filipr

Komandosek no wiesz... chodzi mi o to, że procentowo to nie mało. Po pierwsze prawie 1,5L a nie 1L różnicy, więc bliżej 900 PLN rocznie. Pewnie to jakieś 25% więcej na paliwa względem Polo. Zatem przy zakładanym przebiegu wydać rocznie 3500PLN na paliwo a 2600 PLN na paliwo to może być różnica dla kogoś kto chce jeździć oszczędnie. Poza tym niższe OC, bo 107 ma poniżej litra pojemność a Polo nawet nie wiem czy jest z litrowym silnikiem a nawet jak jest to będzie muliło okrutnie bo raczej jest zdecydowanie cięższe. Pozdr F.

Szczerze mówiąc nie sądzę żeby Polo benzynowe paliło tyle co 107... To jest średnie spalanie Polo: http://www.spritmonitor.de/en/overview/50-Volkswagen/451-Polo.html?fueltype=2&constyear_s=2004&constyear_e=2010&power_s=50&power_e=70&powerunit=2 To jest średnie spalanie 107 http://www.spritmonitor.de/en/overview/36-Peugeot/858-107.html?fueltype=2&constyear_s=2004&constyear_e=2010&power_s=50&power_e=70&powerunit=2 Różnica prawie 1,5l/100km, więc nie mała Do tego 107 będzie dużo świeższe i jest szansa trafić na "pewny" egzemplarz. Polówek pochodzących z PL jest dużo mniej.... Pozdr. F.

Cześć Odnośnie 107 to kumpel miał 3 albo 4 lata i bardzo sobie chwalił, ale tylko w mieście. Małe spalanie (ok 5-5,5l /100km w mieście), przyzwoita dynamika w zakresie prędkości miejskich. Na trasie autko niestety niestabilne i bardzo wrażliwe na podmuchy wiatru - pewnie z racji na niską masę i kształt. W środku co prawda twarde plastiki, ale czego oczekiwać po takim maluchu - tak mają wszystkie. Wg mnie typowo do miasta warto, bo za tą kasę masz świeży 2-3 letni samochód i nie powinno być z nim problemów. Będzie też łatwy w późniejszej odsprzedaży - przynajmniej póki kryzys nie minie. Poza tym pozostałe koszty utrzymania niskie, np. małe koła czyli tanie opony, niższe opłaty z racji pojemności itd. Kwestia wyboru - jeśli ma być to narzędzie do przemieszczania się po mieście to nadaje się świetnie, ale niektórym poza funkcją zależy na prestiżu i tego w tym samochodzie nie znajdziemy :) Pozdr. F.

Do VFR 1200 X Crosstourer dodałbym jeszcze trochę wad i zalet: in plus: - 3-letnia gwarancja (bo chyba jest tu tak samo jak w przypadku zwykłej VFR1200). - jakość in minus: - waga - jednak jest wysoka mimo wszystko ze 20-30kg za ciężki sprzęt - cena Pozdr. F.

Zgadza się, tylko ST w miarę świeży i w miarę w dobrym stanie będzie trudno znaleźć w cenie do 13 tysi a taką autor przyjął jako maksymalną Pozdr. F.

Romek Będziesz zadowolony ze sprzęta. Naprawdę przyjemnie jeździ, równo oddaje moc i pięknie gada nawet na seryjnych kominach :) Zwróć uwagę na mocowanie tylnego amora o którym była mowa w tym wątku. Sprawdź czy masz wymienione czy nie. Czasami jak czytałeś może wyżej serwisy to przeoczyły i nie wymieniły. Mi to dziadostwo pękło, więc naprawdę warto się tym zainteresować. http://www.sprint.fora.pl/sklep,6/sprzedam-akcesoryjne-czesci-do-triumph-sprint-st-1050,255.html Tu masz jakiegoś linka - koleś w listopadzie chciał sprzedać trochę akcesoriów. Odnośnie crash padów poszukaj LSL jeśli dobrze kojarzę. Odnośnie opon jeszcze - mi bardzo fajnie się jeździło na Roadsmartach 2. Aczkolwiek teraz w obecnym sprzęcie mam Z8 Interact i wg mnie są jeszcze fajniejsze. Pozdr. F.

Kumpel z nami śmiagał takim trampkiem do Chorwacji. Jechali we dwójke z kuframi, więc sprzęt obładowany. Generalnie dawał radę. Na stromszych podjazdach trochę się męczył no i na autostradzie przelotową miał ok 120-130. Poza tym ok. Pomijam drobiazg, że nie mógł wyłączyć grzania w akcesoryjnych manetkach a temperatura powietrza była prawie 30 stopni :) :). Finalnie musiał odpiąć jakiś kabelek. Pozdr. F.

Cześć Dobrze, że z 2008 roku, bo właśnie w modelu na 2008 zrobili kilka poprawek, głównie z tego co kojarzę poprawili oświetlenie i zmienili bak na metalowy. Odnośnie hamulców - cóż mimo, że w stalowym oplocie nie powalają skutecznością a raczej dozowalnością, są wg mnie jakieś takie miękkie. Natomiast jak mocniej naciśniesz klamkę to moto hamuje może nie jakoś powalająco ale poprawnie. W kwestii crash padów. Ja nie zakładałem, ale widziałem że są dostępne i widziałem na fotkach gdzieś zamontowane bodajże LSL. Pozdr. F.

