Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. A miałeś kiedyś coś wsólnego z koreańskimi wyrobami ? Bo ja tak. Na codzień naprawiam samochody i mogę powiedzieć, że Daewoo, jest jenym z mniej psujących się samochodów. Możesz wierzyć lub nie. Sam śmigam Espero i uważam, że za tą cene jest to dobry towar. Ani razu się nie zepsuł tak, by uniemośliwić mi jazdę. Rzeczy, które wymieniłem w ciągu 5 lat to : klocki hamulcowe, dwa razy pasek rozrządu + napinacz + popma wody dla świętego spokoju (wspólny napęd) amortyzatory - po prostu wstawiłem twardsze, lekko usportowione poza tym normalne wyniany olejów, świec, filtrów, wlewam benzynę i płyn do spryskiwacza. Przerdzewiał wydech, muszę zerknąć gdzie, bo zrobił się głośniejszy. To wszystko, przez 5 lat i prawie 100 tys km po głównie Warszawskich gównianych drogach. A teraz dla przykładu - Audi A6 tdi 1999, 65 tys km, wymieniłem (u klienta) : wszysstkie drążki w zawieszeniu przednim - razem 8 sztuk "wahaczy" (jest to taka skomplikowana konstrukcja), łączniki satabilizatora, klocki + tarcze z przodu i z tyłu, łożysko w lewym kole, tył, przewód łączący turbosprężąrkę z intercoolerem, turbosprężarkę (puściła olej) , amortyzatory tył - jeden się wylał, oprócz tego zwykła sprawy jak olelje itp. No i co kolego? Nie chcę udowodnić, że daewoo jest super, bo ma wady, ani że audi jest do dupy, bo może tan egzemplarz był kiepski (chyba nie, bo robię podobne sprawy w A4 i kilku passatach, ale to nie ważne). Zanim coś powiesz, a nie masz o tym pojęcia, to się zastanów. Ja przedstawiam tutaj konkretne argumenty, ciekawe co mi odpowiesz. Pozdrawiam, Paweł PS. Zapomnialem, motocykl też miałem koreański, sprawował się bardzo elegancko. Sorry że odszedłem od tematu Junaka, ale jakoś tak wyszło :D
  2. Lipa, swoim Daelimem bym go objechał, tylko go sprzedałem, więc nie jestem w stanie udowodnić. Trudno, udało się kolesiowi ! :twisted: pozdrawiam, Paweł
  3. Wracając już do wspomnianego Motocykla nr 1/2, w teście jest również Kawasaki VN 1500 (albi 1600). Tam hamowanie tylko przodem kończy się glebą, bo koło się blokuje, bo rozkład mas nie powoduje tego, by koło się dociążyło odpowiednio. Tył jest konieczne. Tak samo jak w Motocyklu Ymamha XJR 1300 - kierowca a,ator wychamował ze 100 na 41,6 metrów, a kierowca trestowy samym przodem 46 metrów. A może mi powiesz, że XJR 1300 to też gówno a nie motocykl? Przecież to nie cruiser, ani weteran, które tak krytykujesz. Twoje twierdzenie potwierdza tylko Honada 900RR, ale kierowce testowy również osiągnął leopszy wynik na dwóch hamulcach. Jest to trudne - zgadza się, trzeba się uczyć, przede mną i innymi jeszcze długa droga, ale nie można uogólniać, bo przeczyta to koleś który jeździ cruiserem w przywali w coś bo posłucha się Twoich rad o nieużywaniu tułu. Pozdrawiam, Paweł PS. Moderatorzy nie wycinają postów, nie ma do tego podstaw.
  4. No Kudłaty co Ty? Chyba się wyaziłem się jasno ! :D Ja lubie TYLKO PANIENKI. Pozdrawiam, Paweł
  5. Jeżeli to będzie jakaś gumowa super-laska to przyjmę nagrodę jako dowód uznania mojej ciężkiej, stresującej pracy na tym forum. Serdewczne dzięki, polecam się na przyszłość. :D Pozdrawiam, Paweł
  6. Ja mówię cały czas o prostej. Janusz uważał, że nawet na prostej wystarczy sam przód. Że tył jest zupełnie niepotrzebny. Zobacz ile było zwantur w temacie "rozpieprzenie motocykla" Pozdrawiam Pawel.
