Skocz do zawartości

MłodyVFR

Forumowicze
  • Postów

    1996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MłodyVFR

  1. ja mialem to u siebie - wybilo az bieznie na tulei lozyska. efekt byl taki, ze nie moglem sie sqmac z naciagiem lancucha - raz bylo za mocno, raz za luzno, ale nic nie halasowalo (oprocz wyjechanego lancucha :banghead: )
  2. drogowe dzialaja? qrcze, nie wiem, czy w zx6r jest przekaznik swiatel, jezeli chcesz sprawdzic to zrob tak: 1. wlacz stacyjke, swiatla mijania 2. b. powoli, ale naprawde b. delikatnie przelaczaj z mijania na drogowe. 3. jezeli uslyszysz cykniecie i w tym momencie zaczna swiecic drogowe, oznacza to, ze masz swiatla na przekaznik. 4. teraz robisz to samo z drogowych na mijania. 5. jezeli slychac cykniecie, to przekaznik jest gites i poszedl kabel/styk miedzy przekaznikiem a zarowka. jezeli cykniecia nie ma, to: 5a) mozliwe, ze zx6r ma tylko przekaznik do dlugich :banghead: 5b) zwalony przekaznik mijania? :mrgreen: zarzuc linkiem ze schematem elektrycznym
  3. co do zelowek - faktycznie wymagaja ladowania impulsowego - takiego zwykly prostownik nie zapewni, chociaz znam przypadki traktowania zelowek zwyklym reglerem, tyle, ze w moto bez rozrusznika. my placimy za swoja niewiedze, bo: - mozna kupic zwykle aku za 100 zeta (150 zeta w kieszeni) - w razie awarii reglera mozna kupic inny (ja dalem 100 zeta od gpz i jestem mega zadowolony z ladowania), ale to trzeba posiadac wiedze: co i jak podpasowac, zeby nie narobic wiekszych kosztow i nic nie spalic. czym sie rozni aku bezobslugowe od obslugowego? 1. "bez" w nazwie :mrgreen: 2. brakiem obslugi (kontrolowania elektrolitu) (ale jakby co: da sie toto otworzyc i zreanimowac jak zwykle aku :banghead: , zelowki tylko sie nie da otworzyc bezbolesnie :mrgreen: ) 3. nieznacznie (okolo 5-10%) inne parametry elektryczne z tej samej pojemnosci (wiekszy prad rozruchowy), ale to tez nie zawsze i zalezy od producenta 4. reszta parmetrow: gabaryty, typy klem, zywotnosc sa b. podobne to po co przeplacac? oszczedzamy 150 zeta i mamy za zadanie kontrolowac poziom i gestosc elektrolitu. najczestsza przyczyna smierci aku jest... motocyklista. zapomina on o ladowaniu zima. nawet bezobslugowe tutaj nie pomoze - je tez trzeba doladowywac w czasie dluzszych postojow bajka. zgadza sie, bo najczesciej biedni sa niewyksztalceni i nie maja pojecia co z czym sie je. wyobrazmy sobie mechanika, do ktorego klient przypchal sprzeta z zapchanym gaznikiem. mechanik mowi: ja tu nic nie pomoge, nowy gaznik trzeba. zalozmy jednak, ze mechanik wyczyscil gaznik. w obu przypadkach co mozemy powiedziec o mechaniku? awaria usunieta, gwarancje daje, wiec mechanik dobry. teraz postawmy sie w roli klienta, on efekt czuje zarowno pod dupa (dziala), ale w tym pierwszym przypadku rowniez i w portfelu (koszt nowego gaznika). takze wszystko zalezy od stosunku mechanika do klienta i jego podejsciu do sprawy. nie sztuka jest pojsc do sklepu i wszystko kupic nowe. jednakze trzeba zdawac sobie sprawe, co mozna "kombinowac", a co nie i tu tkwi najwiekszy probelm. rozwiazaniem tego problemu jest wiedza w danej dziedzinie. akurat ja w pradach lubie pogrzebac :mrgreen: i jak na razie wychodze na plus :P jaki bedzie efekt koncowy - czas pokaze...
  4. mozna zamienieniac reglery, jak sie ma o tym pojecie. ja w vfr mialem od xj600 (pozyczony na miesiac) a teraz mam od gpz (juz na stale) i ten sprawuje sie jak dotychczas najlepiej. ile kabli wychodzi z alternatora? - odp. na to pytanie wymusza typ reglera. jezeli 3 - to znaczy, ze altek jest z magnesami trwalymi (zdecydowana wiekszosc japoni tak ma) i regler dobierzesz bez trudu patrzac tylko na moc altka i moc altka "dawcy" reglera :mrgreen: . jezeli 5 kabli, to typ z wzbudzeniem, regler dziala jak w samochodzie, ale tez idzie takowy dobrac od jakiejs japoni
  5. qrcze, wiec o to Ci caly czas chodzilo? po to wszczynales te awantury, podjazdy, itp? wiesz, ja zapomnialem, bo spedzilem super sylwestra :mrgreen: Kicer ma racje te podjazdy nadal sa niekulturalne: niereformowalny, beton, dziunek :?: "kolego" Piotrek, ja mam tytul mgr inż. wiec bacz co mowisz na temat mojej inteligencji. z moich info wynika, ze skonczyles zawodowke? nigdy nikogo nie osadzalem po jego wyksztalceniu, robie to pierwszy raz, ale chyba dzieli nas przepasc w mysleniu, i dlatego nie umiesz zrozumiec i wyluzowac. co do srody: jezeli nic mi nie wypadnie i nie bedzie padac - bede. mozemy tez umowic sie w inny dzien po niedzieli, w razie gdy pogorsza sie warunki atmosferyczne czy cos mi wyskoczy. aha, przepros tylko mnie na 4um z laski swojej, za te wszystkie wyzwiska kierowane pod moja osobe. na pewno - kolejne klamstwo, tym razem z Twojej strony. jesli masz jakies "inne" informacje oswiec wszystkich publicznie. wszystkie grupy, ktore prowadzilem osobiscie docieraly bez strat w ludziach i sprezcie. ciekawe co wymyslisz - ja czekam. wymysl fakty, date jak chcesz, swiadkow. zrobimy konfrontacje, posmiejemy sie. osmiesza Piotrek, ja to zadnej grupy nie nalezalem i nie naleze - mozna sprawdzic. mieszkam tylko w Gdansku i czasem jezdze z ludzmi z Grupy Polnoc. ba, nie tylko z nimi. a ten tutaj wywleka jakies historie. nie, wystraczy ze kazdy zostanie przy swoim, a publika, ktora to czyta, sama wyciagnie wnioski.
  6. to musze przyznac - idzie jak poje**na, wszystko gra, profesjonalnie przygotowana do sezonu :mrgreen: co do uszkodzen - zobaczymy, pomyslimy zanim przyjedzie pan fotograf :banghead:
  7. no to nie zabijcie :mrgreen: moja dziewczyna pierwsza, prawdziwa, bezkolizyjna jazde przeszla na... VFR :mrgreen: rzecz sie miala na lotnisku, wyciela 100km/h. ja siedzialem z tylu jako plecaczek i mowilem, co ma robic. zmieniala biegi, raz tylko pomylila gaz z hamulcem 8O :mrgreen: po jezdzie stwierdzila: dobrze sie jezdzi :mrgreen: problem byl tylko z zaparkowaniem bajka, VFR troche wazy :banghead: ale udalo sie bez ryski :mrgreen: wiec... teoretycznie mozna kazdym, ale na R1 nie uczylbym :mrgreen:
  8. jest to zagadnienie z automatyki transportu, spotkalem sie z czyms takim, najczesciej wykorzystuje sie to do zliczania pojazdow, do obliczania predkosci (wtedy na autobanie wyswietla ogranicznie np, jak pojazdy przed jada wolniej - nastapi powolne i bezkolizyjne wyhamowanie ruchu)
