Dex

Witam. Draco,juz wszyscy powyjezdzali, wiec i ja w domu:) Mati mot, ten co sprzedaje to nie moj znajomy. Ja "chora" Princesse sprzedalem takiemu jednemu kolesiowi. Tez go nie znam. Wiec to nie sciema ten post, to tylko ostrzezenie. Wiesz, ktos pozniej kupi za takie pieniadze bity motocykl myslac, ze jest zdrowy. Nie mozna takich klamliwych ogloszen tolerowac.

Chcialem Was ostrzec przed gosciem, ktory sprzedaje na allegro moja byla Princesse. Wszystko byloby ok, gdyby nie zenil kitu. Po pierwsze - niestety pod koniec zeszlego sezonu mialem z nia wypadek. Typowy dzwon w tyl samochodu. Wiec wcale ona nie jest "niewypadkowa". Koszt naprawy przekraczal 10 tys. Po drugie - do wypadku nakrecilem na niej ponad 40 tys. km, a nie jak facet zapodaje - 27 tys. Stek bzdur itd. Uwazajcie na niego. A i jeszcze cos. Tylnia opone wymienilem 1000 km przed wypadkiem, wiec znowu klamie, a aku tez jakos tak w tym czasie. Tak mnie gosc wk.....l ze musialem stuknac pare slowek. :biggrin: zapodaje link z aukcja na allegro. http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=113961676 a tutaj mozecie sobie luknac na fotke zrobiona zaraz po zdarzeniu http://www.dexterxvs.com/wypadek2.jpg

No coz, nikt mi nie pomogl, wiec pomoglem sobie sam :) Informacja dla tych, ktorzy moga miec podobny problem: aby miec dostep do amorka, nalezy zdemontowac tylne kolo i blotniczek - zaslepke. wtedy mamy "podejscie" kluczem.

hmm,przez piec lat jezdzilem dragusiem i nigdy takiego problemu nie mialem. Ja bym jeszcze raz zlal oleum i odkrecil pokrywe,wyciagnal filtr i postaral sie o nowy o-ring. A tak przy okazji,to ja o-ring wymienialem co druga wymiane i bylo spox.

Witam :) Sorki, ze ponawiam temat, ale jakos nikt poprzednio nie odpisal. Wiec jak dostac sie do amorka tylnego zawieszenia i go wyregulowac? Ponoc trzeba sciagac tylne kolo. Prawda to?

Jezdzilem 650-tka 5 sezonow i wiekszych zastrzezen do niej nie mialem. Kwestia spalania - moja zarla 6 litrow przy jezdzie na trasie z predkocia 130-140. Troszku malo mocy jak na dwie osoby i bagaz ale spoko. Jezdze od tego sezonu vn 800, tylko w wersji classic. Motocykl troszku inny niz drag. Moc piecyk dostarcza w zupelnosci zadowalajaco. Dwie osoby i full zaladowanie nie robi zadnego wrazenia na nim :icon_mrgreen: Podejrzewam ze jest tak i w zwyklej wersji. Kwestia napedu - wal rzecz jasna lepszy, ale mnie w vn nie przeszkadza keta. Fakt trzeba smarowac, tylnia felga uswiniona itd. Ale ja mam duze glebokie sakwy i tego nie widac ;) Spalanie - moj vn zre gora 5,5 l przy ostrej - dynamicznej jezdzie i ze znaczna predkoscia, wiec spoko :D Na minus dla kawasaki - zbyt maly zbiornik. Dwa litry wiecej i byloby spox. Plus - genialnie szybko leje sie paliwo. W dragu trzeba bylo sie pieprzyc z tym. Jakis przelew do drugiej komory czy co? W vn myk i juz nalane. Komfort podrozy - kierowca w dragu ma ok, ale pasazer? MASAKRA. Ale jak ktos chce lub kocha, to wytrzyma. Moja An cztery litery bolaly dopiero po 300 - 400 km. Uwazam, ze taka podpaska jaka jest w yamaszce to nieporozumienie. Wiem, wiem, to chopper, ale ............. Poza tym, jakbys sobie poszukal, to na forum troche juz ludziska powstukiwali o tych maszynkach.

Ok,ok, ale sprobuj takim cackiem jezdzic turystycznie, albo nawinac jednorazowo z 300 km :icon_razz: Mnie tez sie takie sprzety nrawitsa, ale one sa dobre jeno na podjazd pod knajpe albo by krazac po miescie zadawac szyku. Maja swoj klimat i sznyt, ale TO WSZYSTKO.

