Szpadi

poszperaj na allegro. Całkiem niedawno widziałem to za jakieś 70zł. Kilka "łatek" sznurkowych, specjalna igła, czyścik i naboje CO2 do napełnienia opony. Nie mam linka, ale poszperaj.

to palnąłem jak łysy grzywą :icon_rolleyes: nazywając to synchronizacją.... no, cóż człek całe życie się uczy, dzięki za tą :-). Co nie zmienia faktu, że zmiana biegu bez sprzęgła nic złego nie robi, jeżeli umie się to robić :-)

Gdyby biegi nie były zsynchronizowane, bez przygazówki nawet ze sprzęgłem byś biegów nie wrzucił... a co dopiero bez niego. Sądziłem, że to oczywiste. równie dobrze takie mikrouszkodzenia mogą powstać przy zmianie biegów ze sprzęgłem w sposób niezbyt umiejętny, przy pałowaniu motocykla, strzelaniu z wydechów, rozwiercaniu wydechów, nieumiejętnym smarowaniu łańcucha, stosowaniu niewłaściwego paliwa i płynów..... uwierz mi. Poza tym nie namawiam Ciebie do nie korzystania ze sprzęgła :-).

Przykre, czytać takie wieści. Smutne myśli przychodzą do głowy... [*]

Można bez sprzęgła, ale trzeba się tego troszkę nauczyć (nie jest to trudne i warto spróbować). Nic złego ze skrzynią się nie stanie, jeżeli dojdziecie do wprawy. Skrzynia jest zsynchronizowana, i jeżeli wyczuje się obroty to zmiany biegów na pewno nic złego się nie stanie. Tak samo można redukować biegi. Każdy robi tak jak lubi a pytanie było czy można, czy nie... moja odpowiedź: TAK, można :-) (nawet w czoperach)

Ok, to umówmy się tak: Jeżeli działa po wyłączeniu ze stacyjki to tak powinno być, a jeżeli się wylącza to też tak powinno byc i już :-) (w założeniu że nikt nie grzebał w instalacji)

A ja biorę mandat bo mi się należy i nie dyskutuję. Przecież fakt, że fotoradar nie ma homologacji nie zmienia przekroczenia prędkości przeze mnie i złamania przepisów. Wyznaję zasadę, jak mnie nie złapią to mi się udało... jeżeli tak... oni wygrali. Koniec. Nie wyobrażam sobie żądania świadectwa homologacji itp... od tego są inni fachowcy, którzy powinni tego dopilnowywać. Stosuję proste zasady i jest mi tak dobrze. Oczywiście nikt nie lubi być łapany, ale jakaś sprawiedliwość musi być :-)

Cześć. To wszystko zależy od towarzystwa i rodzaju wypadu. Ja mam taki przypadek, że jako jedyny z kumpli z paczki posiadam moto w innej całkowicie klasie niż oni, a nie przeszkadza nam to na robienie wspólnych wypadów. Kumple mają: z1000, z750 (x2), fazerka600, gsr600 a ja jak widać maraudera800. Fakt, jak chcą przycisnąć żeby sobie podnieść adrenalinkę to tracę ich na jakiś czas z oczu :-).... ale potem się zrównujemu i razem lecimy tempem ok 100-120 km/h. Jak więc widzisz i takie "klimaty" są do ogarnięcia- kwestia tylko jak się dogadacie.

Słuchaj rad i nie kupuj. Chyba, że da się podpiąć narmalnie aku (nie wiem jak można się pomylić) i odpalić. Nie wiemy też ile kolo woła za sprzęta, ale pamiętaj że takie nie wiadomo jakie naprawy mogą cię drożej wynieść niż dołożenie do sprawnego motocykla.

Po co ma się gotować i samo stygnąć skoro od tego jest wentylator. Z pewnością długo tak nie pracuje i nie ciągle, tylko w przypadku gdy jest bardzo ciepło. Na wszelki wypadek sprawdź ilość płynu chłodzącego gdyby załączał Ci się zbyt często może sie okazać że jest go mniej niż powiino lub nie jest taki jak powinien być. Kolega kiedyś zalał jakiś zwykły płyn i bardzo szybko mu się zagrzewał.

Jeździ tego trochę po mieście, co szczególnie da się wyczuć jadąc motocyklem :-) Frytkami zapodaje aż się jeść zachciewa :-)

Zaspokoiliście moją ciekawość co do przeróbki - rzeczywiście bez sensu wydawanie pieniędzy. Natomiast i tak nie zmienię zdania co do wyższości pasa, czy też wału nad łańcuchem. Każdy z nas ma swoje zdanie. Ja użytkowałem moto na pasie, teraz mam na łańcuchu i wiem że wolałbym mieć pas (nie prawdą jest, że najmniejsza ilość oleju mu szkodzi itp.) Poza tym zwróćcie uwagę iż ten napęd predysponowany jest do turystyki i choperów oraz cruiserów, nie do ścigów, nakedów i terenówek a to ma znaczenie.

