Skocz do zawartości

Glootik

Forumowicze
  • Postów

    385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Glootik

  1. Kursant ma wykonać zadanie. Poprawnie. W gaciach może mieć pełno, bo tak po prostu ma na egzaminach. Byleby strach nie odbierał mu rozumu i poprawnej oceny sytuacji. Jakby dopuszczać możliwość subiektywnej oceny, to byłaby wolna amerykanka. I tak ma ona (subiektywna ocena) miejsce, tylko egzaminator stosuje ją nieraz pod przykrywką jakiejś pierdoły, żeby kogoś ulać. Na szczęście nie każdy. A co do umiejętności zachowania się w sytuacji zblokowanego koła...Jak już ktoś powiedział, wystarczy spojrzeć na to, ile jest godzin praktycznych na kursie i na co musi być i jest czas... Jakby każdego kursanta człowiek chciał wszystkiego nauczyć, to ile trwałby kurs? :) Od tego są kursy doszkalające.
  2. Ciekawy i już był w tym temacie raz zamieszczony :)
  3. Glootik

    Wypady a ochrona

    Zgadzam się z poprzednikiem :) Zawsze jest jakieś ryzyko. Mnie i mojemu facetowi zdarzyło się już zrzucać łaszki w centrum Zadaru :), a potem oddać je do przechowalni bagażu. (Pominę fakt, że cena przy odbiorze rzeczy urosła od momentu ich pozostawienia :banghead: ) Dość dobra opcja, o ile dostępna tam, gdzie się akurat jest. Czasem zostawiło się rzeczy w budce parkingowego. Nie wiem czy zdecydowałabym się na pozostawienie cenniejszych rzeczy w kufrach. Sami musicie wiedzieć czy stać Was na ryzyko i w jakim stopniu. Myślę, że poza oficjalną przechowalnią bagażu, która moim zdaniem jest chyba najlepszym rozwiązaniem choć nie dającym i tak 100% gwarancji bezpieczeństwa, nie masz nigdzie pewności czy akurat ktoś Ci czegoś nie ukradnie.
  4. A ta zwęglona kupka z przodu ciężarówki, którą fotografuje policjant w ok. 25 sek. filmu to nie czasem resztka po motocykliście i motocyklu? Ślad na zderzaku i miejsce, w którym ta kupka leży, jak dla mnie, na to wskazują. Gliniarz nie fotografowałby sobie chyba kupki śmieci z auta...Tak mi się wydaje przynajmniej...
  5. Ja pierniczę, masakra, rozsmarowało gościa z motocyklem po asfalcie jak masło z dodatkami na kanapce...
  6. Pard, chyba musisz uzupełnić swój wstęp do filmiku, bo ja też Twoich intencji nie łapię...Czekałam, że to może z motocyklistą okaże się mieć coś wspólnego, ale ani nic nie wynika z filmu ani z Twojego opisu do niego...
  7. No Ci powiem, że nie masz do końca racji :) "Znam" jedną taką WSK'ę, na której już jako podlotek "stawiałam pierwsze kroki", której historię i właściciela znam od zawsze, ale że nikt lata na niej nie jeździł- papiery diabli wzięli. Może jeszcze kiedyś ujrzy światło dzienne, bo jest w niezłym stanie :)
  8. No to sobie teraz odpowiedz.. wolisz, żeby opróżnili kieszeń tegoż kolesia czy Twoją ;) Akurat w tej sytuacji nie ma potrzeby odizolowania gościa od społeczeństwa :)
  9. No to nie ma innej rady, jak... pójść do tej wiochy i odkręcić mu kierownicę... Możemy wzespół solidarnie... jak dobrzy wujkowie ;)
  10. I skąd wiesz Faza, że mu się raz zdarzyło... :dry:
  11. Gdyby każdego mieli zamykać, to nie narobiłbyś na podatki...Zapomniałeś Ryhu, ile kosztuje utrzymanie więźnia??? :P Czytam i oczom nie wierzę. Czyli co, że młody, że głupi to mu wolno? Bo każemu wolno popełniać błędy??? Tak, wolno, ale trzeba umieć za nie płacić. Jak się miało wystarczające jaja, żeby mieć w dupie prawo, ludzi i potencjalne zagrożenia (przemilczelibyśmy, gdyby chodziło o przekroczenie prędkości o np 20km/h czy w innym miejscu), to teraz wypadałoby też mieć jaja, żeby ponieść konsekwencje. Chyba, że od ciśnienia w gaciach przy tej prędkości mu z powrotem wstąpiły z moszny do jamy brzusznej...Od tak..Choroba wędrujących jąder - problem małych chłopców... :banghead:
  12. jakoś pomyślałam, że od środka...Ale po deszczu to chyba do wymiany...?
  13. eeee...nie tak szybko... ;) najpierw w dyby i obrzucić jajami ;) Żyjesz :) Jakaś pani strażniczka gminna z jakiegos Pcimia Dolnego, mimo że postawiono jej zarzuty, została komendantem Straży w sąsiednim Pcimiu :) Mamy zatem domniemanie niewinności :) To może trzeba wprowadzić coś podobnego jak to poniżej: http://www.teksty.je...ty-w-pracy.html np - Samopodpierdolenie - minus 5 punktów karnych mniej na "zaś" Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny - minus 15 punktów karnych mniej na "zaś" itd ... :)
  14. hm...jeśli zakładasz, że będą Cię ratować w kasku, to po nic ;)
  15. A co do identyfikacji, to nie mam grupy krwi w żadnym dokumencie, ale ICE w telefonie tak. Do tego przy prawie jazdy mam oświadczenie woli w sprawie narządów.
  16. Nie tyle, że może nie być czasu tylko, że sam zainteresowany już i tak sobie jej nie poczyta ;)
  17. Mnie się przytrafiło... :angry: w piątek...niestety Poza tym, kiedy zapytałam pana eksperta, żeby wskazał mi przepis, na który mogę się w pewnej konkretnej sprawie powołać w razie kontroli US, usłyszałam, że: "tak jest, bo tak się przyjęło, nie ma na to przepisu, może sobie Pani to znajdzie gdzieś na stronach Ministerstwa, ale nie wiem, gdzie". :blink: Zrobić coś sobie od tak, bo tak się przyjęło to ja mogę mieszać łyżką w zupie w prawą stronę :)
  18. To niech wytną nasze wypowiedzi i się zrobi temat "przyklejony" w Przy Piwie - np "SIłka, diety i inne tego typu bzdety" :) A..dobra, ja założę, tylko niech nas tam ktoś "wsadzi" :) http://forum.motocyk...go-typu-bzdety/ Już jest :)
  19. Jakby co to ja też o 2oo, ale stacjonarnych :) Witaj w klubie, ...tych, co jak tu ktoś napisał, mówią, że spiningują a nie jeżdżą na rowerach chacha :) Nie, nie zamierzam być Marit Bjørgen :D, ale mnie potrzebna jest duża wytrzymałość mięśniowa, bo spinnng + siłownia daje w tyłek. Skoro tak mówisz... Nikt tu nie mówi, że na samych suplementach zdziała się cuda, a że można je włączyć dodatkowo. Nie każdy ma też czas i możliwość spuszczać się nad przygotowywaniem mnóstwa idealnie zbilansowanych dań, bo jeszcze np oprócz ćwiczeń- pracuje na etacie, nieraz dwóch. Mam znajomych, którzy są zawodowcami w fitnessie lub kulturystyce i przygotowanie całodniowego jadłospisu idealnie zbilansowanego zajmuje im w cholerę czasu i kasy też, bo nie wystarczy jeden twarożek, czy pierś z kurczaka plus główka sałaty. Bo idealnie zbilansowana dieta wymaga znacznie więcej składników i to nie byle jakich. O tej stronie idealnej diety nie wspomniałaś. :) Poza tym siłka siłce nierówna. Nie mówimy tu o ludziach, którzy przychodzą poćwiczyć "na lajcie". Bo takich tez jest mnóstwo. Przechadzają się w te i we wte od lustra do barku suplementacyjnego i z powrotem, od czasu do czasu podnosząc jakiś hantel. Albo o tych, którzy dla zrzucenia sadełka ćwiczą na tyle intensywnie, żeby schudnąć, ale też tak, żeby nie wyczerpać organizmu. (Nie będę tutaj przytaczać kwestii, jak taki trening wygląda). Są też tacy, kórzy z różnych powodów znacznie szybciej czują się wyczerpani i mieśnie nie regenerują się u nich tak szybko. Każda sprawa wymaga indywidualnego podejścia i nie można wszystkich wrzucić do jednego wora. Fajnie, że masz taki zajebisty organizm ze stali :) Niewielu ma to szczęśćie. :) Nic tylko pogratulować.. Powinnaś to wykorzystać i dalej być zawodowcem. W końcu przydałyby się w Pl nowe sławy ;) No i fakt, zróbmy z tego nowy temat :) bo, zgodzę się z Piórko, że tu syf straszny. :)
  20. Wola tak, jak jej nie ma to ni chu..a, nic nie zwojujesz. Mnie dieta nie wystarczyła, musiałam dodać aminokwasy, białka itd i widzę, jak zdecydowanie szybciej mięśnie się regenerują. Wcale mi nie na rękę wydawać na nie kasę, bo wolałabym ją "wlać" do baku zamiast do żołądka :) ale skoro widzę efekty, nie zrezygnuję. :) Intensywnie też można ćwiczyć 3-4 w tyg ;) To nie tylko ilość treningów świadczy o intensywności. :) Ale wiem, o czym do mnie mówisz ;)
  21. Co do "wspomagaczy" to nie masz do końca racji. Wszystko zależy od tego, jak trenujesz. Jeśli trenujesz intensywnie, nie wydołasz na sałatkach i zdrowej żywności. W pewnym momencie organizm, który będzie dostawał regularnie i mocno w "d." zacznie słabnąć, jeśli nie będzie miał wystarczającej ilości "budulca" i to dobrej jakości. Schudnąć też jest łatwiej stosując DODATKOWO (a nie zamiast ruchu i diety) odpowiednie "spalacze". Niestety, nie są to tanie rzeczy, ale coś za coś. A żeby nie kupować syfu, trzeba zapytać np. dobrego instruktora w fitnessklubie, który też z dietetyką i suplementami ma coś wspólnego. Trenuję kilka lat, a ostatni rok intensywnie, więc temat nie jest mi obcy. Natomiast racja z obżarstwem. Jak będzie się pochłaniało śmieciowe jedzenie w dużej ilości to i litry potu mogą nie pomóc. Poza tym trzeba jeszcze wiedzieć, co robić, aby te litry potu miały coś wspólnego ze spalaniem tłuszczyku a nie tylko budowaniem kondycji, bo to też nie musi iść w parze. :)
  22. Przepis Prawo podatkowe jest tak koszmarne, że sami jego twórcy się w nim gubią. Dzwonisz człowieku do KIP'u, każdy tam poda nieraz inną interpretację, albo wytyczne Ministerstwa Finansów, gdy tymczasem w sprawie są inne, sprzeczne z interpretacjami wyroki NSA. Można, owszem, wystąpić o indywidualną interpretaję, ale i tak wszystko zależy od organu kontrolującego Twoją firmę. Interpretacje nie stanowią prawa, a są jedynie jakąś jego wykładnią, wyroki też nie zawsze się przydadzą, bo w Pl nie ma prawa precedensowego i można sobie tym wszystkim nieraz tyłek wytrzeć i to jeszcze przy tym uważać, żeby kantem papieru du.y nie rozciąć. To tak na zachętę dla osób otwierających swój biznes ;)
  23. uwaliło aż do szyi plus trochę mózgoczaszki... :wink: Weź sobie Młody Chevy, użyj też wyszukiwarki w forum. Temat międzygazu jest tu tak popularny, że przewija się co chwilę... np: http://forum.motocyk...__fromsearch__1 albo http://forum.motocyk...__fromsearch__1 itd :cool:
  24. Ja osobiścice mam noralną grubą karimatę z izolacją i sobie ją chwalę. Trochę twardo, w końcu to nie łóżko z materacem, ale mój zadek to wytrzymuje :) Na moto też jakoś się to zawinie wokół wora z Louisa :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...