Hehe,racja. Moj Dandy pali jak jade solo i "ostro dokladam do pieca", jakies wlasnie 5,5 l. W dwie osoby zaladowany na maxa do 6 l.

Panowie, z ta "pijalnoscia łoelum" w vn 1500 kraza juz legendy. Jeden pije, a inny nie. To tak jak z ludzmi :) A wracajac do tematu, polecam draga 1100 - wyglad i niskoawaryjnosc. A jak chcesz cos mocniejszego pod wzgledem predkosci i startu, to polecam classica w stylu Hd fat boy - kawasaki vn 800 classic, tylko ze o wiele lepiej wykonananego i wygladem przewyzszajacym rzeczonego hd. Moim zdaniem nie warto inwestowac w vn 15, wielkoscia taki sam, a ponoc mol przy osiemsetce. Co innego tourer np.

Polecam wydawnictwo CLYMER. Tez nie tak dawno mialem problem instrukcji - serwisowki do Dandusia. Zakupilem ich knizke i jestem zadowolony. FUll wypasik jesli chodzi o serwis, naprawe itd. To kompendium wiedzy nt vulkanow i classic - 400 stron wypasu.Schematy elektryczne itd. W Polsce rozprowadza to firma Haynes czy jakos tak. Jedyny mankament to j. angielski, ale dla mnie akurat to zaden problem.Z reszta jest tu mase fotek przy opisach i kazdy kto choc troszku liznal techniki, a nie wlada ichnim jezykiem, bedzie wiedzial co i jak.

A i owszem, odblask kamizela jest od strony bezpieczenstwa ok, ale od strony "klimatu" - obciach:) Poza tym nie zawsze pomimo ubrania jej, jest sie widocznym. U mnie od tylu bylbym w niej niewidoczny bo zaslania mnie sakwa za oparciem pasazera. No jedynie od przodu cos by bylo widac, ale tu role bezpieki przejmuje mocne glowne swiatlo i light bary. Ot i co.

Ja tylko jeszcze w poruszonej przy okazji, kwesti spalania draga. Skad te 4litry na trasie????? No chyba,ze kulalbys nim stala predkoscia 50 per ałer :clap: Moja Princa przy stalej 130 palila 6 a czasami ponad. i wcale nie miala zbyt bogatej mieszanki itd. Ot, normalnie wyregulowana jak trza.

Posiadam Probiki - te http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=102555115 i jestem zadowolony. Zrobilem jedynie male udogodnienie i wyprulem ten srodkowy wklad. Teraz jak jest chlodno wkladam go i rekawiczki, a jak cieplo jeno rekawiczki. Reka wtedy sie nie poci :D Ogolnie polecam. PS. JA zanabylem je na ktoryms tam motobazarze za 130 zeta, A moj rozmiar to xl.

Witam Panowie, uwazam, ze zbyt pochopnie kopiecie w kat tego poczciwego draga 650 :biggrin: Jezdzilem 5 sezonikow i bylo spoko, ale i owszem,w przypadku kolegi tpalacz'a, bedzie za maly. A z tymi babciami w tikusiach, to lekka przesada. 650-tka spokojnie mozna w trasie smigac 130-140 i powtarzam jeszcze raz (bo juz gdzies na forum o tym pisalem) , ze w duzej mierze sprawne smiganie - wyprzedzanie - przyspieszanie , zalezy tez i od techniki jazdy. Ps Podzielam zdanie kolegi Ajko odnosnie tych uszy :icon_exclaim:)) Faktycznie, intruz to taka koza.

No, Draco, zapomniales o moim Dandusiu. On ma lancuszek :D

Oj , nie przesadzajcie z tymi "spowalniaczami" w dragu. To nie scig i hamowac trzeba o wiele wczesniej i z glowa. Przeca rozklad masy jest inny niz w rzeczonych. A tylni hamulec, IMHO, potrzebny jest tylko w przypadku wozenia plecaka. Co zauwazylem, doswiadczylem, przezylem, przesmigalem na wlasnej skorze. PS No ale jakby co, to oplot stalowy pomoze w znaczym stopniu, jakby sie ktos uparl, ze "sa spowalniacze" :icon_mrgreen:

Jezdzilem przez 5 sezonow dragiem 650 i uwazam, ze mocy ma dosc jesli sie odpowiednio podejdzie do tematu.. Nawijalem kilometry w grupie z inymi mocniejszymi pojemnosciowo motocyklami i koledzy sie dziwili, ze mam az tak dzielna Princesse. Razem doszli do wniosku, ze duzo tez zalezy od techniki i sposobu wykorzystywania mocy piecyka. I wcale tu nie chodzi o tzw. zylowanie. Oczywiscie, zapakowana Princessa z dwiema osobami na pokladzie wymagala juz innego podejscia. Wtedy faktycznie przydaloby sie wiecej konikow. Reasumujac, bardzo przyjemny motocykl oddajacy moc juz przy niskich obrotach, poreczny i bardziej dojrzaly od virazki. No a wyglad, sama poezja.

Z tego co wiem, widzialem, poza nazwa niczym szczegolnym sie nie roznia. Wiec smialo mozna ladowac taile od v stara do drag stara i na odwrot.

Hihi, no to wspolczuje Wam chlopy, bo moja Ania jest zakochana po uszy w motocyklach i wiernie towarzyszy mi jako Plecaczek. Nie wyobrazam sobie, by bylo inaczej :icon_mrgreen: Nawet nie odstraszyl jej nasz wypadek pod koniec zeszlego sezonu (biedna Princessa), a Big Dandiego kupowala razem ze mna :icon_biggrin:

Witam ;) Ja swoim Big Dandy smigam przelotowa 120 - 140.W miescie rzecz jasna do stowki :icon_eek:

Witam. Mam pytanko. Jak sprawnie podciagnac, tzn. podkrecic by byl twardszy centralny amorek w vn? Generalnie chodzi mi o sposob - pomysl na to, by nie rozkrecac polowy tylu moto, bo IMHO, dostep do regulacji jest tragiczny. Macie jakies sugestie? Za wszelka pomoc z gory dziekuje:)

No, z tego co wiem (a wiem z autopsji - posiadam vn 800 classic:)) , piecyk tutaj ma tylko JEDEN gaznik :)

Witam :) I ja dorzuce pare slowek do tematu. Otoz, o chromy trzeba dbac od poczatku, znaczy od salonowej noweczki. Na rynku jest wiele specyfikow ulatwiajacych zycie. Ja osobiscie co jakis czas nakladam na chromy paste specjalnie do nich dedykowana, np. Chrom Flare. Po wyschnieciu flanelka i polerka oraz piwko (oczywiscie jako wspomagacz dla polerujacego ;))) robi swoje. Swieca sie jak psu...... , a poza tym zostaje na nich cienka warstwa ochronnej powloki chroniacej je przed wilgocia i innym syfem.

No coz i ja cos dorzuce do tematu. POd koniec zeszlego sezonu, sila wyzsza (wypadek) sprawila, ze przesiadlem sie z draga 650 na vn 800 classic. Motocykl dosc mocny i ze swoich 805 cm poj. generuje - w przeliczeniu na mase wlasna - tyle samo konikow co wiekszy drag 1100. A przy tym jest bardziej wygodny dla pasazera. No, jest ten lancuch, ale mnie osobiscie on nie przeszkadza. Ze wszech miar polecam vn. PS Z tymi swiecami to prawda. Ale ja tez mam i inny problem. Mianowicie, jak go rozgrzewam na ssaniu na postoju, to zaraz zalewa jedna ze swiec. Nie ma tu reguly ktora. Co jest tego powodem? Czyzby zle ustawienie gaznika pod kontem ssania? Koniec koncow, staram sie go odpalic, chwilke odczekac i ruszac na ssaniu, stopniowo mu zmniejszajac ssanie. Wtedy chodzi ok i nie zalewa go. A moze to wina swiec, bo sa inne niz w instrukcji pisze. Akurat nie pamietam, ale chyba mam wlozone 7E zamiast 9, albo jakos na odwrot.

Odbarwienie kolanka moze byc tez przyczyna zbyt dlugiego trzymania piecyka na zbyt wysokim wysunieciu ssania. Spotkalem sie nawet z takim zjawiskiem odbarwienia, kiedy to koles zapomnial wylaczyc prawie na maxa wyciagniete ssanie i sobie smigal tak. Wiadomo, temperaturka spalin przy ssaniu jest wieksza, wiec i odbarwienie powstalo w barwie zolto-granatu.