Porter

Też chciałbym TAM pojechać , ale na razie nie wiem , czy dostanę wolną sobotę. Nie będę więc sie deklarował na 100%. Proszę jednak o bliższe info na temat dokładnego miejsca spotkania i godziny. Wydaje mi się że na 12.00 będzie co niektórym ciężko dotrzeć. Nie wiem , czy sam się doczłapię do Wałbrzycha na 12, ale to moje zmartwienie.

Co do odszkodowania za sprzęt: zgłaszasz się do ubezpieczyciela sprawcy i informujesz go o tym że ich klient wyrzadził ci szkodę. W ciągu 7 dni odwiedzi cię rzeczoznawca{ likwidator} wysłanę przez ową firmę. Zrobi zdjęcia i protokół zniszczenia. Po kilku dniach poinformują cię { lub też sam będziesz do nich wydzwaniał } o wysokości odszkodowania. Trochę przy tym pracuję więc wiem że zazwyczaj ta ich pierwsza wycena jest zaniżona, więc warto się zastanowić czy warto się zgodzić na ową sumę , czy warto jescze powalczyć {tj. zasięgnąć opini niezależnego rzeczoznawcy }. Tam taki przykład: koleś stracił w wypadku moto Drag Star 650 rok 2000.. FIrm XYB uznała że jest to szkoda całkowita i proponują dwa rozwiązania 1: zabierają moto{wrak} i wypłacają 13 000zł 2: zostawiają tobie wrak i wypłacają 8500zł Koleś mówi że moto było warte ok 15 000zł, ale dodatkowe wyposażenie{ gmole , podesty, sakwy,lift bary itp, itp } które miał kosztowało go 5000zł , a też uległo zniszczeniu, więc według niego powinni wypłacic za szkodę całkowitą 20 000zł. Po dwóch tygodniach przychodzi nowe rozliczenie na kwote 17300zł. Firma XYB wypłaca kasę na konto i zabiera sobie wrak. Oczywiście można nie zgodzic się na tą drugą wycenę , ale wtedy albo trzeba mieć faktury zakupu i motoru, i bajerów. Albo dokończyc sprawę w sądzie co nie zawsze żle wychodzi. Nawet jesli sprawa trwa dwa lata i firma XYB ja przegra , to zapłaci odsetki i koszta sąądowe. Dodam , że za odzież jaką utraciłeś i zniszczyłeś w skutek wypadku należy ci się też odszkodowanie. Co do odszkodowania za utracone zdrowie to powiem tylko tyle , abyś ciągnął to z OC sprawcy , bo tam nie ma górnego półapu odszkodowania, a z NNW jest ograniczenie i to tak naprawde są małe pieniądze. Jesli miałes swoje NNW to możesz też sie starać o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu.

Szkoda że te zajecia nie będa organizowane na terenie całego kraju. Chętnie wziałbym w nich udział, ale mieszkam w lubuskim, a to do Warszawy daleko. Będę cierpliwie czekał i może doczekam się podobnego kursu w Zielonej Górze. Przydałaby sie choć podstawowa wiedza pierwszej pomocy.

Aby pocieszyć autora tematu , to powiem , że z NW wypłacane są tak marne pieniądze ,że nawet na nowe ubranie , by ci nie starczyło. Wszystko zależy od wysokości składki . Jesli wykupisz NW za 30zł. to odszkodowanie będzie uzaleznione od procentu uszczerbku, ale kwota nie przekroczy max 2000/3000zł i to pod warunkiem powaznej kontuzji. Mam doświadczenie z wypłaty odszkodowania z tytułu NW za wypadek mojego syna na terenie szkoły. Zaproponowano mi 250zł. Odmówiłem i od tego czasu nie płacę NW. Poinformowano mnie że , aby mieć wypłatę w wyższej kwocie trzeba adekwatnie zapłacić wyższą składkę , czyli powiedzmy tak za 300zł. Co do naprawy motocykla , to nie dostaniesz ani grosza z tytułu własnego OC. Jesli nie miałeś AC , to sprawa jest przesądzona.

Parę dni temu w programie "Expres Reporterów" był reportaż o starszym małżeństwie wychowującym dwóch prawie dorosłych synów z porażeniem mózgowym { czyli prawie całkowity paraliz }. Największym problemem matki był fakt że ona robi sie coraz starsza i słabsza , a chłopcy coraz wiecej ważą.I własnie pewna grupa motocyklistów zakupiła i podarowała specjalny elektryczny podnośnik. Wyrazy podziwu dla ofiarnosci i otwartego serca motocyklistów w ustach redaktora , oraz kilka wspólnych zdjęć chorych chłopców obok motocykli według mnie mocno podreperowało nasz obraz. Duży szacun dla nich. Cieszy mnie fakt że i my zrobimy cos równie fajnego i bezinteresownego. Nawet jeśli echo wydarzenia nie będzie medialne. Pozdrawiam wszystkich zaangażowanych w sprawę. Porter

Jak jest zimny to tak buczy i terkoce , czasami dłużej , a czasami krócej. Normalny zdrowy objaw pompowania paliwa do gażników.

