bibor80

Te pomaranczowe dobre do Hondy, a jakby byly takie zielone to na kawe by pasowaly, ale do czarnego motoru to chyba srednio :biggrin: Dzis ogladalem kurtke przeciwdeszczowa, ona ma luzne rekawy wiec bylaby ok a cena cos w granicach 20 euro :lalag: Pzdr

Mi nie przemakaja z zewnatrz, problem byl, ze z kurtki ciekla woda do srodka, ale jak teraz bede mial pod kurtka to chyba bedzie ok. Sprawdze w praktyce. Co do tych kondomow, to troszke ciezko byloby trzymac 2 palce na klamce hamulca :biggrin:

Na szczescie mam zamki na koncach rekawow, wiec nie jest tak zle :bigrazz: Pisalem wyzej, ze zakladam kurtke na rekawiczki i jest ok, wiec zmiana kurtki nie jest konieczna :biggrin: Pzdr

Wlozylem je jednak pod rekawy kurtki i jak na razie jest ok. Teraz tylko musze zmienic kolejnosc ubierania sie. Najpierw rekawice a dopiero pozniej kurtka hehhe. Ale lepsze to niz powodz w rekawiczkach podczas deszczu. Pzdr

Ja mieszkam w IRL wiec znam to z autopsji. Deszcz dzien w dzien i lepiej to juz raczej nie bedzie. Do tego deszczu to jeszcze temperatura zacznie powoli spadac. Musze cos pomyslec, bo tak nie da rady jezdzic. Poza tym wybieramy sie we wrzesniu na zlot a zmokrymi i zziebnietymi lapami 200 km to bedzie meczarnia a nie przyjemnosc. Dzieki i pzdr

Witam Panowie mam taki maly problem. Posiadam rekawice HELD, ogolnie bardzo mi pasuja, ale podczas deszczu nie jest juz tak kolorowo, a mianowicie: rekawine naciagniete na rekawy no i tu sie zaczyna problem. Podczas deszczu woda splywajaca z rekawow kurtki wplywa mi pod rekawice i oczywiscie w srodku robi sie bagno. Raz ze zimno a dwa ze niewygodnie. Irytuje mnie to jak wracam z pracy a co dopiero gdybym mial sie wybrac gdzies dalej. Rekawice mam zacisniete na maksa i bardziejnie dam rady, a pod kurtke tez ich nie wcisne. Napiszcie jak to wyglada u was i jakie macie rady. Myslalem zeby kupic nowe, ktore bede mogl bardziej zacisnac na kurtce i na nadgarstu, tylko czy to pomoze?? Pzdr

Pisales do PeKaWu, a on mieszka w Polsce. Wiec instruktor w tym kraju, ktory nie ma nawet prawa jazdy kat. A nie jest dla mnie zadnym wzorem. Teraz kiedy przejechales tyle km i jednak masz jakies doswiadczenie, nie krytykuj ludzi, ktorzy dopiero je zdobywaja. I skoro pisza o swoich bledach na forum, to wypadaloby im to stosownie wytlumaczyj, co zrobili zle i jak tego uniknac. Czytajac Twoje wypowiedzi czasem odnosze wrazenie, ze na wszystkich tych mlodych co nie jezdza tak jak Ty patrzysz nieco z gory i bez szacunku. Mysle, ze czasu bym znalazl i chetnie bym poczytal, gdyz lepiej uczyc sie na czichs bledach niz na swoich. Moze zaczniesz w swoich wypowiedziach pisac swoje przezycia stosownie do tematu postu, np. ze kiedys tez Ci sie cos takiego zdarzylo i co wtedy zrobiles by uniknac kolizji, gleby itp. oraz czy sie udalo czy nie. Taka lekture bedzie sie lepiej czytac niz szydzenie z innych, ze nie wiedza co zrobili zle. Dla Ciebie te rzeczy moga wydawac sie banalne, ale dla niektorych niekoniecznie. Pzdr

