Aśka

Żaden ze mnie kolega, ale pomysła mam innego niż Zbycho. Jeśli bardzo Ci na tym kasku zależy, to jest jeszcze opcja wymiany wkładek. Choć i to może nie pomóc, wtedy zostaje Ci słuchanie starszych ;) Hmmm... Chyba po prostu nie potrafisz tego ustrojstwa obsługiwać ;) Przy zakupie mojego szubercika też mnie odstraszało zapięcie DD, ale aktualnie z ręką na sercu mogę Wam rzec, moi drodzy, że jest to system o niebo wygodniejszy i szybszy w obsłudzie niż wszelkie zatrzaski i inne duperele.

Prośba o 1% podatku. Niemotocyklowo, ale może choć parę osób zdecyduje się pomóc. http://www.mimowszystko.org/index.php?dzial=90&id=695 "Adrian na skutek wypadku samochodowego, któremu uległ 29 października 2007 roku na terytorium Rosji, cierpi na czterokończynowe mózgowe porażenie. Wypadek miał miejsce podczas trasy koncertowej zespołu, którego Adrian jest wokalistą. Po długim pobycie w szpitalach, zarówno w Rosji jak i w Polsce, 23 kwietnia 2008 roku został wypisany do domu, gdzie otoczony jest intensywną opieką rodziny i specjalistów. Adrian wymaga kosztownej rehabilitacji. Celem rodziny i przyjaciół jest zebranie środków na dalszą rehabilitację i leczenie, aby mógł on powoli wracać do zdrowia, a w przyszłości być może również do swojej pasji, jaką jest muzyka" Grał w zespole Decapitated, a dawno dawno temu w Atrophia Red Sun. KRS: 0000174486 Fundacja "Mimo Wszystko" z dopiskiem Adrian Kowanek

MOC, może odejdź czasem od komputera. Głodnemu chleb na mysli. Każ też zlikwidowac wszystkie sople, bo one też się mogą źle kojarzyć.

A tam polskie czy austriackie... I tak wszystko to tylko po to, żeby zaimponować nam - kobietom. I wały przeciwpowodziowe ("Zobacz, Helga, jakiego mam wielkiego wała!") i komarki ("Patrz, Zośka, jaki zwinny i świetnie bzyka!").

Aha. Wiesz, ale pytasz. Nie no. To ja więcej pytań absolutnie nie mam.

Jeszcze jakieś pytania, Irysku?

Z całą pewnością nie byłoby to nic miłego :icon_twisted:

Nieeee. My się zajmujemy poważniejszymi sprawami ;)

Bo Asia w końcu nie dotarła, w związku ze znikomym odzewem ;) A Ty mi lepiej powiedz czemu nam na Wilczą ciągle tylko rowerkowców przysyłacie? ;)

O w mordeczkę! Farciarz z Ciebie niesamowity ^^ Gratulację!

Hop hop! Jest tu kto?! Wybiera się ktoś może w piątek do 2oo?

Oj to dopiero będziesz psioczył :icon_mrgreen:

Ok. To ja bym najchętniej 14-16 maja. Albo pierwszy łikend czerwca.

Jeśli mnie Buber za poczucie humoru nie wygoni ;) to się zjawię z moim "plus jeden". W kuchni, to ja mogę pomóc tylko w sprawach technicznych i odpuszczę sobie jakiekolkwiek pichcenie - dla dobra narodu ;) Z zabraniem namiotu też nie będzie problemu. Termin - mi to chyba ryba.

Prawdopodobnie przed licznikiem powinna być jeszcze "jedynka". Na 23letni motocykl tyle mil przelecianych jest wynikiem bardzo prawdopodobnym. Bo nie wierzę, że sprzedawca przekręcił licznik na 6300 mil (bo tyle miał, jak go kupiłam) z nadzieją, że ktoś uwierzy, że tyle przez ten czas ujechał ;) Zresztą - przy tym wieku, dokładny przebieg nie ma większego znaczenia. A teraz wiosnę poproszę! :icon_evil:

gg 377304

Hej hej. Dzieje się coś motocyklowego w tym roku? Bo coś cisza z całej Polski... Jakiś przypał był i wygonili motocyklistów z WOŚP czy po prostu nikt się informacją podzielić nie chce? ;)

No! Bez foto się nie liczy! ^^

Grass - dzięki :icon_mrgreen: Teraz tylko pogoda... Juri - może na jakiś skuterek się przesiądź? Będzie bezpieczniej ;)

Uh! Powiało chłodem ^^ Czy sugerujesz, że się zrobiło spamowisko? ;) To niech będzie na temat - byłam dziś pogaworzyć chwilkę z Maleństwem. Odpala pięknie, chodzi równiutko, nic nie cieknie :icon_mrgreen:

No to całkiem podobny zestaw mi właśnie Pan Listonosz przyniósł - smar do łańcucha i motocyklowy piterek na nogę ^^

Będą znikały co miesiąc ginąc na koncie mamabanku, bo bez pożyczki się nie udało ;)

No czyli ponad stówa za sam transport. A ja kasą nie s*am, niestety :P

A no i jeszcze oświetlenie tablicy, bo osłonka jest moimi własnymi rączkami naprawiana ;) Na brytolskim ebayu kiedyś znalazłam cały komplecik tego, co mi potrzeba, ale niestety dziecko Pana Sprzedawcy zdeptało akurat najbardziej potrzebną część, więc odpuściłam. A sprowadzenie samych zegarów - cóż, za przesyłkę zapłacę więcej niż za zegary zapewne. Więc może kiedyś, po jakimś nagłym napływie bonusowej gotówki...

Hmmm... Zegary mam poobijane, ale niestety cholernie ciężko je dostać(znaczy - nie da się, a przynajmniej nie w Polsce). Tak, to już chyba wszystko jest :)