Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. liczy się od momentu zgłoszenia szkody, termin ustawowy - dopuszczalne przedłużenie (za pisemnym zawiadomieniem) do 90 w razie gdyby okoliczności nie były dostatecznie wyjaśnione kwotą bezsporną jest generalnie ta, którą TU Ci wypłaci: oni uważają, że tyle przysługuje, w oparciu o swoje kalkulacje jsz
  2. oczywiście, że możesz się odwołać od zaproponowanej wyceny! trzeba zaczekać aż przyjdzie na piśmie (pewnie z miesiąc, bo 30 dni jest na likwidację szkody), zweryfikować dokładnie podane cechy motocykla (np. wartość może być zaniżana przez wpisywanie rzekomo zaobserwowanych przez rzeczoznawcę śladów wcześniejszych napraw, pominięte wyposażenie dodatkowe, itd). potem drukujesz ogłoszenia z wyceną motocykli z danego rocznika, przebiegu, wyposażenia, itp. i składasz odwołanie od wyceny wcześniej przyjmujesz na konto (30 dni) tzw. kwotę bezsporną, uważając żeby im nie podpisać oświadczenia, że to co wypłacą zaspokaja Twoje roszczenia generalnie jak masz trochę pojęcia jak pisać pismo do urzędu, oraz umiejętności czytania ze zrozumieniem, to na forum jest mnóstwo porad - Browarnego, R6surfera - osób które się ubezpieczeniami zajmują; można podjąć bez problemu skuteczne próby uzyskania odszkodowania w słusznej wysokości jsz
  3. zgłoszenie z oc, w końcu po to jest. stracisz 10% zniżki, ale wszelkie roszczenia pokrywa ubezpieczalnia jsz
  4. małe sprostowanie: przy ubezpieczeniu oc szkoda całkowita jest AFAIK przy przekroczeniu przez koszty naprawy pełnej wartości (100%) pojazdu. w ac są warunki regulowane umową, często 80% BTW co ma do kalkulacji odszkodowania urząd skarbowy? jsz
  5. po podpisaniu umowy, w zależności również od jej treści (ale nie sądzę by była dla nich w najmniejszym stopniu niekorzystna) przysługuje im roszczenie od zleceniodawcy, którego mogą dochodzić na drodze sądowej natomiast póki co "pomysłowo" robią takiego klienta w balona, niby to obiecując że będzie taniej, ale na papierze biorąc wyższą stawkę. zastanów się, co będziesz miał w ręce w sytuacji jak dostaniesz jakiekolwiek pieniądze, a firma zażąda zapłaty stawki zgodnie z podpisaną umową? "zwiać" możesz, ale tylko póki nie odszuka Cię komornik z tytułem egzekucyjnym, jaki w oparciu o taką umowę "firma prawnicza" dostanie... jsz
  6. poczytaj posty Browarnego, dowiesz się jak ich pracę oceniają osoby pracujące w ubezpieczeniach. powiem tylko tyle: też są zadowoleni :icon_twisted: i to chyba bardziej, bo Twoja sprawa dopiero się zaczęła, na razie masz ich obietnice jak to skutecznie będą pracować... jsz
  7. ciekawe. zastanawia mnie tylko po co pisać 2 umowy i umawiać się ustnie, skoro póki nie ma wypłaty treść znacie tylko Wy dwaj..? obym się mylił, ale póki co wygląda to na klasyczny kant BTW z treści wynika, że jeszcze Twoja sprawa nie jest zakończona. byłbym ostrożny z pochwałami tej współpracy przed zakończeniem i wypłatą... jsz
  8. "Strona w budowie Zapraszamy wkrótce!" reklama dźwignią handlu... jsz ps. a kto teraz rezyduje na zaporze?
  9. ależ nie ma czego, co do zasady oczywiście masz rację ;) tyle, że ten przypadek ma nietypowe okoliczności jsz
  10. kombinacje... kominiarkę zakładam nie zdejmując okularów, potem szczękowca wkłada się lepiej, bo nie zaczepia o zauszniki. integral jak jest przystosowany pod okulary, to bez problemu zauszniki wchodzą pod kominiarkę, czyli na swoje miejsce jsz
  11. a propos (szukałem wcześniej tego artykułu): w tym przypadku mundurowi jak można przeczytać nie mieli wątpliwości, że pojazd uprzywilejowany jednak ma "absolutne pierwszeństwo" i prawo do wykonywania wszelkich manewrów. jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia: jak sprawcami są koledzy ze służby, to interpretacja jest skrajnie odmienna i już nie ma konieczności wypisywania mandatów... bo to polska właśnie, czyż nie..? jsz
  12. Panowie, opis zdarzenia jest raczej przejrzysty: "Jako pojazd uprzywilejowany przejechał przez pasy, ale - jak dodaje - nauczony doświadczeniem zatrzymał się przed ulicą, z którą krzyżowała się jego droga. - Zdążyłem rozejrzeć się w prawo i lewo, a wtedy w przednie koło motocykla uderzył samochód - opowiada ratownik." - czyli zachowana została przez ratownika należyta ostrożność, i dalej "Co ciekawe, stanowiska policjantów nie zmieniło nawet to, że kierowca samochodu przyznał, że patrząc na wypadek na wiadukcie, zagapił się." - co powinno jednoznacznie wykluczyć winę ratownika wiem doskonale o tym, że pojazd uprzywilejowany nie ma bezwzględnego pierwszeństwa, oraz że niestosowanie się przez niego do przepisów kodeksu drogowego obwarowane jest zachowaniem szczególnej ostrożności. z tym, że w tym przypadku wszystko (zapewne są również zeznania świadków, itd.) wskazuje iż tak właśnie było. co więcej, jeśli mnie pamięć nie myli, mandat może zostać wystawiony jedynie w przypadku braku wątpliwości - w innym sprawę winien rozpatrywać sąd. stąd moja taka ocena sytuacji, jaką przedstawiłem zakładając temat - oburzenie raczej słuszne, chyba trudno uznać mnie za pieniacza... jsz
  13. za gazetą: Policja wlepiła 500 zł mandatu i punkty karne ratownikowi pędzącemu na motorze do wypadku. Zdaniem funkcjonariuszy, choć jechał na sygnale, powinien zachować ostrożność, przejeżdżając przez czerwone światło. Przed karą nie uchroniło go nawet to, że to w niego wjechał pijany kierowca! stopień skretynienia, w tym również mundurowych, w tym kraju dawno już sięgnął dna. bez komentarza jsz
  14. jakbyś jeździł na kapciu, to też pytałbyś czy nadmuchanie opony załatwi sprawę..? :banghead: opinii nt. opon szukaj w odpowiednim dziale. wyszukiwarka po prawej u góry. po 4 latach obecności na forum nawet dżdżownica nauczyłaby się podstawowych informacji użytkowych... jsz
  15. co do przejść z likwidacją - czytaj poprzednie posty w tym dziale, jest pod dostatkiem informacji. ewentualnie skorzystaj z wyszukiwarki, hasło np. "całkowit" co do jazdy: a życie Ci niemiłe? jsz
  16. mniej do przeglądnięcia będzie, jeśli ograniczyć szukanie do tematów, a nie w całej treści postów. ale faktycznie, w mechanice porad jest pod dostatkiem. tyle, że to jeszcze trzeba umieć zrobić: ja polecam Piotra Dudka, daleko nie ma, a zrobił nam zbiornik perfekcyjnie (wyciągnął i cynował, żadnej szpachli) ;) jsz
  17. "pewnie", ale nie na pewno :P IMHO porad na forum jest pod dostatkiem, żeby samemu skutecznie dochodzić swoich roszczeń. można skorzystać z pomocy forumowiczów, którzy zawodowo zajmują się ubezpieczeniami - radzą skutecznie, sprawdzone a rzekome kancelarie? w większości to hieny, żerują na cudzym nieszczęściu: 20% wezmą ZAWSZE, nawet jeśli palcem nie kiwną. czytałem już o przypadkach, kiedy nawet pisma do TU poszkodowany musiał sam pisać, mimo współpracy z "kancelarią" i "prawnikami". jeśli już korzystać z takiej pomocy, to PO uzyskaniu odszkodowania i wyczerpaniu swoich własnych możliwości - wtedy zapłaci się dopiero od tego, co oni rzeczywiście zdziałają, a nie 20% (+VAT! czyli blisko 1/4!) od podstawowej kwoty, którą i tak by się dostało jsz
  18. no to masz temat do przemyślenia rozsądna rada: kup to, czym możesz legalnie jeździć. żadna przyjemność chować łeb niżej d..y na widok radiowozu jsz
  19. jak Twoim zdaniem ma wyglądać operacja "zdławienia" 125 w celu wydania "papiera"? jsz
  20. jest wątek zbiorczy wypadków, proszę tam zamieszczać informacje zamykam jsz
  21. wątek dotyczy maraudera, dyskusja dot. przesiadki na turystyczne enduro została wyłączona do osobnego tematu jsz
  22. chwali się od paru dni w wątku dot. gazeciska... jsz
  23. Panowie, proszę zwrócić uwagę, że klasa 400 ma się dobrze... w japonii :icon_mrgreen: gladius, boulevard, intruder, impulse - nieznane poza ich linią brzegową. AFAIR ich przepisy podatkowe czy ubezpieczeniowe faworyzują (znacznie) sprzęty do tej pojemności, a ponieważ reszta świata koniecznie potrzebuje co najmniej 600 i 100KM do życia - nie sprzedają ich nigdzie indziej wynika z tego, że żadne novum, ani powrót do przeszłości - tylko nam trudno czytać japońskie strony :rolleyes: jeśli dobrze się domyślam, oba modele kawy znajdą się w salonach 1 sierpnia br jsz
  24. linki nie działały, bo kopiowałeś posta z innego forum, które już je (wizualnie) skróciło wszystkie podane (poza 125) się nadadzą w takim samym stopniu: istotny jest ich stan techniczny. szczerze mówiąc mam poważne wątpliwości, czy w tych pieniądzach dasz radę kupić chopka, który będzie się nadawał do jazdy bez inwestowania sporej kwoty w naprawy i wymiany eksploatacyjne. np. shadow z 1 linka ma kompletnie łysą oponę z tyłu, a wszystkie podane motocykle są do rejestracji w kraju (w zależności od dokumentów nawet 500-600zł). nakeda (którego allegro podaje jako "szosowo-turystyczny", cokolwiek to oznacza) typu gs500, er5 - znacznie szybciej póki co zalecam lekturę: po prawej u góry jest wyszukiwarka, zaznaczasz dział np. chopper, criuser, wpisujesz "pierwsz" (bez końcówki), ograniczasz wyszukiwanie do tematów i... lektura na tydzień. potem powtarzasz tą samą operację dla działu sport, turystyk ;) po lekturze będziesz miał mętlik we łbie, ale ustabilizuje się za kilka dni, powiedzmy. wtedy będziesz miał lepszą orientację co chcesz kupić, już w konkretach jsz ps. dublowanie tematu jest tutaj niemile widziane. korzystanie z wyszukiwarki (obecne 2-2,5mln postów ma sporą zawartość odpowiedzi na typowe pytania) jest wysoce wskazane
×
×
  • Dodaj nową pozycję...