Piotr Dudek

duże kłopoty, utrata dokumentów i kara z funduszu gwarancyjnego np.

W tej branży nie ma okazji zwłaszcza u handlarzy ale cena interesująca

Bardzo dawno temu można było coś takiego kupić w Czechach i nazywało się w tłumaczeniu "Łańcuch na obuwie" ,może kolega Yeuop będzie coś więcej wiedział na ten temat.

Jest fabrycznie już przygotowany do montażu.

ma piękny drogi motocykl a nie ma manuala? sam chce grzebać śrubami od amorka tylko nie wie która do czego ? bidula jakaś, sierotka :biggrin:

manual prawdę Ci powie dobry człowieku

Wiesz chłopcze co to jest interpunkcja? Tych wypocin nie można normalnie czytać :banghead:

MTX80 to już motocykl a motor masz w młockarni. Jeżeli sam zakładałeś cylinder i tłok to teraz rozbierz to ponownie i sprawdź czy coś się nie zmieniło w ich wyglądzie a potem to opisz proszę.

chodzi o liczbę Reynoldsa

Bardzo skuteczny sposób na szybkie zniszczenie silnika, coś więcej na ten temat wiedzą posiadacze KTMów i innych silników z cylindrami pokrytymi niklasilem :biggrin:

Ze zdjęć widać kawał dobrej roboty. Jeżeli w dźwigniach masz tulejki tzn. że ktoś już tam był bo powinny być łożyska igłowe ale tuleje z brązu fosforowego też dadzą radę oby tylko były ciasno spasowane i miały smarowniczki.

Jeżeli tylko stać Cię na taką inwestycję to sprawa nie podlega dyskusji. Po pierwszym użyciu sam się przekonasz jak bardzo to ułatwia życie i przyspiesza pracę.

Te silnika rozgrzewają się naprawdę mocno dlatego pomiędzy głowicą a baterią gaźników producent zastosował przesłonę termiczną, którą czasami niektórzy właściciele usuwają. Właśnie jej brak może być powodem wzrastania obrotów z powodu niekontrolowanego wzbogacania mieszanki oparami gorącej benzyny z komór pływakowych. Drugim i bardzo poważnym problemem związanym i jej brakiem jest szybkie twardnienie kolektorów dolotowych i ich pękanie od drgań a to z kolei prowadzi do zasysania "fałszywego powietrza".

Panowie a może zanim napiszecie kolejne posty przeczytacie tytuł tego tematu?

qurim nie strasz bo dziwne pytania generują dziwne odpowiedzi a za oknem pada śnieg. Nawet jak będą to niesamowite teorie ale na temat tego motocykla i tego tematu to nikt nie zabroni Wam pisać. Oby tylko temat ominęło kilku forumowych trolli. Osobiście mam na temat tego modelu i jego poprzednika bardzo dobre zdanie mimo,że wyprodukowany w fabryce pianin :biggrin: mimo problemów z dolnym mocowaniem tylnego amortyzatora o które należy bardzo dbać albo doinwestować bo druciarnia w tym miejscu się totalnie nie opłaci. Silnik jest wyjątkowo idioto odporny i potrafi dużo wybaczyć a prawidłowo eksploatowany wytrzymuje kilkaset tysięcy kilometrów.

Wdajesz się w dyskusję nie mając zielonego pojęcia o różnicach pomiędzy restaurowaniem a odnawianiem zabytkowego pojazdu ale to chyba taka Twoja natura. Wracając do tematu jeżeli już jakiś naprawiacz odciął spód zbiornika to nie potrzebna jest znajomość technologi cynowania bo wystarczyło pociągnąć skorupę na kole angielskim. Gdyby jednak trzeba go było naprawiać bez rozcinania to niestety należy stosować technologię z tamtego okresu czyli młotek bezwładnościowy i cynę. Sprawa malowania zabytkowego motocykla jest problemem ponieważ niektóre lakiery są już nie do zdobycia ale akurat z kolorem jaki był używany przez PZInż. nie ma żadnego problemu poza barierą cenową. To samo dotyczy opon w każdym rozmiarze nawet "balonówki 20 cali" które są nadal produkowane dla kolekcjonerów. I można tak mnożyć te przykłady tylko po co jeżeli zawsze znajdzie się ktoś typu łysy mający obecnie urlop ale piszący z konta swojej małżonki :biggrin: :biggrin: :biggrin: I nie ma mowy tutaj o jakiejś zazdrości tylko o bardzo ciężkiej pracy, której nie potrafi docenić jakiś nowobogacki właściciel HD. Ps. wracając do kwestii cynowania - nawet zbiorniki najnowszych motocykli jeżeli tylko są zrobione z blachy i uległy uszkodzeniu w trakcie kolizji powinniśmy naprawiać tą starą technologią cynowania. Nawet najnowsze szpachle popękają na motocyklowym zbiorniku paliwa.

