Skocz do zawartości

Sadek

Forumowicze
  • Postów

    409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sadek

  1. samochod ma wilokrotnie wieksza powierzchnie styku z asfaltem. to jest przyczyna wyzszych predkosci w zakretach. wszystko jednak zalezy od toru, na jednym motocykl bedzie gora, na innym samochod
  2. pozdrowienia zza biurka, powroty do rzeczywistosci sa zawsze bolesne pozdrawiam
  3. fantastyczna impreza, dziekuje wam, bo to dzieki wam rodacy dziekuje Aśce za wytrwalosc, dziekuje wr0nie, Marcinowi SF, Lisenie i chlopakom na Dragu za mily powrot do domu pozdrawiam i do zobaczenia w 2oo wieczorem
  4. wczesna wiosna organizowane sa co najmniej dwie duze imprezy(Motocykl Expo, Motor Bike Show) polecam ci odwiedzenie tych imprez, bedziesz miala mozliwosc przymiarki do roznorakich sprzetow i oceny mozesz rowniez, jako ze mieszkasz w Warszawie, odwiedzic kilka salonow, porozmawiac ze sprzedawcami, usiasc na motocyklu... jednak, tak jak koledzy wspomnieli, polecam zaczac od prawa jazdy
  5. Sadek

    Ognisko Kabaty Vol. 4

    jakas lipa z wstawianiem zdjec - macie tu stronke z bikepics i sobie ogladajcie pozdrawiam
  6. Sadek

    Ognisko Kabaty Vol. 4

    mimo, ze wczesnie zakonczone w moim przypadku, to zdecydowanie udane postaram sie wrzucic fotki...moze jeszcze dzisiaj pozdrawiam
  7. drugi raz dzisiaj pisze, ze kawalsuki to padaki, ludzie, czyz ta zla fama nie roznosi sie przypadkiem z powodu wiekszej awaryjnosci marki Kawasaki nad pozostalymi z wielkiej czworki?
  8. ostatnio wlalem 10 litrow po 150 km, wiec wyszlo...czekajcie, policze... 6i2/3 l/100km i takie mam generlanie spalanie. jesli w miescie ostro jade to potrafi wzrosnac, w trasie, spokojnie, czyli kolo 100 wychodzi w okolicach 5l/100 km pozdrawiam Sadek
  9. przepraszam za offtopic, ale potwierdza sie sie regula, kawasaki to padaki!!! kup sobie honde badz yamahe a bedziesz smigal, a nie sie babral ze sprzetem pozdrawiam
  10. sprawa rozwiazana, okazalo sie ze odkrecila sie nakretka kontrujaca na jednej z linek od gazu(nie wiem czy otwierajacej czy zamykajacej) przy gazniku, nakrtka sie zsunela i zablokowala mechanizm otwarcia przepustnicy. sprzet smiga znow jak zloto
  11. witajcie, sprawa jest prosta jak seks za drugim razem. idac za glosem Archimedesa - "dajcie mi punkt podparcia a porusze Ziemie" - wyposaz sie w pozadna nasadke, a raczke przedluz rura odpowiedniej dlugosci, zapinasz bieg, naciskasz hamulec i puszcza bez najmniejszego problemu. wiem co mowie, bo z kumplem zmienialem zestaw napedowy w fazerze, rura 1,5-2 m spelni zadanie powodzenia
  12. Melanz jak by sie nie nazywal to kopal, moja pani byla trzezwa, chwile z wami posiedziala i juz jej sie jezyk poplatal hehe bylo swietnie, dziekuje, Asiu, za swietne ognisko, masz zielone swiatlo na wiecej pozdrawiam
  13. dobre ognisko nie jest zle!!! ja sie pisze!
  14. chcecie miec komfortowo to nie schodzcie ponizej 100 km/h. tak to juz jest, ze jak przychodzi lato, to motocyklisci zakladaja kalesony i dodatkowe bluzki z dlugim rekawem. ja tak wlasnie robie, pod skore. przyznam ze goraco jest, poce sie, a jakze. plus jest tego taki ze bielizna (gora przylegajaca do ciala, gacie ze srebrna nitka) skutecznie oddziela skore od sliskiej i nieprzyjemnej podszewki i mimo pocenia sie, pozostaje znosny komfort. albo jezdzimy bezpiecznie, albo komfortowo. mam ochote wakacje spedzic na poludniu Europy(Chorwacja), a ze bedzie to lipiec to sprawdze moj stroj w extremalnych warunkach pozdrawiam
  15. sa jeszcze inne aspekty, chociazby odpornosc oleju na zuzycie, jak wiemy motocyklowe silniki kreca sie kilkakrotnie szybciej od samochodowych, a to wplywa w znacznym stopniu na zuzycie uleju
  16. mam nadzieje, ze to jakas pierdola. nie przyjade jednak raczej do Ciebie, bo kiepsko stoje z czasem, a poza tym trudno mi sie wracalo 10 km i to prawie bez skrzyzowan, jesli mialbym dojechac do Ciebie to bylaby to droga przez meke(moto jest w Płońsku), pamietajmy ze motocykl nie schodzi ponizej 8000 obr/min bede działał w weekend moze mi sie uda pozdrawiam
  17. motocykl jest po regulacjach u Pawla, ma przejechane po nich 600 km, wiec zadne zasyfienie nie wchodzi w gre, na wolnych obrotach nie da sie odpalic, nie ma wolnych obrotow, sa tylko wysokie, krucce sa nowe, membranki dobre
  18. problem za pierwszym razem pojawil sie z nikad, a po chwili minal. objaw byl taki ze podczas jazdy przy odjeciu gazu nie bylo reakcji, silnik utrzymywal obroty, po wcisnieciu sprzegla, obroty rosly do czerwonego pola. po chwili wszystko ustapilo problem powrocil na przejazdzce 10 km od domu (mialem pelna wrazen podroz powrotna) objawy takie same, z tym, ze juz nie ustapily. opukiwanie gaznikow nie pomaga. linki w porzadku, mechanizm, ktory napedzaja kreci sie, z zewnatrz wszystko wyglada jak nalezy co to moze byc???
  19. mowisz o shimmy, inaczej zwanym ryba...tak juz bywa, chybotliwosc pochodzaca od malej sztywnosci przedniego zawieszenie(amorki, lagi i ich mocowanie) przyczyna moze byc gwaltowny ruch manetka gazu, male cisnienie w oponach...lub sam moto...niektore maja tendencje do shimmy...amor skretu sie przydaje pozdrawiam
  20. w tescie chodzilo o wylonienie zwyciezcy jesli chodzi o "road bike" - w sensie sportowy liter na drodze publicznej...moze na torze wyniki bylyby inne
  21. DIDy sprzedaja zakute, RK daja rade(montuja np w DL 1000 fabrycznie), ale wiadomo ze DID to DID, sprobuj kupic DIDa z katalogu Louis'a(caly komplet oryginalny prosto z Japan) - www.moto-akcesoria.pl zajmuje sie sprowadzaniem akcesoriow z katalogu Louis'a
  22. jak powiedzialem tak robie - oto relacja z drzwi otwartych u Liberatora: umowione byly dwa motocykle, dla mnie i dla koniaczka. mialy to byc Vrod i Sportster 1200 Low(chyba). po przybyciu na miejsce dowiedzielismy sie, ze niestety Sportster nie jest dostepny, ale za to chetnie zostanie nam udostepniony Road King. zasiedlismy zatem na rumakach(ja na RK) i w droge. najpierw kilka rundek wokół Liberatora a potem hejda w trase. dostalismy sprzety na godzine. w drodze powrotnej male tankowanie i zamiana motocykli. Road King sie bardzo lekko prowadzi, szyba daje duzy komfort, pozycja w dluga trase raczej niewygodna, jednak po 30 minutach nie odczuwalem dyskomfortu. Vrod jak juz jedzie to stabilnie i pewnie, predkosci parkingowe nie naleza do jego ulubionych(duzy kat pochylenia glowki ramy) brak szyby sprawil, ze czulem sie jak bym wystawil glowe z samolotu przy przelotowej. silnik - poezja, dzida NIESAMOWITA na odejscie stwierdzilem - I'll be back. Jesli czas pozwoli to tak sie stanie, bo mozna bez przeszkod jezdzic wielokrotnie. polecam odwiedzenie Liberatora, bardzo mila i fachowa obsluga, bez zbednych formanosci dostajecie Harleya na godzine i robicie co chcecie, wszystko za cene wyjezdzonej benzyny.
  23. dzis bede mial okazje przedmuchac Sportstera - w ramach akcji promocyjnej Liberatora i mozliwosci darmowych jazd probnych na Harleyach. spostrzezenia umieszcze po jezdzie, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...