Skocz do zawartości

filipr

Forumowicze
  • Postów

    3223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez filipr

  1. Ano lekko nie jest :icon_twisted: trzeba się dobrze naszukać żeby coś znaleźć :lapad:
  2. filipr

    VR6

    Też prawda:) No jak już nie można powiedzieć co się usłyszało to ja nie wiem ;-) co to za forum ;-) ;-)
  3. Hah... Ale nie tylko sprowadzanych to się tyczy... Ja szukałem transita minimum 6 osobowego do firmy... Znalazłem w Orbis transport... 2005 rok, przebieg 65000km, bezwypadkowy.... cacuszko... ale rzeczywistość okazała się brutalna :icon_mrgreen: Już na spotkaniu pan coś tam bąknął, że miało dwie maleńkie przygody, pokazał faktury itd, niby nic poważnego... Ale później, jeszcze szyba z innego roku, powycierana kierownica, pedały, siedzenia... , dzrwi tylne wpadają do środka... i hmmm wyszło na to, że auto po sporych przygodach i do tego skręcone pewnie ze 165000km :banghead:
  4. Wszystko to prawda. Dołóżmy jeszcze do tego sprwadzanie rozbitych aut. Dlaczego te auta były tak tanie u naszych zachodnich sąsiadów? Ano dlatego, że auto powypadkowe musi przejść bardzo rygorystyczne przeglądy po naprawie. Co za tym idzie często nie opłaca się go naprawiać bo koszty robocizny są zbyt wysokie (pomijając części) Jeszcze kilka lat temu do Polski napływała masa rozbitków, teraz jest ich mniej... bo także u nas koszty robocizny wzrosły znacznie. Fakt faktem, że warto prześledzić ceny aut w dobrym stanie na stronach niemieckich i dobrze zastanowić się skąd w takim razie u nas takie niskie ceny aut? Wszyscy nasi handlarze trafiają na super okazje? Wszystkimi autami jeździli dziadkowie do kościoła? Wszystkie auta mają przebiegi około 10 tys km rocznie?:) Nieco zastanawiające :) gdy wziąć pod uwagę fakt, że przeciętny polski kierowca robi ok 15 tys, km rocznie a niemiecki bodajże 35 tys km :) Pozdrawiam
  5. filipr

    VR6

    Ja swojego czasu orientowalem sie o A6 2.8. Użytkownik VW golfa VR6 był ogólnie zadowolony, ale narzekał na problemy z gazem. Jego zdaniem ten silnik źle znosił gaz, Pozdrawiam F.
  6. Honda jednakże jest dobrym u mało awaryjnym samochodem :D:)
  7. No stary... faktycznie najważniejsze, że nic Ci nie jest. I masz racje, trzeba mieć oczy dookoła głowy. Cebera ubezpieczona była?
  8. Cześć. Co do S60 D5. D5 ma 184 KM a zwykły 2,5 turbodiesel ma 163KM. Silnik D5 cacuszko, naprawdę przyjemnie się śmiga, ale... ergonomia i miejsce w środku to już inna sprawa. Ten samochód jest po prostu w środku ciasny. Z tyłu na kanapie mało miejsca na nogi. Jak spróbujesz przekręcić pokrętło pochylenia oparcia kierowcy to z zegarkiem na ręku jest trudno bo się ręka nie mieści. Reasumując S60 D5 silnik rewelka, ale miejsce i ergonomia cieniutko. Mazda 6. Z tego co mi wiadomo jeden z najbardziej niezawodnych samochodów, a to tylko dlatego że nadal produkowany chyba w Japonii. Niestety japończyki produkowane w Europie to już nie ta sama jakość co te z Japonii. Pozdrawiam Filip Wszystkie nowoczesne turbodiesle są wrażliwe na paliwo. Przy dużym szczęściu po zatankowaniu złego paliwa kończy się to przejściem komputera w tryb awaryjny i jazdą do powiedzmy 90 km/h aż do usunięciu błedu w komputerze w serwisie.
  9. Ja też przeleciałem w N103 kilka tys km i ogólnie też pozytywne opinia, ale... 1. Jest głośny -zdecydowanie 2. Blenda faktycznie potrafiła sama opaść czasami po jeździe na nierównościach 3. Kupiłem go w Louisie i gratis był N-com basic set, dokupiłem bluetooth i da się rozmawiać ale do jakichś hmm 60km/h, powyżej tego już nic nie słychać prawie. Co prawda u mnie coś dziwnego bo tylko lewa słuchawka działała ale zawsze. Obecnie myślę o sprzedaży tego kasku. Pozdr. F.
  10. heh V50. Sliczne autko i z zewnątrz i w środku a zwłaszcza panel środkowy :):):) Jedno z najładniejszych kombi na rynku. Ale 2 ale... :) Po 1 na pewno nie jest to auto z grupy tanich w eksploatacji (serwis częsci itp.) a po 2.. kolega szukał sedana lub hatchbacka :)
  11. Cześć wszystkim. Czytałem podobny artykuł a Auto Świat lub Motor. Nie pamiętam dokładnie który to był magazyn, w każdym razie z tego co kojarzę było napisane, że motocykl nie może jechać po linii przerywanej. Kolega natomiast pisał, że w momencie zdarzenia był na linii. Nie zmienia to faktu, że kierowca puszki powinien zasygnalizować manewr, ale... w tym przypadku może chyba uzyskać jedynie współwinę? Jak chcecie to poszukam tego artykułu bo gdzieś powinienem go mieć. No chyba, że była to interpretacja przepisów przez dziennikarza :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...