Vector

Lysy niestety z awysokie progi - auto najlepiej maksymalnie do 20 tysięcy. Niestety musze wygospodarowac hajs na wydech Akrapa i Power commandera :)

Ja bym dla pewności dał koło jeszcze raz do wyważenia ale tym razem do innego zakładu.

Daj sobie spokój z tym kaskiem. Na tym nie możesz oszczędzać. Kup już chociaż jakiegoś Lazera... A tych butów to już kompletnie nie rozumiem :) Na NSRke chcesz kupić buty enduro?

:eek: POWAŻNIE :) :cool: I bardzo kosztowne. Jak ktoś mało jeźdźi to spalanie nie ma dużego znaczenia, ale jeśli śmiga się dużo to wtedy spalanie na prawdę może dać w kość... Na mój styl jazdy moja 954 bierze w granicach 10 litrów i na dłużą metę może to być prawdziwie wkurzające - tankowanie po 160-170 km :) :)

Takie opinie na temat Kawasaki czasami mnie przerażają... Mnie się wydaje, że motocykle wcale nie są złe. Wydech się rozpadł czy jak?

Kolega ma tą najsłabszą wersję, ma najechane niecałe 420 tysięcy i silnik chodzi bez zarzutów. Co prawda samochód powoli zaczyna wyglądać kiepsko bo służy do pracy, ale mechanicznie wszystko jest ok.

Zależy co kto lubi :wink: :) :icon_eek:

Właśnie, że nie diesla :) Najlepiej 1.6 benzyna, chociaż jak się w Golfie trafiłby 1.4 to też bym nie pogardził :icon_eek: Mniej chodliwego... Myślałem już nad tym, ale w okolicy jak na razie wszystko już przebadane :biggrin:

Ja jestem właśnie walnięty :lapad: I nie wymiatam jak Ghost :lapad: Żarty, żartami, mocy jest powiedzmy "wystarczająco", jedynie do czego można się przyczepić to jej rozwijanie - zbyt liniowe i mało agresywne :bigrazz:

Tyle, że dostajesz 5% rabatu jeśli kupisz ten kombinezon. Sam go kupowałem i z wysyłką minus rabat wyszło niecałe 762 euro. Uważam, że za taki ciuch cena jest (o ile można tak stwierdzić) wyjątkowo przystępna :bigrazz:

Zdarzają się takie motocykle. Nawet sprowadzone z wysp potrafią mieć minimalne przebiegi np. po 6 tysięcy gdzie wyspiarscy bikerzy kręcą stosunkowo dużo kaemów. Zależy jak się trafi. Oczywiście wiadomo, że większość jest konkretnie kręcona bo przecież w polsce motocykl, który ma przejechane 20 lub maksymalnie 30 tysięcy to złom nadający się do remontu :bigrazz: Taka polska mentalnośc, że za każdym rogiem trzeba kogoś zrobić w ch*ja.

A co już była gleba? :bigrazz: :lapad:

Co to znaczy? :bigrazz: Bo jakoś tak nieskładnie troszke napisane... :lapad:

Bardzo "dojrzała" intelektualnie wypowiedź dorosłego i jakże doskonale wychowanego forumowego... Nie dokończę. Mama Cię nie nauczyła, że nie należy (bez powodu) obrażać innych? :lapad: :lapad:

Szczerze to mam kilka typów: Golf 4, Megane II, Peugeot 307. I jak do tej pory niestety nic ciekawego w sensie bezwypadkowej historii znaleźć nie mogę. Albo np. samochód o przebiegu 50 tysięcy w jakiś nienaturalny sposób żużyty... Same kwiatki.

O w mordę... :rolleyes: Straszne :bigrazz: Nie lubie tych głupich informacji na temat śmierci kolejnego motocyklisty :icon_mrgreen: I jeszcze to zdjęcie jego dziecka na avatarze... Przykro strasznie :icon_mrgreen: Niech ktoś napisze jak będzie wiadomo co się stało.

Nie miałem się komu wyżalić więc napisze tutaj do wszystkich... Powtórzę - od czerwca szukam samochodu... Obejrzałem dziesiątki, zwiedziłem 99% kraju w każdym wypadku sprzedający zwyczajnie kłamali. Podrabiane książki serwisowe, "bezwypadki", "igiełki" można śmiało wszadzić w naszym kraju pomidzy bajki... Poszukiwania trwają :) Ja ku*wa długo jeszcze?

W sumie chyba najlepiej wyglądają :icon_question:

Tylko zajc Alpiny możesz również kupić perforowane więc jakaś tam wentylacja będzie :crossy: A co do tej skóry to niestety przyznam również, że drogie a wygląda jak marny skaj :icon_razz:

Z tym, że na dzień dzisiejszy technologia odlewów, wykonania i jakości jest na wyższym poziomie niż kiedyś. Również materiały z których wykonane są silniki są inne, dużo bardziej wytrzymałe. Poza tym "nowe" silnika to znaczy jakie? Bo np. CBR F4 nakręciła 100 tys. bez żadnego zużycia...

Ja w tym roku też miałe 3 uślizgi z czego dwa na pasach a jeden na piasku. Na sczęście były na tyle słabe, że gleby nie zaliczyłem. Na pasach akurat przy solidnym odkręcaniu mi się zdarzyło :icon_question: Ogólnie trzeba unikać wszelkich "białych" morderców na drodze.

Ponieważ tak mi powiedzieli w informacjii w US jak dzwoniłem gdy sprzedałem swoje auto. Ale jeśli nabycie nastąpiło 9 mięsiecy temu to nie ma żadnych podatków.

Nie, byle jaki czubek co ma trochę pojęcia może Ci to zrobić. Jedynie kwestia tego czy też masz znajomego rzeczoznawcę... Bo to on wystawia pokwitowanie czy auto jest przełożone prawidłowo... Później jeszcze przegląd... zajc ma racje, anglikami nie da się bezpiecznie jeżdźić w naszym kraju. Na dwupasmówce może i owszem ale ile ich mamy w naszym pięknym ale jakże dziwnym kraju :icon_rolleyes:

Kto na moto liczy spalanie? :banghead: :icon_biggrin:

Jeśli sprzedałeś za cenę niższą niż kupiłeś a w tym wypadku według aktualnego kursu euro właśnie za mniej to nic nie płacisz i niczym się nie przejmujesz :icon_biggrin: Nic na moto nie zarobiłeś, straciłeś więc za co płacić tax? :banghead: