zbyhu

Czolem! Tak na marginesie. Yamaha XJ 600 ma 61 kucy, a Honda CB500 ma ich 58. Porownujac do Twojej Hondy CB1 i jej 56 kucy mamy rozrzut 5 KM. To jest malutko. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, ze XJ to szescsetka. Co innego Bandit 600, ktory ma 78 konikow. To juz jest troche :buttrock:. Pozdrawiam Pozdrawiam

Czolem! Mowisz, ze to ma byc pierwszy motocykl. Moze nie obyc sie wiec bez przygod... Byle gleba i mozesz miec uszkodzone owiewki, czy dekle silnika. A tego juz tak latwo nie namierzysz... MarianKa mial taka "przygode". Na poczatku sezonu na wlasnym osiedlu koles zajechal mu droge. Motocykl przewrocil sie na kraweznik i pekl dekiel sprzeglowy. Motocykl calkiem popularny, o czesci nietrudno a mimo to Marian byl chyba na 3 tygodnie bez moto, bo szukal dekla i uszczelek. Sprzeglo. Zdobedziesz w razie czego tarcze sprzeglowe i sprezyny do tego moto? Rozrzad. Napinacz lancuszka rozrzadu da sie kupic? Jesli juz naprawde jestes tak zakochany w tym motorku, to bierz. Ale najpierw rozejrzyj sie czy naprawde nie ma problemu o wszystkie czesci i materialy eksploatacyjne. Dla mnie najwiekszym minusem tej sprawy jest to, ze masz niemozliwie maly wybor. Na allegro teraz sa chyba 2 lub 3 takie motocykle... Wierz mi, z bratem najezdzilismy sie niemalo w poszukiwaniu nieco bardziej popularnego Suzuki VX800, w podobnym wieku. Ciezko jest wyrwac godny uwagi egzemplarz z tyloma wiosnami na karku. Masz swoj rozum, swoje upodobania - zrobisz jak uwazasz. Nie mow potem tylko, ze nie ostrzegalismy :). Pozdrawiam PS Z czesci, ktore jeszcze sie potrafia zestarzec i rozszczelnic, sa krocce laczace gazniki z cylindrami. Koledze tak stwardnialy i popekaly w GS500 ('97). Czasami gazniki tez potrafi szlag trafic - sa uzywki do dostania? Kranik paliwa moze byc uszkodzony... Czesci elektryki - impulsatory, regulator napiecia, alternator, rozrusznik - czasami takie rzeczy potrafia sie spalic, zuzyc. Mozna dostac?

Czolem! No, w morde jeza, musze przyznac ze po raz pierwszy w zyciu uslyszalem w ogole o motocyklu Honda CB1. Siedze jako tako w swiatku motocykli juz 4 lata i troche juz nazw obilo mi sie o uszy, ale tego motocykla w ogole nie znalem. Moze to zaden wyznacznik, ale... Ja bym bal sie pakowac w cos, o czym malo kto wie cokolwiek. Rzadki sprzet rodzi wiele problemow. Mamy na 4um kolege, ktory kupil nowa MZ 125 i po sezonie czy dwoch chcial sprzedac. I chlopak mial problem, bo takich motocykli nie bylo wcale na rynku wtornym (ze tak powiem) w zwiazku z czym kolega nie wiedzial ile za motocykl moze sobie zyczyc pieniedzy przy sprzedazy. A kazda cena byla za duza dla potencjalnych klientow, ktorzy rowniez nie mieli gdzie ceny zweryfikowac... Ale to w sumie skrajny przypadek. Jesli to ma byc Twoja pierwsza maszyna - nie pakuj sie w cos rzadkiego. Jakakolwiek pierdolka sie zepsuje i mozesz naprawde miec problem. A w tak leciwych sprzetach to nie ma sily - predzej czy pozniej cos sie sypnie... Rozejrzyj sie za CB500 lub XJ600... Duzo wiekszy wybor, z naprawami nie ma problemow i z racji popularnosci tych modeli - nie powinienes przeplacic. Pozdrawiam