Wydaje mi się że filipr dobrze mówi. W oryginalnym opakowaniu jest fachowo i bezpiecznie. A że trochę drożej to chyba nas stać z tego co czytam.

Czekam na numer konta. Popieram wczaśniejsze opcje które mówiły o tym , że zobaczymy ile kasy się uzbiera i co mozna za to kupić. Z deklaracji na forum wychodzi ,że pieniędzy będzie dośc na fajne rzeczy. Proszę o pośpiech z tym kontem , bo jak uczy życie - " z czasem pary ubywa. ". Przepraszam za "spalonego " posta , chyba telepatycznie się porozumieliśmy.

Ja w moim Dragu założyłem Lucasy i skowyczą jak diabli. Przedtem miałem jakieś Toyo i też piszczały. Co do hamowania to jedne i drugie hamują nie najgorzej , ale ten motór nie jest wzorem hamowania. Mam tylko pytan ie czy te skowyty nigdy mnie nie opuszczą. Dzwoniłem do Yamahy i prosiłem o sprzedaż oryginalnych klocków , pod warunkiem że nie będą piszczeć, a oni mi na to że klocki mają hamować i nie ważne jest czy piszczą czy nie. Gwarancji cichości nie dają. Jak to jest u Was ? też kwiczą{ szczególnie przy małych prędkościach}

Dziś tj26.07.09 ok godz.18.00 w miejscowości Zbąszynek w okolicy skrzyżowania ulicy Woj. Polskiego/ Warszawska wypadek z udziałem motocyklisty w wieku +- 45lat. Prawdobodobnie sławny lewoskręt i wymuszenie kierowcy Audi A3 na motocykliście, ale dokładnie dowiem się póżniej. Jak przejeżdżałem przez to miejsce to tylko szkic policyjny rysowany kredą na asfalcie widziałem oraz plamę po płynach eksploata. Motocyklista nieprzytomny w poważnym stanie zabrany śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze. Oby z tego wyszedł.

Z wielką przykroscią zawiadamiam że motocyklista po 9 dniach walki o życie zmarł w szpitalu. To był porządny gość, pan w średnim wieku, szanowany biznesmen. Ogromna strata. Wyrazy współczucia dla żony i dzieci zmarłego .

Jest dużo prawdy w tym co piszesz. Moja żona nie chce ze mną jechać dragiem " na plecaczka " dalej niż 150km, bo nie wytrzymuje na tyłek i plecy. Ja jakoś sobie radzę , ale przyznam że czasami myślę o zmianie na cos bardziej wygodnego i nie ukrywam że mocniejszego. Nie wiem czy turystyk , czy większy cruiser , ale apetyt jest. Ostatnio podoba mi się VZR1800. Ma charakter, ale fotelik z tyłu tylko symboliczny. Podobno pozycja w czasie dłuższej jazdy , też nie najlepsza, ale to tylko pogłoski. Trzeba samemu sprawdzić. Na pewno ten sezon przejeżdżę dragiem, więc tylko głośno myślę. Pozdr. Porter

Chętnie udostępnię , ale niestety mieszkam za daleko od Kutna. Mam przy swoim oparcie to może jakieś zdjęcie zapodam , albo coś ci pomierzę i napiszę. A może już sobie poradziłeś. Korzystając z okazji zapytam szanownego kolegę Kjujika, czy jest zadowolony z przesiadki na turystyka. Ostatnio wszyscy moi znajomi przesiadają się na turystyczne BMW. TO JUŻ JAKAŚ EPIDEMIA.

DeWalMar nie doczekaliśmy się opisu działania tego interkomu, a nie ukrywam że jestem nim żywo zainteresowany. Pewnie nie tylko ja. w ogóle nic się nie odezwałeś jak tam ci się jeździ. Jak znajdziesz chwilę to naapisz parę słów. Pozdr. Porter.

Spróbuj zapiąć na dole tarczy , tak , aby spokojnie zwisała. U mnie pomogła wymiana baterii i wyżej opisany montaż. U góry wyła non stop. Mam ją zaledwie 1,5 miesiąca i już była na naprawie gwara. zobaczymy jak będzie się sprawować po kilkunastu miesiącach...

Witaj nie jestem z Poznania, ale często jestem w Poznaniu. Ostatnio byłem pojeżdzić Harleyami w V-Force, na wekendzie samurajów. Muszę przyznać że nie było dużo ludzi, a zabawa była niezła. A na 1100 przyjdzie czas. U mnie też.

Dostałem moją xene po naprawie gwarancyjnej i na razie działa poprawnie. Zobaczymy jak długo.

