Skocz do zawartości

dziura

Forumowicze
  • Postów

    290
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dziura

  1. Co do liczby właścicieli to nie wiem. Mój pierwszy "duży" motocykl (cebulka z '95) miała tych właścicieli 12 :biggrin: Sam po 7 miesiącach sprzedałem ją, żeby kupić cos większego. Być może wpływa na to duża liczba motocykli w miarę tanich i nie tak "zaminowanych" jak w Polsce. Gdy sprzęt staje się za mały, chcesz zmienić na nowszy, lub inny typ- proszę bardzo. Co do OC- w UK ubezpiecza się kierowcę, a nie pojazd, tak że nie musisz niczego wypowiadać. BTW na forum jest duży wątek na temat anglików- na drugi raz poszukaj w wyszukiwarce, bo przyjdzie admin i Cię skrzyczy :icon_mrgreen:
  2. Spróbuj porozumieć się z użytkownikiem Edhaust (jeżeli przekręciłem, to sorry). Ma wprawę w przerabianiu fabrycznych kominów :clap:
  3. Z serii THINK! jest inna świetna reklama, tym razem adresowana do motocyklistów: . Pozdrawiam i szerokości :crossy: EDIT: Mały offtop- chyba jest jedną z bardziej piorących łeb.
  4. U mnie pinlock co prawda zachowuje się wzorowo, ale pamiętam z instrukcji, że w razie parowania należy go przemyć palcami wodą i "łagodnym detergentem", potem delikatnie osuszyć. Może pomoże... pozdro
  5. Ja jeżdżę w takim Shoei-u "ino cornym". Kask w miarę lekki, dobrze wykonany. Otwory wentylacyjne tylko dwa, ale dają radę. Wygodne wypełnienie, nic się nie mechaci.Co do pinlocka- jeżeli jeżdzisz na ścigu, to załatw sobie wersję "podwyższaną", która sięga prawie do granicy szybki. W innym wypadku bedzię dość ciężko zobaczyć cokolwiek przez ten zaparowany pasek wizjera. Zapięcie "double d" jest trochę kłopotliwe na początku, ale po tygodniu nie przynosi żadnych problemów a ponoć jest najbezpieczniejsze. Największa wada- brak wypinanej wyściółki (tylko policzki). Jeżeli nie chcesz, coby ci kask syfem zarósł, noś cos na łeb. Łatwy system wypinania szybki, stabilne zatrzaski, nie otwiera ani nie zamyka się samoistnie. Testów zderzeniowych nie przeprowadzałem :biggrin: Podsumowując- porządny, solidny wyrób, mimo kilku wad. PS. Sprawdź od razu, czy szybka płynnie się zamyka, kumpel miał z tym problemy, okazało się, że jeden ząbek na zawiasie był za gruby, co uniemożliwiało zatrzaśnięcie (podejrzewam, że wizjer był nieoryginalny i stąd te problemy). pozdrawiam i powodzenia na polowaniu :cool:
  6. To i ja się podepnę :biggrin: Kilka miesięcy temu zamieniłem fabryczne kominy w mojej TDMce na dedykowane marki FUEL. Łojezu, ale to gra :biggrin: Jeden minus, nikt nie chce za mną jeździć :icon_mrgreen:
  7. Spoko, tam był normalny asfalt.... ino przez przypływ zalany :biggrin: Do moderatorów- sorki za offtop
  8. Hehe, a ja mieszkam sobie w Szkocji i śnieg oglądam tylko w tiwi :biggrin: (chyba, że trafi się taka anomalia, jak w tym roku). jest krótki filmik z naszych wypadów.
  9. Jest spoko. Kilku moich znajomych na nich śmiga i nie zgłaszają problemów. Co prawda na necie można sie spotkac z negatywnymi opiniami dotyczącymi trwałości (rdza pod plastikową powłoką), ale osobiscie z niczym takim się nie spotkałem. Pozdro
  10. Hehee, dobre :biggrin: A z mojego doswiadczenia: Zamiast mixolu nalejmy kujawskiego- znajomy szczenięciem będąc dodał oleju jadalnego do paliwa w sfojej MZ (Mały Zabijaka). Silnik, o dziwo, przeżył, ulica pachniała jak smażalnia frytek, a nagar w komorze spalania i wydechu utworzył nawet już nie warstwę, tylko pokłady geologiczne. Padnięte łożysko w główce ramy- inny znajomy uskarżał się na fatalne prowadzenie swojego Duka. Moto było świeżo kupione (używka), także wszelkie niusy pochodziły od niego. Na pierwszym współnym wyjeździe zobaczyliśmy jak przy dojeżdżaniu do dystrybutora na stacji, podczas chamowania opona sie tak ugięła, że felga prawie dotknęła podłoża. Wizyta pod kompresorem załatwiła kwestię łożysk :biggrin: . A moje wyczyny... Pierwsze moto, SHL M11. Przerobiona przeze mnie i brata na "czopera" (dzisiaj mam ochotę sam sobie wpierdol spuścić za takie katowanie zabytków :banghead: ). Cieknące zawieszenie (wahacz pchany z przodu) powodowało, że przekroczenie 60km/h było jak łamanie prędkości dźwięku, jeżeli chodzi o wysiłek potrzebny do utrzymania w miarę prostego toru jazdy. Zębatka trzymała się tylnego koła za pomocą pozaginanych gwoździ- otwory były zupełnie pozbawione gwintu, albo nie było ich wcale.Do tego wydech zrobiony z łuski pocisku altyleryjskiego... :icon_biggrin: (o rzeczach takich jak jednakowa ilość oleju w goleniach i potrzebie dobrania pojemności i oporu wydechu w silniku 2T dowiedziałem się sporo później). Oczywiście wycieki oleju z wszystkich możliwych i niemożliwych miejsc uważałem za normę :rolleyes: Qrde z chęcią przeżyłbym to jeszcze raz, ale to se ne vrati....
  11. Kumpel śmiga w rękawiczkach Spada Enforcer. Wygląd mają ok, na zimno też za bardzo nie narzeka :biggrin: W magazynie Ride zajęły 1 miejsce w rankingu rękawic zimowych poniżej 50Ł
  12. Hmmm, dziwne trochę bo w UK nie ma dowodów osobistych. Co możesz zrobić? Jeżeli wiesz, że kolo mieszka pod tym adresem, to wyjścia masz dwa- zgłosić sprawę na psiarnię- naszą albo ichnią (trochę wątpliwe, czy będzie im sie chciało tym zająć), albo przejechać się do niego i wyrwać chwasta, tak dla zasady.
  13. A co z silnikiem Wankla? Mazda stosuje go z powodzeniem, po ogarnięciu wszystkich problemów technologicznych (głównie szczelności komory). Chyba nawet powstał kiedyś seryjny motocykl z takim silnikiem (Hercules czy jakos tak).
  14. Kolo ewidentnie zafiksował się w zakręcie. Prawdę rodzice gadali, że gdzie się gapisz tam pojedziesz.... :bigrazz: Dobrze chociaż, że prędkość nie była duża.
  15. dziura

    Kup se japsa...

    Nie znasz się- to lampki karbidowe :biggrin:
  16. No niestety, dopóki będziemy mieli w kraju z jednej strony klimat z dużymi wahaniami temperatur, a z drugiej przysłowiowego "pana Cześka" z łopatą i wiaderkiem asfaltu, to wiele sie nie zmieni. Asfalt na mrozie będzie pękać, na to nic nie poradzimy. Ale gdy widzę u siebie (w Szkocji), że można całkiem konkretne kawałki ulic wyremontować pomiędzy piątkowym wieczorem a poniedziałkowym porankiem, a potem porównam to z Polską, to krew mnie zalewa. Prawda, mozna powiedzieć, że infrastruktura drogowa była przez lata projektowana i wykonywana w oparciu o założenie, że najwiekszym pojazdem który po niej przejedzie będzie star raz na dwie godziny.... ale to (podobno) skończyło się 20 lat temu :banghead: Latem przejechałem się do Polski na moto, i przeżyłem niezły szok (wiem, że powinienem sie tego spodziewać, ale po kilku latach jazdy po w miarę przyzwoitym asfalcie odruchy zanikają i dupsko mięknie :biggrin: ) Dwa przykłady- droga z Nowego Tomyśla do Pniew i niespodzianki w postaci wystających na dobre 10-15cm i niczym nie oznakowanych studzienek (droga w remoncie) oraz trasa Stryków- Brzeziny. Było nie było droga tranzytowa, ale takich dziur a głownej drodze jeszcze nie widziałem. Wyrwy w poboczu, nawierzchnia jak po ostrzale... :eek: Do tego typowy sposób zaradczy- ograniczenie do 40 i suszarkowi w każdej miejscowości :icon_evil: Przysiągłbym, że byłem kilka centymetrów niższy po przejechaniu tego odcinka. Coby nie być zupełnie na nie, przyznam, że ogólnie rzecz biorąc, trochę się poprawiło, ale nadal odstajemy od Zachodu... Niestety. Btw, wracając do Poznania kiedyś ładnie pikowałem z roweru na Królowej Jadwigi, kiedy pokonały mnie tory tramwajowe wiodące na Wildę (naprzeciwko multikina). Na szczęście obyło sie bez strat :biggrin:
  17. Sądząc po urywkach słów rzecz się dzieje w rusolandii.
  18. Najprościej- "szimka" to trzepotanie (oscylacja) kiery. :crossy: masz filmik jak to wygląda. Oczywiście ten przypadek to ekstrema, czasami można to bez problemu opanować, czasami kończy się tylko brązowym pasem na kombi :bigrazz: Pozdro
  19. Jeżeli te gumy masz tylko zużyte (nie połamane) to możesz je naprawić wtykając paski gumy wyciętej z dętki w te otwory gdzie masz luzy.
  20. Ewentualnie, jak nie chce Ci się szukać pasty- mleczko Cif+szmatka. Pozdrawiam
  21. Jeżdżę w UK, mam założonego xenona, i jeszcze nigdy policja sie o to nie przyczepiła. Moto niedawno przeszło przegląd- bez problemu. Gdy w sierpniu leciałem sprzętem do Polski na autobanie zatrzymała mnie polizei- o xenonie ani słowa (okazało się, że odkręciła się śruba trzymajaca tablicę rejestracyjną, tak że rejestracja "wisiała"). Przyczepiłem ją drutem, sprawdzili dokumenty, pogadaliśmy i dzida :bigrazz:
  22. Też jeżdżę w ciuchach Hein Gericke. Niedawno prałem kurtke i popsikałem ją czymś takim. Na razie działa :biggrin: BTW na drugi raz chyba użyję środka który pierze i impregnuje zarazem... Mniej roboty i chyba efekt będzie jeszcze lepszy :icon_question:
  23. Taki na przykład jak ten. Można go używać z różnymi żarówkami lub diodami (wytrzymuje 26 amperów).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...