  9. poczatkowo unioslem sie honorem, w grupach jezdzilem od kilku lat, przewodzilem rowniez, wszystko bez strat w ludziach i sprzecie. przemyslalem sprawe i doszedlem do wniosku, ze moglem popsuc komus wyceczke podnoszac mu adrenaline. Jaga przeprosilem publicznie. widze, ze on przeprosil za spoznienie dopiero po interwencji moderatora, no ale coz... lepiej pozno, niz wcale. to po co sie wymadrzales? tak Ci zalezy na moim zdrowiu czy mojej pasazerki? czy to wlasnie sa te "wczesniejsze zatargi" :?: z Twojej strony i chciales mnie osmieszyc? od tego zaczelo sie cale nieporozumienie, czyli niestety Piotrek od Ciebie. unioslem sie honorem - fakt, ochlonalem potem, spasowalem, przeprosilem. historyjki zadnej nie wymyslilem, Stoowa tez by wymyslil ta sama? podaj osoby, z ktorymi na gg ja "rozwinalem". w razie dowodow - moje archiwum gg jest do dyspozycji. Robert nie klamal, chociaz tak wpierw to wygladalo: mowil wpier auchan, potem hynka. okazalo sie, ze on rowniez nie wiedzial gdzie jest Piotrek. dopiero jak Justyna wrocila z auchana powiedziala mu. kiedy ja sie po raz wtory o 9:35 spytalem kiedy wroci Piotrek, to Robert (a nie Justyna) poinformowal nas gdzie jest Piotrek. to samo potwierdza Stoowa. Justyna caly czas taila informacje. co do wczesniejszych zatargow :?: : ostatnia moja rozmowa na gg z Justyna pochodzi z dnia 02.05.2005 z godz 14:15 (a wiec po wypadzie juz), odezwala sie do mnie pierwsza (wiec jakie zatargi Piotrek? znowu cos krecisz?). poczatek rozmowy: Justyna (2-05-2005 14:15) czesc JACEK (2-05-2005 14:16) hej Justyna (2-05-2005 14:17) ktorego szwagra ? bo mozesz ich miec kilku i jak było gdzie byliście pozniej Justyna (2-05-2005 14:17) w sensie soboty JACEK (2-05-2005 14:18) zboczka maszyna rozbita /// wyciete, bo nieistotne, jak ktos uwaza, ze tak, wysle mu na pw Justyna (2-05-2005 14:19) to trzeba miec pecha Justyna (2-05-2005 14:19) kurna ... Justyna (2-05-2005 14:20) a tu jakby sezon to lipa JACEK (2-05-2005 14:20) wlasnie JACEK (2-05-2005 14:20) a sprzet mial cacy gotowy Justyna (2-05-2005 14:21) raczej zapewne zdenerowany JACEK (2-05-2005 14:22) no troszke Justyna (2-05-2005 14:22) jedziecie gdzies jutro motorami? JACEK (2-05-2005 14:23) hmmm JACEK (2-05-2005 14:23) ja nie Justyna (2-05-2005 14:24) a cos ktos gdzies rusa,slyszales moze? JACEK (2-05-2005 14:25) ja nie wiem nic na ten temat JACEK (2-05-2005 14:25) zreszta Twoj mezulek ma dosyc jazdy ze mna tam, gdzie cos brakuje byly buzki. dalej rozmowy nie przytocze, taka swinia jak Piotrek sadzi nie jestem, przeczytaj sobie Piotrek w domu i sprawdz te buzki tez. umiescilem ta rozmowe specjalnie, zeby Ci pokazac jak zmyslasz o jakis zatargach. z rozmowy tej wynika jednoznacznie, ze Twoja zona zagadala mnie pierwsza o kolejny wypad na motorach, wiec w sobote chyba bylo ok miedzy Ja a mna? moze Ty miales jakis utajony zatarg ze mna? a moze falszywie mnie podpytywala? ja nic nie wiem. ja nawet to klamstwo sobotnie latwo lyknalem i mi przeszlo, kazdemu sie zdarza, kazdy ma swoje powody, dopiero jak poniosly mnie nerwy Twoimi pouczeniami, napisalem co mi lezalo na watrobie. gdybys Piotrek nie zaczal mnie