Czolem!! Hehe, jakies kilka dni temu wrzucilem link do tego filmika... http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=60974&hl= Bylo!!! :icon_mrgreen: Pozdro

Czolem! Spox, Bronek :bigrazz:. Choc mysle, ze ten pomysl i tak umrze smiercia naturalna ;). Jedyny problem jaki widze, to transport takiego zlomu na teren osrodka :wink:. Trzeba by to jakims samochodem zrobic dzien przed impreza... Pozdrowki

Czolem! No to co ekipa - zrzucamy sie na motorynke bez papierow do zakatowania na zlocie :notworthy:? :icon_mrgreen: Przypomnialem sobie spalony motorower z Lesnej Polany ;]. Pozdro

Czolem! A ja tam czuje, ze samolot po czesci ma racje. Tez nie podoba mi sie, ze wartosci najwiekszych przyspieszen sa tak nisko, ale qrde cos w tym jest. Owszem, silnik sam w sobie osiaga najwieksza sprawnosc przy maksymalnej mocy i momencie obrotowym, ale to sa dane dotyczace samego silnika. Prawda jest taka, ze owszem wraz z obrotami moc i moment rosna, ale jednoczesnie wzzmagaja sie opory toczenia i opory powietrza, wiec wzrost mocy i momentu jest niwelowany przez te wlasnie opory. Rezultatem jest przyspieszenie motocykla w warunkach rzeczywistych, czyli przyrost predkosci w czasie... Mysle, ze kazdy z nas jest w stanie zrobic prosty test. Wykulac sie swoim samochodem na droge, wrzucic najwyzszy bieg i ze stoperem w reku (przyda sie druga osoba) sprawdzic ile czasu zajmuje przyspieszenie samochodowi kazdorazowo o np. 10km/h poczynajac od roznych predkosci poczatkowych - 70km/h, potem 80km/h, 90km/h itd. Najkrotszy czas bedzie odpowiadal najwiekszej wartosci przyspieszenia. Zaobserwujcie tez sobie wedrowke wskazowki po predkoscimierzu jadac ciagle na najwyzszym biegu - kiedy bedzie sie przesuwala najszybciej (najlepiej radio wlaczyc na maksa, lub wsadzic stopery w uszy, zeby dzwiek silnika nie powodowal sugestywnego odbioru bodzcow). Ja mysle, ze samolot ma tu racje. Pierwszy raz sie musze z nim zgodzic :icon_biggrin:. Pozdrawiam

Czolem! Jeszcze raz prostuje, ze przeskoczenie lancuszka rozrzadu dotyczy wypowiedzi Pawika_NSR i zajezdzenia rozrzadu :icon_twisted:. Nie chodzilo mi o tytulowego V-Stroma. Pozdrawiam

Czolem! No, zmeczysz sie jeszcze bardziej i zasniesz w basenie :buttrock:. Pozdrowki

Czolem! Czemu spalona :)? Nikt sie poki co nie czepial :D. Choc zgadzam sie z tym, ze ten panel lepiej omijac z daleka :biggrin:. Qrka, glupio mi z tego powodu ;]. Na Kotwicy bym nie mial wyrzutow sumienia :cool:. Pozdro

Czolem! Termin sie ustali pozniej, za wczesnie na to. Najpierw trzeba ustalic: - gdzie bedzie zlot - ile dni bedzie trwal Potem juz z gorki :icon_biggrin:. A termin daleki, bo dopiero przelom marca i kwietnia, zaleznie jak dlugo bura suka zima bedzie trzymac. Pozdrawiam

