Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Nie znam tych papci, ale wyglądają solidnie. Jakieś 400 zł taniej niż Sidi, Alpiny czy Diadory http://www.allegro.pl/show_item.php?item=26224140 pzdr
  2. LC8 ma V2 60 stopni i nieco ponad 100 KM. Ale tak mi przyszło na myśl, że ten Highland to nadwoziowo pasuje do LC4, tych w wersji rajdowo-pustynnej. pzdr
  3. Eeee. a gdzie silnikowi Highlanda blizej? Przeciez do LC8 niż DR. A może masz rację, może to rzeczywiście takie połączenie w stylu - waga na poziomie tej pustynnej DR, a silnik na poziomie tego pustynnego LC8? pzdr
  4. No to chłopaki rozwiewacie moje wątpliwości, wielkie dzięki! :) Wyprowadzacie moje wątpliwości na prostą! Pług kupiłem równo rok temu, wymalowałem pod kolor reszty motocykla, a teraz ten koleś od karbonu zaproponował mi wymianę - dam mu pług i tylni błotnik, a on mi da takie same z karbonu. Chyba pójdę na ten układ. No, drugiego takiego malowania Polsce nie ma. Dlaczego? Ponieważ sam je wymyśliłem i poprosiłem lakiernika o wprowadzenie go w życie :D Aerograf to nie jest, ale zawsze jakaś oryginalność w stosunku do innych Ducatów. Poza tym sama nazwa umieszczona na motocyklu "Cafe Monster" - ona również nie występuje nigdzie w terminologii Ducati. Z nią też się pobawiłem przy malowaniu motocykla. Ruffneck - Jak możesz to podeślij mi na maila skan tej recenzji, bo zapomniałem kupić FB i już chyba w kiosku kwietniowego numeru nie dostanę. Będę zobowiązany! pzdr
  5. Po dwóch latach posiadania Duki doszedłem do wniosku, że pora na pewne zmiany w jej image. Tak więc zainwestowałem w zupełnie nowe sprzęgło wraz z przekładkami i sprężynami, wysprzęglik, tłumiki itd. Silnik nabarł zupełnie innej barwy: sprzęgło dźwięczy nawet na biegu jałowym, stukanie snopowiązałki jest znacznie łagodniejsze, za to tłumiki dały motocyklowi może nie moc, ale zupełnie inny gang. Pisałem już o tym. Jak powiedział Dyzio na jednym z ostatnich wyjazdów - "Duka w końcu zaczęła żyć". Ale najważniejsza zmiana to owiewka z karbonu plus karbonowe dodatki - na sety hamulca i biegów, dla pasażera, na osłonę łańcucha i kilka mniejszych. I tu moje pytanie, czy taka zmiana nie zeszpeciła tego golasa? Bo zawsze byłem przeciwny owiewkom w nakedach, ale od pewnego czasu zacząłem zmieniać zdanie, aż dojrzałem do zakupu? Jak myślicie, dobry ruch? Aha - i czy taka owiewka sprawdzi się w trasie, tzn czy poza walorami estetycznymi ochroni nieco przed wiatrem? Pytam bo nie zdążyłem jeszcze z nią pojeździć. A'propos - wszystkie dodatki z karbonu wykonywał dla mnie pewien cholernie utalentowany koleś z Kalisza. Dyspunuje "kopytami" do wykonywania podzespołów z karbonu do całej masy motocykli. A do mojego robił na podstawie powierzonych części. Także wykona wszystko, włącznie ze zbiornikiem paliwa. Gdyby ktoś był zainteresowany kontaktem z tym człowiekiem, proszę o info na mail lub PW. Osobiście byłem jakoś tak przeciwny karbonowi, ale od pewnego czasu skłaniam się ku niemu, bo chyba rzeczywiście uszlachetnia motocykl. Dlatego w najbliższym czasie zmieniam pług pod silnikiem i tylny błotnik z lakierowanych na karbonowe. A co tam. :D Załączam fotki z prośbą o opinie. pzdr