I cały misterny plan poszedł w p.... :biggrin:

Dźwigienka odprężnika jest w tym motocyklu po lewej stronie kierownicy z klamką skierowaną w dół

motocykl to nie fotel ginekologiczny :biggrin: porównaj tą fotkę z poprzednią sikora :biggrin:

NIE PASAUJE Parts Search Results Assemblies where 22100-MN9-800 is used 1985 XL600R A - CLUTCH 1985 XL600R AC - CLUTCH 1985 XR600R A - CLUTCH 1986 XL600R A - CLUTCH 1986 XL600R AC - CLUTCH 1986 XR600R A - CLUTCH 1987 XL600R A - CLUTCH 1987 XL600R AC - CLUTCH 1987 XR600R A - CLUTCH 1988 XR600R A - CLUTCH 1989 XR600R A - CLUTCH 1990 XR600R A - CLUTCH 1991 XR600R A - CLUTCH 1992 XR600R A - CLUTCH 1993 XR600R A - CLUTCH 1994 XR600R A - CLUTCH 1995 XR600R A - CLUTCH 1996 XR600R A - CLUTCH 1997 XR600R A - CLUTCH 1998 XR600R A - CLUTCH 1998 XR600R AC - CLUTCH 1999 XR600R A - CLUTCH 1999 XR600R AC - CLUTCH 2000 XR600R A - CLUTCH 2000 XR600R AC - CLUTCH Tak mówią mądre katalogi

Masz rację, że nie problem tylko dlaczego nie zostało to zrobione w trakcie renowacji ? Może wypadało by wcześniej zapytać jak ro zrobić a nie bezpowrotnie niszczyć zbiornik paliwa. Takich i podobnych potknięć jest e tym motocyklu o wiele więcej,

Rzecz gustu podczas odnawiania czy odbudowy ale na pewno nie podczas restaurowania zabytkowego motocykla. Dla kolekcjonera prawie żadna a dla bogatego snoba minimum 150.000 złotych

bardzo krótko aby nie wdawać się w pyskówki - zmiana koloru i co najgorsze zastosowanie nieodpowiedniego lakieru (wysoki połysk ), pocięty zbiornik paliwa ( w jakim celu ? ) szpachla na zbiorniku pod lakierem ( dużo szpachli ) tylna zębatka pomalowana pod kolor motocykla :banghead: :banghead: :banghead: Nigdzie nie napisałem, że się nie narobił tylko szkoda tego unikalnego motocykla. Kolejna sprawa to prostowanie skrzywionej rury w ramie lewarkiem hydraulicznym. :biggrin: :biggrin: :biggrin: Toż to nie "Japończyk" i nie tak powinna wyglądać naprawa tego elementu. Pokazywałem jak byłem mały a teraz się wstydzę :biggrin: Odwiedzisz kiedyś moją dziuplę to zaprezentuję Ci jak naprawiam uszkodzone zbiorniki bez szpachli i rozcinania. Szpachlowanie zbiornika paliwa w motocyklu to w/g mnie rzeźba w gównie a nie naprawa.

Trafnie to ująłeś "zrobił" ale ta robota nie ma nic wspólnego z ODRESTAUROWANIEM. Szkoda tak cennego i unikalnego motocykla.

sprawdź jeszcze raz ten cytat bo wydaje mi się, że powołujesz się na oszołoma który wyleciał z tego forum za pisanie takich bzdur.