Czolem! Ano, juz dzis z Draco omawialismy na cmentarzu zarys zlota ;). Pojawily sie glosy ze ma byc on dwudniowy. Dlatego, skoro temat juz istnieje, to moze troche pozrzedze :evil:. Dwudniowy zlot bedzie wymagal od Was troche wiecej wysilku, a od organizatorow duzego wysilku :(. Otoz bedziecie MUSIELI zadeklarowac sie z duzym wyprzedzeniem, czy piszecie sie na jeden czy na dwa dni imprezowania. Kase bedzie trzeba przelac grubo przed czasem za odpowiednia ilosc dni i niestety umowa bedzie taka, ze wplaconej kasy po zamknieciu listy chetnych nie bedzie sie dalo odzyskac. Jakos musimy zrobic grafik kosztow i rozliczyc sie z osrodkiem. Ale to wyjdzie w praniu. Wazna sprawa jest zarelko. Juz z gory mowie, ze na 100% nie bedzie sie dalo na terenie osrodka zorganizowac wyzywienia. Po prostu Rybnik Party nie zna takich luksusow i to juz wiecie :evil:. Bedzie mozna natomiast powiadomic jakas lokalna knajpe, ze zrobimy jej nalot duza ekipa i po prostu tam cos wszamac. Nawet jest taka jedna wypasiona knajpa w Stodolach - tam gdzie byl pierwszy Rybnik Party. Moze beda mogli hurtem nagotowac jakiegos zarelka (zupa, gulasz czy cus), zeby ograniczyc czekanie. Ale w gruncie rzeczy zakonczy sie to raczej tylko na poinformowaniu knajpy, ze cos takiego bedzie - w zrzuty na to bawic sie nie bedziemy, bo zawsze zbyt plynna jest lista chetnych na zlot i zbyt rozne sa mozliwosci finansowe imprezowiczow. Druga wazna sprawa bedzie dzien, miedzy dwiema nocnymi balangami. Oczywiscie czas bedzie silnie ograniczony ze wzgledu na poranne leczenie kaca, po pierwszej nocy, ale mimo to zawsze bedzie jakies 4-6h "nudy". Mozna pokombinowac nad: a) lowieniem ryb b) chlaniem za dnia :( c) organizacja jakichs konkursow d) zbieraniem grzybow e) karczowaniem lasu f) jazda turystyczna po okolicy g) spaniem h) seksem grupowym i) joga j) seksem ze zlowionymi rybami ... i co komu jeszcze wpadnie do glowy ;]. Mozna glosowac :evil:. A powazniej - no qrde, cos w ten dzien trzeba robic, bo ludzie do glowy dostana i rozwala osrodek! No i moze najwazniejsza rzecz na dzien dzisiejszy. Gdzie impreza? Lesna Polana czy Kotwica? Na Kotwicy warunki znacie. Wytrzymacie tak dwie noce? Tyle na teraz Pozdrawiam

Czolem! No to jeszcze czwarty do grzebania :D. A piaty na tor :(. Pozdro

Czolem! No raczej przewaznie na trzezwo... Czasem na kacu ;]. A czy to talent, czy nie - nie wiem. Nigdy nie bylem dobry z Polskiego, a zawsze dostawalem masakrycznie wymagajacych nauczycieli. A ze lubie wyzwania, to zawsze bylo dla mnie wyzwaniem, aby to w czym jestem do d**y nieco podkrecic :(. I zawsze do wypracowan itd podchodzilem z duzym zaangazowaniem :). Zreszta nie wazne. Szczerze mowiac, to mnie moj styl pisania niesamowicie wqrza juz. Chcialbym umiec pisac ciekawiej, mniej rozwlekac sie nad pierdolami. I wyzwolic sie z pewnych stylistycznych pulapek, w ktore co chwila wpadam, wyjasc poza pewien schemat. Ale jakos mi to nie idzie :D. Pozdrawiam

Czolem! Uniwersalny Japonski Motocykl :). Pozdro

Czolem! Ze swej strony dodam, ze rowniez wolalbym Sevenke od GSXa, ze wzgledu na ksztalt baku - w SF jest bardziej plaski - dobrze lezy na nim tankbag ;). Inazuma generuje wieksze wibracje od SF, co przy jezdzie turystycznej moze dac w kosc. Ja zrobilem na SF 14tys.km, zjezdzilem kawal Europy, moto nawet po wypadku (jak pisze brat powyzej) dowiozlo mnie szczesliwie do domu a teraz dalej smiga z nowym wlascicielem. CB jest niezniszczalna. I tak ulozona, ze bez klopotow poradzisz sobie z nia po GSie. Sam z GSa sie przesiadlem na SF, wiec wiem co mowie :). Pozdrawiam

