Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Coś nie tak, bo akurat wg podanych przez Ciebie cm nasz rozmiar M. W policzki na cisnąć, ułoży się. Wszędzie może Cię cisnąć, poza czubkiem głowy i skroniami - w tych miejsach się nie ułoży bo nie ma jak. Kask musi być przyciasny na początku, ułoży się do głowy po kilku jazdach, chociaż z tym Osbe to bym się zastanawiał :roll: PS - na allegro to można gacie ze zdjęcia kupić, a nie kask bez przymierzania. pzdr
  2. Zajrzyj do Mechniki, tam znajdziesz odpowiedzi. WP to taki sam amorek jak każdy inny. Poza tym nie wait-power, tylko white power, choć tej nazwy już nie ma, bo nie polityczna, jest WP Suspensions. pzdr
  3. Za jaki interes on ma się brać z takimi aukcjami: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=84286945 :lol: :lol: :P :P pzdr
  4. Powinieneś stąd wylecieć za takie pytania. Swoim lenistwem nas obrażasz chłopcze!! pzdr
  5. Polaku lecz się sam, a olej poleci po dwóch jazdach. pzdr
  6. Ja tylko mówię o sprawdzonych i stosowanych od lat patentach... Jeszcze nie spotkałem kleju, który po jakimś czasie nie puściłby, a jak grip puści np podczas zawodów, to... wiadomo co jest. Drut raczej nie puści :D pzdr
  7. Nie wiedziałem, że do 620 wsadzają takie kiszkowate zawieszenie.. Tylko koleś w tekście pisze o modelu 900, więc już nic nie rozumiem.. pzdr
  8. Ano pierdół sporo opowiada, choć i trochę racji jest. Po pierwsze to co pisze o zawieszeniu z przodu to jakaś kosmiczna bzdura: "jedyną możliwością regulacji twardości przodów jaką przewidziała fabryka jest wymiana sprężyn! Geniusze z DUCATI wpakowali najtańsze zawieszenie jakie znaleźli w swoim magazynie - nie znajdziesz w nim żadnej możliwości regulacji!" Albo ten kolo jest ślepy i nie widzi pokręteł regulacyjnych (niemal 20 ustawień twardości), albo trafił na jakiegoś Monstera po dzwonie z założonym zawieszeniem od jakiegoś innego motocykla, albo nie wiem... "Monster został chyba stworzony dla emerytów i czytelników ŚM którzy nigdy nie zdobędą się na złamanie jakiegokolwiek przepisu. To po prostu nie jeździ!!!" No jasne, że nie jest to motocykl dla mistrzów prostej, ale niech kolo wpadnie swoją japonią na Tor Poznań to zobaczy, jak go Monster w zakrętach i na wyjściach z zakrętów objeżdża... O czym już niejeden w minionym sezonie na TP się przekonał... Jasne, że na prostej zostaje daaaaleko w tyle, ale moment w zakręcie to poważna zaleta. "Do tego dochodzą przeraźliwe dźwięki wydawane przez silnik, które wskazują na nieuchronnie nadciągającą awarię. Jednym słowem kibel." Proste - nie czuje koleś klimatu, a sadząc takie teksty ośmiesza się na maksa. Trochę tak, jakby krytykował wieżę w Pizie, że jest krzywa... Jak ktoś nie lubi dźwięku silnika, niech sobie kupi elektryczną hulajnogę. Reszty nie komentuję bo nie ma sensu tłuc się z koniem. pzdr
  9. Ano niezły jest, cena też do przyjęcia. I widzę że do Monstera też zestawik jest. Ciekawa opcja, możesz wyjaśnić te zakresy regulacji? Na "wolno" i na "szybko" czy coś tam jeszcze więcej się kryje? pzdr
  10. Fajne. Gdzie i za ile można takie kupić? A co do ustawiania, to gripy ściska się bardzo cienkimi drucikami, zwykle w dwóch miejscach, obwiązać raz, kombinerkami ścisnąć końcówki i gitara. Są wówczas nie do ruszenia. Do enduro nie polecam żadnych klejów, nie sprawdza się, błoto wypłykuje, a grip się ciągle rusza. Tylko drut. pzdr pzdr [ Dopisane: 30-01-2006, 21:15 ] Wiesz co, może być ciężko. Osobiście ich jeszcze u nas nie widziałem. pzdr
  11. Czołem Dwa teksty, co prawda o Monsterze 900, ale coś na pewno znajdziesz uniwersalnego dla siebie. 1. Tekst Pawła Boruty do Świata Motocykli, bodajże z października 2004 2. Mój tekst do Motocykla - numer I/2006: pzdr
  12. Miękkie gripy są fajne, ale jak juz mówiliście, szybko się niszczą. Ostatnio zjechałem Renthale w jakieś 500 km (dwa dni zawodów i dwie zwykłe jazdy). Mimo wszystko wolę twardsze, mam więcej odcisków i wżerów w skórze, fakt, ale bardziej czuję kierownicę. Za wzór mam Domino - fabrycznie montowane w KTM do 2003 roku. Nie do zajechania gripy. pzdr
  13. Odpalenie i zgaszenie motocykla, odpalenie i zgaszenie i tak w kółko, nie rozgrzanie motocykla do temp. roboczej, czyli nie pozostawienie odpalonego silnika na minimum 10-15 minut w tych temperaturtach co teraz oznacza jedno - wykańczanie świec, a właściwie ich zabijanie. pzdr
  14. I kup dobre narzędzia, nie kaleczące śrub itd. Za to też m.in. płacisz oddając motocykl w serwis warsztatowi :) pzdr
  15. Wrzuć luz, jaka zawiść. Sam mam wysoki model WP i się zastanawiam, czym on się niby różni w użytkowaniu od no-name'a za 250 zł. Tylko tyle, a nie jakieś socjologiczne pierdoły. Poza tym skąd masz pewność, że amor za 250 zł z Larssona będzie akurat nietrwały? Bo kosztuje 250 zł? pzdr
  16. Mam wrażenie, że amor za 2k z 20 stopniową regulacją świetnie się sprawdzi na torze, jak ktoś musi urwać setne sekundy, a nam amatorom spokojnie wystarczy taki z kilkustopniową regulacją, kosztujący kilkaset złotych. Wiadomo, że lepiej mieć Ohlinsa niż noname'a, ale czy my rzeczywiście odczujemy różnice? Abstrahuję od trwałości... pzdr
  17. Ale 72 zęby? 8O Do stuntu czy co? Takich chyba w Larssonie nie ma... :roll: pzdr
  18. Naprawdę dobra orteza, taka robiona na miarę, pod konkretne kolano, kosztuje 5000 zł za sztukę. Średniej jakości, ale już masowej produkcji kosztuje około 2500 zł/sztuka. Najtańsze szyby widziałem w Polandpositions - Evs za 900 zł. Jeżeli ktoś ma pieniądze, to zalecam jazdę w ortezach. Chronią one kolana przed wyłamaniem ze stawów, uszkodzeniami rzepki czy łękotki. Wiadomo, że jedna nie taka gleba, zerwane ścięgna czy "podzespoły" kolana oznaczają w najgorszym scenariuszu całkowitą niemożliwość jazdy motocyklem enduro. W Polsce niestety ortezy zwykle kupuje się już po fakcie - a więc wówczas, gdy kolano jest już po poważnej kontuzji. Wynika to z prostej rzeczy - są niewspółmiernie drogie w stosunku do naszych możliwości finansowych :? pzdr
  19. Heh, nie o to chodzi :) Ale chyba nie wiesz, ile zachodu kosztuje przygotowanie porządnej wyprawy enduro, takiej, żeby się na miejscu nie męczyć z piedołami, tylko po górach jeździć. To nie szosa, to spora wyprawa logistyczna z ciężarówkami itd. Zagraniczną wyprawę przygotowujemy w Sokole dobre kilka miesięcy i to z pomocą firm na miejscu. Chętnie poczytam o Twoich znajomych w Albani, to również ciekawy dla nas kierunek. Ciebie zaś zachęcam do lektury najnowszego wydania Motocykla, jest tam opisana nasza ostatnia wyprawa enduro do Rumunii - Karpacki Trans. Relacja także u nas: http://sokol.poznan.pl/jp2/infopage.php?id=144 pzdr
  20. Żeby nam ktoś nie zarzucił, że znowu tutaj jakieś teorie spiskowe knujemy, to ja zadaję proste jak Andrzej Lepper pytanie: KTO MI POWIE, O CO DO CHOLERY CHODZI W TEJ AUKCJI!? Z gory dziękuję, nic nie podejrzewam, nic nie knuję, zwykle ciekawy jestem :) pzdr
  21. Czy wiecie może jak tam wygląda sprawa enduro? Chodzi mi to takie w naszym stylu, czyli błoto, wysokie góry, hard-enduro mówiąc krótko? Czy są jakieś firmy zajmujące się obsługą grup, tak jak w Rumunii, Słowacji lub Czechach? Pytam, bo ciągnie nas w nieznane tereny, teraz czas na Ukrainę lub coś innego, może właśnie Czarnogóra? Pozdrav i stvarnom zivotu!
  22. Harry, sory że to powiem, ale to jest jakaś straszna rzeźba w gównie. Proponuję oddać wydech tym, którzy potrafią naprawdę kłaść karbon, bo to jakaś lipa jest, a nie prawidłowo położony materiał. To tylko potwierdza moje obawy, że jest to jakaś straszna fucha. Coś o tym wiem, przu dobrym karbonie nie musi być żadnej przerwy. pzdr
  23. Montujesz go między przednim zawieszeniem a kierownicą lub ramą, dzięki czemu amortyzator tłumi nadmierne trzepotanie kierownicy, które w najgroszym scenariuszu może zakończyć się shimmą, a ta z kolei spektalularną i bolesną glebą. Rzecz baaardzo przydatna na naszych drogach, a w niektórym modelach sportowych moto praktycznie nieodzowna (vide chociażby szóstka Kawy). W wielu nowoczesnych sportach już zakladany fabrycznie (np GSXR czy specyficzny układ Hondy). Jak go regulujesz? Ja na szosę mam WP skręconego mniej więcej na połowę. Na Torze Poznań zawsze jeżdżę na skręconym na maksa. Przód wówczas to zupełnie inne zawieszenie - twarde, klei do asfaltu, jak poluzuję amorka to mam wrażenie, że przód w Duce jest z plasteliny... Ale na zwykłej drodze jeżdżę na sikręconym na pół (regulacja 15-stopniowa). No właśnie, sprawdzałem to. Problem w tym, że jest w Poznaniu, w sklepie Motosprzęt, kosztuje 250 zł. Nie wiem jednak czy jest to towar z Larssona, czy Motosprzęt ma go z innego źródła. pzdr
  24. A możesz zarzucić coś dla mnie? Ducati M900 Monster Service Manual ITA,ENG.pdf Bo do KTM serii 4T nie masz niestety... pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...