Zeby byc instruktorem w Polsce nie trzeba miec nawet prawa jazdy kat. A, wiec jest tu pewien paradoks. To ze ktos sie naczyta ksiazek i ogarnie teorie nie znaczy, ze przeklada sie to pozniej w praktyce. I to, ze zrobiles tysiace km i nie miales zadnych sytuacji podbramkowych, to jak mozesz pisac jak z nich wyjsc. Pozostaje Ci tylko teoria ksiazkowa a nie wlasne doswiadczenia. A tak na marginesie: nie pisze sie "miszczow" tylko mistrzow :icon_razz: Czasem zdarzaja sie sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przwidziec, ciekawe jak wtedy z nich wybrniesz, bo sama teoria Ci nie pomoze. P.S. Czesto czytam posty na forum i zazwyczaj trafiam na Twoje madre rady, ktore niestety zwykle nic nie wnosza do tematu. Moze przestan kopiowac wypowiedzi z ksiazek i napisz cos z wlasnego doswiadczenia, choc wtedy moze sie okazac, ze nie masz tak naprawde co pisac, bo przeciez zawsze przewidujesz i zapobiegasz wszystkim groznym sytuacja. Pzdr

A jak przekroczysz liczbe punktow to jakim prawem moga Ci zabrac prawko, ktore nie zostalo wydane w tym kraju. Ja jezdze w IRL na polskim prawku, dostalem 2 pkt, ale polskiego prawka nie moga mi zabrac. Ewentuanie moge dostac zakaz poruszania sie po drogach w IRL. Poza tym na Twoim miejscu jakbym wiedzial, ze przekroczylem limit punktow to przy kazdej kontroli mowilbym, ze zapomnialem prawka, a za to jest tylko 50 zl w Polsce, a prawko wciaz bedziesz mial, choc nie sadze by Ci je zabrali.

Ale on pisal wyzej, ze mu to nie przeszkadza w czasie jazdy, a na kat B ma bezterminowo. Ja jak robilem badania wzroku (mam wade prawego oka) to w sumie tez moglem dac gosciowi kase i mialbym bezterminowo, a tak mam na 10 lat (madry Polak po szkodzie :evil: ). Tym samym nie oznaczaloby to, ze przestane nosic soczewki czy okulary bo robie to dla siebie, a nie dla lekarza :flesje:

Jak rzuci u okulisty 50 dych to zaraz sie okaze, ze zadnej wady nie ma :buttrock:

A co to ma do rzeczy???

To, ze lusterko jest tansze niz przerysowane lub wgniecione drzwi to wiadomo. Problem tylko, ze jak nie ma baba ochoty malowac drzwi to nie maluje, a lusterko pewnie bedzie musiala kupic. Jak nie mozna komus normalnie wytlumaczyc, ze zrobil zle a tamten nie umie przyznac sie do winy to pozniej wlasnie sa takie a nie inne odruchy. Pzdr

A co jak taki delikwent spisze tablice i zglosi sprawe na policje, ze podjechal gosciu na moto i urwal jej lusterko?? Ja jeszcze nie malem takich sytuacji i obym nie mial, ale kolega co mieszka w Polsce, jak kupil moto to w pierwszy dzien 3 podobne sytuacje mial. Najgorsze, ze w jednej z nich radiowoz wymusil na nim pierwszenstwo, popatrzyli na niego i sie usmiechneli :banghead: Z tego co czytalem na forum to Yuby jest fachowiec od lusterek. Proponuje by zalozyl centrum pomocy motocyklista. Jak ktos sam nie da rady to bedzie dzwonil do niego :biggrin: Pzdr

Ale w Factory to sa chyba rzeczy, ktore maja drobne wady. Przynajmniej tak bylo w Stanach. Moim zdaniem w kazdym dobrym sklepie sportowym nie bedzie problemu kupic butow w rozmiarze 38 - podejrzewam, ze kwota to ok 150 zl. Moi koledzy graja w butach adidasa i wszystko jest ok, ja mam buty Umbro i tez nie narzekam. Pamietam, ze niektorzy grali w Nike Tiempo i one pekaly.

Popieram przedmowcow odnosnie gry. Bedzie lepiej wygladalo jak chlopak dostanie ja w pudelku i bedzie sie nawet cieszyl z jego otwarcia. Sam nosnik to juz nie to samo. Odnosnie stroju to dobry byl pomysl napisu na plecach z jego nawiskiem i z nr, w ktorym gra. Bedzie mial chlopak na termongi bo podejrzewam, ze na mecze maja stroje klubowe. Czytalem tez o pomysle zakupu butow: ja bym proponowal dwie pary ( lanki jesli boisko bedzie twarde oraz wkrety gdy bedzie rozmokle). Wiadomo jaka jest pogoda w Polsce a i runde jesienna czasami w sniegu sie konczylo, a w lankach to juz nie da rady grac, natomiast w maju kiedy sa upaly to sobie we wkretach nogi odcisnie. Tyle z wlasnego doswiadczenia Pozdrawiam

