Kojiro

Na miejscu w stanach sie oplaca, ale sprowadzac do polski juz nie. Nie ninje, moze inne drozsze motocykle sie kalkuluje, harleye itd, ale nie 250R.

Ladnie sie zachowales wobec kolegi, chociaz sam Cie podpuszczal :smile:

To jak juz sie tu dyskutuje o wplywie wyboru maszyny na pozniejsze umiejetnosci, to ja mam pytanko. Jak sie przekladaja umiejetnosci nabyte na bączku, na pozniejsze opanowanie prawdziwego moto?

Czyli jednak, tak szczerze, nie jestes w stu procentach usatysfakcjonowany? No bo jesli bez gadania jestes gotow wytrzymac bez moto...

A kto wie jak sie sprawdza Inazuma w miescie? Bo chyba sie nie myle, klasyfikujac to moto jako "ciezkie" ? ;)

Pewnie tak z samochodami, liczy sie w ktorej stacji kontroli i jak zalatwisz "formalnosci" ;)

Potwierdzam wypowiedz Peeta, pranie wysciolki wewnatrz kasku jest mozliwe jak najbardziej. Sam jeszcze tego nie robilem, bo nie bylo potrzeby, ale na zachodnim forum czytalem wypowiedzi goscia, ktory wsadza kask do zmywarki do naczyn (caly!!!), oczywiscie sam, bez naczyn ;P i ustawia jakis tam lajtowy program. Dzwonil do producenta w tej sprawie (HJC) powiedzieli, ze to nie jest zalecana metoda, jednakze goraca woda nie wyrzadzi kaskowi zadnej krzywdy. Ja bym sie troche bal, ale jak widac sposobow na doprowadzenie garnka do czystosci jest bez liku.

USD - United States Dollars, w przeciwienstwie do CD - Canadian Dollars czy AD - Australian Dollars :) Mam pytanie, przyszedl do mnie polecony z urzedu celnego, mam zlozyc podanie o rozpoczecie procedury celnej (i na to czekalem 15 dni, zalamka) i chca, zebym dostarczyl fakture albo wydruk z kompa wraz z tlumaczeniem. Powaznie mam to jakos przetlumaczyc, czy starczy ze wydrukuje fakture i napisze na kopii dlugopisem tlumaczenie przy kazdym wyrazie, ktorych jest na tej fakturze nie za duzo? A moze zamiast drukowac fakture, ktora dostalem na maila w pdfie, po prostu zaniose wydruk z konta, tam jest ile poszlo z karty kredytowej i gdzie. Ktos sie orientuje co zrobic, zeby 2 razy nie jezdzic?

Placka to kazdy z nas robi co rano, a kolega pawello93 wlasnie w jednego wdepnal :icon_razz: Powodzenia i trzymam kciuki za pozytywne rozwiazanie sprawy :buttrock:

Czyli to jednak nie to, co, nomen atque omen - Inazuma ;) Ale i tak motocykl pierwszorzedny :(

Rewelacyjny sprzet, bardzo mi sie podobaja takie klasyki :icon_mrgreen: Jak ona sie zbiera do setki? 4s?

Z tego wszystkiego co wyczytalem wynika, ze to swietne moto, zeby kupic na poczatek i nauczyc sie jezdzic, a potem nie sprzedawac przy przesiadce na wieksze sprzety (jak kogos stac na dwa), tylko trzymac jako drugie moto do miasta i na dojazdy do roboty. Wielkie brawa dla Kawasaki, kazda japonska firma powinna miec taki motocykl w ofercie. Teraz tylko musze poczekac az zaczna sie pojawiac te ninjasy na rynku wtornym :)

Gratulacje, ja nie mialem tyle farta ;P

Zajebiaszcza, prawie tak fajna jak GSX1400, wielkie gratzki :notworthy:

A jestes juz po dotarciu? Ile Ci jeszcze zostalo? A temu rekordziscie tyle spalilo jednorazowo najmniej, czy to byla srednia wartosc jaka uzyskal? Czy to Twoje pierwsze moto? Jak oceniasz wartosc "dydaktyczna" malej ninjy? Sorki za zasypanie pytaniami :biggrin: Pozdrawiam ;)

;) :biggrin: :)

Jako autoryzowany diler zapewne traca grube pieniadze na kaskach, ktore ludzie sprowadzaja, zamiast kupic w polsce :D Ze wszystkim masz oczywiscie racje, poza ciezarem. Na logike, to kask, ktory ma do spelnienia surowsze normy wytrzymalosciowe powinien byc ciezszy, z racji grubosci skorupy. I w razie czego bedzie jakbym jechal bez kasku? Chodzi o problemy z wyplata ubezpieczenia zdrowotnego? Bo to jednak bylby powazny argument. A co do pinlocka, to mialem na mysli dokupienie calej szybki z pinlockiem, ktorego ja osobiscie nie lubie.

