (utrzymywanie stałej wartości) gazu w momencie odjazdu tylnego koła jest rozwiązaniem tak samo złym, jak zamknięcie go całkowicie. Zaleca on delikatne przymknięcie gazu (płynnie, nie skokowo), ale nie zamknięcie go całkiem. Dodatkowo luźne ręce i motocykl sam powinien z tego wyjść - nie można walczyć z manetkami i kurczowo ich ściskać. Oczywiście teoria swoją drogą, a praktyka swoją, bo weź i nie spanikuj. Dlatego oni mają fajne urządzenia do nauki rozpoznawania i kontrolowania takich sytuacji...

Na maksa? Ja tam bym się lękał, że się przewinę - trochę długo to trwa i obroty za mocno wzrosną przez ten czas. Przecież to musnąć wystarczy ułamek sekundy... Tyle, że ze mnie żaden gumownik, ch*ja sie znam :)

Generalnie nie miałem jakichś super powazanych upadków w kombi Tschula (model 728 bodajże) i mam nadzieję, że tak pozostanie, natomiast za kazdym razem, gdy leżałem - protektory nabijały mi siniaki w okolicach kolan. I fakt - patrząc na kombi tej firmy widać, że na kolanach jest dość grubo i odstaje - no musi jakoś "zapracować" podczas upadku. Raz nawet ktoś do mnie podszedł i zapytał gdzie kupiłem takie nakładki na kolana - myślał, że to oddzielny element garderoby. Myślę o zmianie tego kombi na Dainese/IXS/Spyke/Spidi. Tschul zostanie do roz*ebania na torze. Jeśli drugi raz miałbym wybrać - dołożyłbym pare stów i kupił np. Berika.

Bravo, a to pismo to pisane krzaczkami, czy tłumaczenie przysięgłe na Polski? Mojego xr1000 też nie chcieli mi gratisowo przeserwisować, bo mam wersję z UK. Następnym razem będę mądrzejszy. A w ogóle - gratulacje. Różne opinie krążą, ale generalnie jest to dobry kask.

To, co zawsze powtarzam, bo w moich okolicach - odcinek między Legionowem a Strugą, po środku z dwoma rondami w Rembelszczyźnie. Sympatycznie całkiem i intymnie, prawda piórko? :) - las w sensie, więc lepiej uważać :bigrazz:

Panowie, a ktoś w ogóle dokonuje redukcji biegów w złożeniu? Chyba po to się robi mocne hamowanie i redukcje do odpowiedniego biegu przed rozpoczęciem składania sprzętu w winkiel, żeby uniknąć takich kwiatków?

Cały czas tak robię - pewność, że nie wypadnie :) Nie musisz tłumaczyć zasady, bo chyba każdy tutaj ją zna:). Chodzi tylko o to, że ten wzrost obrotów do wyrównania trwa dosłownie ułamek sekundy :)

@Ksylo, przecież to trwa ułamek sekundy. Jesteś aż tak szybki? :D

A wytłumaczysz jak to rozumiesz, że jak za szybko zredukujesz, to koło zablokujesz? W sensie, że nie zdążysz wtedy wyrównać gazem obrotów silnika i skrzyni (tylnego koła) czy o coś innego chodzi?

Daj znać jaki rocznik. Ja latam 850, też 5 w rzędzie, tylko benzyna i jeśli chodzi o jakiekolwiek części do tego, to tragedii ni ma. Poza tym się nie psuje - ani silnikowo, ani zawieszeniowo. Tyle, że mówią, ze te nowsze too jużżż nieee to saaamoo...

O kurde... Jak po niemiecku ma swoja dedykowaną nazwę, to już nie w kij dmuchał... ;)

A to lewa czy prawa? ;) Moja ugięła się więcej... Mało tego - nie wróciła do poprzedniego polożenia :bigrazz: