Skocz do zawartości

MłodyVFR

Forumowicze
  • Postów

    1996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MłodyVFR

  1. qrcze, nie lubie takich dyskusji, ale skoro musimy :mrgreen: miales okazje mi to wszystko powiedziec w borsku - czemu tego nie zrobiles?? mielismy jechac razem' date=' to sie nazywa grupa, uprzedziles kogo trzeba, ale ani nie mnie, ani Kicera, ani Bartka, ani Stoowy, czyli ponad polowa grupy czekala nie wiedzac co sie dzieje, i jak dlugo bedzie czekac na wyjazd grupy. za to "kto trzeba", czyli Twoja zona i qmpel, srednio tlumaczyli gdzie pojechales. bylo to jednym slowem metne. nie wiedzilismy kiedy wrocisz. nie mozna bylo od razu powiedziec prawdy? stalismy w ciuchach na sloncu i nikt nie wiedzial: rozbierac sie czy nie, co robic. fakt, pretensji do Ciebie nie mozna miec. klamali oni. jezeli Cie urazilem to sorry. w razie jakiejkolwiek kolizji to byla by Twoja wina. przepisy w tej kwestii sa jednoznaczne. nie narzekajmy na polskich kierowcow' date=' jak sami nie znamy przepisow, przynajmniej tych podstawowych. tu sie pojawia Twoja niewiedza jazdy w grupie :mrgreen: na przod nie daje sie najwolniejszego motocykla (te pierdoly to chyba w SM wyczytac mozna), tylko jezdzca z glowa, doswiadczonego, ktory bedzie myslal o wszystkim (sprzety, paliwo, postoje itd.). rownie dobrze jakbym ja jechal Kicera XJ to bym was pewnie pogubil na wyprzedzaniach i co tu ma wspolnego motocykl? ale nie odbiegajac od tematu - ja nikomu nie chcialem pokazac (jezeli tak sadziles, to dostales dobra lekcje :mrgreen: ), tylko zniesmaczyla mnie ta jazda motocyklem japonskim ze 100KM i na budziku 85km/h. (tak przy okazji Kicer ma 92KM, wiec najwolniejszego sprzeta miales Ty :) ) przeciez pisze: wyprzedzilem i grzecznie czekalem, wiec o ssooo chooodziiii??? czy ja komus cos udowadnialem? najwyzej sobie. jezeli chodzi o mozliwosci gumowania to specem nie jestem, ale monster ma chyba o niebo lepsze warunki? :) :mrgreen: tez Cie nie widzialem :D nigdy mnie to nie interesowalo, wiedza o tym wszyscy, co mnie znaja. gimnastyke korekcyjna na moto lubie ogladac, nie powiem (zawsze czekam na jakas glebe :mrgreen: , zaluje ze nie widzialem tego dzwona ;) ), ale robic jej nie mam zamiaru. motor ma 2 kola i na nich ma jezdzic. taka jest moja filozofia. nikt mnie w zyciu nie widzial, zebym trnowal gume czy stoppie i dluuugo nie zobaczy - wogole mnie to nie ciagnie. natomiast bede trenowal wykorzystywanie pelnych mozliwosci maszyny w miare moich umijetnosci, aby jazda stawala sie bezpieczniejsza, przyjemniesza i szybsza, czyli np. wyprzedzania ;) , zakrety, hamowania.
  2. podkladka ta ma jedna faze - to ta faza wewnetrzna. wtedy bedzie glebiej osiadac w strone zabieraka jakby i skasuje sie luz na zabieraku.
  3. ble ble ble ble zasady jazdy w grupie: 1. nie spozniamy sie 40 min :twisted: 2. nie klamiemy' date=' ze jestesmy tam, a w rzeczywistosci gdzie indziej (auchan - hynka) :twisted: 3. nie udzielamy rad komus, kto potrafi wykorzystac mozliwosci swojego motocykla (pozdrawiam kolege na 1000, widocznie mial za malo mocy jeszcze, zeby wyprzedzic Tira i osobowke jadac sam. mi sie to udalo [b']bezstresowo, bezpiecznie[/b] w 2 osoby na 750 8O :twisted: jak ktos lubi jezdzic za Tirem, to chyba jawa wystarczy? poczekalem przeciez na was, o co panika?) ja jezdze na miare swoich mozliwosci i sprzeta - do tego sluzy motocykl. w grupie sie dostosowuje, przeciez to normalne, ale to nie oznacza, ze jak prowadzacy np. wycial prosto w krzaki na zakrecie, to ja mam robic to samo? 8O ;) 4. kazdy odpowiada za swoj plecaczek, wiec od mojego raczki z daleka :) :mrgreen: moj jest zuch plecaczek i ma wyje*ane na takie komentarze dptyczace jego stroju :mrgreen: 5. "w czasie wyprzedzania nalezy upewnic sie, ze (...) i ze pojazd za nami nie rozpoczal wyprzedzania". do Kicera mam zaufanie, duzo jezdzi, wiec o co ten strach? wie, do czego sluza lusterka, przepisy zna. zreszta nie wtracaj sie miedzy mlot a kowadlo z Kicerem gadalem (nic do mnie nie mial w tym temacie) i powiedzial, ze zeby nie ja, to ten koles w aucie non stop by sie czail na tira, a jak ja poszedlem to spasowal i was puscil. wiec raczej podziekuj, a nie fochuj, bo bys sie ciagnal za tym Tirem jeszcze ze 20km :) :mrgreen:
  4. qrcze, tak niewielu osobom halasuje? cos mi nie gra :mrgreen: a patent jest taki: nalezy poglebic faze na tokarce i tyle ;) :mrgreen: niestety, o ile, to trzeba jakos metoda prob i bledow, bo zmierzyc to jest ciezko z dokladnoscia do 0.01 :mrgreen: ale nawet jak bedzie ciut za ciasno to bedzie git, ale wtedy pojawi sie wlasnie halas od szorowania podkladki o zabierak, ale tylko przy wcisnietym sprzegle. przy wycisnietym zabierak nie bedzie mial luzu i bedzie bloga cisza :mrgreen:
  5. zalezy co zmajstrujesz :mrgreen: za duzo dasz gazu w zakrecie - ucieka tyl (tak zrobilem na mz, na mokrym, krecila sie jak baczek :mrgreen: ) wjedziesz na cos sliskiego - poleci przod pierwszy (tak polecialem na vfr na wilgotnym lisciu) zahamujesz za pozno, w zlozeniu - poleci przod wejdziesz za mocno w winkiel - po prostu sie przewrocisz, nigdy nie dojdziesz ktorym kolem szybciej :mrgreen: powyzsze sytuacje sa adekwatne przy podobnej rzezbie bieznika. radze ogladac wyscigi - zobaczysz wszystkie mozliwe przypadki
  6. jezeli chcesz sprawdzic ladowanie jest tylko 1 sposob: miernik na bak i jechane w trase. wtedy sie okaze, jakie masz naprawde ladowanie. jezeli bedzie ok (powyzej 7V w czasie jazdy na swiatlach na obrotach uzytkowych) to faktycznie dziwny problem
  7. dzizes, faktycznie raz zepchnalem babke jadac na czolowke, ale wg, mnie tam w pizdu zapasu. przynajmniej bedzie miala co w domu opowiadac :mrgreen: powiedz lepiej cwaniaku, jak prawie katapultowales swojego plecaczka ;) :mrgreen:
  8. hmmmm przeciez sprzeta mozna odpalic wciskajac jak i nie wciskajac sprzegla jak jest na luzie? ja odpalam bez wciskania, bo nic mi nie da, ze odciaze rozrusznik o ten maly moment bezwladnosci w porownaniu do silnika. co innego jest w puskzach - tam skrzynia wazy, wiec zalecane jest wciskanie sprzegla. wiec wracajac do rzeczy :mrgreen: : co ma wspolnego czujnik sprzegla? no chyba, ze zx9r wymaga wcisnietego sprzegla przy odpalaniu, ale w to raczej nie wierze :?: a rozrusznik kreci?
  9. gratuluje :mrgreen: az tak nie dziekuj, grupa polnoc ma kolejne zmartwienie na karku: ukasz i 100 kucy :) :mrgreen: joke ;) oby Ci dobrze sluzyla, lataj nisko i powoli. nie szalej na poczatku, wyczuj maszyne. P.S. nie zapomnij, ze hebel musi trafic na warsztat :)
  10. impreza byla dobra, dobre sprzety, jezdzcy wytrenowani, lotniska w pip, moj plecaczek dosiadl VFR pierwszy raz w zyciu (ze mna jako plecaczkiem ;) ) i wycial pelne 100km/h bez stracha :mrgreen: - zuch dziewczynka (ja bylem zes*any o zdrowie obu kobitek :) ) po jakims czasie stwierdzilismy, ze szkoda tracic pogody na ogladanie popisow i z Kicerem i Bartkiem polecielismy w traske. jak to na kaszubach bylo miodzio i zamykanie opon, jak sie dalo.
