Skocz do zawartości

filipr

Forumowicze
  • Postów

    3223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez filipr

  1. Też już sobie przeczytałem ten teścik i hmm moim zdaniem z niego wynika, że najwiekszą wadą STka są hamulce. Tak czy inaczej wychodzi na to, że to najmniej "emerycki" sprzęt w porównaniu ;-) Nie wspominając o wyglądzie :)
  2. Kręcac liczniki jesteś zwykłym oszustem i nie widzę tu powodu do przechwałek.... bo nie ma czym się szczycić. Chyba, że dumny jesteś z tego że postępujesz jak turasy u naszych zachodnich sąsiadów... Co do powyższych wypowiedzi, zgadzam się całkowicie, że dobre auto musi kosztować. Okazje śmierdzą i jest to prawda stara jak świat. Nie znaczy to, że nie zdarzy się czegoś trafić, ale to rzadkość a nie reguła. Przyjrzyjcie się dobrze większości ofert na gratce, otomoto itd. Zdecydowana większość aut, czy to klasy compact, czy średniej ma średnie przebiegi rzędu 10 tys. km rocznie. Prawie każdym jeźdxił ksiądz, babcia, dziadek, pani po zakupy... Średni przebieg auta w Niemczech realny to ok 30-40 tys.km. rocznie. Siłą rzeczy więc auto 10 letnie będzie miało nakręcone 300-400 tys a nie 150tys. km. Miejmy odrobinę rozsądku i ograniczonego zaufania do ludzi takich jak cytowany powyżej kolega...
  3. filipr

    VR6

    Masz na myśli naprawy? To może być mało. ew. aluminiowe wahacze, wymiana rozrządu to drogie rzeczy w A6. Zastanawiam się też jak z awaryjnością elektroniki w 10 letnim aucie...
  4. ktoś już opisywał juliana z przebiegiem bodajże 20.000 km i nie narzekał. Wychodzi więc na to, że w kwestii koreańsko, tajwańsko - chińskich produktów usterkowość jest jak loteria :)
  5. Miałem okazję porozmawiać z gościem w serwisie, sam ma STka z przebiegiem chyba ponad 60tys. km. i jest bardzo zadowolony, bodajże 2005 rok produkcji. To samo mówi niemiecki test bezawaryjności, do którego był link na tym forum zamieszczany. Każda marka ma jakąś wtopę.... Co prawda to prawda, że japończyk to precyzja wykonania :banghead:
  6. filipr

    VR6

    Cześć. Odgrzewam troszkę temat :icon_mrgreen: Mianowicie mam okazję kupić na 100% pewne A6 2.8 benzyna 98 rok. Nie jest to quattro i nie jest w automacie. Autko ma przebieg 180.000 i jest po wymianie amortyzatorów. Znam właściciela i ma to auto od nowości. Auto na 100% pewne. Zastanawiałem się nad kupnem powiedzmy nowej mazdy 6, ale... robię duże przebiegi, około 70 tys rocznie. Po 2ch latach taka mazda warta będzie połowę ceny więc stracę na niej ok 40-50 tys. pln. Audi ma kosztować około 25 tys. pln. a po dwóch latach będzie warte pewnie z 19 tys. Strata więc niewielka. Zastanawia mnie jednak czy są rzeczy, które mogą mnie zaskoczyć i psuć się, bo auto jednak ma już 10 lat. Jest zadbane, serwisowane w ASO. Martwią mnie aluminiowe wahacze, które nie wiem jakie przebiegi wytrzymują? Czy jest ktoś mądry i zaznajomiony z tym autem żeby powiedzieć mi czy coś ryzykuję? (wiem, że z używanym autem zawsze się ryzykuje, ale bierzcie pod uwagę że to 100% pewniak) Aha - zastanawiam się też nad wrzuceniem do niego sekwencyjnego gazu. Co Wy na to? :icon_mrgreen:
  7. Oczywiście. Tylko miejmy świadomość, że jednak puszka jest dużo dużo bezpieczniejsza. Nie znam statystyk na temat % śmiertelnych wypadków w odniesieniu do wszystkich wypadków, ale jestem pewien że motocykle wypadają dużo gorzej w tych statystykach....
  8. Żadna nowość :crossy: Mój kumpel kupił lekko trzepnięte A4 (prawy przedni narożnik - delikatnie) Nie sprawdzał auta bo widział jak jest uderzone. Z kolei gdy on sprzedawał okazało się, że 1/4 auta jest wspawana z innego.... Kupował auto prosto z niemiec. Cały mykl polegał na tym, że auto było sprzedawane jako uszkodzone, więc nie musiało przechodzić TUV. Turasy naprawiali auto byle jak, zostawiali tylko lekko uszkodzoną część i sprzedwali jako delikatnie uderzone... Jest jednak poprawa w tej kwestii moim zdaniem. Jeszcze kilka lat temu sprowadzano masowo wraki, w tej chwili jest ich zdecydowanie mniej. Powód? Chyba tylko taki, że znacznie wzrosły koszty robocizny i naprawa totalnych rozbitków przestaje być opłacalna. Z kolei czasy u nas też nieco się zmieniły. Weźmy przykład na jaki trafiłem ostatnio. Seicento 2004 rok. Po uderzeniu w tył peugeota 307 (peugeot miał tylko pęknięty delikatnie zderzak). Seicento: maska, błotnik, chłodnica, lampa, zderzak i kilka jeszcze dupereli). PZU - kasacja.... Pomyślelibyście kilka lat temu, że tak delikatnie uderzony samochód szedłby do kasacji? Oczywiście, że nie. Ale koszty robocizny wzrosły (bo części chyba nie) i tu mamy jasność. W niemczech dochodzi do tego jeszcze TUV, co u nas też powinno mieć odpowiednik i być obowiązkowe. Inaczej zawsze po drogach będą jeździły auta złożone z kilku, krzywe, niesprawne itd....
  9. Było nie było okazje zawsze są podejrzane :crossy:
  10. Racja racja. Ja tez jeszcze polatałem. Mam niestety wizję, która dziś się zaczęła. 3 miesięczna delegacja = wygnanie bez moto ;-) więc sezon już niestety zakończony. Pozdrawiam (póki co ze wschodu)
  11. Tak wycenił naprawę serwis czy ubezpieczyciel? Bo skoro szkoda całkowita to pewnie bedą Ci chcieli zwrócić całość z jakimś tam potrąceniem za amortyzację części.... Tak czy tak ile by Ci nie przyznali pisz do nich wniosek o więcej, prawie zawsze się udaje ponegocjować. Gdzie jesteś ubezpieczony? I na ile miałeś ubezpieczonego sprzęta? No i który to rok? Pozdrawiam Cholera, nie przewinąłem do końca strony :biggrin: Allianz podobno jest o.k. , tez mam tam ubezpieczone moto. Chyba zresztą większość tam ma, bo mają korzystne stawki. Ale jak już wspomniałem zawsze się odwołuj od ich kalkulacji i żądaj więcej :(
  12. Szacunek :) ;) A swoją drogą rysunek, który zrobiłeś to pierwsza liga :icon_evil::), chociaż fakt faktem zobrazował to co trzeba ;-) Pozdrawiam i jak najmniej takich sytuacji Tobie i nam wszystkim :bigrazz:
  13. A na początku przyszłego roku mają wsadzić do mazdy 6 nowego diesla 2,2 - 185 KM :biggrin:
  14. Może być, że tak było. Nie moje auto więc szczegółów nie znam :)
  15. Ciepło już w tym sezonie to się chyba nie zrobi :( Jechaliśmy właśnie przez Wałbrzych do Czech i faktycznie traska fajna. A zwłaszcza droga nr 311 w Czechach. Poza tym droga krajowa z Kłodzka do Wrocławia była częściowo w remoncie, ale w większości też bardzo fajna. Spoko, nie ma sprawy. Tylko musimy się wiadomościami wymienić, bo potem będzie ciężko się oznaleźć tutaj :crossy:
  16. No patrz no. Jak to się człowiek potrafi przyczepić ;-) Napisałem przecież, że w Poznaniu na Baraniaka takigo znaku nie ma, a wpisane jest to jako ciekawostka czy przestroga. Słyszałem, że tak jest z AC, ale co w przyypadku gdy nie ma ktoś AC i huknie w zwierzę? Jeśli tego znaku nie ma to może zwrócić się do zarządcy danej drogi o odszkodowanie?
  17. Tez sadze, ze inne ASO powinno zdiagnozowac problem. Spotkalem sie z innym problemem w S60 D5. Tez objawialo sie przy skreconych kolach , ale prawie na maxa. Cos lekko trzesczalo i podobno mialo to cos wspolnego z biciem tarcz czy cos w tym stylu. Ale ponoc ASO stwierdzilo ze ten typ tak ma i nie ma sie co przjemowac trzeszczeniem :D
  18. A to fakt.. najpierw tu na forum triumpha o suzuki, teraz jeszcze o autach. No wiesz co? ;-)
  19. Ja niestety mam okazję sam tego doświadczać na tureckiej verso :):) a poprzednia tojka z przebiegiem 240tys km tylko tarcza sprzęgła i wydech :biggrin:
  20. Ano nie jest. Zwłaszcza w przypadku aut... Jedno trzeba oddać skośnookim kolegom. Jak coś robią w swoim kraju to jest to lepiej wykonane niż w Europie...
  21. Ile masz przejechane kilometrów tym volvo z ciekawości?
  22. Co do AC i zwierzaka. Słyszałem, chociaż nie wiem czy to prawda... że w przypadku gdy jest znak A-18b dzikie zwierzęta i na takim odcinku drogi z tym znakiem hukniemy zwierza to ubezpieczalnia nie chce wypłacać odszkodowań. Oczywiście w Poznaniu na Baraniaka nie ma takiego znaku, więc tylko tak chciałem dorzucić ciekawostkę być może do sprawdzenia.
  23. Oj nie zgubisz :icon_mrgreen: bez przesady. Nikt nie pisał z obecnych, że zgubił :notworthy: jedynie pisano, że prawie zgubili... a prawie robi wielką różnicę :buttrock:
  24. no o torze nie wspomniałem, tylko o zwykłych drogach :icon_mrgreen: Co za złośliwy naród no ;-)
  25. Z tego co mi wiadomo to akcje serwisowe dotyczą przeważnie całej serii pojazdów, które mają wadliwy jakiś element, lub partii której części dostraczone np. przez poddostawców są wadlliwe. Więc faktycznie muszę się dowiedzieć. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...