-
Postów
385 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Glootik
-
Bielizna termoaktywna
Glootik odpowiedział(a) na aadamuss temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Chłopaki...Ja pierdziuuuu, jak można nie prać rzeczy, które najbardziej przylegają do ciała przez kilka dni, a nawet tygodni? :laugh: Mam kilka komplertów odzieży termicznej i nie wyobrażam sobie jeździć w tym samym syfie przez kilka dni, zwłaszcza jak zakadam na to skórę i się czasem upocę jak uciekający prosiak przed zarżnięciem... :) Miałyśmy na fitnessie takie dwie śmierdzielki kiedyś, które zamiast prać, suszyły odzież - bo termiczna była.. Zrobiłyśmy z nimi "porządek" - już nie chodzą na zajęcia :laugh: -
Stompgrip? Tankgrip?
Glootik odpowiedział(a) na MarcMarc temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
To się nazywa dokładnie guma do szafek? To ja vatzeque. -
Stompgrip? Tankgrip?
Glootik odpowiedział(a) na MarcMarc temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Ma... :D http://img717.images.../dsc0178bsb.jpg Nie irryyyytuuuuj się ... :D Zbyt mocno ściśnięte pośladki źle robią na hemoroidy :D To miłe, że podpowiedziałeś coś, co może warte jest sprawdzenia. :) Obejrzałam tą folię, o której mówisz, na którą co dzień patrzę w lodówce i może faktycznie da radę :) Się zobaczy. -
Stompgrip? Tankgrip?
Glootik odpowiedział(a) na MarcMarc temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Na koniec sezonu mam już dziury :) -
Stompgrip? Tankgrip?
Glootik odpowiedział(a) na MarcMarc temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Zapomniałam tylko dodać, że przytarła mi się skóra od tego bajeru po wewnętrznej stronie kolan. Nie ma jednak tragedii, więc nie zamierzam zrywać tankgripów. :) -
My być może na długi weekend, ale to zależy, jakie są długie te "powojenne" odcinki :)
-
A był tam już ktoś? Możecie coś powiedzieć o tamtejszych drogach? O ich jakości... :) No i czy był ktoś w okolicy jeziora Lubikowskiego? Rozważamy wypad w te rejony :)
-
Też miałam dylemat co do samego egzaminu, bo nie wiedziałam czy w pełnym ubraniu nie przegnę pały i ktoś z kolei nie powie, że znalazła się wielce motocyklistka :) Ale w końcu wzięłam i nie było źle. Wręcz przeciwnie :)
-
Ja na plac zakładałam stare jeansy i ochraniacze na rolki :) odkąd się na nim nakryłam motorem i rozwaliłam kolano do żywego (druga lekcja bez nadzoru instruktora), a na miasto pojechałam już w pełnym rynsztunku, którego do dziś używam. Co za różnica czy jedziesz na kursie 60km/h czy już na swoim moto. Tu i tu możesz wywinąć mega artystycznego orła ;) czego nie życzę. Nie brałabym zatem "wyjściowych" gaci bo może być różnie. :) Do szkoły? To sobie kup np takie wynalazki: http://4bikes.pl/alp...-x1-p-2123.html . Zajedziesz, zdejmiesz, schowasz w szatni czy gdzieś i po bólu... :)
-
osłona na wydech pod sakwy boczne ?
Glootik odpowiedział(a) na Glootik temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Ostatecznie patent był taki: sakwa, na jej spodniej ściance styropian z folią aluminiową - oczywiście folią w kierunku wydechu. Efekt - nic się nie usmażyło. Trzeba tylko pamiętać, aby zabezpieczyć lakier na zadupku jakąś taśmą lub naklejoną folią, bo sreberko się "wyciera" od ciągłego ruchu... :) -
Stompgrip? Tankgrip?
