wueska

Mam oba motocykle i powiem tylko tyle: jawe trzymam tylko dlatego ze ma dla mnie wartosc historyczną. To padło jakich mało wykonanie elementów 2 razy gorsze niż w MZ do tego wał z modeliny i ochydne wrecz zegary z stacyjką od zetora. Przedni hamulec wymaga regulacji po 500km co jest cholernie drazniace. Na deser dźwignia zmiany biegów o skoku prawie tak wielkim jak niegdys te Małysza. Jednak jeżdżac nia jakos o tym wszystkim człowiek zapomina i da sie sporo km nabic. Przesiada sie człowiek na MZ i deczko brakuje elastyczności tego twina. Za to sa hamulce motocykl w zakrety sie składa jakoś pewniej, do zmiany biegu nie musze podnosic całej nogi do góry. Nawet światła sa lepsze. Co najwazniejsze MZ nie ma zdolności autodestrukcjnych(jawa lubi sie rozkrecac sama od siebie). Oba motocykle nie sa złe oba maja wady i oba maja zalety. To zalezy od człowieka co wybierze.

Uroda to ona nawet po odnowieniu grzeszyć nie bedzie. Chyba ze ktoś lubi motocykle z lat 80;)

Olej jest bestia i sporo wytrzyma, polski superol moze sobie pracowac w temperaturze 180stopni(w technikum ogladałem film z głebokiego PRLu z taka własnie przechwałka).

Szybciej i taniej wyjdzie jak kupisz zwykły filtr. Chyba ze chesz miec te 2KM wiecej to zapłacisz 2 stówy za regulacje.

Prawy gar w jawie = zapłon sie przestawił:P

Da sie i można zroić tak ze instalacja bedzie bezpieczna. Butle istnieja i nawet 5l. Butla 20l zmiesciłą by sie na zadzie. 2 mebranowy reduktor z podgrzewaniem elektrycznym jest mniejszy niz akumulator w tym motocyklu. Do tego wszystkiego centralka. Mikser mozna tanio zrobić;) Tyle ze spalnie gazu było by dość wysokie.

A wał jest jak wycentrowany? W MZ 2 setki uznawane sa za śmiertelne.

niewidziałeś tuningowych nakładek na wentylki albo breloków? Siedzenie to już mnie nawet nie dziwi.

No masz no paopatrz na nowy kosz sprzegłowy i powiedz gdzie widzisz slady po obrubce.

Odblokowanie chińczyka to wyższa szkoła jazdy, nigdy niewiadomo co tam chińczyk włożył.

Peżot brał olej ale nie kopcił.

cały sekret w tym zeby kosz był okrogły i tyle, niewiem czy zauwazyłeś ale nigdy ślady po tarczach nie sa równe wiesz dlaczego? Bo wypusty tez nie sa równe fabrycznie. Kosz wykonany jest bardzo prymitywnie, a tarcza pływa sobie na tyle ze ustawia sie w koszu sama. Zabieraka sie nie powinno tak regnerowac jeśli ślady sa duze wymienić na nowy. Ufam ze twój frezer robi to dobrze ale robota jest wykonana z przesadą.

Niewiem czy rozumiesz o co sie sprawa rozchodzi;] Motocykl to nie samochód takie gmeranie bez wyobraxni może sie skończyć twoją śmiercią. Scenariusz czarny ale może sie wydarzyć. Mojego kolege z technikum zabiła nakretka M8, odpalił silnik a nakretka umieszczona na podszybiu stoczyła sie pieknie po silniku wpadła w wiatrak i zrobiła otwór w głowie. Historia jak z filmu ale prawdziwa.

Panowie, też byłem w szoku ale w peżocidle mojego starszego to własnie było przyczyna niebotycznego spreżania wynoszacego 15,5 bara.

taa szkoda tylko ze odchyłki obrabianego sprzegła sa dość wysokie. A i oksza nie można chwytac za koło zebate, trzeba dorobić odpowiednie mocowanie. Ja już połamałem ze 2 kosze sprzegłowe wiec nauczyłem sie jak to robić.

