-
Postów
288 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez wachu666
-
Ja zaczalem jezdzenie od zdania prawka A1 i kupienia Hondy CBR125. Male gowno, zwrotne i zrywne, jedzie to 120km/h. Po moim kursie, ktory odbylem na zasadzie "no to zakladaj kask Filip i jedziemy" - a zdam? - "zdasz zdasz nie boj sie..." umiejetnosci mialem zadne. W zasadzie nikt mnie nigdy nie nauczyl niczego, wszystkiego nauczylem sie sam. I teraz pytanie? Czy jesli zdalem ten cholerny egzamin i mam normalne prawo jazdy to jestem zagrozeniem na drodze?! Zagrozeniem najwiekszym sa Ci co jezdza skuterami, dostaja pieczatke od reki na karcie motorowerowej, tuninguja i lecą 100km/h bez zadnych umiejetnosci! Albo rowniez tacy, ktorzy rejestruja 125cm3 na motorower. To jest dopiero absurd. Takich powinno sie zwalczac. A nie tych, ktorzy chca normalnie spokojnie uczyc sie od najmlodszych lat jezdzic. Jestem nawet za jakimis ograniczeniami, jak teraz mam od 16. roku zycia prawko do 125cm3 to moze to tak zostac. Pozniej od 18-20 250cm3, 20-22 400cm3, 22-24 600cm3, 24 i wyzej - nieograniczona pojemnosc. To ma sens. Bo wiekszosc ludzi, ktorzy nazbieraja na motor i zaraz po 18. kupuja sobie fajnego sciganta 600cm3 nie ma zadnego pojecia o jezdzie. Ja jezdzac te dwa lata na malo zrywnej Hondzie Varadero 125 ucze sie, ucze sie abym w przyszlosci mogl bezpiecznie jezdzic na 600cm3. A jak sie pozakazuje i poodobiera przywileje to pelno osob bedzie smigalo juz w ogole bez prawka, czyli bez kursu praktycznego i bez znajomosci przepisow. Ponadto co to za przepisy, nic i dlugo nic, a pozniej w wieku 24 lat nagle powiedzmy 1000cm3? Czym rozni sie osoba na motorze ktora pierwszy raz wsiada w wieku 18 lat a 24 lat? Moim zdaniem niczym. Ze starsza i madrzejsza? Przez 6 lat lepiej nabierac umiejetnosci jezdzac mniejszymi motocyklami typu 125cm3 i 250cm3 niz mądrzeć siedzac w domu...
-
Znalazlem taki artykul gazety nie do konca szmatlawej, ale takze nie do konca super obiektywnej. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5021146.html Artykul ma pojawic sie 14.03 w "Metro" wiec zachecam do lektury. Co do samej zmiany przepisow, prawo nie dziala wstecz, wiec jesli juz mam prawko pomimo nie ukonczenia 24. roku zycia, to chyba teraz juz mi go nie odbiora?!
-
Ta petycja zawiera podstawowy blad czysto formalny! Przeźmierowo, gdzie znajduje sie tor, lezy w gminie Tarnowo Podgórne, a nie jak napisano w petycji w 'gm. Przeźmierowo'! Piszac petycje do prezydenta miasta trzeba to robic bardzo konkretnie i powaznie, bez takich bledow! Przeźmierowo to wieś sołecka tylko. Ponadto wiceprezydent Frankiewicz to pół-debil bez wyzszego wyksztalcenia, ktorego pomysly i aparycja przypominaja wiekszosc tepych taksowkarzy co otwieraja drzwi w korku. Ale podpisze, bo tylko w Polsce z pomoca idiotow mona zamknac jedyny w promieniu kilkuset kilometrow przyzwoity tor wyscigowy...
-
Nauka Jazdy "L" nagrywa nas niczym nieoznakowany radiowóz!
wachu666 opublikował(a) temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nie wiem czy juz o tym slyszeliscie, ale ogladalem to juz bodaj w Wydarzeniach Polsatu. Nowa metoda policji na walke z 'piratami drogowymi': Tu opis z Białegostoku gdzie to wymyslono, a podobny system dziala jeszcze w Suwalkach http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/articl...YSTOK/494362751 A to rzekoma propozycja z mojego Poznania: http://www.epoznan.pl/index.php?section=ne...on=news&id=8995 -
Ja jezdze juz caly czas od orkanu Emma czyli od poniedzialku. Tylko zrobilem przerwe w srode bo mroz niby, ale motory na ulicy byly wiec w czwartek juz pojechalem. Kaluze pozamarzane, a na termometrze -1*C... A tak to teraz to juz glancus i lato idzie wielkimi krokami. Wiosna to juz od polowy stycznia praktycznie jest. Od pierwszej rejestracji jakies 3 tygodnie temu zrobilem juz niemal 600km
-
Co tu dużo mówić, zapadłem chyba na jakąś dziwną filipińską chorobę: dziś widziałem motocykle wszędzie. Wszędzie, wszędzie, wszędzie! Chyba nawet Ci, co nie jeżdżą latem, dziś latali :icon_eek:
-
U nas w Poznaniu nie raz juz pisali w Głosie Wielkopolskim o twardzielach, ktorzy jechali pod prad na autostradzie A2. Wszystko z powodu zapominalstwa o zjezdzie przed bramka. Jak dochodzi do placenia to trzeba zawrocic... Tu macie przyklad tirowcow preferujacych bezstresowa jazde pod prad:
-
Wczoraj wracalem z imprezy od kumpla o godzinie 0:30 i cos mna rzuca. Zwolnilem do 60km/h i schowalem sie w dosc dziwnej pozie (jak na enduro) za malutka owiewka. Wchodze do domu, a tam na twojapogoda.pl wielkie ostrzezenia, ze pomiedzy 23 a 3 bedzie wielki wiatr! I ze zaleca sie pozostac w domu :icon_rolleyes: Cholera, normalnie kilka razy mnie nosilo po calej szerokosci pasa, w czyms takim jeszcze nie jechalem... Ale kolejne kilometry nawinieta i pierwsza jazda noca, co znaczy, ze jesli noc nawet ciepla, to juz wiosna jest...
-
Pierwszego w zyciu szlifa mialem po moim glupim bledzie jakis miesiac temu. Odbylo sie to na szczescie przy 60km/h. Mi sie nic nie stalo. Motocyklowi sie nic nie stalo (crashpady). Akurat ja bylem tym drugim przypadkiem jesli chodzi o skutki wypadku. A jesli chodzi o skutki w jezdzie to jestem tym pierwszym. To dziwne, ale dopiero po szlifie uswiadomilem sobie, jakie niebezpieczenstwa czuwaja wszedzie i co sie moze stac. Teraz jezdze bardziej z glowa, tylko dlaczego dopiero po szlifie? Takich drobnych szlifow bez konsekwencji zycze kazdemu. To dobra lekcja zycia!
-
Witam, przejrzalem troche forum i nie moge znalezc odpowiedzi. Przejrzalem rowniez kodeks ruchu drogowego i wszystkie punkty mowiace o przewozeniu pasazerow i tam takze nie znalazlem odpowiedzi. Robiac kurs na kat. A1 (ktora obecnie posiadam bo mam 16 lat) facet, co mnie uczyl powiedzial mi, ze absolutnie na kat. A1 nie moge przewozic pasazera, bo nie mam do tego uprawnien. Dlugi czas posiadalem Honde CBR125 wiec tam miejsca dla pasazera i tak nie bylo wiec nie zawracalem sobie glowy. Ale teraz na Varadero125 miejsca jest od cholery i nie tyle, zeby przewozic laseczki :) ale czasem z przyczyn praktycznych bym chcial kogos zabrac. Skoro nie ma w ogole takich watkow na forum i w kodeksie ruchu drogowego tez nie ma nic o specjalnym traktowaniu kat. A1 to czy to znaczy, ze moge przewozic legalnie pasazera? W dowodzie rejestracyjnym mam przeciez wpisane, ze pojazd jest zarejestrowany na 2 osoby.
-
ICE polega tylko na wpisaniu numeru/numerow do bliskich osob, ktore w razie wypadku pomoga sluzbom ratowniczym, w identyfikacji pacjenta. Przeciez nikt nie przetoczy nam krwi na podstawie telefonu do zony! Z tego, co sie orientuje mozna wozic zgode z podpisem na pobranie wlasnych organow i to na pewno przyspieszy sprawe, ale jesli rodzina jest przeciwna to i tak oni decyduja. A co do pobrania krwi, to zadne wpisy w telefonie, czy kartki w portfelu nic nie dadza. Przy oddawniu krwi dostajemy ksiazeczke honorowego dawcy czy cos w tym stylu i to jest jedyny miarodajny dokument na podstawie ktorego mozna pobrac od razu krew bedac pewnym o grupie.
