
andrew
Forumowicze-
Postów
216 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez andrew
-
jest mozliwe - ale musisz byc konsekwentny- ja kupiłem emke za dwa koła do kapitalki - i szukałem dwa lata. koszt remontu wyniósł mnie juz około 4000 . z tym ,że pamietaj - obojetnie co remontujesz - koszt remontu jest bardzo zblizony - więc bierz jak najstarszy i jak najbardziej kompletny motor. i nie nastawiaj się na szybki remont bo to tak nie działa. ja pośpiech odradzam , chociaz zgadzam się że ceny idą w góre , ale to dobrze przynajmniej po zrobieniu bedzie miał nie tylko wartość emocjonalną . jesli moge poradzić - nie kupuj w częsciach - bo okaże się że ma braków za póltora koła - wiem co mówię.
-
schodzi - działa jak wcisk. ja skręcam nim śruby - tylko ,że uzywam średniomocnego , żeby je odkręcić trzeba się przyłozyc - ale bez jakichkolwiek problemów - jest cool.
-
tylko łozysko , cyna do aluminium sie nie trzyma. trzeba tylko miec lutownice dużej mocy 300W , oraz dostęp do kwasu lutowniczego, inaczej cyna nie złapie powierzchni łożyska. - pamietaj kwas nie może sie dostać do powierzchni tocznych kulek - inaczej łozysko w kibel. trzeba tylko pobielić , nadmiar cyny zgarnie krawędż gniazda , a odłamki sa na tyle miekkie ,że nawet jak się dostana pod koło zębate ulegną zgnieceniu - nie zrobią żadnych szkód.
-
musze dodać ,że stosuja to ludzie do 1mm ale sam bym się bał do tej grubości montowac na cynę .
-
rozumiem ,że jest to łożysko toczne , więc jesli to jest luz typu do 0,1 mm zastosuj stara metodę cynowania łozysk - stosowana od wieków w przypadkach za luzno wpadających łozysk. sam to robiłem w swoim motorze. profesjonalnie i pewnie , oraz bezpiecznie.
-
dobrze myślisz. jeśli to łozysko slizgowe zrobi odpowiedzni wymiar , jesli toczne możesz rozwiercić do rozmiaru łozyska dostepnego na rynku , odpada koniecznosc wstawiania tuleji , ale odbiega od orginału. lepiej nie iść na skóty i wstawić tulejkę na wymiar orginalny. pamietaj o tolerancji pasowania :!:
-
Jak ładnie pomalowac motocykl?????
andrew odpowiedział(a) na DuroSiedlce temat w Mechanika Motocykli Weteran
cyna wyrownuje sie tylko wzery na tych powierzchnach na ktorych chcemy polozyc chrom coś pokręciłeś - cyny sie nie chromuje- po prostu sie nie da. pod chrom w gre może wchodzic tylko napawanie , lub nadlewanie. pod lakier można śmiało cynować. co do szpachlowaniametalu , masz racje - powinno się szpachlowac na podkład , nie gołą blache. -
a jak się to ma do fałszowania podpisu , zagarnięcia czyjegos mienia? bo do tego sprowadza się spisywanie umowy z nieistnięjącą osoba . każdy idiota , który spojrzy na daty - skojarzy. z tego się nie wykręci bo jak. to ,że ktoś może nie zauważyć to jedno , ale jak ktoś zauważy to co - wyłga się sianem?. ja tam ogólnie jestem zdania niech każdy robi jak chce , ale niech to robi z głową , przez takie sprawy mogą zmienić przepisy , lub bardziej przyglądać się rejestrowanym zabytkom - a to mi nie na reke . myśłcie ludziska , a nie idżcie na łatwizne. :buttrock:
-
te Emil - czy cie pogieło? chcesz ,żeby chłopak do puchy poszedł? spisać chcesz umowę z osoba , która nie żyje z datą po jego śmierci.? Vasili zapraszam na priv- to wyłuszczę sprawe - oki? pozdrówka
-
czemu wszyscy mają w głowie tylko ciąć rzezbić , przerabiać . jest takie urządzenie nazywane rozruszniko-alternator działa jak rozrusznik a po wyłaączeniu załącza się jako alternator . takie rozwiązanie stosowane było w motocylu Munch Mamut - słyszałem że sporadycznie stosowane w niektórych markach samochodów. zasada działania jest mi nie znana ,ale wiem że takie rozwiązanie jest , a na pewno było stosowane . przypuszczam ,że w katalogach części można znalezć coś podobnego. ciekawe tylko czemu sie nie przyjęlo :?: na szerszą skale.