Czolem! Zebys wiedzial :bigrazz:. Okolo 20:00 na zlocie zapilem antybiotyk piwem :crossy: Pozdro

Czolem! Dargo, no teraz to mnie zastrzeliles... Jaka prowokacja? Chyba mnie nie znasz za bardzo, skoro uwazasz, ze moglbym kogokolwiek do czegokolwiek prowokowac. Ostatni moj post w tym watku dotyczyl wypowiedzi Pawika_NSR, a bezposrednio wczesniejszy - juz raz skomentowales. Naprawde nie wiem o co Ci chodzi... Mozesz mi wskazac, w ktorym miejscu usiluje Cie urazic? Pozdrawiam

Czolem! No bardzo chetnie, kazda informacja cenna :bigrazz:. Mam o tyle tez zagwozdke, ze moj bracki ma TDMke taka jak ja i wlasnie ma zainstalowanego Xenona :crossy:. Moglbym podpatrzec... :(. Ale to kosztuje... Dzieki za uwagi, czekam na wiecej! Zima idzie, bedzie dluga, moge kombinowac... Pozdro

Czolem! Czytajac takie wiadomosci az chce sie, zeby ten sezon juz sie skonczyl... Malo to sie nawyrabialo pod koniec? A tu jeszcze smierc 4umowicza :bigrazz:. Cholernie przykra sprawa... Pozdrawiam

Czolem! Zastanawiam sie ciagle nad poprawa oswietlenia glownego w swoim motocyklu i wpadlem na pomysl, ze moznaby teoretycznie sprawic, by swiatla dzialaly "standardowo" - czyli swiecace obie lampy jednoczesnie, zarowno na swiatlach mijania, jak drogowych. W tej chwili za oswietlenie mijania robi jedna lampa, a za dlugie - druga. Pytanie brzmi - jak sie za to zabrac i czy to ma sens? Najwiekszym problemem wydaje mi sie znalezienie odpowiednich odblysnikow do lamp i mocowan zarowek... Jesli ktos sie w takie przerobki bawil, to chetnie poslucham rad i uwag :bigrazz:. Pozdrawiam PS A moze Xenon :crossy:?

Czolem! Mapka bedzie :bigrazz:. Ale duzo tego nie zjezdzilem, bo wypadek mialem. Chcialem Wyspe Mann odwiedzic z uwagi na jej motocyklowy charakter, ale sie nie udalo. Walia tez mnie minela, a tam podobno przepieknie... Moze za rok na TDMie :crossy:. Dzieki za uznanie! Pozdrawiam

Czolem! Moim zdaniem powinny to byc siakies testy psychofizyczne, sprawdzajace koordynacje wzrokowo-ruchowa u czlowieka, nie zadne egzaminy na prawko. Po prostu okresowe badania lekarskie, stwierdzjace, czy czlowiek nadaje sie do prowadzenia pojazdu. To co sie traci z wiekiem, to przede wszystkim refleks i dobry wzrok - a to moze znacznie pogorszyc u czlowieka orientacje na drodze i szybkosc reakcji w awaryjnej sytuacji. Te dwa kryteria (wzrok, refleks) chyba powinny byc podstawa przy decydowaniu, czy dany czlowiek jeszcze sobie radzi za kolkiem, czy juz zdrowie powoduje, ze siadajac do samochodu staje sie zagrozeniem dla innych uzytkownikow drog. Pozdrawiam PS Gratuluje wyjscia z opresji w calosci! :P

Czolem! Szacun jak byk! :P Pozdrawiam

Czolem! http://republika.pl/zbyhu1/moto/rybnik5.htm :P Pozdrawiam