  6. Polecam przed odpaleniem grata dwa-trzy razy przekręcić manetką gazu na maksa. U mnie sprawdza się idealnie, moto dostaje świeże paliwo i odpala znacznie lepiej. Co do stopki, akurat w Kawasaki i Yamasze sa super, natomiast w KTM to totalna porażka. Dlatego właścicielom KTMów polecam odpalanie nie na stojąco na motocyklu opartym na bocznej stopce, ale najlepiej oparcie się gdzies o jakiś wyższy punkt nogą i tak odpalać maszynę na stojąco. pzdr
  7. No brawo Gościu!! Czekam na filmik. aha, tak pokryjomu myślałem, że doczekałeś się KTM 125 EXC. Ale jeszcze będziesz miał, wierz mi!! pzdr
  8. Hmm, Kon to jest raczej coś jak obecne Adventure KTMa tylko lżejższy. YAGO - o cenie decyduje osprzęt. W tym motocyklu zastosowano prraktycznie wszystko, co jest obecnie najlepsze w enduro (nawet te kilka lat temu było najlepsze i zostało do dziś). Jak już mówiłem, motocykle te składane sa niemal ręcznie, a do ich produkcji uzywa się podzespołów z całego świata. No i są cholernie drogie. No i stąd taka porąbana cena. pzdr
  9. Wszystko zależy od tego, czy kupiłeś buty w sklepie, który ma dostęp do podzespołów, czy też tzw "oszczędziłeś" i kupiłeś gdzieś od kogoś na jakimś tam bazarze. Nie wiem jakie masz buty, ale jeżeli jakoś małej znanej firmy, to blach nie kupisz, może w Berlinie. Jak kupiłeś w sklepie to nie ma najmniejszych problemów. Blachy, obok zatrzasków, klamer itd, to najczęściej kupowane podzespoły do butów crossowych, więc nie powinno być problemów. pzdr
  10. Spikniemy się u mnie w serwisie na kawce - Przemysłowa 14 Poznań. pzdr
  11. Nie ten dział, proszę o przesunięcie tematu do Warsztatów, dzięki. Poza tym masz stary jakieś argumenty, że tak ostro pojechałeś po tym serwisie? pzdr
  12. No właśnie, pasata Tempo OK, ale w ograniczonym zakresie. Polecam do spolerowania nalotu po jakimś czasie. Do codziennej konserwacji polecam wosk w sprayu, dostępny w Orlenie, Norauto i innych tego typu sklepach. Koszt ok 10-14 zł za puszkę, starcza na pół sezony, świetnie nabłyszcza się tym lakie, nie ma problemu z rozprowadzaniem jak z woskiem w paście, efekt jest długotrwały, a praca przyjemna. Mi wywoskowanie całego Ducati zajmuje jakies 5-10 minut. Z kolei do KTMa używam sprayu do plastików luvb siliconu do plastików (Castro, Motul, Orlen). Koszt od 15 do 35 zł za puszkę. Spray ten powoduje, że do plastików nie przylega tak szybko błoto, przez co moto i ładniej wygląda i mniej waży :) pzdr
  13. ? Kolego, kupisz motocykl kradziony lub przywieziony do kraju w częściach lub schowany przed celnikami. Tak czy siak nie ma możliwości rejestracji takiego motocykla. A jak Cię na nim złapią, to Ci go skonfuskują. A żeby go odzyskać, będziesz musiał wykazać żródło jego pochodzenia, a więc dowód rejestracyjny, którego nie masz. Nie ładuj się w ten interes. To wieeeelka mina. Poza tym poczytaj dokładnie forum, a głównie działy Enduro oraz Przepisy, dowiesz się wszystkiego bez konieczności zakładania nowych tematów. pzdr
  14. Embe, a jak myślisz, co zrobili koledzy w pierwszym rzędzie? Od razu pojechali do autoryzowanego serwisu Yamahy w Poznaniu. Odpowiedź była standardowa, a jakże - "te modele tak mają"... :| No i bądź tu mądry, może rzecywiście niebawem "te modele" będą wezwane na serwis fabryczny? :roll: Chyba jednak to rozwiązanie. :roll: pzdr