Niekoniecznie, ku mojemu zdziwieniu samochód z podobnym wskazaniem i uszkodzeniem dymu nie puszczał.

Odpowiedź strzelona bo nie patrzyłem w dane i serwisówke wałek wyróważajacy?

Nie bierze oleju i nie będzie brał bez względu czy lansuje czy nie. Nastawienie agresywne można mieć do przeciwnika w ringu. Jeśli konstrukcyjnie i materiałowo wszystko jest wykonane dobrze to motocykl zjeżdżając z taśmy będzie zużywał tyle samo oleju bez względu na to czy dotrze go pipa lanser czy devil kozak. Przykro mi takich silników nie ma. Silniki różnie obciażone pobieraja różna ilość oleju normy zużucia sa dość wysokie. dobra koniec głupawej dyskusji jak wam to w czymś pomoże to przyznam ze nie mam racji bo nie bede ciagnoł dalej wywodu. Teraz tak trzeba sie skupić na uszkodzeniu bo zdjecia świadcza o ym ze pierscienie daja rade raczej winowajca jest uszczelnienie zaworu pytanie tylko dlaczego.

Mor wszystkie inne litrowe motocykle poprostu nie sa nastawione tak agresywnie. R1 nie bierze mu oleju bo jeszcze tego najprawdopodobniej nie sprawdził(jak obciaży silnik skoro klansuje sie po miescie). Zrozumcie silnik od lokomotywy nadaje sie do lokomotywy, silnik od motocykla sportowego do sportu. Uniwersalnych silników nie ma. To ze da sie nimi jeździć nieznaczy ze jakoś fajnie sie czuja w tej roli.

Zmień serwis bo widze ze gotowi sa rozbierac motocykl siekierą. Cała zabawa w mechanika polega na tym zeby nie rozbierajac całego silnika (co ciagnie za soba koszty roboicizny) zdiagnozować usterke. Sa oczywiście usterki które niedadza sie w ten sposób zdiagnozowac ale układ tłok-cylider. Da sie zdiagnozowac na podstawie tylko 3 badań: pomiaru ciśnienia sprezania, próby olejowej, pomiaru szczelności. Wszystkie pomiary można zrobić w domu. Ciśnienie 16Bar jest ciśnieniem zbyt wysokim wiec jeśli motocykl pracuje przy takim ciśnieniu na bezynie 95 to znaczy ze coś jest nie tak prawda? Teraz do rzeczy skad wiem ze jest nie tak;) bo samochód mojego taty tez pokazywał na manomatrze taka paranoje- powód uszkodzone uszczelniacze zaworowe.

Kup pompe hamulcowa od jakiegoś przecinaka i tyle koszt podobny do zestawu naprawczego.

a rozrząd ok ?

A najdłużej trwa wyrzucanie kosza sprzegłowego;] Kosz to odelw, praktycznie nie obrabiany jak masz pecha to albo trzeba bedzie uchwyt dorobić zeby zamocować kosz albo wyrzucić kosz z powodu zerwania zeberka. To nie jest dokładne tarcze maja być osadzone z dość mocnym luzem jedyna dokładna czesc sprzegła to zabierak i tego sie nie regneruje tylko kupuje nowe.

Kolesiowy styl jest przygnebiajacy. Osobiście podoba mi sie nieco lekko pedantyczny styl Auto Moto Serwisu. Poprostu gość pisze i nazwya rzeczy po imieniu a nie na siłe wstawia jakieś zapozyczenia. Najgbardziej osobiście drazni mnie tuning pierwsze skojarzenie to pokretło na radia w garazu a nie silnik. Dużo lepiej brzmi polskie rasowanie. Co do samego motocykla wolny rynek, wolny kraj jak maja zbyt to chwalić pana ze sa.

Vektry gniją w zastraszajacym tempie.