Skocz do zawartości

wachu666

Forumowicze
  • Postów

    288
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wachu666

  1. Informacja z Wirtualnej Polski: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...15e1d&_ticrsn=3 Takie efekty przyniosla butelka rzucona w rowerzyste, ktory poruszal sie maks 20 km/h! Fakt, ze bez kasku, ale sila uderzenia przy predkosciach, w jakich trwal wyscig z audi mogla spokojnie spowodowac smiertelny wypadek. Pozdro, uwazajcie na siebie, bo idiotow w tym smiesznym kraju nie brakuje...
  2. Witam, jezdze dopiero od roku wiec umiejetnosci moje sa niewielkie i troche sie boje o wypadek. Ponadto puszkarze rowniez przyprawiaja mnie o bol glowy swoimi niezwyklymi akrobacjami na jezdni. Poki co jezdze caly czas w skorzanym kombi dosc porzadnym Vanucci z pelnymi protektorami i w wysokich butach skorzanych plus rekawice z kevlarowymi ochraniaczami. Czuje sie w tym bezpiecznie. Ale robi sie juz na to powoli za goraco. Mysle nad zastosowaniem protektorow na bluze, na jeansy badz nawet np. protektorow na kolana na gołe nogi jezdzac w krotkich spodniach. Mowie tu oczywiscie tylko o jezdzie po miescie spacerowym tempem. W jakies trasy za miasto czy wieczorne wypady obowiazkowo kombi. Tylko czy takie cos jest bezpieczne? Bo mam po prostu stracha przed jazda w samych jeansach. Czy takie protektory wystarcza? I czy sa to zwykle protektory jak pod kurtke czy spodnie? Czy wystepuja jakies inne? Jak to sie je, gdzie to kupic i ile to kosztuje?
  3. To nie sa zadne stereotypy! Ja regularnie widuje mlodych ludzi na skuterach bez kasku, w krotkich spodniach i krotkim rekawku. Albo np. ode mnie ze szkoly nie raz widzialem, jak podwozi sie znajomych, oczywiscie bez kasku na skuterach. Mnie prawie codziennie ktos prosi po ciezkim dniu "wez mnie podwiez, chociaz tu bocznymi kawalek do domu". Bez kasku? Nie ma mowy! A oto szczyt szczytow dotyczacy skuterow, jaki raz widzialem na ulicy: ulica Złotowska w Poznaniu, swiatla tylko dla przejscia dla pieszych, jedzie Mercedes S klasy, za nim 2 skutery i ja za nimi. Nagle pieszy wciska przycisk i robi sie dla nas czerwone swiatlo. Za sygnalizacja jest dlugi odcinek prostej, gdzie dobre auta tna nawet po 120km/h. Co robia skutery? Od razu wyprzedzaja stojacego Mercedesa. Jeden z lewej drugi z prawej i przed jego maską zderzaja sie ze soba bo jeden wjezdza w drugiego. SZCZYT GLUPOTY! Tym bardziej, ze mercedes z usmiechem na twarzy wyprzedzil tych dwoch idiotow i od razu przyspieszyl grubo ponad 100km/h, czyli i tak by go przyblokowali, bo ja jechalem 'skuterowe' 80km/h i mi daleko uciekl. A prawo jazdy na motorowery to nie jest nasz wymysl. Jest to ta sama ustawa, co dotyczaca prawka na motor od 24. roku zycia. Jest to odgorny nakaz Unii Europejskiej dotyczacy zmiany przepisow. Bo prawko na skutery (kategoria AM) obowiazuje juz na zachodzie. Moim zdaniem skuter odblokowany (a wiekszosc jest odblokowana), ktory moze jechac 80km/h to juz na tyle duze zagrozenie, ze potrzebne jest tu prawo jazdy. Ze umrze rynek skuterow? Ze kilku dilerow straci kase z tytulu importu chinskiego gowna? Zyskaja szkoly jazdy i wzrosnie ilosc przeszkolonych uczestnikow ruchu drogowego.
  4. No ja sie tych slow nie wstydze. Oczywiscie to nie jest najlepsza metoda, w koncu po co? Ale czasami moze przytrafic sie takie buractwo, jak na poczatku tego artykulu i wtedy czlowiek nie panuje nad emocjami. Bicie sie jest glupie. Mialem dotychczas dwie rozmowy z puszkami. Raz baba mi wyjechala przed nosem z podporzadkowanej a drugi raz burak mi zmienil pas przed nosem i zaczal hamowac przed samym korkiem. W obu przypadkach najpierw zapytalem sie: "Pan/i mnie nie widzial?! Czemu mi Pan zajechal droge?! Mi naprawde nie chodzi o zlosliwosc, tylko prosze bardziej uwazac, Pan pojedzie dalej a ja bede mial polamane rece czy nogi. Patrz w lusterka kolego i uwazaj bardziej!" Kierowca puszki najpierw nie chcial w ogole otworzyc szyby, i kpil sobie ze mnie, ale po tym tekscie przeprosil. Ja sie staram uswiadamiac. Ale jak takie bydle wyleci z ryjem to urwalbym lusterko bez najmniejszych oporow, a jak by wysiadl z auta i chcial gadac to nie hamowalbym sie. Przyklad mojego ojca. Na parking pod kosciolem u nas na wsi wjezdzal puszką dziadek z babcią, wjezdzal, ale prosto przed motocyklem ojca zajezdzajac mu droge przy lewoskrecie. Wkurzony podszedl i zapytal: "Jak mnie Pan nie widzial, omal nie mialem wypadku?!" Na co dziad: "A bo wy tak szybko jezdzicie, jak szalency pedzicie, dawcy cholerni to jak mam widziec?!" Na drodze przez wioske 60km/h chopperem Kawasaki VN850....... Efekt? Puszczone sprzegielko, przytrzymany hamulczyk i para moherów pieknie ubranych w jasne odswietne koscielne ciuchy opryskana żużlem, ktory jest wylozony na tym parkingu. Od stop do glow. Ojciec jest raczej spokojnym mezczyzna w wieku 41 lat. Czy dobrze zrobil? Czy warto lamac lusterka? Czy warto pociągnąc przesdtawicielowi handlowemu z dyńki w kasku? Ocencie sami. W pewnych sytuacjach na szczyt buractwa czlowiekiem kieruja tylko emocje. Takie negatywne. Jak ktos omal cie nie zabil, a pozniej na swoje wytlumaczenie krzyczy, ze jestes dawca to jak mozna takiego delikwenta wyedukowac?!
  5. To jest najlepsze wyjscie z sytuacji. Z takim idiota nie ma co doprowadzac do rekoczynow. Jak ktos wyzej napisal: mogl miec noz lub spluwe, a co takiemu idiocie po glowie chodzi to nie wiadomo. A jesli policja dostaje info o samochodzie typu Audi lub BMW, ze jego kierowca jest pijany to od razu sie zainteresuje sprawa i na pewno delikwenta zatrzyma. A jak zatrzyma to on bedzie wiedzial juz dzieki komu jest zatrzymany i jakas nauczka zawsze jest. W innym temacie chwalilem, ze koles pociagnal z kasku jednemu puszkarzowi, ale trzeba do tego podchodzic rozsadnie i nie zawsze taka taktyka to najlepsze rozwiazanie. Tym bardziej urywanie lusterka itp. on nas pozniej dogoni i zepchnie z drogi, bo u takiego debila to nie wiadomo naprawde co sie znajduje pod wygolona glowa...
  6. Kolego nie chce Cie martwic, ale to mogl byc on. Glupio mi teraz tak to pisac, ale motocykl to byl najprawdopodobniej CBR600 lub 1000 tak jak napisalem wyzej i z tego co pamietam to byl on czerwony. Motonita lezal na asfalcie ale zasloniety byl ze wszystkich stron ratownikami medycznymi, ktorzy go reanimowali wiec go nie widzialem. A kask lezal gdzies obok niego, ale slonce swiecilo, wiec trudno mi teraz okreslic jego kolor bo sie swiatlo odbijalo. Lepiej zadzwon do rodziny lub kogos bliskiego i sie dowiedz czy to on! PS z forum "Niezniszczalnych": "Akurat jechałem z dziewczyną tramwajem jak ten wypadek się wydarzył i wszystko widzieliśmy. Koleś w tym busie chciał skręcić w lewo, a tym motorem jechał w naprzeciwka. Kierowca busa się tłumaczył, że go nie widział. Może faktycznie bo miał pod słońce a ten na motorze też zapier... jak szalony. Jak przyłożył w bok samochodu motor dosłownie sie złożył, motocyklista uderzył z wielką siłą w busa potem odbił się od asfaltu. Pierwsza zaczęła go reanimować moja dziewczyna z tym kolesiem z busa bo wiara tylko stała i sie gapiła, nawet nikt nie sprawdził czy ma puls i czy oddycha. Pierwsza przyjechała policja, potem 2 karetki i straż. Reanimowali go do przyjazdu pogotowia ale nie było tętna. Potem już ratownicy zaczęli go reanimować. Koleś był cały siny, jedną stopę całkiem mu urwało, druga noga była wyłamana. "
  7. Moze to smiesznie zabrzmi, ale jak jade wieczorem przez las np. z Lotniska Ławica do Przeźmierowa i nic nie jedzie to co jakis czas trabie zeby przeploszyc zwierzeta. W sumie taki klakson z daleka powinien je przeploszyc. Tym bardziej polecam, gdy ustawiony jest znak drogowy z narysowana sarna, no i oczywiscie zwolnic!
  8. Dzis tamtedy jechalem i widzialem akcje reanimacyjna. Jadac od Plewisk motocykl lezal po lewej stronie jezdni a puszka (bialy bus japonski jakis) stala w kierunku ulicy w prawo na prawej stronie jezdni. Wygladalo to tak jakby puszka jechala prosto przez skrzyzowanie, a motocykl wjechal w jej bok z calej sily. Byl to scigacz bodaj CBR600 lub CBR1000. Motocykl totalnie zmasakrowany, niemalze zlamany w pol. Pierwszy raz w zyciu widzialem na wlasne oczy taki wypadek motocyklowy. Strasznie mi sie zal czlowieka zrobilo. Lezal nieruchomy jak deska i ratownicy medyczni reanimowali go, ale jak widac sie nie udalo. Uwazajcie na siebie, ulica Grunwaldzka w Poznaniu na tym odcinku jest niemalze w 100% bezpieczna, wolniutka uliczka nie do jakichs kosmicznych predkosci, ale jak widac i tu mozna sie zabic. Dla mnie wielki szok.
  9. Hahahaah ;) Czytam te wszystkie posty i sie smieje. Ja jezdzilem w zyciu CBR125 i tam ciagnelo 120 km/h maks, teraz jezdze Varadero125 i tez ciagnie 125 km/h maks. Przy takiej predkosci na takich motorach czuc jak silnik juz wyje i jest wrazenie giga predkosci. A potrzeba kilkunastu sekund zeby sie tak 'rozpedzic'. Poki co mnie to jara, takie 120 km/h to juz nie przelewki dla poczatkujacego motocyklisty. Raz w zyciu dosiadlem prawdziwego duzego motocykla: 2 tygodnie temu jechalem Kawasaki Er-5 po wiejskiej okolicy i odkrecilem na prostej do 150 km/h. Bylem w takim szoku jak to przyspiesza, ze o malo nie zesralem sie w gacie. Bez zadnych owiewek przy 150 km/h to byl dla mnie niewyobrazalny opor. W ogole ta predkosc mnie przerazila. Poki co czekam na zrobienie prawka 'A' ale od momentu tej przejazdzki podziwiam tych ktorzy jezdza motorami typu Hayabusa czy CBR1000 bo tym to sie po prostu nie da nie zapie**alac........ ;) I ile trzeba miec oleju w glowie......
  10. wachu666

    Omijajcie te drogi

    Dzieki za info. Ja tamtedy czesto jezdze wlasnie do Mosiny. Akurat ostatnio jezdzilem tzw. dolem Lubonia. A ta trasa to popularna grajzerówa :rolleyes: Kiedys tam jechalem i mnie sniezyca zlapala i w sniegu pomykalem z Puszczykowa do Komornik w zaspach po ciemku.
  11. No dajcie spokoj, jak puszka jedzie na mnie od przodu bo sobie lekkomyslnie sciela zakret, to nie nalezy sie jej reprymenda? Koles zatrzymal sie, pomyslal "o kurde, bylo blisko, lekko sie zagapilem, ale na szczescie nic sie nie stalo, jade dalej". Ja w tym samym momencie moge pomyslec "o kurde, bylo blisko, omal nie przelecialbym przez przednia szybe w puszce i polamal sobie: rece, nogi, kregoslup etc." Trzeba to puszkarzom uswiadamiac! Nas nic nie chroni! Wiadomo, ze jestem niedoswiadczony i jeszcze mlody ale na moim miejscu kazdy powinien takiego puszkarza opieprzyc i zjechac za to, co zrobil, bo SKORO NIE WIDZI MOTORU TO NIECH NIE JEZDZI SAMOCHODEM.
  12. Bylo juz niedawno! Jest w innym temacie nawet!
  13. Jak niedawno zdawalem to we wszystkich pytaniach tego dotyczacych bylo, ze jesli skrecasz z jednego pasa w droge z kilkoma pasami to mozesz zajac jaki chcesz pas. Z tym, ze nalezy wtedy uwazac bo inni robia to samo i trzeba obserwowac czy nikt w tym samym momencie nie wjezdza na ten pas co Ty. Jak jezdze po Poznaniu to w praktyce sa skrzyzowania na ktorych ustawiaja sie po 4 samochody obok siebie ktore wjezdzaja w 3 pasy, kazdy sie jakos wcisnie i nie ma wypadkow :lalag:
  14. Dzis jakies 50 metrow przed moja szkola na waskiej drodze osiedlowej pelnej garbow ja skrecam w prawo, na skrecie drogi o 90 stopni a z przeciwka jechala puszka czyli skrecala w lewo. Ja blisko kraweznika przy prawej stronie, a puszka....... tez blisko kraweznika po LEWEJ stronie SCIELA zakret. Problem tkwil w tym, ze puszkarz w ogole ale to w ogole mnie nie zauwazyl!!! Ja odbilem do kraweznika jak tylko sie dalo a puszka prosto na mnie, zesralem sie w gacie, a ten koles na metr przede mna chyba mnie zauwazyl i gwaltownie odbil kierownica w druga strone i jego lusterko minelo moj lokiec tak blisko ze juz je czulem :) Pytam sie, po co nam akcja "Patrz w lusterka, motocykle sa wszedzie" jak puszki nawet w przedniej szybie nie widza motorow do jasnej cholery!!! Ja omal sie nie zesralem i zatrzymalem sie po akcji zeby ochlonac. Patrze do tylu a on tez stanal i na mnie patrzy czy nic sie nie stalo. Jak bym mial czas (spieszylem sie do szkoly) to bym do niego podjechal i lekko mu dal reprymende ale juz olalem sprawe bo chyba zrozumial co zrobil. Ale LEKKOMYSLNOSC niektorych puszkarzy mnie przeraza...
  15. Moja linia obrony przed takimi idiotami w puszkach jest nastepujaca: najpierw dogonic i wyprzedzic delikwenta, zajechac mu droge i zatrzymac. Jesli wyrazi skruche i przeprosi to wtedy wytlumaczyc mu na spokojnie, ze tu nie chodzi o zadna zlosliwosc tylko o zwykle podstawy bezpieczenstwa, wtedy poprosic zeby na przyszlosc bardziej uwazal i patrzyl w te cholerne lusterka, bo teraz sie udalo, ale nastepnym razem moze kogos zabic (raz tak mialem kiedy puszka mi wyjechala przed nosem z chodnika i koles przepraszal to go zrozumialem i polecilem patrzec w lusterka). Ale jesli ktos pomimo tego, ze omal nie zabil/nie okaleczyl motocyklisty ma nadal jakies pretensje i problemy to tu nie ma juz przebacz. W kombi skorzanym wyglada sie na 3 razy bardziej przypakowanego niz w rzeczywistosci. Podejsc i pociagnac z dyńki w kasku to najlepsza kara dla takiego ch*ja! Osobiscie nie jestem za rozwiazywaniem spraw za pomoca rekoczynow, ale w niektorych przypadkach, jak ktos wyzej wspomnial, trzeba mowic jezykiem odbiorcy - czysty marketing :icon_eek: Raz w dziale 'przy piwie' jeden forumowicz opisywal, jak puszkarz zajechal mu droge w korku. Na nastepnym skrzyzowaniu podjechal motorem przed te puszke, zsiadl, podszedl mu do szyby i zapytal sie stanowczo: "spuscic ci wpierdol teraz, czy na nastpnym skrzyzowaniu?". Puszkarz sie uspokoil po takim marketingu :lapad:
  16. Jak bylem maly i moja siostra mala to zawsze byl to rodzaj szpanu jak sie podwozilo kolegow ze 'u nas nie musisz zapinac pasow w samochodzie bo nasi rodzice są spoko'. Jaka glupota! Od paru lat jak zobaczylem wszystkie te filmiki i symulacje to przekonalem cala swoja rodzine do zapinania pasow. Nie jest istotne czy do sklepu na 3 minuty czy w dluga trase. Zagrozenie czai sie za rogiem twojego wlasnego domu. Najgorsze jest to, ze nawet jesli kierowca ma zapiete pasy to i tak zabije go pasazer bez pasow siedzacy za nim. Dlatego wazne jest, aby WSZYSCY w aucie mieli zapiete pasy. A co do moto: tu pasow nie ma, wiec po takich filmikach to lepiej zwolnic. Jak czasem widze kolesi na scigach wyprzedzajacych mnie bardzo szybko, kiedy ja jade jakies 90-100km/h to sie zastanawiam po co im to... i tak zazwyczaj spotykamy sie na nastepnym skrzyzowaniu ze swiatlami...
  17. wachu666

    Omijajcie te drogi

    Droga z Komornik do Lubonia/Mosiny przez Wiry. Jezdze tamtedy czesto z musu bo to jest jedyna trasa. W Wirach to jest SER SZWAJACARSKI. Jezdze Varadero, a rzuca mi cala kierownica i to przy pochyleniu w zakrecie...
  18. Tam mialo byc '30 minut wczesniej'. Wiadomo, ze czolgajac sie po pijaku mozna by przejsc Mosine cala wzdluz lub wszerz w 30 minut :biggrin: A co do sprawy: zadne prima aprilis! Samochody staly w korku a on spokojnie powoli sobie je wyminal i stanal mniej wiecej na linii P-4 (podwojna ciagla). Dokladnie na niej na samym przedzie korka. Oni podjechali z przeciwka i zajechali mu droge kazac zjechac na chodnik. Dokladnie nie opowiadal bo byl wkurzony, ale policjant mu cos tlumaczyl, ze w przypadku bodaj przerywanej juz mial prawo wyminac korek. Ale jak byla podwojna ciagla to musial na bank ją przekroczyc, a tego nie wolno robic pomimo, ze samochody stoja. 200 zlotych i 5 punktow karnych to naprawde dobry zart, jak na prima aprilis :icon_biggrin:
  19. Haahaha :evil: wlasnie to zadne jaja, policja chyba jajcarsko podeszla do sprawy 1. kwietnia. Z tym, ze ja mialem szczescie bo mnie nie zlapali, pomimo, ze jechalem przez Mosine w korku 30 minut ta sama droga i mijalem straz miejska. Ale kuzynowi, ktory jest biednym - jak wszyscy w Polsce - studentem nie jest do smiechu. To jest czysta kpina, zero zagrozenia, kulturalnie sobie stal, a Ci mu nagle zajezdzaja droge z przeciwka! I jeszcze 5 punktow karnych!!