  7. Było napisane Na**any a brakujące litery to J E B ( Kudłaty zmyła, ** = 3 literki :D ). Zresztą nie jest to ważne. Wolałbym żeby wszyscy pisali z głową i odrobiną skupienia, to ja nie miał bym tyle roboty. Nie miejcie mnie za debila, bo się wku***wić mogę ! Zgadnijcie co tutaj wstawiłem :D Pozdrawiam, Paweł
  8. Panowie, przeczytajcie artukuł na ten temtat w ostatnim (nr 1/2) Motocyklu. Jest test na temat hamowania. Wszystkie motocykle okazały się lepsze w hamowaniu dwwoma kołami, niż tylko przodem. Nawet Honda Fireblade hamowała lepiej i prodem i tyłem. Jak widać Janusz nie miał do końca racji. Pozdrawiam, Paweł
  9. Najlepiej postawić dwóch kolesi (i to dobrych kierowców, nie amatorów) i niech spróbują. :D . Nie wiem po co Ci to tak naprawdę, bo oba sprzęty mają takie wyj***nie, że dla amatora mała różnica. Moce są podobne, oscylują w okolicacj 110 -120 koni (teraz nie pamiętam, nie mam katalogu przed sobą). To tak jak spierać się co lepsze - Hayabusa czy ZX12R. Oczywiście że ZX12, bo ma 7,2 do 200, a Suzuki 7,3 (szajs co nie?). Pozdrawiam, Paweł PS. Nie wiem tak na prawdę, może się wypowie ktoś kto jeździł na jednym i drugim.
  10. 800 cm3 był za drogi, bo była w planach seryjna produkcja, budowa fabryki itp. Okazało się, że trzeba by sprzedać ich od pyty, za dużo jak na polski tynek. 1600 cm będzie składany ręcznie, jednostkowo, w dotychczasowym zakładzie Cwordonia, więc koszty się inaczej rozłożą. Stąd cena 80 tys. Czy ktoś kupi, nie wiem, ale może być fajny sprzęt. Pozdrawiam, Paweł
  11. Pawel

    q**wa prosze

    Oto kapitalny temat, super sprecyzowany i równie jasne odpowiedzi. Bez komentarza. To że jest to forum o motorowerach, to nie znaczy że ma być tak kicha - podawajcie tytuł posta tak, aby był jasny, podawajcie szczegóły sprzęta o jakiego chodzi to dostaniecie konkretne odpowiedzi i pomoc na którą oczekujecie. pozdrawiam, Paweł
  12. Inżynier Czwordoń pracuje nad nowym, polskim junakiem. Będzie to bryla z silnikiem 1,6 litra z turbo o mocy 200 km. Coś w stylu Munha, tyl;ko lżejsze. Zostanie zachowana linia Junaka i charakterystyczny kształt przedniej lampu. Koszt około 80 tys zł. No i co na to powiecie Panowie? Był projekt 800 cm, ale by był za drogi w produkcji. podobno silnik rewelacyjny,n z pneumatycznym rozrządem, jak w formule 1!!!!. Pozdrawiam, Paweł A sprzedają Huosunga, który jest ładnym motocyklem, widziałem, po to żeby nazbierać kabzy na całkowicie polski moto.