pouczac, to o tym sobotnim "spoznieniu" i otoczce wokol niego, za 3 dni bym nie pamietal juz. stalo sie, niestety inaczej.... moglbym przytoczyc rowniez "rozmowe" z Toba na gg - same wyzwiska itd. jezeli Piotrek ochloniesz, z checia sie z Toba spotkam, puszcze w niepamiec wszelkie obrazy przez 4um, pogadamy jak czlowiek z czlowiekiem, niestety zdania nie zmienie, jezeli o to Ci chodzi. i prosze nie obrazaj mnie, ze tchorze, bo w srode nie bylismy umowieni, a spadlo wiecej niz 2 krople deszczu, a "moje" zasady wg Ciebie znasz :mrgreen: zadzwoniles do mnie po 16, czy bede o 18 na zaspie. nie uwazasz, ze moglem miec dzien zaplanowany? widze, ze i gumowanie na monsterze sie wyjasnilo, cos co wczesniej sie nie nadawalo, juz sie super do tego nadaje. bladzic jest rzecza ludzka... ja uwazam sprawe za zakonczona. Piotrek przeprosil za spoznienie. w drazniacej go kwestii jest pat. ja zostaje przy swoim.
  10. oooo, ile nowych faktow: czyzby to byla ta sama kobieta? :mrgreen: dzieki Stoowa za odwage i pamiec, dzieki Tobie wyszlo na jaw kto klamal, bo Piotrus patrzy w zone jak w obrazek i to co ona mowi uznaje za swiete. byl swiadek: moja luba i ja. to dla Piotrusia bylo za malo. mam nadzieje, ze przy trzech swiadkach spasuje i pokaze honor faceta, a nie toczy piane jak oblakany.
  11. Ty jestes Jacek, czy ja? Ty wierz zonie (bo Cie tam nie bylo), ja swoim uszom (bo tam bylem). ta licytacja nie ma sensu - Ty wierzysz zonie, zreszta to przewidywalne, ja wierze sobie i faktom. skad Ty wiesz, kto i ile razy rozmawial z Justyna? od niej? tak samo jej wierz w tej kwestii, jak w kwestii jej niby niekłamania. czekam, Twe slowa podzialaja jak miod na moje zbolale serce pograzone w otchlani rozpaczy :mrgreen:
  12. mi sie to kiedys zdarzalo, zwlaszcza jak mialem mocno rozgrzany silnik. jak przychodzilem, za jakas godzine i odpalalem, to byl niezly czad, zwlaszcza jak robilem to na pg :mrgreen:
  13. raczej przestawionym rozrzadem i tlok sie spotkal z zaworami i poszedl najslabszy element, akurat w tym przypadku ramiona dzwigni popychaczy - taka mam teorie zly luz tez moglo by pasowac (brak luzu i bardzo zla regulacja). wowczas zawory "wisza" (sa otwarte) caly czas w cylindrze, ale to az nie wiem, czy jest mozliwe, tak sknocic regulacje?
  14. zostawiasz goracy silnik, paliwo paruje, wytraca sie olej i zostaje na dnie skrzyni korbowej. odpalasz bez ssania pewnie ?, bo jeszcze cieply i idzie mieszanka zamiast 1:50, to np. 1:30 i stad ten dym. na zimnym jest inaczej, bo wlaczas ssanie i rozrzedzasz zaraz olej duza iloscia paliwa. w sumie to tylko teoria, ale czuje, ze cos w ten desen :mrgreen:
  15. z boku, na czesci grzbietowej, na wysokosci gaznikow okolo. mam 2 znajomych, ktorzy mieli juz taka "przygode", a jeszcze jednego, ktoremu rama rozlozyla sie na 3 czesci. wszyscy mieli przod rekina, wiec nie wiem, czy nie nowsza niz 98
  16. ale tylko w prawych go to ograniczy, wiec luz - lewa strona na kolano :mrgreen: a powaznie: moj qmpel przytarl lacznik kolana i tlumika na winklu 8O mi sie to nigdy w mojej maszynie nie udalo...