  20. Witam, dzis jezdzilismy caly dzien motorami z kumplem moim i pod koniec dnia jeszcze dolaczyl do nas moj kuzyn i czekamy na niego i cos sie dluzy a on przyjechal po 20 minutach i mowi ze go policja zatrzymala: wyprzedzal korek standardowo z obydwu stron samochody staly; bylo to w Mosinie u niego i stanal pod samymi swiatlami przed korkiem i nagle z przeciwnej strony policja zajechala mu droge i każą mu zjechac i dali mu mandat za PRZEKROCZENIE LINII P-4 (podwojna ciagla). Suma mandatu: 200 zlotych + 5 punktow karnych!!! Tak nas powitali niebiescy w nowym sezonie! Chamstwo i skandal jak dla mnie. :evil:
  21. To jest brak jednej kategorii i wiele osob z tego korzysta. Jesli masz prawko "B" to wtedy czeka Cie 300 zlotych mandatu bez zadnych punktow karnych + zakaz dalszej jazdy (bo nie posiadasz uprawnien). W tym wypadku albo wezwiesz szybko znajomego/kolege, ktory posiada uprawnienia i bedzie mogl zabrac motocykl lub jesli nie jestes w stanie tego zrobic to policja odholuje motocykl na parking policyjny (koszty). Tez sie nad tym zastanawialem, bo skoro mam A1 to moge jezdzic samochodem na "B" i tylko mandat mnie czeka (w przypadku nauki przed egzaminem u mnie na wioskach) ale jest jeden feler! W razie wypadku sprawa ma sie juz gorzej i nie ma jednoznaczej odpowiedzi, co sie dzieje, ale wtedy wine ponosisz Ty i ubepieczyciel moze odmowic Ci wyplaty odszkodowania.
  22. Dla wiadomosci: trasa Poznań-Leszno na wiekszej czesci posiada pas awaryjny pobocza oddzielony linia przerywana. TIRy najczesciej zjezdzaja na pobocze ustepujac miejsca do wyprzedzania. Nigdy nie wyprzedzalem na trzeciego czy na styk myslac, ze sie zmieszcze. Zawsze ten manewr wymagal duzego rozpedu i mnostwa miejsca. Dodatkowo bylo to bezpieczne dzieki temu ze duze ciezarowy zjezdzaly. Znam mozliwosci swojego motocykla i z motyka na ksiezyc sie nigdy nie porywalem np. wyprzedzajac szybkie osobowki, ale wlec sie za tirem nie raz pod gorke 70-80km/h to marzeniem moim nie jest. Predkosc moja na trasie 100km/h, mysle ze bezpieczna nawet jak na 125cm3 z waskimi oponami. Przezyciem jest to, jak roznica predkosci pomiedzy TIRem a tobą, wynosi jakies 10-20 km/h. Wtedy taki manewr wyprzedzania wymaga cierpliwosci i ostroznosci. A sama jazda za TIRem jest na 125cm3 bardzo niebezpieczna rowniez z tego wzgledu, ze za wielkimi ciezarowami tworza sie potworne podmuchy wiatru i przy motorze wazacym ok. 120-130kg nie jedzie sie stabilnie bo rzuca na boki z uwagi na mala wage.
  23. No juz ciepelko ostre sie pojawilo! Wyruszylem na ulice, jak tylko stopnialy sniegi! Dzis po Poznaniu mnostwo tego cholerstwa dwukolowego latalo :icon_razz: W ten weekend ma byc bezchmurnie i w calej Polsce 12-15 stopni wiec bedzie sie dzialo. PS dziekuje pieknie pani na ulicy Grunwaldzkiej! Puszki staly tak na srodku jezdni w mega korku z czerwonego swiatla ze nie moglem przejechac. Pani z puszki widzac mnie w lusterku uprzejmie zakrecila kierownica i zjechala mi na pobocze!!! Pieknie jej podziekowalem reka i jeszcze sie do mnie usmiechnela!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...