-
w sumie tak ,ale Michale na gołą blache pod szpachlówke musi iść podkład . szpachlówka jest higroskopijna i musi zostać odizolowana od podłoża i warunków zew, podkładem o małej przepuszczalności wilgoci. do tego celu stosuje sie podkłady reaktywne typu sikkensowskiego CR , lub inne primery. na wierzch juz ida podkłady wypełniające , które potrafią zalać porowatą strukturę szpachlówki.
-
no to w drugą stronę , jedżcie do rusków - litwa , białoruś , ukraina, łotwa. przez estonie do norwegii i z powrotem promem do domu.
-
witaj moja emka była już pod paryżem- nie widzę problemu ,żeby trafiła tam ponownie. tylko ten czas 9 dni to jakiś wyścig?. będziemy potrzebować minimu 3 dni w jedną stronę to daje nam 6 dni w trasie po drodze zlot a pobyt w paryżu- coś to jest za mało . na takie wyścigi to ja sie nie pisze- mam zwyczaj gdy zobacze coś pięknego po drodze - poznać to dokładnie - w końcu po to sie jedzie - wakacji nie zrobisz z kartką i stoperem w ręku.14 dni to takie optimum na taka podróż . ja jadę tylko z całą rodziną (żona i dziecko) to podstawwowy warunek - oni tez nie wytrzymaja 600 km w ciagu doby.to wychodzi około 10 godz na dobe w siodle. przemysl to jeszcze raz - przelicz kilometry , zobacz ile ciekawych miejsc po drodze się mija , które wypada obejrzeć , zatrzymać sie. trzeba mieć zapas na niespodzianki , odpoczynek i takie tam. 12-14 dni na całą wyprawę ze zlotem włącznie tyle trzeba by na to mieć . reszta to szczególy do zgrania. przy takiej wyprawie powinna jechać furgonetka dla zabezpieczenia - przy wiekszej ilości zaprzęgów jest to mus- ryzyko awarii zwiększa się wraz z ilością załóg. nie zostawia się rannych na polu bitwy.trzeba ich zabrać ze sobą . :)
-
ja naprawdę nie kumam - po co te przeróbki - emka nie jest łatwym dzieckiem i wsadzenie panewek i przerobienie połowy silnika nie poprawi jego niezawodności i komfortu jazdy, a moze jeszcze coś pogorszy. jeżeli faktycznie zalezy Ci na bezawaryjnej jeżdzie pomyśl o czymś nowszym z napędem na wózek i wstecznym , ale na boga nie niszcz zabytka. biorąc sobie taki motor zgadzamy się na jego kaprysy i niewygode. nie zmienisz tego wymianą łożyskowania- jest wiele innych "słabych" punktów (osobiście nie uważam to za błąd , czy wadę takie same rozwiązania wytrzymują grube tysiące kilometrów pod warunkiem normalnego obsługiwania przyśpieszenia zapłonu). moja emka zaliczyła wcześniej jeden remont , dojechała do paryża - razem miała 60000 km- to nie jest motor którym robi się więcej rocznie jak 5000 -8000 . wał na panewkach wytrzyma może więcej niż 30000 km , ale inne podzespoły? wątpie. i tak bedziesz grzebał w nim conajmniej raz na trzy lata- chyba ,że będziesz jeżdził od święta.
-
siadają łozyska , bo ludzie jeżdżą z za bardzo przyśpieszonym zapłonem przy małych obrotach . wcześniej czy póżniej każde łozysko szlag trafi - ale przy odpowiedniej obsłudze takiej małej dżwigni - wytrzymałość jest wystarczająca - ale jak w każdym temacie bedą zwolennicy i przeciwnicy....
