OlsenMZ

Michał (OlseN) Kraków / Nisko [50 km na północ od Rzeszowa] gg: 5342148

ja w GPZ też miałem podobny problem, nie miałem udarowego a śruby mi były nie potrzebne więc wziąłem na migomat, przyspawałem kawałek śdruby z główką szściokątną i się bez problemu odkręciło....

ale silnik jest na luzie... może odkręcić miske olejową lub ten dekielek z lewej strony i jakos spróbować poruszyć wodziki?

To znaczy że miałem szczęście :buttrock: Wracając do sprawy, podczas kręcenia czym można (wałek, magneto) żadnego biegu nie można wrzucić. Dźwigienka ma skok (sprężynuje) ale dalej coś ją blokuje, poprostu tak jakby wodzik o coś opierał.

Odnośnie opini że Kawasaki to złomy, to oczywiście się mylisz Sadek, każdy motor dłuuugo pojeździ jeśli jest prawidłowa eksploatacja i serwis. Lukass, za silnik kolega chce 1000 zł, silnik jest chyba z roku od 90 do 94 bo ma już 5 żeberek ale koło magnesowe jest jescze bez pierścienia zabezpieczajacego. Po silniku widać że był nierozbierany i wygląda dobrze, nie ma nigdzie rdzy i tak dalej. Podobno jest z powypadkowego moto. Największy problem u mnie to klucz do świec 18, nie moge nigdzie dostać a bez niego nieprzeczyszcze świec i nie odpalę...

Jak narazie musze wykręcić i przeczyścić świece ale nie moge nigdzie dostać klucza 18 do świec. Może jak zpale to pod wpływem drgań coś zeskoczy i się naprawi. Tym bardziej że znajomy od którego wziąłem silnik mówił że na sucho bez oleju biegi chodziły....

Mam znów problem. :buttrock: Wymieniłem silnik, znajomy mi załatwił. Sprawdzał skrzynię na sucho, bez oleju i wszystko było podobno OK. Zalałem silnik olejem (dośc gęstym 20W40 bo miał byc tylko na sprawdzenie silnika) i okazuje się że nie moge wrzucić żadnego biegu. Silnik był dłuugo nieodpalany ale jakoś z rozrusznika odpalił na chwilkę. Potem juz nie chciał zapalić z rozrusznika ale mozliwe że go zalałem. Teraz chciałem spróbować na "pych" no i niestety nie mam biegów. Ruszałem wałem, ruszałem wałkiem zdawczym i nic nie chce wejść. Stopka ma skok około 3 cm czyli raczej prawidłowy. Jak motor zgasł, próbując go później odpalić rozrusznikiem od czasu do czasu słychać było stuknięcie, jakby koło zębate, przeskok łańcucha, coś takiego. Nie wiem co mam robić, czy da się jakoś dojśc w łatwy sposób do skrzyni i to zrobić? wiem że z lewej strony jest dekielek przez który przechodzi wałek od biegó, ale nie wiem czy po zdjęciu go można coś zdziałać. Doradźcie coś bo juz nie wiem co robić :icon_question: . Nie dośc że się wkopałem w padake, to teraz jak mam drugi silnik znów coś nie gra. Na szczęście nie msuze za niego płacić jeśli się nie sprawdzi.

Byłem u tego kolesia i wiem gdzie mieszka. Miałem u niego regenerować ale kupiłem uzywke tyle że z nowszych modeli i jestem zadowolony, poza tym że mi się sprzęgło posypało i musze rozpoławiać :crossy: . Jak chcesz to podpytam brata jak dojechać to pogadasz z kolesiem na osobności. On mechanikuje ze swoim bratem a warsztat to taka mała szopka koło stodoły...

Może akumulator lub regulator. Moze masz gdzieś przebicie i ci akumulator wyładowuje...

Jak by była możliwość wymiany i nierozpoławiania to juz pewnie ktoś by na to wcześniej wpadł. Lukass, dzieki wielkie, dużo mi to pomoże.

Mam pytanie, bo zamierzam wymienić w swojej GPZ kosz sprzęgłowy i łańcuszek sprzęgłowy. bo coś strasznie stuka pod deklem. Mechanik powiedział że kosz jest walnięty i do tgo łańcuszek bardzo wyciągniety. Nie wiem jak się zabrać do rozpoławiania i potrzebuje kilku wskazówek. Mniej więcej co i jak żeby za dużo nie rozbierać a zrobic wszystko. Jeszcze nie studiowałem schematu silnika i nie wiem dokładnie jak jest zbudowany. Przy okajzji jakie wymiany warto dokonac?

Z tego co pamiętam, to twoja wersja miała dziurki na przepustnicach, prze co nie mogła zassać tyle mieszanki żeby uzyskac pełna moc. Musiałbys wymienić te przepustnice. Wersja 50KM miała chyba modyfikowane wałki rozrządu, i odblokowanie jej na 60Km wiąże się z większymi kosztami.

Właśnie wydaje się że przód silnika, w poblizu wylotu do kolektorów (kolanek) wydechowych. Trudno to wyczaić bo słychać to dopiero jak silnik się porządnie zagrzeje. Tak sobie myśle że może spojenia, są niedokładne i tamtędy się wydobywa taki syk (szum). Widać że to prowizorka więc na wpuście jednego kolanka w drugie może być jakaś szczelinka. Planuje kupić orginalne tłumiki z kolektorami. Mam komplet za 150 zł, dobra cena??

No i się wyjaśniło. Wymieniłem olej na JMC, filtr, wyczyściłem całą komore filtra powietrza i wyregulowałem skład mieszanki (dziwne bo około 2,75 obrotu wykręciłem śrubki). Na 5 biegu miałem 170 a wskazówka obrotomierza nie osiągnęła jeszcze 10 tys rpm. Zgodnie z danymi to GPZ powinna mieć 174 km/h na 5 biegu, kiedy wskazówka wkracza na czerwone pole. Z tego wznioskuje że jest wszystko wporzadku. Oczywiście kompresja też może szwankować, bo ona bardziej wpływa na przyspieszenie niż na prędkość maksymalną (tak mi się wydaje), więc to jest dalej do sprawdznia. PS: Coś mi się odzywa w czasie jazdy i wydaje mi się że to przód silnika. Jest to dźwięk jakby tłukących się blaszek metalowych wchodzący w syk. Nie wiem co to moze być bo w układzie korbowym raczej nie ma takich elmentów, co moga coś takiego wydawać. Mam małą dziurke w tłumiku i z niej wydobywa się syk, w czasie zchodzenia z obrotów ale oprócz tego któraś blaszka w tłumiku się rusza, nie wiem czy to przypadkiem nie ona. co sądzicie?? Kolektor wydechodzy został przerobiony przez poprzednika prowizorycznie, lewa rura wpuszczona i przysp[awana do drugiej i zrobuiony jest 2w1. Tłumik nie jest orginalny a długości kolanek nie są jednakowe, czy to może powodować jakiś hałas? Może spaliny nie są odpowiednia odprowadzane i coś się z zaworami dzije??

mattir, dzięki za odpowiedż. Właśnie się wyjaźniło, kupiłem HF202 i porównałem. Okazuje się że średnica uszczelki i w ogółe średnica filtra są mniejsze w HF 303. Na szczęście, pomimo że mieszkam w miejscowości w której niemożliwe jest kupienie części do motocykla, to zamówiłem nowy filtr w "hurtowni części do samochodów" :notworthy: . PZDR :icon_biggrin: Teraz tylko czekam na dobrą pogodę... i chyba sobie troche poczkam... :biggrin: