Skocz do zawartości

Porter

Forumowicze
  • Postów

    383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Porter

  1. Witam bacyk1975, oraz Orzechowy. Niektórzy koledzy jeszcze pogrążeni w śnie zimowym, dlatego troche tu pusto. Zreszta lektury macie aż za dużo do czytania. Drag to porządny motórg. Wszystkie jego zalety i wady są opisane na tym wątku. W razie niejasności śmiało pytać. Napewno którys z kolegów odpowie. Cieszę się że mamy nowych kolegów, bo ostatnimi czasy trochę nas ubyło , gdyz ludziska przesiadają sie z małych 650 na 1300 i więcej. Drag 650 jest często traktowany jako motocykl szkoleniowy , a po wyszkoleniu żegnaj maszyno i kupują kredensy i inne takie tam wynalazki. Na szczęście jest grupa zapaleńców którzy nie mogą się z tą gwiazdą rozstać. Mam nadzieję że i wy do tej grupy dołączycie. Do zobaczenia na trasie.
  2. Miałem 190E 1,8 przez 9lat i ogrzewanie w nim to było na 6 z duzym plusem. Po kilku minutach jazdy trzeba było przykręcać pokrętłem na zimno , bo w samochodzie śmierdziało stopionymi butami. Grzał jak wsciekły. Nigdy przed nim , ani po nim nie miałem auta z tak super działajacym ogrzewaniem. Skoro u ciebie ogrzewanie nie działa to prawdopodobnie nagrzewnica jest do wymiany. Niestety trzeba zdjąć w tym celu całą konsolę i cały system wentylujący wymontować na zewnatrz. Niektóre modele miały w komorze silnika na wężu doprowadzającym gorącą wodę do nagrzewnicy taki zawór sterowany linką, może sie zaciął? A ogólnie miło wspominam ten samochód. Jedyna awaria to po 8 latach ciągłej eksploatacji zepsuła sie pompka paliwowa i nic poza tym. Tylko lać i jeździć. Zresztą sprzedałem w dobre ręce trzy lata temu i wiem że nadal jeździ bezawaryjnie { nie licząc wymiany klocków cham , tłumika itp. } Ostatnio jak widziałem się z nowym właścicielem mojej 190tki , to bardzo chwalił ogrzewanie w te mrozy. :biggrin:
  3. To dlatego że cała młodzież udaje sie na studia , a potem za granicę.Do pracy w warsztacie coraz mniej chetnych, bo kto by chciał grzebać sie w smarach do samych łokci. Media kreują wizerunek młodego człowieka jako bankowca skazanego na sukces, lub też innego biznesmena w luksusowym aucie z laptopem pod pachą i śliczną saystentką przy boku. Drastycznie spada liczba chętnych do pracy w zawodzie który wymaga siły fizycznej i odporności na brud. Wszyscy chcą być magistrami, inżynierami, docentami , doktorami, mecenasami ,konsultantami, itp,itp, a mechanikami nie za bardzo. Taki lajf.
  4. Dwa razy w okresie 20lat trafiłem na wadę filtra produkcji Filtrona. Pierwszy olejowy : samochód Tico.. Po dwóch tygodniach od montażu pękła uszczelka filtra i wypłynął olej pod ciśnieniem w kilka sekund. Efekt- zatarty silnik. Filtron odrzucił reklamację . Drugi paliwowy : Samochód Audi A4 2,5 tdi. Przez króciec zaciskowy dostawało sie powietrze w efekcie zapowietrzał się. Tu reklamacja uznana i zwrot kasy. Zamontowałem Knechta i było OK. Pisząc to chciałem wam powiedzieć że wszystko sie może zdarzyć. Nie można powiedzieć że wyrób tego , czy innego producenta jest na 100% zły lub dobry. Wpadki zdarzaja się wszystkim. I tym droższym i tym tańszym. Można się tylko pokusić o statystyki, ale te chyba nie istnieją. Każdy mechanik {lub zorientowany kierowca} ma swoje ulubione marki i z zasady ich się trzyma { póki się nie zawiedzie. }Co innego przyznać reklamację. To już temat do długiej dyskusji. Wydaje mi się że producenci przyznają reklamację jesli mamy do czynienia tylko ze zwrotem kasy za towar { stosują wtedy nawet tzw gest handlowy } . Natomiast jeśli sa dodatkowe koszta jak w/w przypadku to zazwyczaj nie przyznają sie do błędu , aby uniknąć odpowiedzialności finansowej znacznie przekraczającej wartość sprzedanego towaru.
  5. Brembo klocków jeszcze nie testowałem. Wiem że są od jakiegoś czasu w sprzedaży. Przy pierwszej okazji spróbuję zamontować Brembo klocki i tarcze. Napisze jak sie sprawuje ta hamulcowa firma w komplecie.
  6. Mikoda to nasza rodzima produkcja. Do małych baczków się nadają, ale do duzych , szybkich samochodów odradzam. Jeszcze muszą trochę się pouczyć jak robic naprawde dobre tarcze. Klocki Ferrodo tez kiedys stosowałem , ale zdarzało sie że piszczały przy lekkim hamowaniu , więc TRW je zastąpiło. Jak na razie nie ma reklamacji. Można też posmarować specjalnym smarem "antypiskliwym", czasem pomaga. Mozna też lekko przeszlifować klocki na papierze ściernym, aby pozbyć sie " zeszklenia" na klocku.
  7. Można też dać tarcze Brembo, a klocki TRW. Ta kombinacja daje dobre efekty, a i cenowo nie jest źle. Firma ATE ma bardzo dobre produkty , ale jest niestety najdroższa. Nie wiem , czy warto przepłacać ?
  8. A może kilometry pomyliłeś z milami? :icon_biggrin: Moi to się raz zdarzyło podczas zamian motóra na trasie. A na poważnie to coś jest z gaźnikami. Kiedyś czytałem o dławikach dla młodych kierowców. Jednak nie oczekuj zbyt wiele. Mój Drag osiąga max140km/h. Demon prędkości to to nie jest. A weź go wyhamuj do zera z tej predkości. Droga hamowania jak w przypadku pociągu towarowego :blink:
  9. Mam coś podobnego co ty. Może nie na 100% , ale blisko. U mnie to wynik bardzo ciężkiej pracy i podnoszenia ciężarów{ taka praca} Przez kupę lat wszystko było dobrze , aż do czasu gdy okazało się że ręce mam silniejsze od kręgosłupa. Coś strzykło i zakłuło tak że ucałowałem ziemię. Juz sam nie wstałem. Dwa tygodnie leżałem na twardym łóżku, badania, zdjęcia , przeswietlenia i propozycja operacji. Po dokładnym zapoznaniu się z tematem , okazuje się że po wstawieniu między kręgi jakiejś tam { niby protezy dysku} [nie pamietam dokładnej nazwy] mozna później dźwigać tylko do 10kg. Dla mnie oznaczało to koniec mojej pracy. Nie zgodziłem sie. Przeżyłem, pracuję, jeżdżę moto. Niestety co jakiś czas mam z tym kręgosłupem kłopoty. Wyłącznie wtedy , gdy za mocno go obciążę. Staram się nie dźwigać nic powyżej 50kg{ bo tyle waży moja żona}, a jeśli już dźwigam to zakładam pas i robię to wyprostowany. Biorę ciężar na nogi, nie na kręgosłup. Niestety mimo że staram się oszczędzać , to wiem co znaczy ten ból i dretwienie lewej nogi. :banghead: Pozdrawiam i życzę madrych decyzji.
  10. Być może , ale nie na 100%. Sam nie wiem. Kasa by się znalazła, tylko nie wiem czy warto. Mam tak mało wolnego czasu , nie wiem czy warto kupować takiego rączego konia po to , aby stał w garażu. :banghead: A przejechac sie ok.100km wkoło komina to i Dragiem mogę. Marzą mi sie wyjazdy naa dwa trzy dni , ale to chyba tylko marzenia. Nie wiem - zobaczę, pomyslę. :icon_rolleyes: W takim razie życzę udanego wyjazdu i czekam na recenzję i opis. Wazne dla mnie są także odczucia pasażera, więc po drodze wypytaj dziewczynę jak jej tam się siedzi i czy lepiej się podróżuje niz Dragiem ? Szerokości i przyczepności. Pozdr.Porter. :crossy:
  11. Dziękuj za odpowiedź. Napisz jeśli możesz , jak prowadzi się po mieście w krętych uliczkach. Ta Kawa wydaje się być wysoka , przez co może trudniej się nią manewruje przy niskich prędkościach? No i napisz czy są jakieś minusy. Pozdr. Porter. :icon_rolleyes:
  12. Robert zrobiłeś coś nad czym ja się zastanawiam . Dokładnie tak jak ty chcę się przesiąść na Kawasaki 1400 GTR, LUB BMW 1300GT. Przyczyną jest oczywiście niewygoda tylnego siodełka, słaby hamulec i słaba prędkość przelotowa draga{650}. Do latania w koło komina jest super, ale do wyjazdu np. dp Chorwacji słabo się nadaje. W związku z tym mam do ciebie pytania: Czy tylne siodełko i w ogóle pozycja w kawie jest dużo wygodniejsza? Ile to cudo pali? Jak się prowadzi po mieście i nie tylko {przy różnych prędkościach?}
  13. Mi to się zdarza taki uślizg z głośnym piskiem jak za mocno wcisnę nożny hebel , a bieżnik mam jak nowy. Myślę że trzeba bardziej hamować przednim , a tylnym tylko wspomagać.
  14. Porter

    Naprawa blacharska

    Błotniki przednie moga byc używane, ale progi w żadnym wypadku nie wycinaj ze starego. Szkoda roboty. Blachy rdzewnieją zawsze w miejscach obróbki { wiercenie, klepanie spawanie szlifowanie }.Ja zawsze malowałem progi minią potem je wspawywałem i po lakierowaniu konserwowałem środkiem {elaskon} do profili zamkniętych specyjalnym pistoletem z obrotowa dyszą i było git. :rolleyes:
  15. Napisz tOczeQ kiedy pogrzeb Bartka i jak z organizacją. Czy motocykle będą Go odprowadzać?, czy wręcz jest to niewskazane.?
  16. Dokładnie tak jak pisze Monter. Młodość ma takie priorytety. Choć trudno w to uwierzyć , ale każdy z nas był kiedyś w ich wieku i robiło sie takie rzeczy że strach bierze jak to wspomnę. Poprostu nie każdemu się udaje. Może dlatego ciągle jeżdżę Dragiem "osiołkiem", a nie R1. Wiem że korciłoby mnie aby od czasu do czasu dać ostro w gaz, a wtedy kto wie. Z wiekiem zmieniły się priorytety. Teraz numer 1 to rodzina , dom, zdrowie , a potem motór. I nie wstydzę się powiedzieć że boję się jechać motorem 200km/h . Jak wsiadam na moto { choć tylko na niezbyt szybkiego draga } zawsze myślę że mam tak polatać , aby moje dzieci nie musiały chodzic póżniej na obiady do Pomocy społecznej. Bo gdyby mnie zabrakło , to byłoby mojej rodzinie niesamowicie ciężko. To skutecznie studzi zapędy na szybkie moto i w ogóle na popisy. Bardzo współczuję śmierci kolegi. Jest to ogromne przeżycie, którego nigdy nie zapomnisz. Żal jak umiera tak młody człowiek , a jeszcze wieksza rozpacz , bo nie musiało tak być. No ale cóż. Stało się. Trzymaj się i wracaj do zdrowia. :buttrock:
  17. Cieszę się że tak szybko się pozrastałeś. Rekonwalescencja musi jednak trochę potrwać , więc nie przesadzaj . Życzę pełnego powrotu do zdrowia i oby już nigdy nie przytrafił ci się taki pech. :buttrock:
  18. Zawsze lepiej jest dotknąć , pomacać, przymierzyć. Zresztą atmosfera jest w tych sklepach całkowicie motocyklowa. Bywam w Berlinie w Louisie i Polo, więc wiem co mówię. Zreszta często mozna trafić na niezłe promocje , czego trudno doświadczyć w w/w sklepie. Polecam wycieczką do Berlina. Towaru w brud, miła obsługa i nawet bar na miejscu.
  19. Masz rację . Od czasu do czasu też odkrywam moto, aby się przewietrzył. Korzystając z okazji chciałbym zapytać , czy ktos z szanownych kolegów nie ma na sprzedaż oryginalnej kierownicy do Drag Stara classic 650? Oczywiście może być używana, {ale nie uszkodzona}.
  20. Ja jestem z tej szkoły która mówi że aby nie rdzewiało , to trzeba używać. Myślę że raz na miesiąc , lub trzy tygodnie dobrze jest odpalić sprzęt i rozgrzać do optymalnej temperatury. Aku się podładuje i cały silnik przesmaruje się olejem, tłoki trochę się rozruszają i ogólnie nic nie przyrdzewnieje{pierścienie, łożyska}.
  21. Porter

    Zamarzająca Toyota

    Tak jak koledzy pisali: Wymień wszystkie świece żarowe { OK 100zł / szt. }, wiemień filtr paliwa {ok 70zł} i sprawdż sprawność akumulatora { w tych nowych dieslach to ważne, aby akumulator był sprawny przynajmniej w 90% }. Jeśli to nie pomoże , to pozostaje odwiedzić jakiś diesel serwis, bo prawdopodobnie jakieś sterowanie , albo inna elektronika ma błąd, który trzeba wykryc i wykasować. edit Mam taką samą Toyotę i moja chodzi bez zarzutu w nawet największe mrozy, bo jest ............................................................................ na benzynę.
  22. Mój osiołek śpi, ale co miesiąc idę do garażu i go dpalam na 15-20minut, tak aby nagrzał się do optymalnej temperatury. No i po to , aby ucho nacieszyć tym mruczeniem. Na koniec parę przegazówek i znowu "nyny" pod przykryciem na miesiąc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...