-
Ja przez 2 dni od zarejestrowania nowego moto nakulalem juz 100km. Dzis w drodze ze szkoly mialem walke z taksowkarzem. Musialem zmienic pas z "lewo" na "prosto" i dalem wyraznie wczesniej kierunkowskaz i sie wcisnalem przez taksowka, no to debil na mnie trąbi! No to zwolnilem kulturalnie do 30km/h i tak sobie beztrosko jechalismy, az w koncu mnie nie wyprzedzil z prawej strony :)
-
Dzis wreszcie otrzymalem tablice rejestracyjna i ubezpieczenie i moglem wyjechac na asfalt. Zamontowalem sobie kufer i tablice i okolo 16:45 wyjechalem sobie do Poznania na jazde. Zaczelo sie robic ciemno, ale pieknie sie jechalo! Bylo okolo 0*C wiec zimno w łapy jak cholera, ale rozkosz z jazdy niepowtarzalna. Zrobilem 20km w godzinke, spacerowym tempem po miescie i jeszcze mialem postoj na podziwianie nowego motocykla :notworthy: W poniedzialek rano zamierzam jechac pierwszy raz od dluzszego czasu do szkoly. Ma byc rano okolo 3-4*C na plusie ale deszcz ma padac kurde! PS Niestety zadnych motocykli na trasie nie spotkalem. Dziwne ;)
-
Dzis jechalem po Poznaniu i ladnie pasem w lewo wyprzedzilem kolejke i stanalem na pasie prosto jako pierwszy za mna koles daje po lakach zeby wywrzec presje zebym mu zjechal z lewego pasa (byla dwupasmowka) ale na prawym mam auto ktore mnie wyprzedza i jak ono dopiero wjechalo na lewy to ja zjechalem na prawy. Koles spod swiatel wyprzedza mnie jakims Oplem Corsa a tu nagle nastepne swiatla. Ja widze pomaranczowe to dodaje gazu a on dal po hamulcach. Z tym ze gdybym ja tak zahamowal jak on to bym mial glebe przy 0*C :notworthy: A co do 'poznego czerwonego'. Kiedys ojciec mi opowiadal jak juz na 'bardzo poznym czerwonym' przejechal, a patrzy w lusterko a za nim jeszcze jeden jedzie. "Co za kozak!" - pomyslal. Bylo to nieoznakowane policyjne mondeo ktore zatrzymalo go 10 metrow dalej ;)
-
Co do ubioru to cala zime jezdzilem do szkoly w zestawie: - kalesony na to spodnie jeansowe na to spodnie motocyklowe, po czym zdejmowalem motocyklowe skorzane i chodzilem w pozostalych -koszulka + bluza/koszula do chodzenia po szkole na to sweter na to sweter na to bluza, po czym zostawialem tylko to do szkoly -buty motocyklowe wysokie, po czym wkladalem sobie normalne do plecaka i zmienialem przez lekcjami -na leb oczywiscie kolnierz tekstylny na szyje plus kominiarka -rekawice niestety takie letnie z lekka wiec w lapy zimno ale dalo sie przezyc Zalozenie tego wszystkiego i gotowosc do jazdy - 10 minut Zdjecie i przebranie sie w ciuchy do chodzenia po szkole - 10 minut Co do rodzicow to warczeli, krzyczeli, zakazywali jezdzic. Ani razu nie posluchalem. Ojciec kazal mi wykrecic akumulator, a ja udawalem przez tydzien ze nie pamietam po czym sprawa sie rozmyla. Kazal oddac kluczyki i papiery to tez przeczekalem i sprawa sie rozmyla. Jak ktos jest zdeterminowany to nawet lód na drodze go nie przestraszy (co mi sie zdarzylo kilka razy rano).
-
Dzieki za link do filmu. Akcent z koszulka na koniec mocny. Tez sobie taka zamawiam i bede jezdzil w zoltej!
-
To moze podaj kolego, z ktorego dnia ten kurier? Bo mozna to zobaczyc na www.tvp.warszawa.pl ale nie chce mi sie ogladac wszystkich i szukac jednego reportazu.