Wg mnie też bandit będzie lepszy. Dobrze sprawuje się w turystyce i pod obciążeniem bo ma stosunkowo duży moment. Moc oddaje liniowo. Powinien więc w 100% spełnić Twoje oczekiwania. Pozdr. F.

Moi drodzy W tym roku ponawiam prośbę o przekazanie 1% podatku na Ingę, córkę Oli i Jacka. Między innymi dzięki Wam udało się zebrać dość pokaźną kwotę za zeszłoroczny podatek. Oczywiście w imieniu rodziców będę wdzięczny za wszelką Waszą pomoc w tym roku :) Z góry dzięki i pozdrawiam Filip

Ano pewnie z tej prostej przyczyny, że autor szuka czegoś z większym silnikiem. W temacie stoi 1200, więc..... o zbliżonych pojemnościach dyskutujemy :) Pozdr. F.

Solnik. Chodzi o wypowiedź Yubasa odnośnie tego, że czopki nie skręcają, mają mały prześwit itd. Tylko nie wiem co tu negować, bo to oczywiste że czopki tak właśnie jeżdżą :) Pozdr. F.

Masz na myśli R1200R czy R1200RT? Ten pierwszy zupełnie nie pasuje do grupy o której tu jest rozmowa. Ten drugi... no cóż 110KM i 259kg gotowy do jazdy. Wychodzi na to, że osiągami nie jest w stanie dorównać pozostałym a przynajmniej K1200/300GT i FJR Pozdr. F.

Jeszua oczywiście masz rację. Problem polega na tym, że nie wszędzie podają na tej samej zasadzie i czasem trzeba trochę pokopać zanim się dotrze do prawdy. Cały czas nie wiem czy jak podają masę bez żadnego komentarza to traktować to jako z płynami, czy na sucho. Raczej odnoszę wrażenie, że większość podaje jak im wygodniej nie przejmując się za bardzo jak czytający to odbierze. Jasne, że waga "na sucho" nic nie daje. Wierz mi, że jak zastanawiałem się pomiędzy VFR1200 a K1300S to porównywałem to bardzo dokładnie :) Pozdr. F.

No niby macie rację. Zależy, który rocznik brać pod uwagę K1200GT 2005 - niby na sucho 281kg K1200GT 2008 - niby na sucho 249kg FJR 2007 - niby na sucho 264kg Czyli, że przesadziłem z tą różnicą bo kojarzyło mi się, że FJR waży około 290kg.Przed 2005 faktycznie K1200GT to ciężkie bydlę. p.s. - dane z V10.pl Pozdr. F.

No i K1200GT jest jeszcze pewnie z 40-50kg lżejsze od FJR. Zatem moc podobna, ale masa niższa o około 1/6 a to już spora różnica. Ponadto opcjonalnie ma ESA, którego w FJR nie ma. Pozdr. F.

Lehoo Pięknie wygląda. Co to są za kominy? Pozdr. F.

O budżecie nic nie było chyba, ale fakt że jest droższy z pewnością. Może być też K1200GT. Do niczego nie namawiam, tylko zaznaczam że może warto go wziąć pod uwagę. Pozdr. F.

A to zależy jakie odcinki robisz. Jeśli są to odcinki po 5km to faktycznie spalani może być wyższe. Jeśli jednak odcinki są dłuższe to nie powinno mieć to aż takiego wpływu. Pozdr. F

Jeśli używańce wchodzą w grę to do tego grona dopisałbym na Twoim miejscu K1300GT. Coś mi się tak zdaje, że w porównaniu z FJR i PE wypadłby najlepiej. Oczwiście jednak mogę się mylić :) Pozdr. F.

Niestety, jedyne co wg mnie możesz uzyskać to winę obustronną. Zbyt wiele więc Ci to nie da. Albo gość czekał na jelenia albo nie zerkał w ogóle w lewo próbując się wcisnąć pomiędzy tych, którzy jadą z prawej. Pozdr. F.

Shiftlight o ile mi wiadomo to kontrolka zmiany biegu. Ustawiasz przy jakich obrotach ma się zapalać i świeci, żeby Ci przypomnieć o zmianie biegu. Pozdr. F.

Bizarr1 - wg mnie to to spalanie masz za duże. Ja mam podobne w K1300S, więc chyba coś jest nie tak. Może nie 4,5 ale tak pomiędzy 5 a 5,5 to powinien się ten R850R spokojnie łapać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Pozdr. F.

Od 4 do 7 jest dosyć daleko na klawiaturze, ale faktycznie w pierszej cyferce jest błąd a reszta się zgadza. Może nie źle wcisnął, tylko myślał o dupie Maryni :) Pozdr. F.

No jak?:)Z tego co kojarzę, to im większe dziury, tym bardziej Cię tam ciągnie :) a mnie odwrotnie :)Napisałem tą propozycję, bo sam pisałeś, że przekładasz wyjazd do Gruzji na późniejszą porę :)Pozdr.F.