Skocz do zawartości

NiceTree

Forumowicze
  • Postów

    1071
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NiceTree

  1. Jeśli starsze 250 4T to chyba najlepiej Yamaha bo jest to dość dopracowana konstrukcja (zwłaszcza roczniki 2004) Hondy moim zdaniem najlepiej od rocznika 2007 tak samo jak i KTMy. Co do 2T to właściwie obojętne jaka marka, kierowałbym się stanem technicznym i osprzętem który jest na motocyklu. Pzdr
  2. Obejrzyj ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=6SipL8Jgg-U&feature=related Tu jeżdżą 2 KTMy. Ten bzyczący to klasa 250ccm (250 2T), ten który ma taki gruby dźwięk to klasa 125ccm (250 4T). Widać jakąś różnicę w prędkości motocykli? Nie, bo to są dzięsiąte sekundy na tym torze.
  3. Niby czemu? To jakiś problem? Jak kupisz moto w klasie 250ccm na pierwszy motocykl to staniesz się mistrzem prostej, gumowania i będzie Ci wstyd jak na torze Cię będą dzieci objeżdżać na 65ccm i 85ccm. A kiedyś na pewno wjedziesz na tor. Nie widziałem jeszcze nikogo kto by dobrze i szybko jeździł i zaczął od klasy 250ccm. Na tym nauczyć się techniki to nie lada wyczyn.
  4. Wejdź w link w moim podpisie, mam za 550zł spodnie i koszulke. Wątpię że znajdziesz gdzieś taniej nowe, chyba że ściągniesz z USA. Pzdr
  5. To powiedz mi na cholere Ci taki sprzęt który wymaga częstych serwisów, ma ostrą charakterystykę, spala jakieś 8-15l/100km, jak jedyne co od niego wymagasz to żeby mało palił. Do jazdy amatorsko, nie na torze, niedaleko domu 10-15km to nawet komarek starcza...
  6. Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz się nauczyć jeździć czy szpanować przed kolegami? Jak szybko jeździć to kup 125 2T albo 2504T (moc ta sama w obydwu), a jak chcesz być mistrzem prostej to lepiej bierz 2502T albo 4504T (też w nich moc jest właściwie taka sama). I przejedź się najpierw na porządnej secie albo 250 4T, bo z tego co widzę nie jeździłeś, inaczej zdawałbyś sobie sprawę że to w zupełności wystarcza. Ekploatacja wychodzi podobnie w obu przypadkach, kilka tysięcy na sezon. Pzdr
  7. Polecam Shift Squadron, to spodnie właściwie stworzone do enduro, bardzo gruby materiał z podszewką, podwójna nogawka od kolana w dół (jedna na but a druga do buta), 6 kieszeni, odpinane nogawki. Używałem tych spodni także do jeżdżenia na nartach i wspaniale się spisywały.
  8. Ja też się zgadzam. Sam piszesz ze nie odkrecasz wiec nie wiesz jakie sa ceny utrzymania motocykla zawodniczego. Jak odkrecasz to koszta sa podobne. Natomiast przy jezdzie taka jak ty preferujesz to napewno 4t jest tansze w utrzymaniu, ale nie daj bog zeby ci sie zaworek urwal albo tlok stana. Wtedy zaczynaja sie wydatki.
  9. To od Ciebie zależy. Na temat eksploatacji Twojej Suzuki nie będę się z Tobą kłócił bo wiem że znasz ten sprzęt lepiej. Pzdr
  10. Ku*wa przestań się wypowiadać na ten temat bo się robisz denerwujący... Ile sezonów użytkowałeś crossówkę? Ani jednego? Skąd w takim razie wiesz w którym miejscu można oszczędzić a w którym nie? Wysyłasz cylinder do nikasilu, dostajesz po 2 miesiącach piękny cylinder, po sezonie okazuje się że nikasilu już nie ma, co zrobisz w takim wypadku? To jest prawdopodobny scenariusz, słyszałem już takich kilka. Czy ktoś narzekał na tuleje z motor-techu? Nie przypominam sobie... Nadwymiary? Żaden problem. Nawet do 2mm. Ilu ludzi tu na forum jest w stanie kręcić maszynę jak zawodnik? 5 osób? A i tak wątpię że byliby w stanie zajechać dobrze wykonaną tuleję. Co innego jak masz nowy cylinder za 220$ w USA, wtedy nie ma w ogóle rozmowy o tym czy wstawiać tuleję czy robić nikasil, bo się bierze nowy cylinder.
  11. Skoro masz motocykl z 2003 roku to lepiej wziąć cylinder dedykowany do roku 2003, np. http://cgi.ebay.com/ebaymotors/2003-NEW-CR...emZ200150991876 Ale poza tym to to jest najlepsza opcja pod względem cena/jakość, bo masz nowy oryginalny cylinder w cenie nikasilu i krócej czekasz. Pzdr
  12. Wiemy że Ty bez mrugnięcia okiem wywaliłbyś 4000zł ale są jeszcze inne możliwości naprawy motocykla...
  13. Wiem co to silumin, nawet miałem okazję przeprowadzać próbę lejności tegoż stopu :icon_mrgreen: Ale nie wiem co on ma do nikasilu, równie dobrze możesz nałożyć go na inny stop alu, czy wtedy nikasil zmieni nazwę? :wink: A co do książki to podejrzewam że autor uogólnił że nikasil to nikiel, bo z tego co ja znalazłem to rzeczywiście to prawie sam nikiel ale jest tam 4% domieszki węglika krzemu. A jakby to było po prostu nałożenie niklu, to zamiast wysyłać to Czech ludzie by dawali to do galwanizerni a jednak tego nie robią.
  14. Skąd to wiesz? Bo ja nie znalazłem w necie niczego co mogłoby wskazywać że w BMW był stosowany cromal, za to stron o problemach z nikasilem w BMW jest całe mnóstwo. Druga sprawa, przeglądnąłem kilkadziesiąt stron w necie, nie znalazłem o nikasilu ani jednej informacji która byłaby zgodna z tym co napisane w książce, wszystkie są niestety zgodne z definicją z wikipedii. Jakby było tak jak piszesz czyli to byłby zwykły nikiel, to co to niby za technologia że nikt w Polsce jej nie robi? I nie pisz że nikt nie wie że to takie proste, bo jakby było to ktoś dawno już by trzepał kasę na tym. Przeczytaj to, bardziej do mnie przemawia niż jedno zdanie z książki: The Nikasil cylinder coating is a nickel and silicon carbide matrix coating about 0.07mm (.0025-.003") thick. The Nikasil treatment coats a layer of nickel-silicon carbide, usually by electrolytic deposition, to the inner surface of aluminum cylinders. The nickel matrix is very hard, yet it is relatively ductile. Dispersed through the nickel are particles of silicon carbide less than 4 microns in size. These extremely hard particles make up 4% of the coating and form a multitude of adhesion spots where oil can collect. Beside providing a long wearing surface for the piston and rings, the silicon carbide particles contribute to longer engine life by ensuring good cylinder lubrication.
  15. Już w pierwszym zdaniu jest napisane czym jest nikasil.
  16. Chodzi mi tylko o to że nikasil to nie jest po prostu nikiel nałożony na cylinder siluminowy. Jeśli masz jakieś wątpliwości to przetłumacz sobie ten artykuł: http://en.wikipedia.org/wiki/Nikasil
  17. Chyba sam to wymyśliłeś:) Wikipedia: Nikasil is a trademarked electrodeposited oleophilic nickel matrix silicium carbide coating for engine components Nikasil to węglik krzemu z powłoką niklową.
  18. Pod niklem jest jeszcze krzem więc to trochę komplikuje proces produkcji.
  19. Może lepiej najpierw gdzie indziej zacząć wprowadzać porządek :) Nie wiem czy jest tańszy czy droższy w seryjnej produkcji ale przy pojedynczym egzemplarzu cena jest jednak 2 razy wyższa niż cena wykonania tulei.
  20. Ośmielę się odpowiedzieć - każdy motocykl crossowy wychodzący z fabryki jest potencjalnie sprzętem na którym zawodnik ma wygrywać zawody. Mniejsze tarcie i lepsze odprowadzanie ciepła, nawet kosztem trwałości i większej ceny jest tu jak najbardziej pożądane, w końcu zawodnicy i tak co sezon kupują nowy motocykl, więc nie zdązą tego nikasilu zużyć w znaczącym stopniu. W przypadku amatorów bez sensu jest stosować dużo droższe i bardziej czasochłonne rozwiązania, które w dodatku nie dają wymiernych korzyście bo i tak 95% z nich nie skorzysta. A o ile wiem na tym forum w MP w motocrossie startuje tylko jedna osoba, reszta to amatorzy, z czego ogromna większość nigdy nie startowała nawet w amatorskich zawodach i samemu utrzymuje swój motocykl.
  21. Moje zdanie jest takie żebyś nie wypowiadał się jeśli masz o tym niewielkie pojęcie. Nie rozumiem tego, jak ja chcę coś powiedzieć ale nie jestem tego pewien to nieśmiało piszę "wydaje mi się...", "myślę że..." itd. A Ty z tego co widzę nigdy nie remontowałeś silnika w crossówce bo jej nie posiadasz, a wypowiadasz się jakbyś był mechanikiem w klubie mx z 10 letnim stażem. Dziwne trochę.
  22. O, widzę że znalazł się zawodnik który wszystko musi mieć zawsze oryginalne... Jak kupisz crossówkę i będziesz musiał ją sam utrzymać to zmienisz zdanie. Zwłaszcza jak będziesz czekać na swój upragniony nikasil 2 miesiące po czym po sezonie okaże się że jest znowu do roboty - słyszałem mnóstwo takich historii, a trochę w tym siedzę. Skoro mam płacić, czekać i niewiadomo czy ten nikasil byłby czegoś wart to wolałbym wbić tuleję i mieć w 3 dni sprawny motocykl. Oczywiście jakbym nie miał możliwości sprowadzenia sobie nowego cylindra z USA za 1/3 ceny salonowej. Zresztą nawet zawodnicy z czołówki MP mają czasami śmieszne patenty i kombinują jak się da żeby było taniej. I mówię tu o patentach w stylu tłok od KTMa czy korba od Hondy w Husqvarnie - skoro pasują to czemu nie? Poza tym nie wiem czy wiesz ale w USA, gdzie motocross jest kilka lat do w stosunku do EU a pewnie kilkadziesiąt w stosunku do Polski jest normalne że można wbić tuleję i nie będzie z tym żadnych problemów przez długi czas - bo tłoki masz co 0.25mm zwykle do 2mm nadwymiaru.
  23. Oho jaka pewność siebie... ale ile czasu w tym siedzisz? Może powiesz czemu Wiseco robi gotowe do wbicia tuleje z wyciętymi oknami i nadwymiarowe tłoki nawet do +2mm? Skoro to taki shit ze nie opłaca się tego w ogóle wbijać?
  24. Wiseco robi nadwymiarowe tłoki. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy wstawiasz tuleję czy robisz nikasil. Ja bym skorzystał z 3 wyjścia i kupił nowy cylinder z USA, a stary sprzedał, w ostatecznym rozrachunku wyjdzie tyle co nowy nikasil a masz nowy cylinder w 2-3 tygodnie. Pzdr
  25. Teraz zamiast klamek będziesz łamał listki które są dużo droższe :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...