  13. Po to chyba są :D . Ja już nie wiem czy mówisz serio, czy jaja sobie robisz.
  14. Kumpel jeździ w żółwiu cały czas chwali. Jakoś się nie przegrzewa ani nic w tym stylu. Wydaje mi się, że wszystkie elementy zwiększające bezpieczeństwo są po to, aby je stosować. Jak słyszę faceta, który mówi że zrobił 200000 km na motocyklu, że nie kupił skóry (ani innej specjalnej kurtki motocyklowej, nawet tekstylnej - też są dobre) bo mu za gorąco, to mi się śmiać chce. To takie samo głupie gadanie jak niezapinanie pasów w samochodzie, bo gniecie się ubranie, albo (co mnie rozbawiło) ktoś się dusi w pasach bo go uciskają. Albo teksty - "szwagier jak by był w pasach, to by się zabił, a tak wypadł z Poluneza w pole i nic mu się nie stało" :D . Ale nikt nie liczy iler razy to uratowało życie. Pozdrawiam, Paweł
  15. właśnie dlatego nosiłem pełny kask na cruiserze. Teraz nie wiem co kupię, ale kask pozostanie bez zmian. pozdrawiam, Paweł
  16. Ciekawe po czym byłeś jak to pisałeś :D Pozdrawiam, Paweł
  17. A my nie mamy ochoty na kolejny pogrzeb, wiuęc zacznij od 125. Jest masa tematów na o tym na forum, poczytaj uważnie. W szkole jazdy masz kilka tematów o jeździe bez prawka - też poczytaj. Pozdrawiuam, Paweł Ludziska, przeglądajcie forum dokładnie, bo często zadajecie pytania, na które są już odpowiedzi w 15 miejscach !!!
  18. Hornet jest super, sam o takim mażę, tylko kasy mało. Kupuj, bo ten sprzęt ma dobra opinię, jak każda Honda, Pozdrawiam., Paweł
  19. Ja śmigałem sezon Daelimem VT 125. Fajny sprzęt, czterosów, naprawdę "dorosły " motocykl. Są problemy z cząściami, bo sie długo czeka, ale poza ty sprzęcik ok. Już go sprzedałem :D
  20. jednak GS 500. ma lepsze opinie. Nie jest za mocny, ale się fajnie prowadzi - jeździłem. na Er5 narzekają że ma słabe podwozie i przegrzeawją sie hamulce. Jak ostatnio na tekim śmigałem (myslałem o kupnie) to czyłem się jak na motorowerze, Kopa ma, owszem,ale to mały motocykl jeśli chodzi o gabaryty. GS to już kawał sprzeta. Pozdrawiam., paweł
  21. Zależy czego szukasz i jakie masz doświadczenie. Niezły sprzęt, zrywny, trochę ciężki, więc potrzeba troche praktyki. Kumpel ma GSX 600f, to prawie to samo, tylko bez plastiku i chwali bardzo. Pozdrawiam, Paweł
  22. A ja moge Cię skrytykować? Chyba mogę, bo po to jest forum. każdy ma prawo do swojego zdania, nie muszisz od razu wyzywać innych od ciot. A jak Cię nerwy ponoszą to pobiegaj sobie 12 kilometrów rano, jak zaleca nasz ukochany ( :D ) minister finansów. Wyluzuj, pozdrawiam, Paweł
  23. Wczytaj się jeszcze raz w to co napisałem :D . W dwusówie, czyli twojej MZ olej idzie z benzyną, więc na luzie jest ok, bo małe obroty i wystarcza mało oleju, jak hamujesz silnikiem to duże obroty, ale oleju mało, bo silnik "myśli" że chodzi powoli, przepustnica jest zamknięta, nie idzie benzyna = małe smarowanie. Proste nie? :D Pozdrawiam, Paweł ps. Poszło 500 postów, czyli pół tysiączka !!!
  24. Jak chyba wszyscy wiecie, ja zacząłem od Daelima VT 125. (jest w albumie). Fajny sprzęcik, doskonały, ale na rok, żeby się pouczyć, złapać odruchy "poczyć wiatr we włosach". Bez obrazy, ale nie widze siebie na Jawie, albo MZ, wolałem czterosuwa. Teraz mój Daelim ma nowego właściciela, chłopaczka w wieku lat koło 16 - 17 i będzie on nadal słuzył do nauki. Moim zdaniem bardzo dobrze. Pozdrawiam, Paweł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...