Glootik odpowiedział(a) na MarcMarc temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Po przejechaniu ok 3500km stwierdzam, że niezły to bajer, użyteczny w codziennej jeździe (o torowej się nie wypowiadam, bo nie wiem :) ). Nie musiałam za mocno zaciskać kolan na baku i nie wpadałam na bak przy nierównościach. -
Warte rzucenia okiem: http://www.scigacz.pl/Przyczepnosc,na,mokrym,znajdz,granice,15572.html
-
Nie niby , tylko jest w jakimś stopniu "ślisko", inaczej po prostu, inna przyczepność . Ale trzeba umieć jeździć w każdych warunkach. Kiedyś jeden dorosły i wieloletni motocyklista zapytał mnie nieco przerażony, czy już jeździłam w deszczu :) Tak, i to na długich trasach. M.in. Węgry- Polska - cała droga w deszczu i to jeszcze wtedy moim "bidnym" gs'em :) Ale loozik :) I to jest jedyny powód dla którego, jeśli mogę nie jechać, gdy pada czy ma padać - nie jadę :)
-
Filmy - pokazy, stunt, wypadki
Glootik odpowiedział(a) na Pozytywnie Zakrecony Wariat temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
http://wiadomosci.on...193,w.html#play Motocyklista najprawdopodobniej jechał jak bałwan, ale reszta bałwanów nawet się nie zatrzymała, żeby sprawdzić czy niepotrzebna jest pomoc. Ciekawe jednak czy kręcący filmik kierowca nie zajechał wcześniej drogi motocykliście, że ten leciał koło betonowej przegrody jakby próbował się ratować. -
Prawo jazdy kat A w Poznaniu, szkoła jazdy w Poznaniu
Glootik odpowiedział(a) na Tomasz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
:) To, żeby uświadomić młodzieży i innym nowym kierowcom konieczność doszkalania to też jest rola instruktora, ale co tu dużo mówić, kiedy jest, jak mówisz. Przykładowo - jeden koleś z drugiej szkoły, gdzie dokupiłam sobie jazdy śmiał się, że czytam "Motocyklistę doskonałego" w czasie kursu. Ech... -
Prawo jazdy kat A w Poznaniu, szkoła jazdy w Poznaniu
Glootik odpowiedział(a) na Tomasz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Moja szkoła już nie istnieje. Jej założyciel miał takie plany, aby przekazać ją komuś tam z rodziny, bo sam po jakimś wypadku miał odpuścić. -
Prawo jazdy kat A w Poznaniu, szkoła jazdy w Poznaniu
Glootik odpowiedział(a) na Tomasz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
VinAlucard, co Ty mówisz???? Dżizys Krajst. :blink: "Szkoły jazdy to biznes, tu nie ma miejsca na rozczulanie się nad kursantami." ??? :blink: Nie pochwalam i nie rozumiem. Ci ludzie (nowi kierowcy kat. A), wyjeżdżając na drogę bez jakichkolwiek umiejętności mogą się zabić (albo przy okazji kogoś) na pierwszych 100 przejechanych metrach. :banghead: I nie ma książki "Motocyklista idealny". Jest "Motocyklista doskonały" i "Motocyklista doskonały droga do mistrzostwa". -
Prawo jazdy kat A w Poznaniu, szkoła jazdy w Poznaniu
Glootik odpowiedział(a) na Tomasz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No można, tak jak Kolegę Kuci powyżej. :banghead: Mój instruktor to ogarniał nawet w czasie jazdy na miasto jeszcze kursanta na B albo jakąś dupę, która wsiadała do jego auta gdzieś po drodze i wysiadała również zanim wróciliśmy do jego pseudo-ośrodka. -
A Ty znasz wszystkie przepisy jak mniemam :) Szczegółowe... ? Zapewniam Cię, że praktyka zna takie przypadki i nie są one odosobnione. :) Ja swój przepis zacytowałam wprost. Że Ci przypomnę: Organ (...) oraz organ (...) informują sąd o bezczynności lub wszelkich przejawach opieszałości komornika sądowego prowadzącego postępowanie egzekucyjne (...) No chyba że będziemy tutaj uprawiać semantykę, czy i jaka jest różnica pomiędzy słowami: opieszałość i przewlekłość :)
-
podrążę temat...