  17. przejedz sie kartuska kolo oszoloma i zjazdow na obwodnice. "wyciete" kwadraty w asfalcie to wlasnie zatopione petle indukcyjne. rzadko tam stoje na czerwonym, nauczylem sie, ze nie ma sensu czekac wieczorem 10min, az nadjedzie puszka :mrgreen: w dzien jest ruch, wiec jest spoko
  18. MłodyVFR

    251

    za niski poziom paliwa w gazniku, za mocno skrcony kranik
  19. z laski swojej Piotr napisz mi ile kosztuje u Ciebie, czy gdzies w salonie typowy prostownik do motocykli, a ja Ci napisze, ile jestes w stanie zaoszczedzic kasy podlaczajac zarowke do samochodowego. mamusia nawet nie poczuje, ze wlaczyles prostownik. przyklad: 12Vx4A=48W dajmy na to przez cala noc. duzo? pare zlotych to nie wyjdzie nawet. samochodowy prostownik - 100 zeta, motocyklowy (optimate 3 z larssona, ktora notabene ja uzywam tez :mrgreen: ) - 230 zeta. majac w domu auto i tak potrzeba 2 prostownikow, bo optimate nie wydoi, a tak masz 2 w 1 + kase w kieszeni :mrgreen: co innego w warsztacie, ja bym sie pochlastal, jakbym mial zarowki podlaczac, dlatego mam motocyklowy, podpinam i moge isc w polske nawet na tydzien i bedzie aku na 100% naladowane prawidlowo
  20. doszlo do BIG nieporozumienia. bardzo przepraszam Roberta od aprilii, poniosly nas wszystkich nerwy i emocje, on to nieswiadomy powiedzial nam, ze Jaq jest w auchan, a w rzeczyswistosci bylo inaczej, przez co nazwalem go nieslusznie klamca. ;) :) to tez sie wyjasnilo: kolega na 1000 jechal bezpiecznie jak grupa i nie chcial szalec, tylko mi odbilo i dawalem po garach :mrgreen:
  21. ok, ja pasuje w dyskusji, wyjasnilismy sobie chyba wszystko? zgadzam sie, ze moze nie powinienem wyprzedzac w grupie. zreszta jakby Ci to powiedziec: jezdzilem w wielu grupach i panuja rozne zasady. przeciez czekalem na grupe, a Ty caly czas o tym wyprzedzaniu. no ale ok, rozumiem Twoje obawy - nie patrzysz w lusterka, robie zamet i wybijam wszystkich z rytmu. chyle czolo, przyznaje sie pokornie do bledu i to bez jakiejs zlosliwosci. co do wycieczek zaczales pierwszy, bo z tym tirem to tam bylo: wiec raczej dowicpnie. czepiales sie stroju mojego plecaczka i to raczej nie dowcipnie tez, ale spoko, nikt nie czuje obrazy. OFICJALNIE PRZEPRASZAM JAGA I WSZYSTKICH, KTORZY POCZULI SIE URAZENI MOIM WYPRZEDZENIEM TIRA, OSOBOWKI I 2 MOTOCYKLI licze, ze zachowasz sie jak na honorowego faceta przystalo i przeprosisz za 40 min spoznienie.
  22. qrcze, wiec nie jestes specem? hmmm... a takie madre wywody :twisted:
  23. tak jak radzicie + qmpel jadacy przed Toba pokazujacy tor jazdy+zlozenie. sprzet musi miec podobny. jedz za nim i nie panikuj. za kazdym razem niech qmpel jedzie z wieksza predkoscia, a Ty za nim. jak juz opanujesz to, to potem jedz sam, zobacz, czy jestes w stanie dopasowac predkosc do winkla. czesto jest tak, ze motor poszedl w maliny nie przez piach czy olej, ale przez niedostosowanie predkosci, czyli brak wyczucia. a potem jest 8O ostry hebel w zlozeniu i gleba
  24. czyli masz klopoty z ladowaniem jednym slowem. pradnica, regler, kable <- te rzeczy sprawdz, bo aku masz dobre?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...