Hehehe, niezla wtopa ;)

Dajcie spokoj, chlopak sie juz zdecydowal na SV650, o ile mnie oczy nie myla :biggrin:

Niektore posiadaja, np Suomy. I do czego ta homologacja jest wymagana, poza zawodami? Kask jest taki sam, ma taka sama skorupe z tych samych materialow i tak samo chroni. Zalatuje mi to kolejnym mitem... niby czemu ksztalt czaszki mialby byc inny? Jesli chodzi konkretnie o firme Shoei, to prawda, nie ma pinlocka, ale przy tak masakrycznej roznicy cen mozna sobie dokupic bez szkody dla portfela. Ponadto wielu sprzedawcow w stanach daje gratisy, takie jak szybki, akcesoria itd. To juz chyba zalezy od producenta. W przypadku Arai to moze byc problem, jak zostaniemy sami z rozwalonym mocowaniem szybki. Pierwsze slysze, tez jakis mit, niby czemu mialyby byc ciezsze? W kazdym razie, jesli wziac pod uwage Shoei ze stanow, bez "homologacji" kontra to co za te sama cene uda sie kupic w kraju, to jednak wybieram Shoei. W koncu to kask ochroni moja glowe, a nie jakas pieczatka w papierach. Podpowiedz - nie trzeba ze stanow. Powiedzcie, kto z Was nie nie ma znajomych, ktorzy wyjechali za chlebem do anglii? Wystarczy ladnie poprosic, postawic polowke i znajomy przywiezie nam ladne wiaderko. Za cene troche wieksza niz sprowadzenie ze stanow, no ale jesli juz komus tak bardzo przeszkadza brak homologacji...

Hehe, co racja to racja, moj ojciec w czasach gdy mnie nie bylo na swiecie kupil tak nowke Jawe za pol ceny, od chlopaczka, ktoremu przy pierwszym odkreceniu wyrwalo moto spod dupy i bal sie potem zblizyc do jawki na metr :wink: A wracajac do tematu, istnieje teoria, ze: Dlugosc czlonka + Moc silnika = Constans Pozdrawiam :smile:

To jak to bylo, bo nie bardzo rozumiem, ten znak jest jakos ukryty, czy sie zagapiles?

Hem, mogwaie to w gremlinach, w Powrocie Jedi byly ewoki :)

No wlasnie jest kwestia rowniez tego jak motocykl przyspiesza. Jestem poczatkujacy jak Ty i nigdy nie mialem okazji przyspieszyc do setki w czasie 3 sekund. Prawdopodobnie chlopakom chodzi o to, ze na R6 po prostu nie da sie pojechac tak jak na NSR, bo motocykl zrobi wszystko znacznie szybciej i gwaltowniej i nie da Ci szansy nauczyc sie plynnie reagowac. To troche tak jak ta gra - http://flashgamesite.com/play731game.html Wyobraz sobie, ze NSR to pierwszy strzal, a R6 to dziesiaty strzal :smile:

Dla Briana nie jest to straszne, bo pewnie duzo trenowal :buttrock: Znam kolesia, ktoremu to mocowanie peklo w czasie otwierania (nie wymiany) i to w trasie. Jakkolwiek jedno nie ulega watpliwosci, nie jest to na tyle duza wada, by rezygnowac z zajebiaszczych kaskow Arai'a, szczegolnie jesli leza jak ulal. Przy pewnym szczesciu mozna przejezdzic lata bez klopotow z szybka. W dodatku, jak utrzymuje Arai, dzieki takiemu a nie innemu mocowaniu lepiej chroniona jest ta czesc czaszki, poprzez jakies tam blizej nie znane mi konstrukcje. Ja nie mialem dylamatu, zdecydowala natura, tj ksztalt mojej bani, padlo na XR-1000 :)