  11. nic bardziej blednego. im wieksza dasz zarowke, tym wiekszy prad przez nia poplynie, czyli przez aku tez, bo zamyka szereg, prawda? wlaczajac natomiast rownolegle, zarowka odbierze czesc amperow i spowoduje spadek napiecia. dlaczego? bo to nie jest zrodlo idealne, takie jak mozna powiedziec o 220V (wlacz i 10 zarowek w domu i bedzie nadal 220V), i zawsze bedzie sapdek napiecia im wyzsze obciazenie
  12. gadalem ze znajomkami - nikt nic nie wie jak na razie. moze to byl "swiezy" motocyklista? sadze, ze poczekajmy do srody i info bedzie
  13. halasowanie sprawdzamy nasluchujac roznice dzwiekow miedzy sprzeglem wcisnietym, a puszczonym na luzie. najlepiej na goracym silniku. chce sprawdzic, czy ktos nie ma tego wkurzajacego halasu, bo jak na razie w 99% przypadkow spotykam sie, ze wszyscy maja w swoich sprzetach ten halas, a podobno fabryka wypuscila 3 rodzaje podkladek dystansowych (1.90, 1.95 i 2.00), ktorymi ten luz mozna kasowac. niestety jeszcze nidgy nie spotkalem moto (nawet fabrycznie zlozonego, ktorego mialem przyjemnosc rozbierac), aby luz na zabieraku byl odpowiedni. zawsze jest za duzy. P.S. jak bedziecie grzeczni podam patent na "odwrocenie" halasu :mrgreen: bedzie halasowac tylko na wcisnietym, a wiec o wiele rzadziej :buttrock:
  14. za to dla nas niebezpieczna sprawa, kiedy Ukasz bedzie jechal na moto - uczestnicy Mielna 2004 wiedza o co chodzi :mrgreen: siora natomiast ma tendecje do urywania dziwnych niepotrzebnych rzeczy w moto, jak np. klamka sprzegla :mrgreen:
  15. moj qmpel w vfr mial: 4 8O 9, 10, 9 i odpalala :mrgreen: ja bym chyba zmienil mechanika, takie rzeczy, ze 3 tygodnie odpalac maszyne sie nie zdarzaja...
  16. pasi mozliwe, ze na borsk poleci jeszcze Bartek na zygzaku. w sumie ma zakaz - rehabilitacja po operacji, ale nie wytrzymal i juz jezdzi :mrgreen: z ukaszem za to w piatek lecimy kupowac sprzeta, ale on nie pojedzie niezaleznie od zakupu, bo ma splyw kajakowy 8O :mrgreen:
  17. ja centruje kola za 50 zeta. robie od podstaw jak ktos chce: nowa felga, nowe szprychy. jak kolo jest tylko do poprawy i widze, ze sie da, to cena jest mniejsza (30-40zeta). jezeli sie nie da - felga za bardzo krzywa - daruje sobie, bo efekt nie zadowoli mnie, ani klienta. osobiscie bym do rowerowego nie oddawal, zalezy tez, jak kumaty jest tam czlowiek. szprychy w kolach motocyklowych trzeba mocniej naciagac niz w rowerowych - az do momentu, kiedy sie w nie uderzy kluczem, wydzadza metaliczny dzwiek. czas (dla wprawnej osoby) na nowej feldze od podstaw to okolo 2godzin
  18. przeczytalem to zima...i poszedlem do garazu i sie zastanawialem: skladac sprzeta dalej, pakowac kase, czy lepiej zlozyc do kupy, sprzedac i zapomniec... u mnie jest hmmm... zbieznosc :cry: i czerowna i VFR - takiego sprzeta dosiadam... jednak smigam dalej i nie przestane. zabic mozna sie dachowka, ktora spadnie nam na leb. wierze w przeznaczenie, a jemu pomoc nie mozna...
  19. alez drodzy koledzy! zarowno mechanicy jak i uzytkownicy! ten temat jest po to, aby pokazac z jaka glupota mozna sie spotkac, ale z niewytlumaczalnym dla nas cudem... to dziala :mrgreen: nie chodzi mi, zeby ktos to mial praktykowac, a jedynie chce poznac granice glupoty wlascicieli, no i co najwazniejsze: granice wytrzymalosci motocykli to co ja opisywalem w tym aucie z przebiegiem 114tys na 1 oleju, to mechanik miske skrobal szpachelka :mrgreen: a ile przy tym klal, to lepiej nie pytac :buttrock:
  20. ma niby wplyw taki, ze zwykle swiece powinienes wymienic np. po 12kkm, a platynowe po 24kkm, wiec gniazdo jest nie ruszane i moze ? dojsc do zapieczenia swiecy w gwincie glowicy. z drugiej strony, jesli wkrecisz swiece z takim momentem jak zaleca producent, to NA PEWNO je odkrecisz, nie ma bata
  21. przypomnialo mi sie :mrgreen: qmpel mechanik opowiadal, ze rozbieral sprzeta i koles mial plytki zaworowe z drewna debowego wlasnie :mrgreen: podobno byl stolarzem i wymyslil, ze teraz nic nie bedzie stukac juz :mrgreen:
  22. ja z Kicerem jezdzimy w sobote. moze razem cos zmontujemy? w planach mamy borsk, slupsk moze ustke i lebe :mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...