To nie byly zakonnice :) ale czas pewnie mialy, bo byly pochodzic rekrreacyjnie. Tutaj ludzie sa mili z reguly. Jak kiedys stanalem autem na awaryjnych to gosciu tez sie zatrzymal i pytal co sie stalo i czy mnie sholowac na parking. Bylo przed 9 rano, ghosciu w gajerze, wiec pewnie jechal do pracy i nie mial tyle czasu to te mile panie,.

Taka jest juz mentalnosc Polakow. A jak widza jeszcze przewrocone moto, to pewnie mysla "wariat jechal, to niech sie teraz meczy". Moj kolega ostatnio skakal po gorkach na rowerze i sie glebnal. Mial rozwalona reke i cos z barkiem. Widzialy to dwie kobiety i pomogly mu doprowadzic rower do auta i daly mu tabletki przeciwbolowe. Po wszystkim zadzwonil do mnie czy przyjade go odebrac. Dojechalem po ok godzinie, a te kobitki caly czas z nim siedzialy i czekaly az ktos go odbierze, mimo ze wiedzialy juz, ze jestem w drodze. Nawet z wlasnej chusty temblak mu zrobily :)

Ja swoje moto takze mylem na myjni recznej karcher'em, a tam raczej cisnienie nie jest zbyt male. Oczywiscie nie przykladalem koncowki do samej chlodnicy, lecz z odleglosci kilkudziesieciu centymetrow. Z bliska mylem tylko zalepiona blotem siatke, ktora oslania kolektor wylotowy. Pzdr

Ja takze jestem na tak. Wazne, ze mamy juz osobe, ktora zadeklarowala sie na skarbnika, teraz trzeba uruchomic maszyne wplat pieniedzy i zobaczyc ile da sie uzbierac i co wtedy kupic Radkowi. Pzdr

Dla dzieciaka, ktorego pasja jest granie w pilke to buty i stroj sa jak najbardziej ok. Ja tez lubie pokopac i jak bylem maly takze marzylem o korkach, a gierke niech ma jak sie sezon skonczy. Do tego proponuje jakas replike motocykla na polke. Od siebie dokladam 50 dych i czekam na nr konta do przelania. Pzdr

Ja mam pierwsze moto o poj 1000 i nie widze w tym nic zlego, kwestia jest by dorosnac do moto, bo jak ktos paluje to przy poj 250 tez sie mozna porzadnie rozjeb***ac, wiec to nie kwestia pojemnosci a stylu jazdy. Po to zrobilem PJ by kupic sobie moto takie jakim ja chce jezdzic, a nie taki jaki wydawac Ci sie moze dla mnie dobry. Wiec nie uogolniaj i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Moze dla wszystkich 18-sto latkow co ukonczyli kurs na kat B tez wymyslisz, ze na pierwsze auto to tylko o poj. do 1000cm3 bo dwu litrowy to juz niebezpieczny i nie dla takiego "gnoja". Jesli tak to chyba Ty powinienes sie leczyc. Miras, jak juz bedziesz cos wiedzial, to napisz na priv dane Twojego konta to ja takze sie doloze. Obecnie nie ma mnie w Polsce i nie bede mogl z Wami podjechac, mimo ze pochodze z Walbrzycha a to 20km od Swidnicy :( Pzdr

W niektorych miejscach 120 przez miasto w piekny dzien to za szybko. Mysmy lecieli poza miastem glowna droga, 2 pasy dla kazdego kierunku oddzielone barierami. Jakis tam ruch byl, ale napewno nie bylo tloku, wiec mozna powiedziec, ze dostosowalismy predkosc do istniejacych warunkow na drodze :cool:

JA zwykle jezdze w kompletnym stroju, choc przy upalach jest naprawde goraco. Czasami takze pomijam spodnie i latam w bojowkach, a pozniej bedzie madry Polak po szkodzie. Pzdr i jak najmniej testow twardosci gleby i wytrzymalosci ciuchow

Poszukaj tutaj http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...c=39022&hl=10GB Ja mam serwisowke do swojego i do mnie wchodzi 509ml do kazdej.