  15. Oprócz szerokości ważne jest też ułożenie kostki. O ile się nie mylę patrząc na załączone zdjęcie, Enduras ma założonego Mitasa C10 lub model C04 (odpowiedniki są to de facto). Jeżeli tk, to jest typowa crossowa opona o przeznaczeniu torowym, a więc piach, głównie kopny, ale również twardy plus kamienie itd. Opona ta słabo sprawuje się w cięższym terenie, tzn lubi się zalepiać błotem (podobnie jak np jedna z gorszych opon, czyli Pirelli MT80). Dobrze sprawdza się w terenie na trwadym podłożu, np trawa. Jeżeli jednak naprawdę chcecie poczuć różnicę na tyle, to zainwestujcie i kupcie homologowaną oponkę 100x100 Michelin Competition IV lub 120x80 Pirelli Scorpion. Te opony sprawdzają się na każdej nawierzchni (poza asfaltem, na którym wręcz topią się w oczach). Te oponki lubią jedno - wgryzanie się w glebę. Robią to naprawdę profi. pzdr
  16. Mówiąc szczerze nie mam pojęcia co to opony BAJA. Mówiłem tylko i wyłącznie o oponkach kopstkopwych, homologowanych przez FIM na enduro, a więc dopuszczone do ruchu drogowego (w zawodach enduro oficjalnie obowiązują wszystkie przepisy ruchu drogowego, dlatego na przykład pętla podczas rajdu ma tak wyskalowane czasy przejazdu, aby średnia prędkość wyniosła 50 km/h, dlatego też czasem pyci się na Punkt Kontroli Czasu a na miejscu spędza się 15 minut w oczekiwaniu na swój czas wjazdu na PKC - wszystko po to, aby "oficjalnie" prędkość na trasie wynosiła 50 km.h). Po to są właśnie przepisy FIM, którym podlega polski PZM pzdr
  17. I zupełnie nic, absolutnie nic nie daje. Więcej - nawet pogarsza własności jezdne w zakrętach. Testowałem już dziesiątki opon, i w 2T najskuteczniejsze były oponki 100x100, a nie szerokie 140x80 czy coś (też wchodzą do niektórych 2T). Teraz jeżdżę na zmianę w KTMie 400 i 450 EXC albo na 120-tkach, a rzadziej, ale zraza się na 100. Jest to testować bo opony zmieniam średnio 4 razy w sezonie. pzdr
  18. Brawo! Startuj dalej i ucz się, a będzie dobrze. Aha, ten piach w zakrętach pewnie nie był przypadkowo, przecież to enduro :D pzdr
  19. Ale Strzałek sam musisz przyznać - crossówka z 93 roku, 11 letnia, to już jest pewien wiek. Moim zdaniem dla takiego motocykla jest to wiek emerytalny. Gdyby to było jakieś lajtowe enduro, to dlaczgeo nie, gdyby był to jakis szosowy turystyk, to dlaczego nie, gdyby to był Gold Wing, to dlaczego nie? Ale crossówka? 11 letnia? Setka? Hmmm, może być z nią duuuużo problemów. Na pewno ryzyko jest spore, takie jest moje zdanie. Jak muż mówiłem wielokrotnie, nie jest sztuką kupić, sztuką jest zadbać (i mieć za co zadbać). pzdr
  20. I najczęściej ładuje drugie tyle w naprawę. Jeżeli nie na starcie to max po kilku miesiącach. Im starsze moto tym większe możliwości usterek. Brzmi banalnie, ale niestety prawdziwie. pzdr
  21. Opona typu cross nie powinna przejść przeglądu technicznego (chyba, że ten od przeglądów to totalny gamoń nie znający przepisów, lub zwykły łapówkarz). Badanie techniczne przehodzi "kostka" homologowana przez FIM. Jest to opona o bieżniku crossowym (kostka), wysoka na 9 mm (crossówka ma 13 mm), na jej rancie jeszt wyraźne oznaczenie FIM. Jeżeli jakakolwiej stacja dokonująca przeglądów technicznych odmówiłaby podbicia dowodu rejestracyjnego, należy powołać się na przepiosy - po to jest homologacja Międzynarodowego Związku Motorowego FIM, a więc i Polskiego Związku Motorowego, aby opony takie były dopuszczone do ruchu drogowego. I tego trzeba się trzymać. I tego należy wymagać od stacji dokonującej przeglądu. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...