-
Ja raz widzialem kolesia z telepizzy jak jechal przez Poznan w samych dresowych spodniach i kurtce jakiejs puchowej. Fakt, ze na skuterze sa zasloniete nogi, ale na dworze bylo jakies -6*C i padal snieg :buttrock:
-
Szybka jazda po fajnych zakrętach z nie ciekawym zakończeniem
wachu666 odpowiedział(a) na miron92 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ta jazda przypomina slynny wypadek z Węgier na ktorym jechalo pelno motocykli kreta gorska droga ktora miala 3 pasy - jeden na ktorym jechalo moto i dwa z przeciwka. Kierowca moto wciaz jechal albo po linii oddzielajacej albo wjezdzal na przeciwny pas i zakonczylo sie to zderzeniem czolowym z nadjezdzajacym innym motocyklem. Tak samo moglo sie skonczyc w tym przypadku. Fajnie, ze profesjonalisci, ale raz mi smignal z prawej strony na tym filmie rowerzysta to dopiero go zobaczylem jak juz byl za poczatkiem motocykla, jak wiec oni go mogli zobaczyc?! Rozwagi zycze.... -
Ja niestety wystawilem stara CBRke do komisu, a tymczasem nowe Varadero czeka w garazu :( Przywiezli mi je w sobote, a do dzis nie jest zarejestrowane i ubezpieczone! Zaraz po przywiezieniu rundka po osiedlu. W niedziele przyjechal kumpel i nawinelismy 15 kilometrow po polach i polnych drogach. W poniedzialek wrocilem do chaty o 20 i musialem sie uczyc wiec nie bylo kiedy. Ale przez okno w szkole widzialem pedzacego chyba Horneta przez Dąbrowskiego w Poznaniu. Pozniej jeszcze jakiegos chopperka na przystanku i potem w autobusie innego chopperka mknacego w korku! Kiedy mialem motór to jezdzilem ile sie tylko dalo i tez ciagle slyszalem w sklepie, u fryzjera itp. "Nie zimno panu?" :icon_eek: No jak oni przy 0*C wychodzili na dwor w kurtkach zimowych, szalikach i czapkach, a ja w kombi no to smieszne pytania :) Juz nie moge wytzymac! Dzis we wtorek od razu po przyjsciu ze szkoly wsiadlem na moto i pojechalm pojezdzic po polu! Weszlo mi tyle blota pomiedzy opone, a blotnik ze musialem to czyscic 30 minut jak taki czubek na srodku pastwiska :) Bo mi sie przednie kolo zablokowalo i nie moglem jechac. Tylko jak zarejestruja (moze czwartek, piatek?) to wsiadam i jade, oby tylko mrozu nie bylo! Bo juz wytrzymac nie moge! Jak jezdzilem w zerze to zadnego motocykla nie widzialem, a teraz nie jezdze to pelno sie tego przez miasto przewija. Az czlowiekowi żal dupe ściska :(
-
To wiadomosc z Wirtualnej Polski o tym, co moze czlowieka zaskoczyc bardziej niz malaria czy trudy Sahary: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...60&ticaid=15566 Ja jestem w szoku.
-
Dzisiaj pogoda TVP1 podala, ze od srody zalamanie pogody. W czwartek i piatek maja byc intensywne opady sniegu, a w dzien w calej Polsce mroz. TOZ TO ZIMA WRACA! I jeszcze ten sromotny usmiech prezenterki i slodkopierdzacy glos: "Jak widac, zima jeszcze sie z nami nie pozegnala..." :clap:
-
Nie zarejestrowalem jeszcze moto. To dopiero w dzien powszedni w poniedzialek. Ale ze przywiezli je w sobote to juz jezdzic jezdzilem :bigrazz: Zawsze jezdzilem motocyklem szosowym, ale teraz moge posmigac wreszcie w terenie. A ze tablic nie ma, to jezdzilem tylko po drogach polnych i po samych polach. Objechalem 20km wszystkie mozliwe zadupia mojej wioski! :notworthy: Rozkosz, a oprocz tego, caly w blocie!
-
Witam, mam prawko kat. A1 i przez rok jezdzilem na Hondzie CBR125. Łupało mnie w krzyzu i bol byl juz nie do zniesienia. Namowilem rodzicow na kupno czegos wiekszego. Jedyne wieksze w tej klasie to Honda Varadero125. Przy okazji ojciec wymienil choppera Kawasaki VN800 na Honde Varadero1000. Teraz w garazu stoja u mnie 2 wiaderka to po prostu jestem w szoku. Tak potezne i wygodne motocykle sa o niebo lepsze od scigaczy, crossow itp. Przesiadka w klasie 125 z malej CBR na olbrzymia Varadero to jest tak jakby przejsc z Hondy Civic do Suzuki Grand Vitara. 'Male' Varadero wyglada tak jakby bylo juz mloda 500cm3. Jedynie brak mocy w silniku. Ale wybierajac 125 doplacilbym do Varadero. A z braku pieniedzy nawet mocno uzywana. Doskonaly motor do nauki. Czekam tylko na rejestracje i ten miesiac jak mi sie to sprawdzi na drodze. Szerokosci! :)
-
Jazda zimą - pierwszy w życiu wypadek na moto
wachu666 odpowiedział(a) na wachu666 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Osobiscie hamowalem przednim hamulcem. Ale od momentu wlasnego wypadku mam jakies dziwne opory. Jak mam wcisnac przedni to od razu widze w podswiadomosci jak mi przednie kolo wpada w poslizg i motor caly ucieka na bok. Jak hamuje przednim to tylko jak jezdnia jest stuprocentowo sucha, a temperatura minimun 5*C na plusie. Tak to zachowuje duzy odstep od samochodu poprzedzajacego i hamuje pulsacyjnie, bardzo spokojnie, a jak trzeba mocniej przyhamowac to uzywam obydwu hamulcow. W ogole jakos jak mam kogos wyminac, wyprzedzic to od razu mam jakies dziwne schizy, ze zaraz mi skreci i droge zajedzie. Taki wypadek dziala na psyche.