-
a po co kombinujesz - przecież tam już jest smarowanie obiegowe do łożysk głównych , a na wał idzie olej ściekawkami , tłoczony siłą odśrodkową - przecież to wystarcza. i co jest z panewkami - łożyska Ci nie wystarczają -po co sobie chcesz życie skomplikować i utrudnić. w które miejsce chcesz założyć panewki? na korbowody , czy jako główne? jedno i drugie jest bez sensu. :D
-
- jak ożenić do motoru koło samochodowe dajesz do wytoczenia środek koła wstawiasz ramiona z wspawaną piastą koła motocyklowego - wymaga precyzji ,ale jest do zrobienia -jestem świadkiem , to samo sie stało z przednim kołem - na felgę stalówke. ramiona pięcioramienne z blachy 30, lub 25 już nie pamiętam. ramę musisz dać do pospawania spawaczowi ,który spawa rzeczy atestowe od tego zależy twoje życie. potem spaw dajesz do prześwietlenia - równie ważne. pochylenie główki ramy weż motocykla , który już jeżdzi , np porównaj rysunki techniczne niektórych modeli i zobacz , który ma pochylenie Tobie najbardzie odpowiednie . możesz do tego wykorzystać nawet główkę już gotową od ramy jakiegoś wielkiego motocykla wojskowego - czemu wojskowego - bo są najcięższe i mają solidne konstrukcje główki - możesz taką zrobić też samemu - wtedy dajesz łożyska stożkowe - bardzo wytrzymałe i masz spokój na całe życie. jak będziesz potrzebował pomocy udaj się do chłopaków z polibudy warszawskiej pomogą i mają dostęp do technologii i maszyn nam niedostępnych i mają czas. zajrzyj na http://www.rotor.ridres.pl jest tam ich ogłoszenie o pomocy technicznej. ucz się techniki samemu - bo w tym kraju ludzie nie chcą zarabiać i podejmować się zadań które wymagają myślenia , więc Ty myśl jak - potem znajdż tylko wykonawcę któremu pokażesz na rysunku co chcesz otrzymać a on to będzie potrafił zrobić.
-
na dzień dzisiejszy żadna ubezpieczalniania nie ubezpieczy pojazdu od AC starszego niż 10 lat. jeżeli się zdarzy to takie transakcje ustalane sa indywidualnie i to na zasadzie znajomości . w teorii to ma wyglądac tak ,że wartość ustala się na podstawie wyceny rzeczoznawcy - bo innych wycen jako takich nikt nie prowadzi , ale w rzeczywistości wycena polega na skopiowaniu ceny zakupu z umowy :D .prostrze - nieprawdaż i jakie łatwe dla agenta. ogólnie zawieranie takich umów jest niekorzystne z punktu widzenia ubezpieczalni więc nie wchodza one w zakres standardowych ubezpieczeń. więc nie chce być tu gościem od złych wiadomości , ale masz "nikłe" szanse ubezpieczyć motor od AC. zagraj lepiej w totka - szybciej szóstkę wykręcisz. tak więc jeżdzisz tylko z oc
-
nie ,nie o tym myślałem - jest jeszcze inny sposób ,ale to nie temat na otwarty tekst. powiem tylko tym co mają taki problem ,a nie tym co chcą wiedzieć z ciekawości , czym mniej ludzi o tym wie tym lepiej , przynajmniej nie będize jakiś przepisów zaporowych. na razie.
-
jak ktoś chce spytać co robią ludzie gdy właściciel motorku juz nie żyje? a jest moto z dokumentami do kupienia? zapraszam priv. adios
-
nie mam czasu tam zaglądac czy taka odpowiedż padła , więc napisze że jest środek do polerowania , stali nierdzewnej i chromowanej na bazie jakiejs zasady. poszukam jego nazwy. mozesz w razie czego zapytać na www.salimar.com.pl sprzedali mi to razem z "kangurami" do terenówek. wypróbowałem na swoich chromach - wygląda ładnie , ale to jest do małych rysek i bardziej czyści i odświeża , nie wiem jak twoje żelazo - wygląda - chcesz mieć dobrze daj fachowcom - bo sie natyrasz a bez maszyn i tak nie uzyskasz tego efektu końcowego. polerowałem kilka tygodni silnik od WLA więc wiem co to zanczy. na aluminium zastosuj bezbarwny środek do konserwacji powierzchni aluminiowych - zabezpiecza przed utlenianiem.drogi ,ale dobry.
-
jest możliwość - wyrobienia takich papierów . ale sądownie - to kosztowna sprawa , wiec opłaca się przy prawdziwych zabytkach- o dużej wartości. nie jest to sprawa prosta , ale możliwa. temat jest za długi i za skomplikowany ,aby go rozkręcać na forum. skontaktuj się ze Skrzelińskim. www.skrzelinski.com ten człowiek ,może powiedzieć w szczegółach jak i co . Lukas mam pytanie do Ciebie: masz zwłoki do M72 - co masz zamiar z nimi zrobić ? - czy pobywasz się niektórych części? pozdrówka.
-
w sumie dzieki Tobie Dakmen załozyłem kącik dla poszkodowanych dusz . mam nadzieje ,że nie masz za złe - że cytowałem naszą rozmowę ,ale to może pomóc innym w drodze krzyzowej po odszkodowanie. jest tam też kącik dla bokserów - zapraszam wszystkich na: www.forum.webchapter.pl
-
nie miałem na myśli Vincenta - zapomniałem go wpisać dzisiaj jak obiecałem och ta skleroza.
-
super. :banghead: brawo dla PZU.