Każdy z posiadaczy coś tam już o nim napisał, więc uwaznie przeczytaj cały temat. Ja jestem zadowolony z wyboru i nie żałuję wydanych 820zł. Tymbardziej za 700 chyba nie kupisz nic lepszego. Ogólnie polecam.

Witam W tamtym roku kupiłem w Niemczech { wraz z motocyklem w salonie }dwa kaski Uwex 100 Jet. To chyba poprzednik tego modelu, bo oprócz daszka to bardzo podobny. Kask sprawuje się nienajgorzej do prędkości 70-80km/h. Potem zaczyna wibrować szybka . Przy 120km/h szybka ma takie drgania , że słabo widać drogę przed sobą, a hałas jest nie do zniesienia. Podkreślam że mój był 100jet, anie 120jet.Ogólnie nie polecam na motocykl.Wydaje mi się że jest to skorupa na skuter. Doszło do tego że w tym roku kupiłem dwa nowe kaski Nolan N43air. Jest o nich na forum w tym samym dziale i jest artykuł w nowym Motocyklu. Przyjrzyj się ofercie Nolana.

No współczuję, bo to sezon w pełni a ty bez garnka i niewiadomo kiedy będzie nowy. Sprawdziłem u siebie i stwierdzam że jak na razie to wszystko OK. Zresztą ja jak otworzyłem te wloty przy pierwszej przejażdżce , to tak zostawiłem na wieki. Ogólnie to ja jestem gorący chłopak i nigdy {raczej} nie będę zamykał tych wlotów. Mimo krótkiej fryzury , to pod kaskiem zawsze się pocę. Dlatego min. zakupiłem ten model mocno reklamowany jako air. Jedyne co mnie lekko wkurza to ten świst powietrza o cyngiel blendy przeciw słonecznej. Reszta jest OK. DWM nic nie piszesz jak tam intercom chodzi???

Czy mi się tylko zdaje- , czy zniknęło parę wpisów?? Przy okazji ponowię pytanie o klocki. Które założyć , aby nie skowyczał i czy to prawda że kupując oryginalne w Yamaha i tak w środku kartonika będą Nissiny??

Oryginalny oring ma numer:93210-64297 rozmiar: grobość 4mm, średnica 65mm. Oczywiście mierzyłem sówmiarką, więc istnieje możliwość małych błędów. Sprawdż czy gwinty mocujące dekiel nie są poprzekręcane, to się często zdarza jeśli pomyli się śuby przy montażu . Tak było w mojej maszynie jak ją kupiłem. Wymiana oringów i filtrów nic nie dała, musiałem oddać do specjalistów na nagwintowanie nadwymiarowe i teraz jest OK.. Napiszcie - proszę jakie klocki są miękkie i na jakich jeździcie hamując bezszelestnie ,albo możliwie cicho. Już mi witki opadają taki mam obciach jadąc przez miasto. Skowyt nieludzki , jakby zarzynano wieprzka. Dzwoniłem dziś do kilku serwisów Yamahy i żaden nie ma klocków z napisem Yamaha , tylko Nissiny itp. za całe200zł. Na moją uwagę ,że jak kupię , a będą piszczeć to oddam pan odpowiedział że jakość klocka to jak hamuje , a nie jakie dźwięki wydaje i w żadnym wypadku w sytuacji gdy klocki kwiczą nie zwracają gotówki, ani nie rozpatrują reklamacji. Nic dodać nic ująć. Czekam na porady od prawdziwych motórowców.

Parę dni temu zakupiłem Xenę XEHD za 210zł. Alarm włączał się samoczynnie w 10sekund po każdym zapięciu , a po rozłączeniu cicho piszczała. Sprzedawca stwierdził że mam słabe baterie i kazał założyć ten zapasowy zestaw. Lepiej było tylko przez jeden dzień, a potem scenariusz się powtórzył. Odsyłam tą xenę na reklamację i mam strtasznie kwaśną minę, bo przecież sezon w pełni , a tu motór bez zabezpieczenia będzie przez jakiś dłuższy czas. Myślałem że te xeny , to jakaś firmowa rzecz, a tu widzę że to niezła tandeta , skoro nawet dwóch dni nie działa poprawnie. O wynikach reklamacji powiadomię.

Możesz mi powiedzieć czy na klockach kupionych w serwisie był napis Yamaha , czy inny. Kiedyś dzwoniłem po klocki do serwisu i zaproponowali mi innego producenta, ale nie Yamaha, mówili że to to samo. Nie skorzystałem bo nie wierzyłem.

Tarcza i zacisk są ok. Motór ma dopiero 15 000km. Sadziłem że te poprzednie klocki stwardniały ze starości i w tym roku załozyłem nowe Lucasy, ale poprawa była krótkotrwała. Chyba winne są klocki czyli ich twardość lub rodzaj mieszanki z jakiej są zrobione. Zresztą sam już nie wiem. Będę wdzięcznny za podpowiedż.