Klocki hamulcowe wystarczy porządnie odtłuścić (tarcze też) i nie powinno być problemu. Są dwa sposoby w zależności od zasobności portfela: 1. Kupić odtłuszczacz w sprayu, porządnie wypsikać i na sucho powycierać (najlepiej papierem) 2. Umyć w płynie do mycia naczyń i porządnie powycierać.... Efekt podobny. Powinno działać.

Garść informacji z mojej strony. Z Kalisza ruszamy w piątek z rańca (jeszcze nie wiem o której dokładnie ale to do ustalenia) w składzie: 5 motocykli (lub 6) i bus z tylko 2 osobami. Prawdopodobnie jedziemy przez wrocek... więc jak ktoś coś chce to walcie na priv.

Może i tak, ale jakoś omijam bezdroża a na asfaltach raczej o takie bagno trudno. Chopperki, czy też cruiserki po bezdrożach za wiele nie zdziałają :-) Z drugiej strony masz ciszę, czystą felgę i nie musisz co ileśtam km smarować... żeby pojeździć. Powoli się przyzwyczajam do łańcucha, bo nie mam innego wyjścia przecież "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma" :-)

:icon_evil: ..... a jak to potem się myje? :banghead:

Też słyszałem od chłopaków, że niezła nawet impra a przede wszystkim muza. Sporo ludzi tam się szykuje. Mnie też tam nie zabraknie i mam nadzieję, że zabawa będzie przednia.

jak, jak, jak? przecież po rozkręceniu amora, goleń i laga są oddzielnie, jak więc ją porysujesz?. Nie za bardzo kumam sposób wymiany uszczeniacza bez całkowitego rozebrania amora.

Bez względu na wszystko baran na motocyklu przegiął na maxa !!!. Za to potrącenie dostanie taką działkę, że mu się będzie czkało niezdrowo kawał czasu. Jeśli się nie mylę po zmianach w przepisach, może zostać potraktowane to jako przestępstwo! - zabiorą prawko na pewno !.

Pewnie sobie odpuszczę bo matematyka mówi sama za siebie :-) Może gdybym pierwszego motocykla nie miał na pas a na łańcuch pewnie miałbym inne zdanie na jego temat. Dziękuję za odpowiedzi i rady, jasno wynika że nie warto kombinować.....

sorki za naiwność, ale wydaje mi się że tak powinien mechanik robić.... szczerze powiedziawszy takie sprawy wolę zostawić specjaliście i zapłacić. Pytanie zadałem, bo kolega mój pracuje w firmie która handluje częściami i sam nie był zorientowany a nie chciał wprowadzać klienta w błąd. Z resztą odesłałem go na to forum ....

dobrze się składa, że jest ten temat... powiedzcie mi czy do lag są też syntetyki, półsyntetyki itp? a jeśli tak to jaki dolać nie wiedząc jaki był poprzednio? Z góry dzięki za odpowiedź.

Do malowania sugeruję zdemontować ze zbiornika kraniki i wlew, porzadnie zmatować i podszpachlować ogniska korozji lub ubytki jeżeli występują. Jeżeli nie miałes z tym do czynienia, to dokładnie dowiedz się jak masz przygotować zbiornik lakiernika! każdy z nich ma swoją szkołę .... Do wymiany uszczelnienia zawieszki z przodu trzeba specjalnego lub dorobionego klucza (na przedłużce), nie jest to skomplikowane ale trzeba uważać przy demontowaniu plastikowych nakładek coby ich nie "stuningować" śrubociągiem. Szczerze - radziłbym dać to komuś kto w tym siedzi... koszt i efekt będzie zdecydowanie korzystniejszy nisz własne grajdanie (chyba, że zamierzasz traktować do jako szkołę).... Musiałbyś się bardzo postarać aby przy wymianie simmeringu tak skopać lagę aby nadawała się do wymiany...

heh, tak polecałem ale szczerze przyznam że nie byłem jeszcze w Skorzęcinie aż do dzisiaj... dzisiaj ze znajomymi w przypływie swobody podskoczyliśmy sobie do "skoja"... i wiesz co?!.... jeżeli na mazury nie lecisz na łajby to nie zauważysz różnicy pomiędzy skojem a np. rucianem... byłem i tu i tu w tym roku oczywiście dłuższa podróż bardziej raduje :-) i gratuluje dopięcia celu, ale pamiętaj że jeżeli nie byłeś w Skorzęcinie, to nie zapomnij o nim. Tak mi przypasował, że na weekend tam spylam z rodziną :-) POLECAM szczególnie tym, którzy tam nie byli, HOWGH!

czasami tam się pojawiam, przeważnie tam zbiera się Paweł z chłopakami..... ale rzadko, częściej jeżdżę :-) sporadycznie jestem na wyspie na jedzonku....