Tommo

My 🥴 Śpieszmy się kochać Bandity, tak szybko odchodzą...

Teoretycznie nic sie nie powinno wydarzyć. W praktyce może się okazać że smarowanie i chłodzenie bieżni łożyska będzie mniejsze, co może wpłynąć na jego trwałość. Najwyżej wymienisz za trzy lata.

https://forum.subaru.pl/topic/109617-audi-ttrs-salon-polska-ii-właściciel/ Nie o to chodzi. Lans factor wyższy 😀

Przyznam się szczerze, że w Audi dostaję czasami "małpiego rozumu". To auto uzależnia od prędkości. No nie da się normalnie tym jechać...ja nie potrafię.

Tylko że simson to nie jest pojazd na trasy, autostrady itp. To jest motorower, którego 99% życia stanowi miasto i jego najbliższe okolice. Wytłumaczysz mi dlaczego na armaturze jest znacznie mniej wypadków niż na sportach mimo, że maja nędzne hamulce, gorszy zawias i słabiej skręcają? Pytanie retoryczne, bo ja wiem dlaczego.

Najlepsi też zawodzą. Dlatego ci również giną na drogach. Powtórzę się ale droga publiczna to coś zupełnie innego od toru wyścigowego. Tu niczego nie możesz być pewna i wszystkiego można się spodziewać. Dlatego im wolniej się jedzie tym spada ryzyko poważnego wypadku. Tyle i tylko tyle. Ale na simsonie nie zginiesz wbijając się w tył niesprawnego autobusu, stojącego na drodze zaraz za szybkim łukiem.

kiler sorry ale czaje w ogóle co tym postem chcesz mi udowodnić? Bo jeśli to że nie ma znaczenia czy jeździmy i jak jeździmy, ryzyko jest takie samo, to ja gruntownie się z tym nie zgadzam. Nawet jak znajdziesz na youtubie filmik gdzie gość na furmance stracił życie.

Ale w kontekście o jakim dyskutujemy, jest to odpowiedź wymijająca.

Judas dziękuję ci, że zrelacjonowałeś mi część jakże burzliwego życia a teraz spróbuj odpowiedzieć na moje proste pytanie. 🙂

Dobra to może inaczej. Który z tych motocykli poleciłbyś mniej doświadczonej osobie?

Judas a jakbyś miał powiedzmy R1 i CB500, też nie zauważysz różnicy?

Już nieaktualne. W przyszłym tygodniu zaliczamy Bieszczady i w grafiku dopisałem powrót przez Przemyśl, Biłgoraj, Kraśnik.

Teraz już je sobie wyrywam. Ciężko dyskutować jak ktoś nie widzi różnicy ryzyku wypadku między motocyklem, który do 100 rozpędza się w 3 sec a powozem konnym. Nie podejmuję wyzwania.

Ściana wschodnia jest piękna i trochę niedoceniana. Ja znam Podlasie. Sokółka, Krynki meczet w Kruszynianach. Piękne, klimatyczne miejsca.

Limo gdzie? Podziel się z kolegami 🙂 Ja z kolei lubie poznawać nowe miejsca, dlatego rzadko wracam do tych samych mimo, że było super.

O ile miejsce dyskusji nie najlepsze (przenieść wątek to chyba nie problem) o tyle dyskutowanie na forum o bezpieczeństwie na drogach, gównoburzą bym nie nazwał. W końcu gdzie o tym dyskutować jak nie na forum motocyklowym?

Uwielbiam takie teorie, które nic poza dobrym samopoczuciem nie dają. Ja piszę co się realnie dzieje na drogach. Ginie masa młodych chłopaków, bo zwyczajnie przegięli z prędkością. Droga publiczna jest miejscem w którym nie wszystko od nas samych zależy. Przykład tematu w którym piszemy doskonale to potwierdza. Monter nie jest niedouczonym amatorem, ma doświadczenie i niestety trochę było za szybko. Kolejny bezsensowny argument. Człowiek jest winny. Oczywiście że same motocykle się nie rozbijają. Tak samo broń sama nie strzela co nie oznacza że można ją rozdawać wszystkim do woli. Brutalna prawda jest jedna. Jadąc wolniej masz większe szanse uniknąć tragedii. KROPKA.

To nie są tylko moje odczucia. Policyjne statystyki potwierdzają nadmierna prędkość, jako główny czynnik wypadków motocyklistów. Można to ubierać w bełkot braku umiejętności motocyklistów, niefrasobliwość kierowców puszek, którzy nie rozumieją, że motocykl może na głównej drodze mieć 200 i inne bzdety, co nie zmienia faktu, że to prędkość jest największym zagrożeniem motocyklistów. Aż się dziwie, że muszę to tu tłumaczyć, jeszcze instruktorowi 😐

Nie ma idealnych rozwiązań. Ale jakoś tak się składa (z moich obserwacji) że w większości tragicznych zdarzeń na drodze uczestniczą szlifierki. Ryzyko wypadku rośnie z kwadratem prędkości. Na to nie ma argumentu żeby podważyć.

Z Z1000SX na KTM 990 ADV. Zetka bardzo prowokowała do odwijania. Kat też jest dzikiem ale już przez samą pozycję na motocyklu (bardziej zrelaksowaną) jeżdżę wyraźnie wolniej, spokojniej.

Full wypas w skali michoa czy yuby'ego?

Płaci się za hotel a nie miejsce. Dlatego wakacje w Rewalu mogą być droższe od tych na Kanarach.

To jest chyba dobre posunięcie. Od kiedy wsiadłem na słabszy motocykl, automatycznie spokojniej jeżdżę. Nie ma tego parcia na odwijanie. Radość z jazdy jest nadal i to mnie pociesza.

Wstałeś lewą nogą czy tramwaj przyciął ci uprasowaną koszulę z rana? Nie do ciebie spamerze pisałem, więc się odwal.