Skocz do zawartości

pro.

Forumowicze
  • Postów

    842
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pro.

  1. Został wyniesiony z garażu. Pedały najpierw wyrwali dach, poodcinali kable od alarmu, wywalili drzwi i wynieśli motor, prawdopodobnie wrzucili go na lawetę. Motor skradziono w centrum Katowic.
  2. Motocykl należał do mojego bardzo dobrego znajomego, skradziono go w Katowicach, w centrum miasta około godziny 2:00. Złodzieje zabrali motor wraz z założonymi blokadami na hamulce i zębatkę.
  3. Witajcie, Wiem że się narażam i biorę na swoje plecy całe konsekwencje zamieszczania tutaj takiego tematu, ale sprawa jest poważna, zagląda tutaj więcej osób niż do działu skradzione, tak więc liczę na wyrozumiałość i pomoc. UWAGA SKRADZIONO MOTOCYKL!!! KTM 625 SXC Dane techniczne, znaki szczególne: - numer rejestracyjny SK 7134, - czarna rama z 620-tki o numerach: VBKDUL405VM718630, - kompletny układ wydechowy Akrapovic, - lampa przednia: Trail Tech Dualsport Halogen 70W, - czarne felgi Takasago Excel Rim, - opony Pirelli Scorpion MT90, - uchwyt pod gps ZUMO, - stelaże pod kufry aluminiowe, stopki dla pasażera, - ułamana końcówka klamki sprzęgła, - kierownica Magura, - wycięty całkowicie wlot do airboxa (obwódka 1 cm, pod kanapą), - nie działa kontrolka biegu jałowego (wszystkie trzy kontrolki były złamane, są poklejone), - licznik Acewell 3250 (poklejony i oszlifowany, po wypadku), - przedni błotnik pęknięty z boku, ponitowany metalową blaszką, - lewa laga lekko leje, Wiesz cokolwiek na jego temat? Dzwoń, nie ominie cię nagroda. 607 777 543 Tutaj strona ze zdjęciami i dokładnym opisem: http://gall.pl/ktm/index.htm Bardzo Was proszę, gdyby ktoś z Was natknął się na ten motocykl, kontaktujcie się pod numer podany wyżej lub do mnie na PW. Dziękuję, przepraszam za śmietnik i pozdrawiam
  4. - numer rejestracyjny SK 7134, - czarna rama z 620-tki o numerach: VBKDUL405VM718630, - kompletny układ wydechowy Akrapovic, - lampa przednia: Trail Tech Dualsport Halogen 70W, - czarne felgi Takasago Excel Rim, - opony Pirelli Scorpion MT90, - uchwyt pod gps ZUMO, - stelaże pod kufry aluminiowe, stopki dla pasażera, - ułamana końcówka klamki sprzęgła, - kierownica Magura, - wycięty całkowicie wlot do airboxa (obwódka 1 cm, pod kanapą), - nie działa kontrolka biegu jałowego (wszystkie trzy kontrolki były złamane, są poklejone), - licznik Acewell 3250 (poklejony i oszlifowany, po wypadku), - przedni błotnik pęknięty z boku, ponitowany metalową blaszką, - lewa laga lekko leje, http://gall.pl/ktm/index.htm Wiesz cokolwiek na jego temat? Dzwoń, nie ominie cię nagroda. 607 777 543
  5. Jak kogoś na coś nie stać to niech nie jeździ. Denerwuje mnie jak ktoś kupuje motor za 8 czy 10 koła i jedyny serwis który sporadycznie zrobi to zmiana oleju (to w ogóle jest serwis? :biggrin: ) Zasada jest prosta. Kupujesz motocykl i musisz o niego dbać. Moja maszyna kosztuje mnie 1750 zł co 40 motogodzin. I nie płaczę. Nie zrobię to nie jeżdżę. Regulacja zaworów (+ pastylki), łańcuszek rozrządu, tłok, uszczelka, świeca, oleje, filtry, czasem i sprzęgło. To wszystko kosztuje i się zużywa. Mając 6 czy tam 8 tysięcy na SAM motor to ja bym się na to nie palił. Takie pieniądze powinny być przeznaczone na utrzymanie maszyny. I nie chcę widzieć że ktoś mi pieprzy o tym że skoro mam pieniądze to sobie serwisuję motor, a inni są biedni i pokrzywdzeni przez los. Niestety ja też nie zawsze mam fundusze a wtedy po prostu nie jeżdżę. Poza tym, na serwisie można zaoszczędzić samemu serwisując maszynę. Ale to też są koszta. Do takiego motocykla KONIECZNY jest zestaw narzędzi, min. porządny klucz dynamometryczny który też kosztuje całkiem sporo, zestaw innych kluczy nasadowych, imbusów, przydałaby się też myjka ciśnieniowa bo przecież szlaufem się nie umyje zaschniętego błota, kompresor żeby coś przedmuchać, zestaw świec, olejów, smarów, łożysk, filtrów, sraków i innych mniej bądź bardziej potrzebnych rzeczy. Do tego trzeba doliczyć koszta porządnego kasku, butów, ochraniaczy, stroju, gogli (bo jazda bez tego to jak seks bez gumy po dwu letniej absynencji) To wszystko to PIENIĄDZE, jak zaczynałem zabawę z tym wszystkim to też nie miałem grosza przy duszy. Ale zacisnąłem poślady, na raz wydałem 30 tys zł i nie żałuję, bo zacząłem na zajebistej bazie z której korzystam do dziś. Poza tym, kupno takiego motoru, używanego to jak wydymanie samego siebie bez wazeliny. Taki motor nawet regularnie serwisowany po tych nastu latach po prostu nadaje się do wyrzucenia. Zmęczenie materiału, coraz więcej usterek. Nie opłaca się to. Trzeba być też przygotowanym na remont zaraz po kupnie. Zresztą co chwila przypomina mi się jakaś nowa rzecz - nowy napęd, rollgaz, podnóżki, plastiki, opony (bo przecież większość ludzi na tor wjeżdża raz w miesiącu a tak to pajacują po osiedlowych uliczkach, a kostka się ściera nie ubłagalnie szybko). Pytanie w stylu "hłopacy bo ja hcem albo yz250 albo yzf250 hih" też jest nie na miejscu. Ludzie w ogóle nie wiedzą czego chcą i o czym piszą. To są dwie różne maszyny. Jedna ma 60 koni druga 43. Jedna oddaje moc tak a druga inaczej. Jak już ktoś ma fundusze to niech wsiada na 125 (najlepiej KTMa) nie narzeka że pierdzi i jeździ. A jak chce się lansować na 530 EXC-F nie mając o tym pojęcia to niech nie nazywa się motocyklistą. Moja sugestia - uzbieraj jeszcze trochę kasy, za 14 koła kup SX bądź YZF jak tak bardzo chcesz 4T (chociaż i tak bardziej podnieca Cię pewnie jego dźwięk niż właściwości jezdne [jak większość laików], inwestuj w niego rzetelnie kasę i lataj. Ja tymczasem idę zrobić sobie zastrzyk i wpadnę tutaj wieczorem. Życzę wam miłego wrzucania na mnie. Pozdro
  6. pro.

    Enduro

    Z nimi ustawić się nie da, a nowosolna jest okupowana przez ciecia i psiarnię. Latam codziennie od 10 do 21, jak ktoś chce polatać to niech pisze na priv.
  7. Jak miałem 12 lub 13 lat to jechałem w USA (Park rozrywki Six Flags) kolejką Shockwave. Z wysokości 190 metrów, pionowo w dół z prędkością 200 km/h osiągniętą w jakieś 3 sekundy. Widzę trochę jak przez mgłę ale srakę miałem konkretną
  8. Większość policjantów (nie wszyscy!) to przygłupy z natury, szanuję ich, ale zazwyczaj podchodzę z dystansem do tego co robią.
  9. Dostaną premię i komendant kupi im zapiekanki po pracy
  10. Ja obecnie oczekuję na Araia, znajomi zachwalali kask, zobaczymy
  11. Możesz zmienić dyfuzor wraz z końcówką, zainstalować inne chłodnice, zmodyfikować skrzynię biegów, założyć inny napęd, założyć większy cylinder, odchudzić go. WSZYSTKO można. Co do tłoka, to najlepiej brać taki który zafunduje jak największą kompresję.
  12. Często tak jest, że szczęka jest albo za bardzo wysunięta albo po prostu jest za nisko. Miałem taki problem ze swoim Marushinem, kiedy to brud, deszcz, muchy i inne żyjątka leciały mi wprost do buzi i nosa.
  13. Jak będziesz się opierać to będzie jeszcze gorzej. Najlepiej jest odciążyć przód i trzymać mocno kierownicę.
  14. Też tak myślałem, ale chyba nie ma co porywać się na markę, poszperaj też wśród innych sprzętów. Peace :flesje:
  15. Oczywiście, ale my tutaj bardziej idziemy w stronę jakości. Wiesz, zawieszenie WP to nie to samo co zawieszenie po tuningu Sanchez ;)
  16. Mnie by było szkoda pieniędzy, wiem że dla większości brzmi to bardzo naiwnie, ale dla mnie takie motory to żywe trupy. Za takie pieniądze na pewno znajdziesz motor młodszy. Czy musi być to koniecznie KTM?
  17. Karta motorowerowa? Egzaminator spieszył się na imieniny syna i wszystkim podstemplował jak leci, a kolega to nawet miał dwa złote odciśnięte z tyłu :buttrock:
  18. To że silnik jest w bardzo dobrym stanie nie musi wcale oznaczać że koleś coś w nim robił. Może okazać się że jest to bomba z opóźnionym zapłonem.
  19. Taki trup? Ile możesz na motor przeznaczyć?
  20. pro.

    Enduro

    Witajcie, Ktoś z Was jest chętny na wypad Enduro lub na tor MX? Nie ma z kim jeździć bo wszyscy są leniwi, a ile można ciągle samemu latać? Czekam na Wasze propozycje, pozdro!
  21. KTM rządzi bo ładują kupę kasy w najlepszych zawodników, a motory które latają na zawodach niewiele mają wspólnego z normalnymi motorami oprócz nazwy i ramy :D. Ja dopiero po przesiadce na Yamahę, stwierdziłem że jeżdżąc na KTMie męczyłem się, i dopiero Yamaha pokazała mi że motor może być fajny :buttrock: Teraz mnie zbesztajcie :)
  22. pro.

    ZDRADZIŁEM KTMa!

    Ogólnie napalałem się na nowego KTMa SX-F, ale stwierdziłem że wolę kupić coś używanego za połowę tej ceny i resztę pieniędzy zainwestować w dodatki i wódkę :cool: . Na tę YZ250F trafiłem zupełnie przypadkowo, a nadarzyła się okazja. Motor praktycznie nowy, od nowości przejechane 45 motogodzin, cała masa dodatków, wydech FMF, po przeglądach z pełną dokumentacją za GROSZE. Wczoraj dłużej polatałem i jeździ mi się dużo lepiej niż na KTMie, dzisiaj czeka mnie jeszcze pierwszy w tym roku wypad na tor i to na nowym sprzęcie więc zobaczymy co z tego będzie :crossy: PS. Co do CRF to latałem tylko 450, którą zresztą mam na sprzedaż za dobre pieniądze (info na priv), podobno 250 są strasznie kijowe, no i jakoś nie pociągają mnie dwa wydeszki z tyłu :)
  23. pro.

    ZDRADZIŁEM KTMa!

    Nie jest tak źle, co prawda czuję się trochę jakbym jechał na szarym sprzęcie, bo chociaż może zabrzmieć to głupio, jadąc na KTMie czułem się kimś wyjątkowym (a to może dlatego że remont silnika wart był połowę motocykla:D)
  24. pro.

    ZDRADZIŁEM KTMa!

    Fotki będą koniecznie, no i może uda mi się nagrać jakiś film z wypadu :buttrock: Moja piękna Yamaha :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...