-
Stompgrip? Tankgrip?
Glootik odpowiedział(a) na MarcMarc temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
może nie objesz sobie jajek, wpadając na bak przy hamowaniu, chyba że masz żelazny uścisk w udach :D a tak serio to jak wyżej.. -
to nazwijmy to, że ja poinformowałam, i będzie git...
-
Nie. Poza tym u nas zawsze kończy się tak, że komornik grzecznie zabiera się za robotę, bo dostaje ostrzeżenie albo, jak ostatnio, Prezes Sądu Rejonowego stwierdził brak przesłanek do wszczęcia postępowania kontrolnego lub dyscyplinarnego. A na marginesie Ci dodam, że sam Prezes w swojej odpowiedzi powołał się na art. 3 ust. 2 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji, który stanowi, że "2. Prezes sądu rejonowego, przy którym działa komornik, sprawuje nadzór nad jego działalnością, a w szczególności: 1) ocenia szybkość, sprawność i rzetelność postępowania poprzez badanie, czy w konkretnych sprawach nie zachodzi nieuzasadniona przewlekłość w podejmowaniu czynności; 2) kontroluje prawidłowość prowadzenia biurowości i rachunkowości kancelarii komorniczej; 3) bada kulturę pracy, w tym przestrzeganie wyznaczonych terminów czynności i przyjmowania interesantów oraz utrzymywanie kancelarii komorniczej na poziomie odpowiednim do godności urzędu i posiadanych środków; 4) zawiadamia sąd o potrzebie wydania komornikowi zarządzeń w trybie art. 759 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego.", więc myślę, że nasz tryb postępowawnia (kierowanie skargi na ręce Prezesa) nie jest taki zły.
-
Nie, niczego nie mylę. Wiem co to skarga z art. 767 Kpc. , gdzie "na czynności komornika przysługuje skarga (...) Dotyczy to także zaniechania przez komornika dokonania czynności." (Czyli czynność czy bezczynność, nieważne). A ja na podst. swoich odrębnych przepisów informuję "o bezczynności lub wszelkich przejawach opieszałości komornika sądowego prowadzącego postępowanie egzekucyjne". Zaburzyłam dziś spokój prawnikom i szefostwu. My piszemy do Prezesa i ponoć będziemy, bo: "mimo że w przepisie jest zawarte że skargę kieruje się do sądu, osoba nim kierująca ma prawo wiedzieć, że ktoś skarży się na kogoś mu podległego". Dodam, że przejrzałam akta i odpisuje nam też prezes. Szczerze Ci powiem, że mnie jest to już obojętne. Jeśli nie jest to uchybieniem a żaden Sąd tego nie zakwestionował, to się nie będę rzucać. Poza tym gdzie 2 prawników tam 3 opinie, więc Ty rób po swojemu, a ja po swojemu. :)
-
Zanim napisałam swojego posta dopytałam kogoś, kto wyznaczył taki sposób postępowania u mnie w firmie, jak to wygląda i czy na pewno tak ma być. Usłyszałam, że tak. Twój post sprawił, że początkowo ze złości ale i z dociekliwości siedziałam i szukałam jeszcze raz sama. Muszę Ci powiedzieć, że znalazłam na jednym forum prawnym stwierdzenie, że skargę składa się do Prezesa Sądu Rejonowego, ale porozmawiałam też ze znajomym prawnikiem i on uważa podobnie jak Ty - nie do Prezesa a do Sądu, chyba że jakieś przepisy szczegółowe stanowią inaczej. To znaczy nie będzie to na pewno uchybieniem, jeśli ktoś skieruje do Prezesa. W tych okolicznościach jutro czeka mnie przeprawa z "jednostkami nadrzędnymi", że tak to nazwę, aby podważyć dotychczasowe postępowanie. :angry: ech... Jedno jest pewne, każdy ma prawo się poskarżyć.